hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Konkurs na żonę”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Konkurs na żonę

Udostępnij
Wydawnictwo:
Rok wydania:
Oprawa:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.06.06
22,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 29,90 zł

Opis od wydawcy

Przystojny trzydziestolatek szuka żony – czy przy okazji znajdzie miłość?

Młody prawnik z Krakowa, Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej zmienić stan cywilny. Założenie rodziny przed trzydziestymi urodzinami to warunek narzucony mu w testamencie przez wuja. W poszukiwaniu idealnej kandydatki pomysłowy biznesmen wprowadza w życie plan „Żona”. Wkrótce poznaje młodziutką, nieśmiałą studentkę. Niedomyślająca się niczego dziewczyna szybko ulega urokowi przystojnego mężczyzny. Jednak misternie przygotowany plan matrymonialny niespodziewanie wymyka się spod kontroli…

Powieść pełna intryg, emocji i misternych splotów akcji. Książka o miłości, przyjaźni i więzach rodzinnych – o tym, co w życiu cenne i ważne. Dostarczy czytelnikowi całej gamy wrażeń – od śmiechu po łzy.

Małgorzata Garkowska, pisarka, autorka powieści Układanka z uczuć

Konkurs na żonę” rozbudza ciekawość intrygującym tytułem i subtelną okładką. Ta piękna powieść o najistotniejszych aspektach życia pozostawia po sobie ślad w duszy, nie pozwalając wyrzucić się z pamięci. Polecam serdecznie miłośnikom dobrej literatury.

Hanna Greń, autorka powieści kryminalnych i obyczajowych

AutorBeata Majewska
WydawnictwoKsiążnica
Rok wydania2017
Oprawamiękka
Liczba stron300
Format13.5 x 20.5 cm
Numer ISBN9788324582655
Kod paskowy (EAN)9788324582655
Waga320 g
Wymiary135 x 205 x 22 mm
Data premiery2017.05.10
Data pojawienia się2017.04.03

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,2
Star2Star2Star2Star2Star1
Liczba opinii:
11
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Recenzja z bloga: przeczytajka.blogspot.com
2018.06.05 13:09
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Konkurs na żonę” autorstwa Beaty Majewskiej (znanej również pod pseudonimem Augusta Docher), to mój czytelniczy debiut z jej twórczością.

Muszę przyznać szczerze, że treść książki zaskoczyła mnie w stopniu nieporównywalnym do niczego. Wcześniej przed jej otrzymaniem, gdzieś tam natrafiałam na opisy, ale nie wzbudziły one we mnie tego poczucia must have jak czasem się to zdarza. Czytając okładkowy opis, sądziłam, że to lekka, wręcz banalna historyjka, którą będę mogła sobie przeczytać na wyrywki.

Młody prawnik z Krakowa, Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej zmienić stan cywilny. Założenie rodziny przed trzydziestymi urodzinami to warunek narzucony mu w testamencie przez wuja. W poszukiwaniu idealnej kandydatki pomysłowy biznesmen wprowadza w życie plan „Żona”. Wkrótce poznaje młodziutką, nieśmiałą studentkę. Niedomyślająca się niczego dziewczyna szybko ulega urokowi przystojnego mężczyzny. Jednak misternie przygotowany plan matrymonialny niespodziewanie wymyka się spod kontroli…

Brzmi słodko i romantycznie, czyż nie?

Okładka książki równie niepozorna i skromna jak opis Wydawnictwa.

Tymczasem wnętrze to prawdziwa perła ukryta w delikatnej skorupce. Z zachwytem mogę powiedzieć, że mam swoją kolejną ulubioną autorkę!

Konkurs na żonę” Beaty Majewskiej to fantastyczna lektura, która swoją treścią oczarowała mnie i dosłownie wciągnęła na całe dwa dni, aż do pierwszej nocy. Zatopiłam się w niej od pierwszej strony i przeczytałam z zapartym tchem, wypełniana, co chwilę, coraz to nowszymi odczuciami. Był śmiech i były łzy, był strach i radość. Pani Beata ma prawdziwy dar kreowania historii i kształtowania swoich bohaterów. Dzięki temu stworzyła powieść, od której nie sposób się oderwać. Lekki, zwyczajny można by rzec, styl pisania autorki sprawia, że już od samego początku wbiłam się w rzeczywistość Krakowa oraz Podola małej wsi za Tarnowem i nie chciałam jej opuszczać, aż do ostatniej strony. Ba! Jakby tego było mało, od razu złapałam się za kolejny tom, bo szkoda mi było rozstawać się z bohaterami mimo późnej nocnej pory.

Styl pisania bardzo przypadł mi do gustu. Sposób w jaki autorka dobrała słownictwo, zmanipulowała je po swojemu oraz wplotła w nie pełne mądrości frazeologizmy sprawił, że książka nabrała autentyczności i prawdziwego ducha.

