Drugi tom gorącej serii o nieprzyzwoitej miłości wśród drapaczy chmur!
Sara od lat marzy o karierze profesjonalnej tancerki, ale nieoczekiwana kontuzja kostki sprawia, że zamiast na scenie, musi stanąć za ladą recepcji w luksusowym hotelu.
Ian to przystojny pracoholik, który jest w trakcie paskudnego rozwodu. Nie podejrzewa, że jakaś kobieta jeszcze zawróci mu w głowie.
Poznali się w taksówce. Połączyła ich gorąca przygoda w pokoju 1103. Oboje wiedzieli, że to tylko incydent, ale żadne z nich nie mogło zapomnieć o drugim.
Na ulicach Nowego Jorku nie brakuje złamanych serc. Czy Sara i Ian jeszcze kiedykolwiek się spotkają i naprawią swoje relacje?
Katy Evans – bestsellerowa autorka gorących romansów, między innymi słynnej serii „Manwhore”. Mieszka w południowym Teksasie z mężem, dwojgiem dzieci oraz trójką leniwych psów. Uwielbia piesze wycieczki, książki, pieczenie ciast, a także spędzanie czasu z rodziną i z przyjaciółmi.
Autor | Katy Evans |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Seria wydawnicza | Manhattan |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 288 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66436-28-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366436282 |
Wymiary | 135 x 205 mm |
Data premiery | 2019.11.20 |
Data pojawienia się | 2019.09.30 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 19 szt. (realizacja 2024.04.22) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.23 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Katy Evans jest jedna z tych autorek, których książki mnie ciekawią, udało mi się zapoznać z kilkoma jej dziełami, jak na przykład sławna seria Real, której wspomnienie powoduje, że na mej twarzy gości uśmiech. Muszę przyznać, że zdarzyło mi się ponownie wrócić do świata Remy’ego i to spotkanie wywołało we mnie takie same emocje jak za pierwszym razem. Jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać książkę „Magnat”, to tom, który otwierał cykl Manhattan, czy jego kontynuacja będzie udana? Kogo tym razem przyjdzie nam poznać? Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia? Czy ta iskra, którą jesteśmy w stanie rozniecić głodnym spojrzeniem przyniesie coś dobrego? Nawiązywanie relacji damsko – męskich nie jest jakoś szczególnie skomplikowane, ale i do łatwych nie należy. Zawsze zaczyna się od tego czegoś, czy określamy to mianem chemii, czy prądu, który przechodzi pomiędzy ciała, jednak chcąc zbudować coś trwalszego nie decydujemy się od zaczęcia relacji od seksu. Wszystko przychodzi samo, stopniowo i staramy się postępować ostrożnie, aby nie skrzywdzić drugiej osoby. Fascynacja i chęć poznawcza często przechodzi w pożądanie, które nie zawsze bywa dobrym doradcą, jednak zdarzają się związki, kiedy to właśnie popęd bierze w swoje dłonie wszystko nie myśląc o konsekwencjach. W takim przypadku bardzo łatwo jest stracić coś ważnego, jeśli po udanej nocy chce się poznać człowieka, trzeba zacząć budować zaufanie, które postawi trwalsze fundamenty zaczętej relacji. Nie zawsze się to udaje, jednak warto próbować, w końcu może z tak niefortunnego spotkania, które potoczyło w taki sposób wyniknie mimo wszystko coś wartościowego? Nie zawsze wszystko dobrze się układa, a osobę, którą dostrzegamy w tak jasnych barwach, nie wywołuje takich emocji z kolejnymi spotkaniami. Co jeśli poza pożądaniem nic więcej ich nie połączy?
Katy Evans pokazała, że nie boi się próbować łączyć ze sobą bohaterów, którzy dają się ponieść fizyczności na pierwszy rzut nie licząc, że będzie jakieś „po”, chociaż gdzieś tam po cichu, by się tego bardzo chciało.
Główną bohaterką książki „Potentat” jest pracująca w hotelu na stanowisku konsjerża Sara Davis. Skrytym marzeniem Sary było zostanie tancerką na słynnym Brodwayu, może i by się to udało, gdyby nie pech i kontuzja kostki. Nie miała więc wyboru, musiała stanąć na własnych nogach i poszukać czegoś innego, co pozwoli jej się utrzymać. Praca w hotelu nie jest może szczytem, o którym marzyła, ale musi na jakiś czas wystarczyć, dzięki temu udaje jej się poznać, kilka ciekawych osobowości.
Ian Ford jest zamożnym mężczyzną, który mimo stabilizacji finansowej, nie może tego samego powiedzieć o swoim dotychczasowym życiu. Mężczyzna jest pracoholikiem, nic dziwnego skoro na jego głowie jest wielkie studio filmowe, a także rozwód. Cordelia miała być tą jedyną, jednak wszystko, co było dobre w ich życiu wydaje się blaknąć z perspektywą tego, że go zdradzała. Ich małżeństwo było fiaskiem, po którym teraz stara się „posprzątać”. Cordelia mimo wszelkich bogactw, które jej proponuje nie jest zainteresowana, aby podpisać papiery rozwodowe. Przeciąga wszystko, co sprawia, że Ian jest zwyczajnie zmęczony tą całą sytuacją i zniesmaczony. Zamyka serce na wszelkie możliwości, gdzie jakaś kobieta się do niego zbliży, zauroczy, zawróci w głowie, jednak nie wszystko jest tak, jakbyśmy tego pragnęli.
