Książka zawiera kilka listów Rilkego do Franza Kappusa, który wysłał poecie swoje wiersze.
Rainer Maria Rilke - wybitny austriacki poeta, twórca liryki symbolistycznej pozostawił po sobie również obszerną korespondencję. Zgromadzone w tomie listy stanowią swoiste credo poetyckie autora.
Autor | Rainer Maria Rilke |
Wydawnictwo | Czuły Barbarzyńca Press |
Rok wydania | 2010 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 116 |
Format | 10.5x15.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-60318-72-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788360318720 |
Waga | 122 g |
Wymiary | 106 x 158 x 13 mm |
Data premiery | 2010.05.18 |
Data pojawienia się | 2010.05.18 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
"Zgaś moje oczy: ja Cię widzieć mogęuszy zatrzaśnij:ja Ciebie usłyszę-i ja do Ciebie bez nóg znajdę drogęi bez ust krzyk mój cisnę w Twoją ciszę" Rainer Maria Rilke
Opowieść o podróży, w której najważniejszym bohaterem jest czas. Narrator, fikcyjne alter ego autora, wyrusza w meandryczną wędrówkę po odległych zakątkach Anglii Wschodniej, odkrywając niezwykłe losy podupadających miasteczek i opuszczonych zamków. Ale każdy cel okazuje się jedynie przystankiem, maleńkim punktem w rozległej sieci zapomnianych historii i dalekich krain. Pierścienie Saturna są wyjątkowym popisem erudycji, w którym skojarzenia, odczucia i dawno pogrzebane wspomnienia splatają się w jedną narrację o niepamięci i widmach przeszłości – najważniejszych motywach twórczości Sebalda. Z właściwą sobie swadą pisarz łączy esej z fikcją literacką, miesza własne wyobrażenia z wydarzeniami historycznymi, śledzi wielkie opowieści, a przede wszystkim to, co kryje się pod ich podszewką. Mogłoby się wydawać, że Pierścienie Saturna to książka o przemijaniu i upadku, ale to także próba zniesienia granic na pierwszy rzut oka nieprzekraczalnych; zderzenie krążących wokół tytułowej planety pierścieni.
To zbiorek błyskotliwych, ironicznych impresji z niezwykle ważnej dla kształtowania się filozofii i poglądów pisarza jego pierwszej podróży po Europie Zachodniej.
Wyjątkowe zaproszenie za kulisy własnej twórczości i opowieść o współczesnym świecie – pierwsza książka Olgi Tokarczuk po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla. Laboratorium powstających tekstów, książek, bohaterów. Proces żmudnych, ale i fascynujących poszukiwań. Eksplozje wyobraźni. Podążanie za logiką rodzącej się fabuły i za wewnętrznym światem bohaterów, odkrywanie ich motywacji, światopoglądów. Odsłanianie pasjonujących historii, ale też opowieść o lekturach i osobistych doświadczeniach. Wytrwałe dążenie do tego, by rozumieć nieskończone zróżnicowanie i skomplikowanie świata. Dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, dzięki którym możemy zajrzeć za kulisy twórczości Olgi Tokarczuk. Teksty kluczowe i premierowe. W tym szeroko komentowana mowa noblowska. „Wprowadzona przez Olgę Tokarczuk kategoria «czułości» i koncepcja «czułego narratora» to rewolucyjne idee, które mają wszelkie dane, by sporo namieszać nam w głowach, odwracając – ku dobremu – tradycyjne wektory naszych postaw i dyspozycji działaniowych: czyż czułość nie jest sprzyjaniem temu, co dobre dla bycia (w skali jednostkowej, ale i planetarnej)?” – Ryszard Nycz.
Historia młodego Olivera Twista, który z nędznego prowincjonalnego przytułku dla sierot trafia w ręce szefa szajki londyńskich złodziei. Przymuszany do przestępczych działań, wciągnięty w mroczny świat kryminalnego środowiska, podejmuje rozpaczliwe próby, aby się z niego wyzwolić, zachować godność, nie poddać się złu. Na szczęście nie jest sam. Oddani przyjaciele podejmują ryzykowną akcję, aby uwolnić go z opresji... Jest to książka o walce dobra ze złem, jedno z pierwszych dzieł literackich w mistrzowski sposób przedstawiający realia wielkomiejskiego marginesu społecznego.
