Issac kiedyś nie miał zupełnie nic, teraz ma wszystko. Pieniądze, sławę i zainteresowanie ludzi o które w dzieciństwie i młodości w desperacki sposób rozpaczliwie błagał. Popełnił wiele błędów, a to odbiło piętno na jego charakterze. Przystojny i arogancki bad boy liczy się tylko z dwójką swoich przyjaciół z którymi prowadzi studio tatuażu. Nicholas i Kallan są dla niego, jak bracia. Wychowali się razem w domu dziecka. Mieli tylko siebie, a moment w którym ich zgłoszenie do reality show o tatuażystach wygrało z tysiącami innych zgłoszeń, odmienił ich życie na zawsze.
Nina to dziewczyna enigma. Zjawiła się w studiu chłopaków na jedną chwilę, by w ostatecznie zrezygnować ze zrobienia sobie tatuażu. Dla Issaca to codzienność, ale ta klientka wyjątkowo zapadła mu w pamięci. Dodatkowo, kilka dni później, to właśnie ją spotkał, gdy obudzi się rano, na kacu, po imprezie nad basenem domu swojego producenta. Wydawało mu się, że widzi anioła, ale on po prostu jeszcze dobrze nie wytrzeźwiał… Mężczyzna postanawia spędzić z dziewczyną dzień, a to wystarcza, by dostrzegł w dziewczynie coś innego niż w każdej innej. Szybko dociera do niego, że Nina to nie panienka na jedną noc, a gra emocji i uczuć, która wybucha między tą dwójką, jest nie do zatrzymania. I gdy Issac jest przekonany, że dopadła go w końcu strzała Amora, i to z wzajemnością, to Nina nagle rozpływa się w powietrzu.
Zdesperowany i zraniony tatuażysta nie może się z tym pogodzić. Postanawia odnaleźć dziewczynę i dowiedzieć się, co tak naprawdę się wydarzyło.
Kim jest jego Nina? I do czego doprowadzi prawda, którą pozna Isaac?
Autor | K.N. Haner |
Wydawnictwo | Akurat |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 384 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-287-1833-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328718333 |
Data premiery | 2021.09.29 |
Data pojawienia się | 2021.09.14 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 616 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.22 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Czasami wystarczy jedno dobre słowo, by poprawić komuś dzień. Bywa też tak, że jeden nieświadomie rzucony uśmiech ratuje nas przed upadkiem w przepaść.”
Po opiniach pełnych zachwytów, z ogromnym zainteresowaniem i nadziejami zabrałam się za czytanie tej książki. Spodziewałam się wielu emocji, wciągającej fabuły i historii, która na długo zostanie w mojej pamięci. Niestety jedyne co otrzymałam to ogromny zawód i rozczarowanie, a wszystkie „ochy i achy” nad tą książką, są dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Ta historia ani trochę mnie nie wciągnęła. Nie czytałam jej z zapartym tchem i nie wyczekiwałam kolejnych rozdziałów, żeby dowiedzieć się jak potoczy się ta historia. Zakończenie i fakty, które wyszły na jaw przewidziałam już dużo wcześniej. Choć to właśnie końcówka tej historii i emocje z nią związane, okazały się najlepszą częścią tej książki.
Dla mnie osobiście zabrakło głębi w tej historii. Zabrakło większego skupienia na przemianie bohatera. Uczucie, które rodziło się między Isaakiem i Niną było fajnie wymyślone, ale zadziało się to za szybko. Brakowało mi momentu „przejścia”, zwłaszcza u bohatera, który kreowany był na playboy’a i faceta, który nie przejmuje się uczuciami i nie wierzy w miłość. I nagle pojawia się kobieta, która z dnia na dzień go przemienia? Trochę to przerysowane. Poza tym uważam, że za mało się tu działo. Wprowadzone zostały wątki, które mogły sporo w tej historii namieszać i wprowadzić nieco dramaturgii, ale w ogóle nie zostały wykorzystane. Ot zwykła historia poprowadzona od A do Z. Bez skupienia na emocjach, które można było wywołać w czytelnikach. Było też kilka momentów, które były dla mnie tak absurdalne, że miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt. Takim momentem było np. zasłabnięcie w kluczowym momencie... (kto czytał książkę ten wie). Aż brakuje mi słów, żeby opisać jak bardzo zdegustowana poczułam się w tamtym momencie. Nie wywołało to we mnie współczucia, a wręcz przeciwnie. Byłam wzburzona i wkurzona, delikatnie mówiąc.