Wystarczyło jedno spotkanie tej dwójki w taksówce zaowocowało namiętną i dziką nocą w pokoju hotelowym o numerze 1103. Zarówno dla niej, jak i dla niego to miała być tylko jedna noc, chwila zabawy, nic zobowiązującego, jednak z pewnych względów nie potrafią przestać o sobie myśleć. Ian próbuje uporządkować swoje życie, a Sara zostaje zwolniona z pracy, kiedy mężczyzna postanawia ją odszukać i zobaczyć do czego zaprowadzi ich romans, któremu chciał się poddać. Czy uda mu się odszukać Sarę? Zupełnie przypadkiem, tym razem nie będzie stał bezczynnie, tylko zapomni wspomnieć jej o pewnym szczególe, który będzie rzutował na przyszłość, która mogłaby być wspólną.
„Potentat” jest ciekawym romansem przepełnionym erotyką. To istotne, ponieważ pod względem akcji nie jest mocno rozbudowany fabularnie. Dzieje się wiele, ale nie jest to wymagająca książka, dlatego idealnie się nadaje do tego, aby odpocząć i się przy niej zrelaksować. Nie jest to może szczyt możliwości autorki, która jest zdolną kobietą, w końcu dała nam Remy’ego, jednak nie jest to powód, aby przekreślić „Potentata”.
Bohaterowie są sympatyczni, nie są pozbawieni wad, Sara momentami bywa nieco łatwowierna, to marzycielka, która niezbyt mocno stąpa po ziemi. Jest charakterna, bywa zadziorna, chociaż nie ma zbytnio odwagi do tego, aby zmienić pracę, której nie lubi. Często na nią narzekała, a mimo wszystko każdego dnia szła do hotelu i wykonywała swoje obowiązki, jakby nie miała wyjścia.
Muszę Wam zaznaczyć, że tak, jak wspominałam w „Potentacie” ilość scen erotycznych jest mnoga, dlatego jeśli nie przepadacie za taką literaturą możecie się zniechęcić do twórczości autorki, a jest warta poznania. Książka z pewnością spodoba się tym, którzy dali się porwać „Magnatowi”. To taka trochę bajka dla dorosłych, którzy po cichutku marzą o czymś więcej, chcą odsapnąć i cieszyć się lekturą, nie oczekując od niej więcej niż dobrej rozrywki.
✨"Przeraża mnie sama myśl o tym, że nic nie jest nam dane na zawsze... że nic nie jest wieczne. Nawet najcenniejsza rzecz, jaką mamy. Życie."
Czy miłość od pierwszego wejrzenia jest możliwa? Czy jedna chwila wystarczy, aby zakochać się w kimś na zabój i wypełnić nim obsesyjnie swoje myśli? Spotkanie Sary i Iana było niespodziewane. On jechał do hotelu, ona wracała do domu. Spotkali się w taksówce, a to spotkanie zaowocowało gorącą przygodą. W pamiętnym dla nich pokoju 1103, zatracili się w swoich pragnieniach, nie znając nawet swoich imion. To miała być tylko jedna noc, chwila przyjemności, zapomnienia, ale ten incydent sprawił, iż nic nie było już takie samo. W każdej napotkanej osobie widzieli siebie, nie potrafili o sobie zapomnieć, ciągle wracali myślami do tej pamiętnej nocy. Ale czy nie znając swoich danych będą potrafili się odnaleźć? Czy będą kontynuować, to co rozpoczęli, a może nawet zdecydują się na więcej?
Zaczynając czytać jakiś erotyk jestem psychicznie przygotowana na mnogość scen erotycznych. Ale gwarantuje Wam, że na to, co spotkało mnie, czytając "Potentata" nic nie mogło mnie przygotować. Mam już doświadczenie w tym, iż jeśli książka zaczyna się od seksu, to nie wróży, to dobrze całej fabule, a tu spotkała mnie jeszcze większa niespodzianka. Tu praktycznie żadna fabuła nie istniała...
Ian to przystojny mężczyzna, całkowicie poświęcający się pracy. Właśnie rozwodzi się ze swoją żoną. Od zawsze przekonany był, iż Cordelia to "ta jedyna". Poznali się na studiach, przeżyli ze sobą wiele przygód, podróży i niezapomnianych chwil. Ale pewnego dnia, Ian, odkrył tajemnice, która na zawsze obrzydziła mu słowo "dom". Jego niewierna żona, jednak nie jest skora do sfinalizowania rozwodu. Majątek, dom i wszystkie dobra, jakie Ian jej proponuje, nie przekonują kobiety do podpisania papierów. Mężczyzna, jest już zmęczony rozwodem, a zarazem przekonany, iż już nigdy w życiu, żadna niewiasta nie zawróci mu w głowie. Ale wtedy niespodziewanie na horyzoncie pojawia się pewna ambitna i uzdolniona dziewczyna, która skrada od razu jego uwagę i myśli.