„Świat się nie kończy, gdy bliska osoba odchodzi lub zawodzi. Ciągle jeszcze jest ktoś dla ciebie najważniejszy, ty sama.”

Bohaterowie „Konkursu na żonę” to świetnie i zamysłem wykreowane postaci. Są prawdziwi, tacy jak za płotem. Nie można ich nie pokochać. Zwłaszcza babci Zosi, która objęła moje serce swoim ciepłem i miłością.

Gdzieś w internecie trafiłam przypadkiem na opinię, że mieszkańcy Podola zostali przedstawieni jako osoby zacofane. Zdecydowanie nie zgadzam się z takim twierdzeniem! Moim zdaniem mieszkańcy wsi – zwłaszcza starsi przedstawiciele – zostali stworzeni przez autorkę w bardzo realny sposób. Są pełni ciepła, mądrości i mają swoje autentyczne zasady i wartości, których się trzymają. Nie pędzą nigdzie i nie gonią za niczym, zwyczajnie żyją a najważniejsze dla nich to honor, Bóg i rodzina.

„Można się kochać na zabój i różnić pięknie i mocno...”

Główni bohaterowie Hugo oraz Łucja to dwa magnesy, które spotkały się przypadkiem na osi życia, potocznie mówiąc to plus i minus, które wzajemnie przyciągnęły się do siebie. Hugo – ktoś powie, że nie polubił go bo to bubek, ja powiem, że zakochałam się w nim. Świetny facet, choć swoje za uszami ma i to nawet grubo! Ale któż nie popełnia błędów? Uwielbiam bohaterów dynamicznych, są moją słabością, dlatego zauroczył mnie niesamowicie. Łucka – też jest cudna. Jej niewinność, nieśmiałość są urocze. Lecz mimo tego wcale nie jest głupią gąską, wręcz odwrotnie. Łucja nie ma łatwego charakteru: jest masakryczną gadułą. To wrażliwa dziewczyna o wielkim sercu, a jednocześnie jest bardzo twarda i stanowcza. Bardzo przypomina mi mnie samą. I chyba właśnie dlatego tak bardzo jej kibicowałam. Hugo określił ją bezapelacyjnie mianem: „diablica w skórze anioła”.

Konkurs na żonę” to misternie uszyta fantastyczna opowieść o miłości, o pragnieniu bycia kochanym i cenionym, owiana zwykłą codziennością z jej wszystkimi kłopotami i zmartwieniami. Przetykana rodzinnym ciepłem i niewymuszonym humorem, w której nie zabrakło miejsca na mądrość ludową oraz wiarę.

Książka jest tak starannie skomponowana, że apetyt na nią rośnie w miarę jedzenia, dokładnie jak przy najwyśmienitszym deserze - nie za słodkim i nie za gorzkim – idealnym.

Łapie mocno za czytelnicze serce i nie puszcza...trzyma mocno i prawdziwie.

Jeśli jeszcze nie macie jej na swoich półkach to gorąco Was do tego zachęcam! "Konkurs na żonę" Beaty Majewskiej to prawdziwa gratka, przy której warto zapomnieć się na dłuższą chwilę i wraz z Łucją i Hugo popłynąć w podróż po marzenia po 304 stronach.

Zdjęcie użytkownika
Konkurs na żonę
2018.01.07 16:31
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Każdy z nas zna ramy romansu. Ona i on zakochują się w sobie po ówczesnym spotkaniu, albo jedno z bohaterów zakochuje się i mówi o tym ukochanemu, lecz drugie z tych dwojga nie zdaje sobie sprawy z uczucia, jakim darzy swojego wybranka, albo dostaje olśnienia. I rzeczywiście, cykl książek Beaty Majewskiej w pełni w te ramy się wpasowuje. Hugo to typowy kobieciarz, lecz by przejąć kancelarię i majątek wujka, który ten zapisał mu w testamencie musi wypełnić jeden, choć bardzo ważny warunek - musi się ożenić i mieć z wybranką dziecko. Prawnikowi niezbyt podoba się pomysł wujka, ale nic na to nie poradzi i czym prędzej postanawia szukać swojej wybranki. Postanawia wprowadzić w życie swój plan poślubienia kobiety, która pomoże mu wypełnić warunki testamentu. Trafia na Łucję, studentkę Uniwersytetu Jagiellońskiego, która jest zapaloną czytelniczką (zresztą Hugo poznaje ją w bibliotece). Hugo wraz ze swoim przyjacielem Adamem wymyślają nawet konkurs w którym Łucja startuje. I tutaj dalsze ramy planu ,,Żona" zostają powoli wypełniane, lecz w którymś momencie zaczyna się sypać, bo wybranka dowiaduje się dlaczego była obiektem zainteresowania Hugo.