Wiele osób pisało, że ta historia jest piękna i mocno płakali podczas jej czytania. Więc ja, jako największa beksa i osoba, która wzrusza się praktycznie na wszystkim (płaczę nawet na bajkach, więc poziom mojej wrażliwości jest ponad skalą), byłam przekonana, że na tej historii wyleję morze łez. I wiecie co? Nie uroniłam ani jednej! A to oznacza, że tych emocji było tu zwyczajnie za mało. Jestem zawiedziona, ale oczywiście zachęcam Was, żebyście sami wyrobili sobie opinię na temat tej książki.
Powiem tak, okładka sztos 💥 Mogłabym ją macać i macać 😂 A treść w środku też jest warta uwagi.
Isaac typowy bad boy, który skrycie pragnie być kochany i ważny dla kogoś. Tak, tak facet też ma takie potrzeby jak my- kobiety. Chce być dla kogoś, z kim życie będzie lepsze.
Z początku przedstawiono go jako 'dupka', który nie owijał w bawełnę i nie dał sobie niczego wmówić, a dla każdej klientki miał czas na coś więcej. Później spotkał na swojej drodze dziewczynę, która była zbyt idealna dla niego.
Pomyślisz sobie, aaa znowu jakiś romans... Otóż ta książka jest nie tylko o miłości, ale pokazuje, że w obliczu choroby chcemy żyć odważniej. Mieć szansę na spróbowanie tylu rzeczy, które są jeszcze przed nami.
Życie jest niesprawiedliwe, ale może to właśnie miłość ma być wyznacznikiem szczęścia?
Czy Isaac zrozumie, że też jest wart miłości? Jaką rolę odegra Nina w życiu mężczyzny i jaką skrywa tajemnicę?
„LoveInk You” to opowieść o silnej miłości, której nawet sidła śmierci nie są w stanie pokonać. Młody, charyzmatyczny i diabelsko przystojny Isaac prowadzi ze swoimi kumplami — Nickiem i Kallanem — salon tatuażu. Tylko z ich zdaniem się liczy i tylko oni są dla niego najważniejsi. Połączył ich dom dziecka i od tamtej pory są dla siebie jak bracia. Wygrali los na loterii bo ich salon został wybrany do telewizyjnego reality show. Od tego momentu ich życie diametralnie się zmienia. Pewnego dnia, Isaac poznaję Ninę. Kobietę piękną i wrażliwą, która jest niczym enigma — ma w sobie tak wiele zagadek i tak wiele do odkrycia. Kiedy ich drogi przypadkiem się przecinają, następuje emocjonalne trzęsienie ziemi. Z wybuchem takich namiętności i uczuć nie da się walczyć. I kiedy Isaac stawia wszystko na jedną kartę i postanawia się zmienić, to Nina rozpływa się w powietrzu. Zdesperowany tatuażysta decyduje się na wszelką cenę odnaleźć dziewczynę i dowiedzieć się, co kryje się za jej zniknięciem, ale to, co odkrywa, zmienia jego życie na zawsze. Co więcej, budzi w nim instynkty, które pchają go na ciemną stronę. Czy to wystarczy, by uratować tę miłość?