To jedna z najbardziej wpływowych książek w literaturze psychiatrycznej od czasu dzieł Freuda. Frankl, więzień Auschwitz, w głębokim i poruszającym eseju opisuje swoje obozowe doświadczenia, by na ich podstawie odkryć najsilniejszy z ludzkich popędów – dążenie do poszukiwania sensu. W drugiej części tego niezwykłego dzieła autor przedstawia metody psychoterapeutyczne, w tym logoterapię, alternatywną do freudowskiej psychoanalizy formę terapii. „Doktor Frankl, pisarz psychiatra, ma w zwyczaju zadawać jedno pytanie swoim pacjentom cierpiącym z powodu rozmaitych mniejszych i większych dramatów: „Dlaczego nie odbierzesz sobie życia?” W ich odpowiedziach odnajduje zwykle wskazówki, którymi kieruje się w dalszej terapii – jeden człowiek trzyma się życia przez wzgląd na dzieci, inny pragnie wykorzystać jakiś talent, jeszcze innego ratują od zagłady wspomnienia, które warto zachować. To właśnie jest cel i wyzwanie, jakie stawia sobie stworzona przez doktora Frankla logoterapia, będąca jego współczesną wersją analizy egzystencjalnej (...). Jako długoletni więzień bestialskiej machiny obozów koncentracyjnych poznał smak egzystencji odartej z wszelkiej godności. Jego ojciec, matka, brat oraz żona zginęli w obozach lub znaleźli śmierć w komorach gazowych. Stracił wszystkich najbliższych z wyjątkiem siostry. Czy to możliwe, aby ktoś w jego położeniu, któremu odebrano cały doczesny dobytek i którego ograbiono z wszelkich wartości, cierpiący z głodu, zimna i z powodu brutalnej przemocy, na co dzień obcujący z eksterminacją, mógł uważać życie za coś cennego, zasługującego na to, aby je chronić? Psychiatra, który osobiście doświadczył tak skrajnych przeżyć, jest człowiekiem, którego warto wysłuchać”.
„Jednego serca! Tak mało, tak mało, Jednego serca trzeba mi na ziemi! Co by przy moim miłością zadrżało, A byłbym cichym pomiędzy cichemi.” Adam Asnyk (1838–1897)
W `Listach starego diabła do młodego` piekielna ekscelencja, podsekretarz stanu w piekle, wymienia urzędowe listy ze swoim podwładnym, bratankiem, młodszym diabłem, który ma okazać swoje zdolności w służbie kusicielskiej. Za tym humorem, dowcipem, elegancją, za tą dociekliwością i przewrotnością kryją się ważne przesłania i pytania. Najważniejsze z nich to pytanie o rolę i miejsce zła w świecie stworzonym przez Boga.
„Medytować mogę, tylko gdy chodzę. Gdy się zatrzymuję, przestaję też myśleć. Mój umysł działa wyłącznie w połączeniu z nogami” – Jean-Jacques Rousseau. Spacerowanie ma zadziwiające właściwości: relaksuje, dodaje energii, wycisza, sprawia, że stajemy się bardziej kreatywni, a także pozwala spojrzeć na siebie z dystansu i oderwać się od cyfrowego świata. Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania to przewodnik, jedyna w swoim rodzaju mapa służąca odkrywaniu wewnętrznego spokoju. Pomaga zintegrować ciało, umysł i ducha dzięki tematycznie zorganizowanym ćwiczeniom wzbogaconym inspiracjami płynącymi od słynnych artystów i filozofów. Pięknie wydany dziennik stanie się wymarzonym towarzyszem przechadzek. Możesz traktować go jako inspirującą lekturę albo narzędzie umożliwiające pogłębianie świadomości, zaspokajanie naturalnej ciekawości świata i podsycanie wewnętrznej siły. Wstań z wygodnego fotela, notuj swoje spostrzeżenia, uaktywnij się i zafunduj sobie cyfrowy detoks!
Platon (427 p.n.e.-347 p.n.e.) uczeń Sokratesa, którego śmierć uważał za niewyobrażalną zbrodnię ateńskiej republiki napisał 35 dialogów. Platońskie (w klasycznym przekładzie wraz z posłowiem, objaśnieniami i ilustracjami Władysława Witwickiego) Państwo należy do dialogów najważniejszych i jest dialogiem najdłuższym, dialogiem z pogranicza filozofii i nauki o państwie (mówiąc współczesnym językiem – politologii). Zalicza się Państwo do dialogów z okresu wczesnego (pierwsza księga) i średniego (pozostałe księgi). Rozważa w nim Platon pojęcie sprawiedliwości, porządku, etyki, idealnego ustroju, analizuje 4 formy ustrojowe – timokrację, oligarchię, demokrację i tyranię, wyliczając i analizując wady i zalety każdej z nich, a jednocześnie opisuje typy ludzkie, którym dany ustrój zdaje się być najbardziej odpowiednim. A jak pisze w przedmowie Władysław Witwicki: pomiędzy te sprawy wplótł Platon refleksje o formie i treści prozy wzorowej, o egoizmie, o gimnastyce i o szanowaniu zdrowia, o próbowaniu charakterów i o kwalifikacjach sędziów i lekarzy, o kształceniu i gimnastyce dziewcząt, o przysposobieniu wojskowym kobiet i dzieci, o pensjach za udział w rządzie, o prawdzie i fałszu, o przeznaczeniu i o wolnej woli, o władzach duszy ludzkiej i o równowadze wewnętrznej, o zaletach ludzkich, o braku równowagi i o bardzo wielu innych sprawach. To jest książka o treści niezmiernie bogatej.