Hugo i Łucja to osoby, które posiadają całkowicie odmienne charaktery. On poważny można by nawet powiedzieć, że wyrachowany, a ona ufna i wrażliwa, całkowicie wpatrzona w swojego narzeczonego. Cóż, gdy misternie utkany plan zaczyna się psuć nic już nie będzie takie samo. Nawet gdy Hugo zda sobie sprawę, że kocha Łucję, ona nie będzie po tym wszystkim już mu zaufać tak jak kiedyś. Ale do ponownego połączenia bohaterów nie dojdzie tak szybko, bo będą musieli przeskoczyć wiele przeszkód, które staną im na drodze do szczęścia.

Po książkę ,,Konkurs na żonę" sięgnęłam dlatego, że bardzo spodobała mi się jej fabuła. ,,Bilet do szczęścia" za to musiałam przeczytać ponieważ chciałam się dowiedzieć, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Przyznam, że książki Beaty Majewskiej czytało mi się bardzo szybko, można powiedzieć nawet, że zajęło mi to jeden wieczór. Jedynie czego mi w nich brakowało to, że postacie nie miały jak dla mnie dobrze nakreślonych cech swoich charakterów, a Łucja czasami była za bardzo ,,cukierkowa". Myślę, że mogła czasami pokazać w niektórych sytuacjach swoje ,,pazurki", ale mimo to książkę czytało mi się jak napisałam powyżej bardzo dobrze. Humoru książce dodają także ,,złote rady" babci Zosi. Może fabuła nie jest zbyt skomplikowana i każdy może domyślić się zakończenia tej historii, ale przecież to jest właśnie ten powód dla którego czytamy romanse. Gdy sięgamy po książki z tego gatunku chodzi nam o to, by chociaż na chwilę oderwać się od otaczającej nas rzeczywistości i przeżyć coś wspólnie z naszymi bohaterami. Uważam, że książki Majewskiej nam na to pozwalają. Z pewnością będę czekała na kolejne powieści tej autorki.

Ocena: (8/10)

Zdjęcie użytkownika
Konkurs na żonę
2017.12.01 22:30
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Bohaterami głównymi książki autorstwa Pani Beaty Majewskiej w książce pt „Konkurs na żonę’’ są prawnik Hugo i studentka Łucja.

Sam tytuł na książkę zaciekawił mnie, gdyż można przekonać się o tym czy warto jest iść za głosem serca czyniąc tego rodzaju poznanie swojej przyszłej żony.

Hugo jest skryty, tajemniczy, a Łucja to odważna , przebiegła, mająca wiele do powiedzenia 19 –letnia dziewczyna.

Łucja potrafi kochać, jest wrażliwa, a Hugo uczy się miłości, ale w momencie kiedy widzi, że Łucja go zaskakuje.

Dwa różne światy bohaterów,którzy są bardzo mocno rozbudowani charakterami.

Hugo pochodzi z bogatej rodziny, a Łucja biednej, co sprawia jej przykrość liczy się z każdymi pieniędzmi, studiuje.

Mama Huga to bardzo sympatyczna osoba dba o syna, wynagradza mu miłość, której nie zaznał od taty, którego nie miał.

Babcia od początku wspiera wnuczkę, od 16 lat zajmuje się wnuczką i Łucja jest jej dźwięczna za to.

Tego rodzaju książka spodobała mi się, gdyż nie poznałam twórczości autorki, ale jestem godna uznania pomysłu na napisanie tej historii oraz pozytywne nastawienie do Czytelnika.

Nie ukrywam, że pojawi się wiele tajemnic wśród bohaterów, podejmowania decyzji w niespodziewanych sytuacjach życiowych dających do myślenia.

Miło jest spędzić czas czytając doskonale skonstruowane 19 rozdziałów i książki, która była napisana z myślą o nas Czytelnikach.

Z miłą chęcią przeczytam kontynuację losów bohaterów w książce „ Bilet do szczęścia”.

Zwróciłam uwagę na okładkę na której znajdują się róża, płatki , słoik, a na jego środku włożony jest pierścionek.

Warto jest zapoznać się z losami studentki Łucji, prawnika Huga oraz ich rodzin.

Zdjęcie użytkownika
Świetna
2017.06.08 23:05
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Uwielbiam pióro Beaty (Augusty Docher) od momentu, kiedy przeczytałam jej debiutancką powieść ,,Eperu". Zachwyciła mnie pomysłem, oryginalnością historii, fabułą. Pierwszy raz spotkałam się z tematem Wędrowców, dlatego opowieść tak bardzo przypadła mi do serca i kolejne tomy pochłaniałam w zastraszającym tempie.

