Romantyczna komedia, która cudownie poprawia nastrój. A przy tym niesamowicie zabawna!
Maia zajmuje się sprzątaniem w bogatych domach. Pojawia się z naręczem mopów i wiader, kiedy jej zadbane rówieśniczki spieszą się na lunch z przyjaciółkami, zajęcia pilatesu i do kosmetyczki.
Nieoczekiwany spadek zmienia wszystko. Maia, jej córka i syn stają się częścią ekskluzywnego świata Stirling Hall School. To miejsce, w którym dzieci jak tlenu potrzebują organicznych moreli, a ich mamy nie wytrzymują tygodnia bez manicure’u.
Jak poradzić sobie z nagłym awansem społecznym i wpasować w nowe środowisko? Może w tym pomóc pan Peters, szkolny nauczyciel. Ale czy ma czyste intencje? Jak skończy się jego znajomość z Maią?
Przezabawna, ciepła i romantyczna wersja bajki o współczesnym Kopciuszku z zaskakującym zakończeniem. Fanki Emily Giffin będą w siódmym niebie.
Autor | Kerry Fisher |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 408 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-08-07064-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788308070642 |
Data premiery | 2020.07.15 |
Data pojawienia się | 2020.03.19 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 5 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Choć Kerry Fisher ma w swoim angielskim dorobku pisarskim już 5 książek, ja dopiero teraz zdecydowałam się na jedną z nich. Główny powód to chęć poznania kolejnej nowej dla mnie autorki. Miałam nadzieję na coś wciągającego, wciskającego w fotel, a było tak sobie, bez fajerwerków. Sięgnęłam po „Matkę (prawie) idealną” i uznałam, że pani Fisher trochę za dużo tematów chciała umieścić w jednym dziele. Niezbyt przepadam za przesytem formy nad treścią, a w tym przypadku można o takim błędzie mówić. Niemniej jednak, nie wszystko jest tu złe, banalne czy mało odkrywcze, ale o tym za chwilę.
Maia to główna bohaterka powieści. Kobieta ma dopiero 36 lat, a już może mówić o ogromnym bagażu doświadczeń życiowych. Kobieta nie pracuje, tylko haruje jako sprzątaczka, by móc w normalny sposób wychowywać dwójkę dzieci. Harley i Bronte to typowe młode i żywotne dzieciaki, które także chciałyby czasem coś zobaczyć, pochwalić się w szkole. Niestety, bieda nie pozwala ich mamie na to, by dzieci miały wszystko, czego dusza zapragnie. Mieszkanie w domu socjalnym może być przecież powodem do wstydu w szkole, prawda? Na dodatek parter bohaterki, Colin, niejednemu czytelnikowi podniesie ciśnienie. Jego zachowanie przypomina postawę serialowego Ferdynanda Kiepskiego. Colin całymi dniami zrzędzi, narzeka, siedzi przed telewizorem z puszką piwa w ręce, za to od swojej partnerki wymaga obowiązkowości i pracowitości. W głowie mu tylko pieniądze, ale leniwiec do potęgi entej nie zrobi nic, by zdobyć je uczciwie. Dlaczego Maia go nie zostawi? Dlaczego kisi się w tak nieudanej relacji? Ja tego nie zdradzę, ale wątek Colina na pewno na długo zostanie przeze mnie zapamiętany.
Czas mija, a nagle Harley i Bronte mają okazję, by uczyć się w elitarnej szkole. Jak to się stało, że leciwa pani profesor, u której Maia sprzątała, zdobywa się na tak ogromny gest? Tego także nie chcę, ale też nie mogę zdradzić, ale to też jest ciekawy wątek z kilku powodów. Po pierwsze, dowiemy się, czy dwie zupełnie inne klasy społeczne mogą się ze sobą dogadać. Po drugie, czy Harley i Bronte poradzą sobie w szkole z zasadami? Czy wykorzystają daną im szansę i zrobią postępy w nauce? A Maia- czy jako sprzątaczka odnajdzie się w towarzystwie snobistycznych i ociekających luksusem mam? Warto samemu zaznajomić się ze szczegółami.