To nie było moje pierwsze spotkanie z twórczością K.N.Haner, ale to będzie pierwsza jej książka, którą recenzuję. W tej historii autorka ukazała nam jak wielką wartością jest miłość. Do czego zdolny jest człowiek, żeby ratować ukochaną osobę. Miłość do drugiej osoby i to wzajemne uczucie nadaje naszemu życiu sens. Bez tej jedynej/jedynego nasze życie staje się puste i nic niewarte. Jak ważne jest, by doceniać każdy nawet najdrobniejszy gest i szczegół naszego bytu. Bo każdy kolejny dzień może być tym ostatnim. Wkurzała mnie ta rozwiązłość głównego bohatera, który nie potrafił ujarzmić swojego ogiera. Jednak z każdą kolejną strona, facet się trochę ogarnął i wybrał w końcu tą jedyną. Przy końcówce płakałam. Pomyślicie sobie, że tylko płacze i płacze przy książkach. Jestem typem człowieka, który uzewnętrznia swoje emocje i ich nie tłumi. Lubię pióro K. N. Haner. Jest lekkie i przyjemne w odbiorze dla Czytelnika. Świetnie wykreowani bohaterowie, dopracowana fabuła niczym puzzle łączą się w całość. Mnie osobiście książka się podobała. Czekam na kolejny tom. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. Polecam!
“Nie mamy wpływu na to, co nas w życiu spotyka, ale zawsze można szukać tych dobrych stron każdej sytuacji ”
Isaac wraz z przyjaciółmi Nickiem i Kallanem wychowali się w domu dziecka. Są dla siebie jak bracia. Kiedy ich studio tatuażu zostało wybrane do udziału w telewizyjnym show ich życie całkowicie się odmieniło. Pewnego dnia do ich studia trafia tajemnicza Nina. Kiedy poznaje Isaaca rodzi się między nimi uczucie, którego żadne z nich się nie spodziewało. Kiedy chłopak wszystko stawia na jedną kartę i postanawia zmienić swoje życie to Nina rozpływa się w powietrzu. Zdesperowany chłopak postanawia zrobić wszystko, żeby ją odnaleźć i dowiedzieć się dlaczego zniknęła. To co odkryje zmieni jego życie na zawsze.
“LoveInk You” to kolejna książka K.N Hanner, po którą sięgnęłam. Skusiły mnie kolory okładki (serio kolory) i tatuażyści. Fabuła jest dość przewidywalna ale wciągnęłam się i dosyć dobrze się bawiłam. Przeszkadzała mi tylko ilość opisów i przemyśleń głównego bohatera. Tego co się stało z Niną domyśliłam się bardzo szybko. Podsumowując, nie było źle, chociaż szykowałam się na duże wow.
"Nie mamy wpływu na to, co nas w życiu spotka, ale zawsze można szukać tych dobrych stron każdej sytuacji."
@k.n.haner
Studio tatuażu LoveInk bierze udział w reality-show, Isaac jest tym najbardziej nieposkromionym z całej paczki. Jego życie to praca, zabawa i tabuny kobiet, służące do odstresowania. Bad boy nie liczył, na zmiany, nie potrzebował takich lecz te, nadchodzą same. Na jego fotel trafia niezdecydowana Nina, która ostatecznie rezygnuje, ale dziewczyna ma w sobie coś, co przyciąga jego ciekawość. Pełna tajemnic, sekretów, delikatna, kobieta zagadka, której towarzystwo mu nie przeszkadza. Kobieciarz rezygnuje z przypadkowych pań i swój cenny czas poświęca na poznanie Niny. Sytuacja będzie ciężka, bowiem ich relacja zaczyna się zmieniać z każdym spotkaniem, lecz może boleśnie zakończyć.
Kasia tym razem postawiła na ciężkie relacje bohaterów, bad boy i dziewczyna z morzem tajemnic. Studio tatuażu, reality-show i miłość zaczynająca się z przypadku, który odmieni wszystko a nawet może uratować życie. Każde z tych dwojga ma swoją przeszłość i zupełnie odmienne życie. Isaac to gwiazda tv wobec, którego produkcja próbuje się różnych niestosownych chwytów, niepewny siebie mały chłopczyk, kobieciarz, imprezowicz, nie nauczony miłości. Nina ukrywa bolesny sekret, jest nieśmiała, delikatna a jednocześnie toczy bardzo ciężką walkę i rozkochuje w sobie mężczyznę. Historia wywołująca masę przeróżnych emocji od śmiechu po łzy. Wstrząsająca i naprawdę bardzo życiowa. Nie jest kolejnym romansem bez sensu, lecz opowieścią o miłości, która wyrosła na bardzo bolesnych i kruchych fundamentach. Wzrusza, zaskakuje, porusza najczulsze struny, ale ma też pazur i ryzykowne, niebezpieczne decycje, których nie mogło zabraknąć. Ogromnie polecam i nie mogę doczekać się kontynuacji, która zaskoczy nas niejednokrotnie.