Przystojny mężczyzna szuka żony- czy odnajdzie to czego szuka? Miłości? Zrozumienia? Młody prawnik Hugo za wszelką cenę pragnie zmienić swój stan cywilny. Czas ucieka, więc przychodzi idealna pora na wdrożenie planu ,,Żona". Niebawem na drodze mężczyzny staje młoda, nieśmiała studentka. Ich drogi się przeplatają, jednak co wyniknie z ich znajomości? Czy zrodzi się miłość? Czy coś stanie im na przeszkodzie?

Gdy przeczytałam o zbliżającej się premierze ,,Konkurs na żonę''- najnowszej książki autorki wydanej pod pseudonimem Beata Majewska- od razu zapragnęłam ją zdobyć. Byłam bardzo ciekawa nowej opowieści, co tym razem autorka mi zapewni i czy będę zadowolona z efektu końcowego. Zaczynając przygodę byłam pozytywnie nastawiona do książki. Niestety zapał do czytanej lektury malał z każdą minutą z powodu irytujących bohaterów. Nieźle grali mi na nerwach, nie potrafiłam znieść ich postępowania, ich osobowości. Historia nie potrafiła mnie do siebie przekonać, a denerwujące postacie odbierały całą przyjemność z czytania. W pewnym momencie powiedziałam dość i odłożyłam lekturę z powrotem na półkę. Nie potrzebowałam złości, frustracji, tylko czegoś przyjemnego, lekkiego, umilającego czas, coś co oderwie mnie od obowiązków, nauki, szarej rzeczywistości. Sprawi, że nie będę mogła oderwać się od powieści, da wiele radości, otuchy, skradnie serce.

Książka przez długi czas nie była ruszana, leżała smętnie na półce i myślałam, że już do ,,Konkurs na żonę'' nie powrócę, że definitywnie została przeze mnie skreślona, jednak wiedziona ciekawością, a do tego, że w moim życiu trochę spraw się ustabilizowało, postanowiłam dać historii kolejną szansę. To, że miałam ciężki okres negatywnie wpłynęło na ocenę książki, dlatego dobrze, że odczekała swoje.

Z biegiem czasu opowieść zaczęła nabierać tempa, rozkwitać jak piękny kwiat. Zaczęłam dostrzegać jej potencjał, kolejny oryginalny pomysł na przedstawienie fabuły powieści, rzadko spotykany, interesujący, zaskakujący. Miłosne wątki, które zachwycają, pobudzają wyobraźnię i serce do szybszego bicia. Do tego jest zabawnie, tajemniczo, a przede wszystkim bardzo romantycznie. Jest także miłość, empatia, dobroć bijąca od człowieka, tajemnice, egoizm, grubiaństwo, próżność i wiele innych emocji jakie można natrafić podczas czytania. Opowieść wiele nauczy, skłoni do refleksji.

Jeśli chodzi o bohaterów z czasem ich polubiłam. Zobaczyłam ich wewnętrzną przemianę, zaczęli się przede mną otwierać, ukazywać swoje drugie oblicze, w jakiś sposób zrozumieć. Najbardziej z wszystkich postaci polubiłam Łucję. Bardzo przypominała moją skromną osobę, dlatego przypadła mi do serca, stała mi się bliska i potrafiłam ją zrozumieć.

Podsumowując : W ostateczności lektura mi się podobała. Z początku były duże trudności, ale po niejasnościach uważam, że to ciepła, przyjemna opowieść, pełna emocji, uczuć, momentami zabawna. Lekka, umilająca czas, z kolejnymi rozdziałami ciekawość wzrastała, jak historia dobiegnie końca. Nie mogę doczekać się kontynuacji. Na pewno Beata mnie czymś nowym zaskoczy. Gorąco polecam.

Zdjęcie użytkownika
Konkurs na żonę
2017.06.04 22:00
Ocena:
1,0
Star2Star0Star0Star0Star0

Od początku podeszłam do tej książki w sposób sceptyczny. Pomysł wydał mi się niczym odgrzewany kotlet(vide Projekt Rosie), ale po przeczytaniu pozytywnych komentarzy skusiłam się na zakupienie tej pozycji. To był niestety błąd.

Książka jak dla mnie jest strasznie infantylna. Zdecydowanie wyczuwam brak pewnego na nią pomysłu i nie jest to bynajmniej fala hejtu, tylko mam nadzieję pozytywnej krytyki. Zwroty akcji pojawiają się niczym struś pędziwiatr, a kończą się z prędkością światła. Narracja jest rwana - raz z tej, a raz z innej strony. Bohaterowie nie są dobrze nakreśleni. Ciężko się z nimi oswoić, gdyż zmieniają się niczym pogoda w lecie.

Niestety przemęczyłam 2/3 książki i tu spojler, po zagrożeniu ciąży padłam i obawiam się, że dalej już nie ruszę tej książki. Dla mnie nie jest to pozycja godna polecenia.