Przerażająco prorocza powieść o przyszłości w świecie postliterackim... Guy Montag jest strażakiem. Jego praca polega na niszczeniu najbardziej zakazanego ze wszystkich dóbr, źródła wszelkich niesnasek i nieszczęść: książek. Nie przychodzi mu do głowy, że mógłby kwestionować swoje nijakie życie – dopóki nie zostanie mu objawiona przeszłość, w której ludzie nie żyli w strachu, i teraźniejszość, w której można postrzegać świat przez pryzmat idei. Zaczyna ukrywać w domu książki, które wkrótce zagrożą jego życiu.
Rainer Maria Rilke (1875-1926) - wybitny austriacki poeta, twórca liryki symbolistycznej pozostawił po sobie również obszerną korespondencję. Zgromadzone w tomie listy stanowią swoiste credo poetyckie autora.
Przecenia Pani z pewnością wpływ moich książek na Panią, jego siłę i znaczenie; żadna książka, tak samo jak żadne słowne wsparcie, nie może zdziałać nic decydującego, jeżeli ten, do kogo ona trafia, nie jest gotowy na głębokie przyjęcie i poczęcie, jeśli godzina jego powrotu nie nadeszła. Do tego, żeby ją sobie uświadomić, wystarcza nieraz drobna rzecz: czasem książka albo dzieło sztuki, czasem widok jakiegoś dziecka, głos człowieka lub ptaka, tak, w pewnej sytuacji szum wiatru, trzask pod stopami albo ? kiedy jeszcze siadywało się przy kominku (co robiłem w życiu od czasu do czasu) ? spojrzenie w głąb zmiennego płomienia. Wszystko to, a nawet rzeczy jeszcze mniejsze, pozornie przypadkowe, może pomóc człowiekowi się odnaleźć lub odnaleźć na nowo (jak dzieje się to właśnie u Pani!) i umocnić go w tym odnalezieniu; poeci, tak, również oni mogą być czasem jednym z tych powodów? Rainer Maria Rilke do Ilse Blumenthal-Weiss, Château de Muzot, 28 XII 1921 Rilke mieszkał w samotności; jego listy wypowiadane są z głębi samotności, jakby z wnętrza ciemności. Ale ta ciemność ? jak osławiona camera obscura ? miała swoje oko, swój obiektyw, swoje światło. Adam Zagajewski
Czterdzieści dwa listy Rilkego do Balladyny Kłossowskiej, matki malarza Balthusa, można czytać na wiele sposobów: jak dzieje romansu, jak świadectwo duchowości europejskiego modernizmu, jak spowiedź dziecięcia wieku, albo jak liryczny traktat estetyczny. Korespondencja z lat 1919-22, ułożona w cykl nie pozbawiony starannie budowanej dramaturgii, daje świadectwo nie tylko życia intymnego wybitnego poety, lecz staje się pretekstem do podjęcia wysiłku autoanalizy, a może i autokreacji. Zarazem jest ona zapisem rozpiętych między ekstazą a rozpaczą stanów wewnętrznych poety, walki z niemocą twórczą, obsesji stworzenia dzieła, dla którego miłość była pożywką jak i przeszkodą. Listy te, wydane po raz pierwszy w 1950 roku, stanowią wybór z ogromnej spuścizny epistolarnej, którą pozostawili po sobie Rilke i Merlina, jak zwykł nazywać Balladynę Kłossowską. Dopełnieniem tomu są listy Rilkego do Balthusa, esej o kocie Mitsou stanowiący wstęp do debiutanckiego tomu rysunków Balthusa, jak również opublikowane dopiero po śmierci Merliny zapiski z tego okresu, które wraz ze szkicami niewysłanych listów do niej zebrał i zdeponował pod zbiorczym tytułem Testament.