Sara nie przepada za swoją obecną pracą. Od zawsze marzyła, aby podbić sceny Brodwayu. Nie poszła nawet na studia, bo to taniec był jej miłością. To on sprawiał jej radość. Ale w momencie, gdy kobieta miała rozpocząć karierę, spotkała ją życiowa tragedia. Kontuzja kostki pogrzebała jej marzenia i zmusiła do wykonywania pracy konsjerża w luksusowym hotelu, która nie sprawiała jej przyjemności. Upojna noc z przystojnym nieznajomym sprawia, iż myśli Sary kręcą się tylko wokół niego. Obsesyjnie wyobraża sobie mężczyznę i pragnie ponownie go spotkać. Czy będzie im to dane? Czy los się do nich uśmiechnie?
Zacznę swoje narzekania od postaci infantylnej i łatwowiernej Sary. Po pierwsze, przyjęła pod swój dach współlokatorkę, nieznaną jej w żaden sposób dziewczynę, bo po spojrzeniu na nią wiedziała, że to jest "ta idealna i niepowtarzalna" współlokatorka mająca miękkie i puszyste włosy oraz markowe ciuchy. Po kilku chwilach zachowywały się, jakby znały się od zawsze. Przyjaciółki od pierwszego wejrzenia. Po drugie, ciągle była niezadowolona ze swojej pracy, a jak już ją zwolnili to nie była za chętna do szukanie nowej. Ważniejsze od jej znalezienia było dla niej to, iż miała "dobre rżnięcie". Nowy angaż przyszedł do niej sam, wyobraźcie sobie, że ogłoszenie przykleiło jej się do buta! Praca sama ją znalazła! Żyła marzeniami. Nie poszła na studia, bo śniła o Brodwayu. Była pewna, iż angaż w tym wielkim świecie, ma już w kieszeni. A tu niestety. Życie przyszykowało dla niej niemiłą niespodziankę i bum kariera się skończyła, zanim się rozpoczęła. Jej naiwności i bezmyślność nie znała granic. Płakała i nie mogła poradzić sobie z rozwodem rodziców, jakby miała 5 lat i nie potrafiła zrozumieć, iż ludzie czasami się rozstają i zaczynają życie od nowa. W kółko powtarzała, jaki to Ian jest pracowity, bystry, w dodatku dobry i troskliwy dla swojej babci, a wtedy rozmawiała z nim raptem kilka razy, a i podczas tego czasu bynajmniej ze sobą dużej ilości słów nie zamienili. Spotkali się na szybki seks i do widzenia. Ale ona nie przyjęła tego do wiadomości. Chciała więcej i zaczęła obsesyjnie szukać tajemniczego kochanka z hotelu. Miałam wrażenie, iż w jej głowie jest tylko jeden plan: usidlić tego Potentata i zostać do końca życia jego utrzymanką. Największą wadą jednak okazała się ilość scen erotycznych. To, co tu się działo, sprawiło, iż miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Ciągłe myśli o seksie, nie wspominając o mnogości słowa "przerżnąć". Już bym lepiej zniosła, gdyby ciągle powtarzali słowo "seks". Jestem pewna, że bohaterowie przerobili wszystkie pozycje z Kamasutry i to dwa razy! Kilka zdań i scena, kilka zdań i znowu to robili. W pewnym momencie stało się to obrzydliwe i nie do wytrzymania. Co za dużo, to nie zdrowo. Jak tego nie robili, to o tym myśleli, a ja już miałam ochotę zrobić im krzywdę i skończyć wreszcie tę męczącą lekturę. Jedyne co mi się tu podobało, to powrót do historii bohaterów z pierwszej części. Miło było wrócić do Bryn i Christosa oraz ich emocjonującego życia. Autorka obiecuję nam również kolejny tom i wprowadza do perypetii znanej nam już bohaterki.
Katy Evans po raz pierwszy zawiodła mnie po całej linii. Seria "Manwhore" i "Real" to wisienki na torcie, a seria "Manhattan"? To już nie jest ta sama autorka, którą podziwiam i uwielbiam. "Potentat" to coś więcej niż erotyk, to po prostu sam seks. Miał być romans z drapaczami chmur w tle, a wyszła niesmaczna opowieść pełna coraz to bardziej wymyślnych póz erotycznych. Jest to pierwsza w tym roku książka, którą ocenie tak nisko i która zarazem zasłużyła na tytuł najgorszej historii roku. Na pewno sięgnę po kolejny tom, aby przekonać się, czy widać w nim jakąś poprawę w twórczości autorki. Ale tej części nie mogę polecić. Z ręką na sercu odradzam sięgnięcie po nią. Jest wiele innych ciekawszych erotyków na których warto zawiesić oko i się z nimi zapoznać. "Potentat" to nic szczególnego i godnego zapamiętania.