Zdjęcie użytkownika
Konkurs na żonę
2017.05.21 20:44
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Beata Majewska, którą większość z Was kojarzy jako Augustę Docher, to autorka, której książki biorę w ciemno. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, a historie, jakie opisuje, pochłaniają mnie bez reszty. Czy jej najnowsza powieśćKonkurs na żonę” urzekła mnie jak wszystkie pozostałe? Zapraszam na recenzję.

„Przystojny trzydziestolatek szuka żony. Czy przy okazji znajdzie miłość?”

Hugo Hajdukiewicz to młody prawnik, który na gwałt musi zmienić stan cywilny, w innym wypadku przejdzie mu koło nosa ogromny spadek, który zostawił wuj. Ślub przed trzydziestką i dziecko to warunki jakie zostały zapisane w testamencie. Tylko co zrobić, gdy na horyzoncie nie ma żadnej panny, która nadawałaby się na żonę? Wraz z przyjacielem wpada na genialny plan... i organizują konkurs na żonę idealną.

Dzięki konkursowi poznaje młodziutką i nieśmiałą studentkę Łucję Maśnik, której bardzo szybko się oświadcza i zapewnia o swoim wielkim uczuciu. Niczego nieświadoma i zakochana dziewczyna przyjmuje oświadczyny, wierząc w dobre intencje mężczyzny. Hugo jest niezwykle zadowolony i czuje, że wszystko jest na jak najlepszej drodze do zrealizowania jego matrymonialnego planu. Co zrobi, gdy wszystko zacznie wymykać się spod kontroli? Czy wbrew sobie można się zakochać? Czy Łucja odkryje, dlaczego Hugo jej się oświadczył? Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami.

Beata Majewska (Augusta Docher) to mama, żona, córka i siostra. Plastyczka, księgowa, manikiurzystka i pisarka. Ogrodnik, kura domowa i bizneswoman. Polka, Ślązaczka. Tradycjonalistka modyfikowana. Ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości i wspaniały człowiek. Na swoim koncie ma już kilka wydanych powieści i cały czas pisze, by jej fani mieli co czytać.

Konkurs na żonę” to bardzo fajna powieść miłosna, którą czyta się w zastraszającym tempie. Książka niesamowicie wciąga już od pierwszej strony i nie można odłożyć jej na półkę, póki nie pozna się zakończenia tej pogmatwanej historii dwójki bohaterów. Akcja toczy się w miarę spokojnie, ale nie obawiajcie się, nudy nie ma, za to jest ciekawie, zabawnie, tajemniczo i romantycznie. Wiedziałam, że Beata mnie nie zawiedzie i „Konkurs na żonę” będzie kolejną książką, którą zaliczę do ulubionych. No, ale cóż, Beata to autorka, która sprawdza się w każdym gatunku literackim, napisała już książkę z wątkiem paranormalnym, napisała erotyk, który ocieka seksem, więc i romans musiał okazać się świetny. Cieszę się, że są w Polsce autorzy, których książki mogę brać w ciemno, bo wiem, że się nie rozczaruję.

Powieść ta jest bardzo, ale to bardzo zabawna za sprawą Łucji, która jest ogromną gadułą i potrafi zagadać człowieka na śmierć. Buzia jej się nigdy nie zamyka i dzięki temu nieraz pokładałam się ze śmiechu.

„Jeżeli jej nie przerwiesz, opowie ci cały dzień z detalami, nawiąże do dzieciństwa, swoich przyjaciółek, ich chłopaków, jak się mamuty w węgiel kamienny zamieniały, a ty po prostu zasypiasz bez konieczności sięgania po prochy.”

Kreacja bohaterów wyszła autorce naprawdę bardzo dobrze, są oni niezwykle prawdziwi i wiarygodni w swoim zachowaniu. Hugo to mój ulubiony bohater, choć pewnie niektórzy z Was się ze mną nie zgodzą. Ja polubiłam go już od samego początku, gdyż lubię takich bad boyów, którzy wiedzą, czego chcą od życia i po trupach dążą do celu. Hugo to mężczyzna cyniczny, na pozór zimny jak stal, dla którego liczy się tylko to, czego on chce. Żona miała być dla niego tylko środkiem do celu w dążeniu do zdobycia upragnionego spadku. Nie przewidział tylko jednego? Jak zmieni się jego życie, gdy pojawi się w nim Łucja.

Łucja Maśnik to młodziutka i bardzo nieśmiała studentka, którą po śmierci rodziców wychowywała babcia i to ona wpoiła jej, że w życiu najważniejsza jest rodzina, nieważny jest status społeczny i grubość portfela. To dziewczyna spokojna, skromna, ale czasami potrafi podnieść głos i postawić na swoim. Oboje są niczym dzień i noc i mogłoby się wydawać, że w ogóle do siebie nie pasują. Jednak w moim odczuciu są dla siebie stworzeni i idealnie się uzupełniają. Co wyniknie z „Planu Żona”? Ja Wam nie zdradzę, ale zapewniam Was, że warto się przekonać.