Książka ta ma także klasyczny wątek miłosny, ale to nie na nim najbardziej się skupiłam. Temat, który bezapelacyjnie podwyższa moją notę, skierowany jest szczególnie do kobiet zapatrzonych w swoich wybraków. Kerry Fisher rozwinęła bowiem temat przemocy fizycznej wobec kobiet. Mam na myśli klasyczną przemoc domową, która kiedyś była wyłącznie tematem tabu. Dlaczego Colin podniesie rękę na Maię? Jak zareaguje kobieta- ślepo wybaczy, a może się opamięta? Czy ktoś jej pomoże? Sami musimy pamiętać o tym, że NIE MA usprawiedliwienia dla mężczyzn, którzy posuwają się do użycia siły wobec swoich wybranek.
Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie do całej powieści. Są w niej elementy, które bardzo mnie interesowały, ale mam wrażenie, że tekst jest nieco za bardzo przegadany. O interesującej fabule wcale nie decyduje liczba stron- grubsza powieść nie daje gwarancji na to, że będzie wciągająco.
Czy polecam powieść? Można ją przeczytać, ale z całą pewnością poznałam już w swoim życiu lepszych pisarzy angielskich. Nie oznacza to jednak, że już nie zwrócę uwagi na pozostałe tytuły pani Fisher.
Maia to kobieta po trzydziestce, matka dwójki dzieci, partnerka faceta, który zamiast zająć się znalezieniem pracy, czas spędza na oglądaniu telewizji. Maia aby związać koniec z końcem pracuje jako sprzątaczka. Niestety rosnąca góra zaległych rachunków nie pozwala kobiecie na chwilę oddechu. Śmierć kobiety, u której Maia sprzątała niesie ze sobą zmiany o jakich rodzina nie śniła. Spadek, który Maia otrzymuje daje możliwość aby jej dzieci rozpoczęły naukę w Stirling Hall School, prestiżowej szkole gdzie dzieci nie wiedzą co to brak pieniędzy na spełnianie ich zachcianek. Czy dzieci odnajdą się w nowych realiach? Maia też nie ma lekko, ponieważ spotkania w gronie mam uczniów tej szkoły nie są czymś co kobieta z biednej dzielnicy polubi. Tej trójce będzie starał się pomóc jeden z nauczycieli. Czy mu się uda? Musicie przeczytać książkę Kerry Fisher aby się tego dowiedzieć.
To lekka i zabawna historia, która pokazuje, że pieniądze szczęścia nie dają, ale jednak kiedy się je ma jest dużo łatwiej w codziennym życiu. Tylko czy na pewno wszystko można za nie kupić? Co z miłością, przyjaźnią, szacunkiem? To wartości, których nie kupi się za żadne pieniądze. Mimo, że zakończenia jest zaskakujące, a miejscami trochę nieprawdopodobne to muszę przyznać, że dobrze spędziłam czas czytając. Jeśli szukacie przyjemnej lektury, na te deszczowe dni to „Matka (prawie) idealna” umili Wam czas.
Książka na sympatyczne podsumowanie ciepłych wakacji. Przyjemnie było się z nią spotkać, zanurzyć się w problemach głównej bohaterki, poczuć smak gorzkich i słodkich niespodzianek. Zdecydowałam się na nią, gdyż potrzebowałam lekkiej przygody czytelniczej, nie wybrzmiewającej przesadną egzaltacją, ambitniejszej niż zwykły romans, ciekawszej niż niezobowiązujące historie o losach ludzkich. „Matka (prawie) idealna” spełniła się jako odskocznia od mrocznych i makabrycznych historii, jakimi lubię się otaczać w literackim świecie. Kontrastowa do nich, odmienna z przesłaniami, stawiająca na humorystyczne spojrzenie na zwykłą codzienność, sprawiła mi frajdę i radość, szybko złapałam wiatr w żagle i z uśmiechem mknęłam po jej stronach.