Słowa mają potężną moc. Mogą zniszczyć, zranić, nauczyć i uleczyć. Czytając „LoveInk” doświadczyłam tak wielu emocji, od złości, aż po małe wybuchy szczęścia. K. N. Haner swoją powieścią sprawiła, że uwierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia i przeznaczenie. Życie nie jest łatwą podróżą. Chociaż czasami ze strachu boimy się pokazać nasze prawdziwe ja, tylko sprawiamy sobie tym ból. Próbując ominąć wszystko, co ludzie dookoła nas mają do zaoferowania, wiele możemy stracić. To jest lekcja, która kryje się w tej książce i jest to lekcja, której bohaterowie uczą się na własnej skórze. „LoveInk” pozostawiła w moim sercu najpiękniejszy bałagan emocji. Nagle znalazłam się w wykolejonym pociągu emocjonalnym. Nie miałam pojęcia, co nadchodzi i nie byłam przygotowana na tak prawdziwe emocje. Ta książka przywołuje każde możliwe uczucie, wiele razy i wiele uczuć jednocześnie. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
„LoveInk” sprawi, że będziecie chcieli żyć i poznawać świat. Cieszyć się z każdej chwili, każdego małego drobiazgu. Tak wiele chciałabym powiedzieć na temat tej książki, ale jednocześnie tak mało, ponieważ boję się, że niesprawiedliwie oddam piękno tej przejmującej historii. Wiem tylko, że moje serce zakochało się w Isaacu i Ninie. Oboje byli zagubionymi duszami, które odnalazły się, kiedy najbardziej tego potrzebowały. Stali się sobą nawzajem, a Isaac pokazał Ninie, jak żyć, podczas gdy Nina pokazał Isaacowi, jak walczyć. Przygotuj się do wyruszenia w niezwykłą podróż odkrywania siebie, akceptacji i ogólnego uzdrowienia.
Autorka zdecydowanie wie, jak wzbudzić emocje. Doznania pojawiły się jak cicha burza w piękny i słoneczny dzień, która powoli rozprzestrzeniała się sprowadzając ze sobą zimne krople deszczu, aż nagle czujesz, jak każda drobna kropelka uderza w Twoje ciało z całą mocą. To emocjonalnie naładowane uczucie, które może pokonać każdego. Jak powiedziałam wcześniej, słowa mają moc. A ta książka ma moc złamać ci serce, albo je uzdrowić, ale chodzi w tym o to, żebyście to poczuli.
Mam bardzo duży żal do autorki za prolog. Gdy historia zmierzała do końca, wiedziałam już jak się zakończy. Dla mnie ten początek był zbędny i zepsuł mi zakończenie. Ale pomimo tego uważam, że książka jest cudowna i wierzę, że będzie miała ciąg dalszy. „LoveInk” to idealna propozycja do dla osób, które kochają emocjonalne historie z wyrazistymi postaciami i fabułą, która chwyta za serce. Polecam Wam z czystym sumieniem.
Zacznę od tego, że okładka książki jest obłędna, robi wrażenie i ma taką przyjemną fakturę. Kolejną niespodzianką dla mnie była wycinania z okładki zakładka. Muszę przyznać, że wizualnie ta powieść jest wspaniała.
Jeśli chodzi o fabułę to autorka bardzo się popisała i stworzyła przepiękną, chwytającą za serce opowieść, która wzrusza i wywołuje ogrom emocji. Bardzo lubię pióro pisarki, jej styl, jednak tutaj Haner dopracowała każdy szczegół do perfekcji. Całą historię czytało mi się z wielką przyjemnością i wciągnęłam się w nią od pierwszych stronic.