Styl, jakim operuje Beata Majewska, jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się w zawrotnym tempie, a zakończenie pozostawia niedosyt i chce się więcej. Ogromnym plusem tej powieści są dialogi, które są bardzo naturalne, a także niewymuszone poczucie humoru, które momentami rozbawia do łez. Powieść pełna emocji, tych dobrych i tych złych i dzięki temu bardzo łatwo utożsamiać się z bohaterami.

Konkurs na żonę” to powieść, którą mogę Wam polecić z czystym sumieniem. To lekka i przyjemna w odbiorze komedia romantyczna, którą czyta się z ogromnym zainteresowaniem. To słodko – gorzka opowieść o miłości, pełna tajemnic i skrywanych sekretów.

Polecam!

Zdjęcie użytkownika
Projekt „Żona” czas zacząć!
2017.05.16 18:29
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Beata Majewska, znana również jako Augusta Docher, to pisarka, która pnie się na szczeblach polskiego rynku literatury coraz wyżej. Nie ogranicza się do jednego gatunku literackiego. Tworzy i fantastykę, i romanse, i obyczajówki, nie wspominając o erotyku. Jej najnowsza powieść – „Konkurs na żonę” to lekka lektura, która podbija serca polskich czytelników. Historia jest wręcz idealna na komedię romantyczną.

„Świat się nie kończy, gdy bliska osoba odchodzi lub zawodzi. Ciągle jeszcze jest ktoś dla ciebie najważniejszy, ty sama.”

Łucja Maśnik to skromna studentka. Gdy poznaje przystojnego i bogatego Hugona Hajdukiewicza jej życie zmienia się o 360 stopni. Nie wie jednak, że ich spotkanie nie jest przypadkowe…

Życie rzadko przypomina hollywoodzką komedię romantyczną.”

Fabuły tej książki nie da się tak po prostu streścić nie ujawniając szczegółów. I choć podobnych historii jest na pęczki i zbytnio się one nie wyróżniają, to ta przedstawiona w „Konkursie na żonę” jest wyjątkowa. Czuć w niej świeżość i coś nowego, niebanalnego. Nie kryję, że mam pewne spostrzeżenia i uwagi, co zresztą zaraz sami przeczytacie, ale ogólnie powieść jest dobra i wart przeczytania.

Zaczniemy może od pierwszego wrażenia… Szczerze muszę przyznać, że książka na początku nie wywołała we mnie pozytywnych emocji. Byłam aż zdziwiona, że tak bardzo nie przypadła mi do gustu i gdyby nie moja czytelnicza upartość, to odłożyłabym książkę po 60 stronach z powrotem na półkę. Nie podobało mi się praktycznie nic, ani bohaterowie ani fabuła. Ale po pierwszym szoku i takim dziwnym wkurzeniu się na bohaterów zaczęłam zmieniać zdanie. I choć wydaje mi się, że ta powieść ma niewykorzystany potencjał, to autorka dopiero się rozkręca. Z chęcią sięgnę po kolejną część powieści, z dwóch powodów: po pierwsze jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy Łucji i Hugona, a po drugie właśnie po to, by przekonać się, czy powieść rozwija się w dobrym kierunku.

Główni bohaterowie powieści, czyli Łucja i Hugo to z pozoru dwa różne bieguny, woda i ogień. Ale to tylko pozory, bo w rzeczywistości łączy ich bardzo wiele. I choć momentami, szczególnie na początku powieści, wprost nie mogłam znieść Łucji, jej zachowania, poglądów i ogólnie charakteru, to z kolejnymi stronami jej postać nieco się zmieniała. Nie powiem, że całkowicie wyzbyła się denerwujących zachowań, ciągłej naiwności i łatwowierności, ale potem pokazała pazurki i to jej dodało zadziorności i temperamentu. Hugo natomiast to kawał drania. Ale czym by była ta powieść bez niego? Jeśli jest biel, musi też być czerń. Hugo perfidnie gra na uczuciach dziewczyny, jest bezwzględny. Ma swoje tajemnice, które autorka nam stopniowo dawkuje. Nie zdradza za dużo, dlatego też cała powieść trzyma czytelnika w napięciu. Postać Hugona w końcówce nieco zaskakuje, ale jest mu potrzebny porządny kopniak, żeby zrozumiał swój błąd. Trzymam kciuki za tę parę i mam nadzieję, że jak to w komediach romantycznych bywa, skończy się to happy endem.

Dobrze wspominam postać babci Łucji, Pani Zofii, która wydaje się być taką milusią, złotą babcią. Ta postać wykreowana jest na osobę, która nie jedno w życiu musiała przejść i przez swoje długie życie zgromadziła wiele mądrości. To osoba o wielkim sercu, która tworzy w książce niezwykły domowy klimat.