Przyjemny styl narracji sprzyja atrakcyjnemu śledzeniu zabawnych potknięć kluczowej postaci, jej nieśmiałych ambicji i odważnych decyzji. Trzydziestosześcioletnia Maia Etxeleku wzbudza sympatię, ujmuje osobowością, zbliża przyzwyczajeniami, zwraca uwagę nieszablonowym podejściem do kłopotów. Ambitna i ciekawa świata osóbka, która wychowuje dwójkę dzieci, w zasadzie bez zaangażowania partnera, stara się dopiąć rodzinny budżet sprzątaniem u bogatych ludzi. Nagle dostaje szansę, aby zapewnić córce i synowi najlepsze wykształcenie w elitarnej szkole. Mimo wielu obaw decyduje się na opcję prywatnej edukacji Bronte i Harleya. Mierzy się z wieloma wyzwaniami, przyjemnymi i miłymi, choć i tych o negatywnych barwach też nie brakuje. Od tej chwili niemal wszystko w jej życiu podlega metamorfozie. Na jak wiele spraw ma wpływ sama Maia, a w ilu kwestiach to los i przypadek za nią decydują?
Fabuła rozwija się w przewidywalnym kierunku, oczywiście nie zabrakło perturbacji i zamieszania, czasem zdarzenia idą pod górkę, aby za chwilę gładko sunąć w dół. Jest trochę naigrywania się z ogólnie przyjętych klasowych stereotypów, ale wszystko ze smakiem i wyczuciem. Współczesny Kopciuszek, który najpierw toczy walkę ze złem, a w finalnej odsłonie zbiera to, co najlepsze. Książka na poprawę nastroju, odpoczynek w ujmującym klimacie, wdzięcznie wybrzmiewające nuty i słabość do prawie idealnej matki.
bookendorfina.pl
Maia, jest główną postacią w tej książce, a ty szybko pokochasz ją jak siostrę. Kibicowałam jej od pierwszych stron książki. Maia ma 36 lat, mieszka w mieszkaniu komunalnym ze swoim bezrobotnym partnerem i dwójką dzieci.
Nieoczekiwanie Maia ma możliwość wysłania swoich dzieci do bardzo prestiżowej szkoły, gdzie opłaty wynoszą 12 000 funtów rocznie na dziecko - za darmo. Chociaż chce tego, co najlepsze dla swoich dzieci, wejście w ten świat jest dla nich niezwykle trudne. Na szczęście ma ogromne wsparcie ze strony nauczyciela pana Petersa i innej mamy - Clover.
Maia nie pasuje do innych matek w Stirling Hall i tak naprawdę nie chce mieć z nimi kontaktu, gdyż te kobiety są w większości okropne, ale zaciska zęby i uśmiecha się, ponieważ chce tego, co najlepsze dla swoich dzieci.
To jedna z cech, które w niej podziwiałam. Jest fantastyczną matką, która robi wszystko, co w jej mocy.
Bardzo podobała mi się jej postać i chociaż kręciłam głową przy niektórych jej decyzjach, Kerry Fisher stworzyła wiarygodną osobę, która popełnia błędy i złe wybory, tak jak my wszyscy.
„Matka (prawie) idealna” w trzech słowach: zabawna, przyjazna i zabawna.
Bardzo podobała mi się ta książka, właściwie pochłonęłam ją! Po jej przeczytaniu uważam, że nic w niej mnie nie rozczarowało i sprawiło, że uśmiechałam się i śmiałam przez cały czas.
Jest tylko jedna rzecz ... Tak bardzo mi się podobało, że chcę więcej!!! Tak bardzo związałam się z bohaterami, że nie mogę przestać się zastanawiać, co będzie dalej.