Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania
Światowej sławy kosmolog i autor bestsellera nad bestsellerami Krótka historia czasu pozostawił nam swoje odpowiedzi na najistotniejsze pytania o nasze miejsce i przyszłość we wszechświecie.
Skąd się wzięliśmy? Czy ostatecznie przetrwamy? Czy postęp techniki uchroni nas przed zagładą? W jaki sposób moglibyśmy w pełni rozwinąć skrzydła?
Stephen Hawking został uznany za jeden z największych umysłów naszych czasów, a jego heroiczne zmagania z chorobą, odkąd w wieku dwudziestu jeden lat zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne, stanowią trwałe źródło inspiracji dla nas wszystkich. Zasłynął zarówno z przełomowych dokonań w dziedzinie fizyki teoretycznej, jak i z nadzwyczajnej umiejętności objaśniania skomplikowanych pojęć w sposób przystępny dla każdego. Uwielbiano go również za szelmowskie poczucie humoru. Bezpośrednio przed śmiercią pracował nad swym ostatnim dziełem - zestawieniem odpowiedzi na wielkie pytania, które tak często stawiał, wykraczając poza granice ściśle akademickich badań. W swojej ostatniej książce Hawking przedstawia poglądy dotyczące najpoważniejszych zagrożeń, przed jakimi stoi ludzkość, oraz tego, jaka przyszłość zarysowuje się przed ziemskim globem. Każdą część rozpoczyna wprowadzenie pióra wybitnego intelektualisty, który nakreśla swoją własną ocenę wkładu profesora Hawkinga do gmachu naszej wiedzy. Książka zawiera również przedmowę laureata Oscara Eddiego Redmayne a, który grał postać Hawkinga w filmie „Teoria wszystkiego” oraz posłowie napisane przez córkę Hawkinga, Lucy Hawking, a ponadto prywatne zdjęcia i inne materiały archiwalne.
Autor | Stephen Hawking |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 224 |
Numer ISBN | 978-83-8202-585-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382025859 |
Data premiery | 2022.04.14 |
Data pojawienia się | 2022.04.14 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Stwierdziłam, że niekiedy książka powinna też uczyć tak w klasyczny sposób. A ponieważ jestem osobą, która lubi się zastanawiać i rozkminiać wszelkie kwestie to połączenie nauki i filozofii wydawało mi się bardzo ciekawe. I ogólnie było to ciekawe, ale... No wlaśnie, jest wielkie ale. Nie wiem do kogo kierowana jest ta książka. Bo dla takiego laika jak ja jednak jest napisana sporo za trudnym językiem (miałam momenty, że łapałam się na tym, że czytałam ale uciekałam myślami, bo czułam się jak na niezrozumiałym wykładzie). Ale zaś dla naukowców będzie za łatwa.
„Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania” to ostatnia książka zmarłego w tym roku Stephena Hawkinga. Mimo iż podejmuje ona ważkie problemy, napisana jest w sposób przystępny nawet dla laika. Po lekturze stwierdziłam, że gdybym miała w liceum takich nauczycieli jak pan Hawking, może polubiłabym ścisłe przedmioty, a nawet poświęciłabym im swoją przyszłość.
Stephen Hawking jest jednym z najbardziej zasłużonych dla nauki kosmologów i fizyków. Nie zamknął się jednak w akademickim świecie, lecz przez lata popularyzował swoją naukową pasję wśród tzw. przeciętnych czytelników. Okazał się nie tylko geniuszem na miarę Einsteina (który był dla niego wielkim autorytetem), ale starał się przybliżyć wszystkim przełomowe idee, niepojęte dla zwykłych umysłów teorie i zagadnienia, które frapują ludzkość od początków jej istnienia.
Mimo iż był naukowcem krwi i kości, potrafił łączyć zagadnienia naukowe z kwestiami etycznymi, historią świata i praktycznymi potrzebami ludzkości. Za to właśnie go podziwiam.
W dodatku (nie sposób o tym nie wspomnieć) od młodości zmagał się z nieuleczalną chorobą prowadzącą ostatecznie do całkowitego paraliżu i do śmierci. Mimo tej wstrząsającej diagnozy, która w latach 60. minionego wieku dawała zaledwie kilka lat życia i na jakiś czas pozbawiła go woli przetrwania, udało mu się nie tylko przezwyciężyć depresję, ale założyć szczęśliwą rodzinę, wychować u boku kochającej żony dzieci, wydać wiele książek i dokonać przełomowych odkryć.
Podziwiam Stephena Hawkinga za wolę życia, za determinację, oddanie życiowej pasji i za dorobek naukowy, który dla mnie – ścisłowego nieudacznika – pozostaje wielką zagadką. Nigdy do końca nie pojmę, czym był Wielki Wybuch, czym są czarne dziury i na czym polega einsteinowska teoria względności.
Nie ubolewam nad tym, bo do szczęścia nie jest mi to potrzebne. Od dziecka jednak uwielbiam się uczyć, poznawać, doświadczać. Właśnie dlatego sięgnęłam po „Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania”.
Przeczytałam tę książkę jednym tchem. Stało się tak dlatego, że odpowiada ona na pytania, które od dawna dręczą ludzkość. Poświęcono im setki tysięcy stron mniej lub bardziej uznanych dzieł, przez które zazwyczaj trudno przebrnąć.
A Stephen Hawking odpowiada rzeczowo, prosto, logicznie. I dlatego czyta się jego tłumaczenia z zapartym tchem, niczym najbardziej fascynującą powieść.
Czy istnieje Bóg? Jak powstał świat i dokąd zmierza? Czy, oprócz ludzi, istnieją we wszechświecie inne rozumne istoty? Czy można podróżować w czasie i przestrzeni, przewidywać przyszłość, podbić kosmos? Czy sztuczna inteligencja zdominuje i pokona osiągnięcia śmiertelników?
Te i inne pytania autor traktuje z wielką powagą. Widać, że są to dla niego kluczowe kwestie, którymi sam zajmuje się od dziesięcioleci. Nie funduje jednak czytelnikom akademickich wywodów, nie wymądrza się i nie kreuje na mistrza.
Po prostu tłumaczy i objaśnia świat, a robi to mądrze, przekonująco i przystępnie, stroniąc od fanatyzmu. Sięga nie tylko po naukowe twierdzenia czy wzory, odwołuje się do powszechnie znanych motywów kulturowych, do religii, a nawet literatury beletrystycznej.
I to właśnie podbiło moje serce i mój (mało ścisły) umysł:).
Po książkę Hawkinga na pewno warto sięgnąć, nawet jeśli jest się głęboko wierzącym człowiekiem. Bóg (przez duże „B”) nie jest bowiem obcy temu niezwykłemu naukowcowi. Może nie przypomina starca z długą, siwą brodą, jakiego znamy z kościelnych wizerunków, ale jest przedmiotem jego głębokich rozważań.
I – podobnie jak inne zagadnienia – pozostawia czytelnika z refleksjami, które towarzyszą mu długo po odstawieniu książki na półkę. A to lubię i cenię! Bardzo!