„Nieważne, jak zaczynasz, ważne, jak kończysz.”

W tej powieści wszystko dzieje się szybko, mega szybko. A może nawet za szybko? Brakowało mi trochę rozwinięcia niektórych akcji i przez to może się wydawać, że powieść została napisana bardzo szybko, jakby pod presją czasu. Autorka wspomina, że pomysł na książkę powstał za sprawą wyzwania „wymyśl jakąś historię w kwadrans”. Może to dlatego mamy wrażenie, że książka ma niewykorzystany potencjał? Mimo wszystko to bardzo przyjemne „love story”.

Autorka zapewnia nas, że losy bohaterów poznamy w kolejnej części „Bilet do szczęścia”. A w podziękowaniach wspomniane jest, że być może będą jeszcze kolejne dwie części. Ale jedno jest pewne – będą to niesamowite dawki emocji. „Konkurs na żonę” to emocjonalna książka. Czasami mamy ochotę wprost udusić głównych bohaterów, krzyczeć i wrzeszczeć wniebogłosy. Pani Beata doskonale przenosi przeróżne emocje na papier. Książkę polecam wszystkim czytelnikom i mam nadzieję, że wasze pierwsze wrażenie będzie o wiele lepsze niż moje. Szczerze polecam!

http://ksiazkomania-recenzje.blogspot.com/

Zdjęcie użytkownika
Lekka lektura na wieczór
2017.05.11 23:57
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Beata Majewska do tej pory znana była czytelnikom pod pseudonimem Augusta Docher, pod którym wydała trzy książki. Każda z nich przypadła mi do gustu, dlatego z chęcią sięgnęłam po jej najnowszą powieśćKonkurs na żonę”. Opis fabuły brzmiał zachęcająco, dlatego tym większą miałam na nią ochotę. Jak wypadła ta odsłona twórczości autorki?

(...)

Przyznać muszę, że początki z „Konkursem na żonę” nie należały do najłatwiejszych. Zaczęło się ciekawie, ale mój zapał szybko zaczął opadać. Tytułowy konkurs w ekspresowym tempie został rozstrzygnięty, bohaterowie wkrótce potem poznali się i tutaj zaczęły się schody. Mówiąc wprost, początkowo obydwoje poważnie działali mi na nerwy. Łucja jawiła mi się jako naiwna i nieco zdesperowana dziewczyna chwytająca pierwszego lepszego faceta, który okazał jej jakiekolwiek zainteresowanie, mimo iż zważywszy na jego zachowanie, powinna prędzej posłać go do diabła, aniżeli kontynuować znajomość. Hugo natomiast w mojej ocenie był niezdecydowanym bucem, który z jednej strony wie, że musi być miły, by zjednać sobie przychylność Łucji, a z drugiej zachowuje się oschle, czym w teorii powinien osiągnąć coś zupełnie przeciwnego. W teorii powinien, ale Łucja, niedoświadczona kompletnie, nie miała mu tego za złe. Takie początki nie wróżyły dobrze i nawet przez myśl mi przemknęło, że to chyba będzie pierwsza powieść tej autorka, która kompletnie nie przypadnie mi do gustu. Bałam się, czy w ogóle dotrwam do finału, skoro jej bohaterowie już na samym początku tak mnie drażnią.

Na szczęście okazało się, że moje obawy były przedwczesne, bo wkrótce historia zaczęła się rozkręcać i nabierać rumieńców, a Łucja i Hugo z czasem zyskali moją sympatię. „Konkurs na żonę” okazał się bardzo przyjemną, ciepłą opowieścią z całą gamą nietuzinkowych postaci. Główni bohaterowie totalnie zrehabilitowali się w moich oczach. Każde z nich pokazało oblicze tak różne od pierwszego wrażenia. Łucja to nie tylko skromna, pogodna dziewczyna ze wsi, to także zaradna i, kiedy trzeba, silna młoda kobieta. Hugo zaś, kiedy zrzucił maskę zimnego wyrachowania, okazał się być całkiem wrażliwym facetem, który potrafi walczyć o to, co jest dla niego ważne. Bardzo podobało mi się to, jak rozwinęły się te dwie postaci i jak z czasem ewoluowała ich relacja.