Niezwykła korespondencja trójki wielkich europejskich poetów jest zapisem ich pasji życia i poezji, ale też opowieścią o samotności, smutku, wreszcie śmierci. To również obraz „ciekawych czasów”, w których przyszło żyć bohaterom książki i które zdeterminowały ich losy – Europa w pół kroku między jedną a drugą wojną, terror stalinowski. Odkupieniem mogła być jedynie poezja. „Rilke nie jest ani zamówieniem naszych czasów, ani ich reprezentantem, – jest ich przeciwwagą. Wojny, rzezie, porozrzucane mięso niezgody – i Rilke. Dzięki Rilkemu nasze czasy zostaną ziemi – odpuszczone” - pisała młoda Cwietajewa. Książka, obok listów, zawiera komentarze pokazujące biograficzne i historyczne okoliczności ich powstania, wprowadzające czytelnika w epokę oraz wiersze w oryginale i tłumaczeniach. „W ogóle Cię nie rozumiem: rzucić wiersze. A potem co? Z mostu do rzeki Moskwy? Z wierszami, mój miły przyjacielu, jest jak z miłością: dopóki ona cię nie rzuci?” Cwietajewa do Pasternaka „Zawdzięczam Panu podstawowe cechy mojego charakteru, całokształt mojego duchowego życia. Stworzone zostały przez Pana”. Pasternak do Rilkego „Mieszkam samotnie, równie samotnie, jak samotne było moje życie, a nawet bardziej: w częstym osobliwym wzmożeniu tego, co nosi nazwę samotności, w odosobnieniu osiągającym najdalszy i najwyższy stopień?” Rilke do Cwietajewej
Układ tekstów oraz przekład Andrzeja Serafina, z komentarzami Zagajewskiego, Heideggera, Czapskiego, Hofmannsthala, Serafina oraz z dodatkiem listu Rilkego o Van Goghu. Rilke mieszkał w samotności; jego listy wypowiadane są z głębi samotności, jakby z wnętrza ciemności. Ale ta ciemność ? jak osławiona camera obscura ? miała swe oko, swój obiektyw, swoje światło. Przypadek sprawił, że jesienią roku 1907 można było oglądać w Grand Palais dzieła Cézanne'a, zmarłego rok wcześniej. Listy Rilkego, ta ich seria, którą tu znajdzie czytelnik, to spotkanie dwu samotności, bo przecież także Cézanne z samotności uczynił swój dom. Rilke pisze na gorąco, nie jak profesor, który od lat już ustabilizował swoją erudycję i potrafiłby wygłosić nienajgorszy wykład nawet obudzony o trzeciej nad ranem. Listy Rilkego tchną świeżością, nowością, zapisują spostrzeżenia i odkrycia dopiero co poczynione. ze wstępu Adama Zagajewskiego To nie jest książka o Cézannie. To książka o tym, co zobaczył Cézanne. O tym, co Rilke zobaczył w Cézannie. O tym, co jawi się przez Cézanne'a, jako Cézanne, czego znakiem jest Cézanne. O tym, na co naprowadzają nas także Rilke, Hofmannsthal, Heidegger, Czapski, van Gogh. To książka o t y m. Rilke nie napisał tej książki. Myślał o niej, lecz nigdy nie odważył się na nią. Być może dlatego ten zbiór wydanych pośmiertnie intymnych wyznań do najbliższej z osób ? jak gdyby rozmowa z samym sobą ? jest tym właśnie, czym książka ta miała być: śladem przemiany, zapisem doświadczenia t e g o. z posłowia tłumacza
Niepublikowany do tej pory w języku polskim Dziennik schmargendorfski jest jednym z trzech (obok wcześniejszego Dziennika florenckiego i późniejszego Dziennika z Worpswede) młodzieńczych dzienników Rilkego powstałych w latach 1898-1901. Te wczesne dzienniki Rilkego dokumentują jego podróż do Włoch, odbytą z inspiracji Lou von Andreas-Salomé, jego późniejsze pobyty w Berlinie, obie podróże z Lou do Rosji oraz pobyt w Worpswede, w trakcie którego Rilke poznał swoją późniejszą żonę, Klarę Westhoff. Stanowią one istotny dokument przełomu, który dokonał się w tym okresie w twórczości i życiu Rilkego i który związany był ze spotkaniem z Lou. Napisany na jej prośbę Dziennik florencki, w którym Rilke ma dokumentować myśli i przeżycia z podróży, jest właściwie rodzajem listu do Lou. Forma dziennika u Rilkego jednak ewoluuje. Dziennik schmargendorfski utrzymuje nadal formę listu, pojawiają się w nim jednak coraz częściej szkice własnych utworów, wierszy i opowiadań, refleksje na temat twórczości. Dziennik staje się rodzajem warsztatu, miejscem pracy nad poważniejszymi utworami. Miejscem, w którym pod wpływem Lou, w dialogu z nią, rodzi się dojrzały poeta.
"Zgaś moje oczy: ja Cię widzieć mogęuszy zatrzaśnij:ja Ciebie usłyszę-i ja do Ciebie bez nóg znajdę drogęi bez ust krzyk mój cisnę w Twoją ciszę" Rainer Maria Rilke