Zapewniam, że książka przypadnie wam do gustu. Poznajemy tu Isaaca i jego dwóch przyjaciół, którzy wspólnie prowadzą studio tatuażu. Mężczyźni biorą udział w telewizyjnym realisty show i od tej pory ich życie ulega radykalnej zmianie.
Główny bohater jest lekkoduchem, ma przerośnięte ego, pewny siebie, ma wiele przelotnych romansów. Jego styl życia nie budził mojej sympatii. Czasem wydawało mi się, że myśli dolną częścią ciała. Wszystko zmieniło się, gdy w studiu pojawia się piękna, tajemnicza Nina, która chce zrobić sobie tatuaż.
Dziewczyna jest bardzo miła, nieśmiała i budzi w facetach opiekuńcze instynkty. Jej spotkanie doprowadza do ogromnej przemiany w Isaacu, a gdy znika, tatuażysta postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć.
Jakie tajemnice skrywa ta kobieta? Gdzie zniknęła i dlaczego? Czy mężczyźnie uda się ją odnaleźć? Jak zakończy się ta książka? Czy bohaterowie mają szansę być razem?
Muszę przyznać, że jest to romans, który na długo zapada w pamięć, daje dużo do myślenia, ukazuje czym jest prawdziwa przyjaźń i jaka potrafi być silna. Sama historia miłości tej dwójki jest przejmująca, piękna, ale poprzeplatana jest ogromnym żalem oraz niemocą. Kilka razy sięgałam po chusteczki by osuszyć łzy wzruszenia. Sceny seksu są gustownie przedstawione, wyważone, nie znajdziemy tu przesady. Czytając je nie czułam zażenowania i nie musiałam ich omijać.
Kochani gorąco zachęcam was po sięgnięcie po to, jak dla mnie najlepsze dzieło autorki. Pani Kasia zasługuje na moje ukłony i wielkie brawa. Uwielbiam wszystkie znane mi książki pisarki, ale ta jak dla mnie jest numerem jeden. Polecam!
Tatuaże, cięty język, gburowatość i te wszelkie złe synonimy pasujące do postaci Isaaca… Ale czy na pewno? Czy to nie przybrana maska? Czy to nie ucieczka?
Mimo, że Isaac jest postacią kontrowersyjną z tego co czytałam w innych opiniach, oceniam go na plus, sam fakt jak dobrze autorka poradziła sobie z jego wykreowaniem- bardzo charakterny, wyrazisty, no nudzić się nie nudziłam gdy czytałam o jego pomysłach czy wybrykach. Jeśli chodzi o kobiety, tutaj nie było aż tak dobrze, trochę mdło ze względu na postać Niny, która była aż za dobra (przez co pewnie większość czytelników polubiła ją niemal od razu). Miła, poukładana, serdeczna… nie rozumiałam jak dwójka tak zupełnie różnych osobowości mogła nagle stanąć sobie na drodze? Później nabrało to większego sensu.
Czytając książkę uzmysłowiłam sobie, że bardzo chciałabym zobaczyć ekranizacje tej książki. Lubię tego typu historie i myślę, że nie tylko mi zapadnie ona w pamięci na dłużej. Co do akcji- nie pędzi, wszystko dzieje się w swoim tempie, do tego bardzo podobał mi się fakt, że pojawiają się tam realne problemy czy konflikty przez co nie jest słodko i różowo.
Minusik jak dla mnie to zakończenie. Z tego co widziałam to nie tylko dla mnie było ono lekko przewidywalne, aczkolwiek nie popsuło mi to radości z czytania, czemu? Autorka jest nieprzewidywalna więc miałam z gdzieś tam z tyłu głowy, że „ A może jednak coś innego się tutaj wydarzy?” Więc to nie było tak, że gdy już przypuszczałam jak się to wszystko zakończy to przestałam mieć ochotę na kontynuacje. W ogóle często też miałam momenty gdzie nie mogłam się oderwać od lektury, a gdy nie mogłam poświecić chwili na czytanie to ciągle o niej myślałam! Podsumowując szybko i przyjemnie się czytało, czekam na kolejne książki!