Konkurs na żonę” to powieść o specyficznym, rzekłabym takim swojskim, ciepłym klimacie. Klimat ten książka zawdzięcza bardzo obrazowym opisom oraz przywiązaniu Łucji i jej rodziny, babci w szczególności, do rodzinnych tradycji. Akcja powieści rozgrywa się na przełomie kilku miesięcy i niezależnie, czy są to okolice Bożego Narodzenia i jarmark świąteczny, czy początek wiosny i leśna łąka skąpana słońcem, autorka potrafi słowami odmalować odpowiednią atmosferę, że wystarczy zamknąć oczy, a gotowe obrazy pojawiają się w wyobraźni. Klimat swojskości zaś, w moim odczuciu, tworzy w ogromnej mierze postać babci Łucji, która jest taką modelową babcią o złotym sercu, co to odpowiednio nakarmi i wspomoże dobrymi radami, których jest skarbnicą.

Powieść, mimo początkowych trudności, bardzo mnie wciągnęła, a kiedy rozkręciła się na dobre, nie mogłam się od niej oderwać. Nie brakuje w niej zaskakujących zwrotów akcji i sekretów z przeszłości, które nadają całej historii dodatkowego smaczku.

Sięgając po „Konkurs na żonę”, przekonana byłam, że jest to pojedyncza powieść. Nie wiedziałam wówczas, że to początek nowej serii, która, jak się później dowiedziałam, liczyć ma sobie cztery tomy. Już nie mogę doczekać się kolejnych części, bo historia Łucji i Hugona naprawdę ciekawie się rozwinęła, a zakończenie zaostrzyło mój apetyt na ciąg dalszy. Cieszę się, że również i tę odsłonę twórczości autorki mogę zaliczyć do udanych.

Jeśli poszukujecie lekkiej, przyjemnej powieści, która umili Wam wieczór, zwróćcie uwagę na „Konkurs na żonę”. Polecam!

Zdjęcie użytkownika
Konkurs na żonę
2017.05.10 16:13
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Przystojny trzydziestolatek musi się ożenić. Inaczej straci całkiem (nie)przyzwoity kawałek fortuny po swoim zmarłym wuju, więc gra jest warta świeczki.

Jego kumpel podsuwa mu do głowy niecodzienny pomysł na konkurs. Tu nie chodzi o miłość, więc wystarczy, by kandydatka miała pasujące mężczyźnie cechy. Tak trafiają na uczelnię, gdzie swoją wiedzę poszerza młoda i ambitna, lecz uboga Łucja i jej dwie cwane koleżanki…

Zakochałam się w okładce tej książki miłością od pierwszego wejrzenia. Delikatna, stonowana. I ten pierścionek w słoiku! Pomysł niebanalny i oddający klimat całej powieści. Gdy pokazałam to zaprzyjaźnionemu grafikowi, widziałam błysk w jego oczach. A potem stwierdził, że już sama okładka go zaciekawiła, bo mówi mu wiele o książce: szukam żony, która będzie kurą domową, będzie posłuszna i spokojna. I na pewno nie będzie wtrącać się do moich spraw!

Historia może i nie jest niepowtarzalna, bo facet szukający żony, by zgarnąć niezły spadek to temat, który już obił mi się o uszy. Ale nie kojarzę takiej książki spod pióra polskiej pisarki.

Ciepła, pozytywna, momentami żartobliwa opowieść z bardzo mocną otoczką domowego ogniska. Bezpiecznej przystani potrzebuje każdy z nas. Taką przystanią dla Łucji jest dom jej babci. Starsza pani wychowała ją, jak potrafiła najlepiej. Dziewczyna szanuje ręce, które się nią opiekowały, wykarmiły i wiele nauczyły. Choć niektórzy będą śmiali się z przesądów, którymi kieruje się Łucja, to jednak nabierają one tu własnego znaczenia: pokazują, jak silnie wnuczka jest związana z babcią, jak ważne są rodzinne tradycje, a wartości wyniesione z domu stają się życiowymi drogowskazami. To jest piękne. Niejeden nastolatek w dzisiejszych czasach mógłby brać z niej przykład.

Hugo to drań. A mimo to bardzo go polubiłam. Zastanawiam się czy on sam jest pociągający czy to jego bogactwo dodaje mu seksapilu i wdzięku? Czy byłby równie zachwycający, będąc przeciętnym Kowalskim? Lub totalnie bez kasy? Na pewno należy do tego typu, jaki lubię w romansach. Silny, męski. Z rysą na sercu, tajemnicami w życiorysie i kulturą osobistą zawsze pod ręką. No, prawie zawsze…

Łucja to mistrzyni gaf. Jeśli jest coś, czego w danym momencie powiedzieć nie wypada, ona to zrobi. I dopiero potem zastanowi się, czy powinna. Doprowadza to do zabawnych sytuacji, choć bywa, że żal mi dziewczyny, a bywa, że ją podziwiam. Dodatkowym smaczkiem w książce są jej zwariowane przyjaciółki. Szkolenie BHP- padłam! Justin Bieber? Serio?

Jest tylko jedno, co mnie trochę irytowało. Angielskie spolszczenia. Rozumiem, że bohater po dłuższym pobycie w Ameryce może wtrącać angielskie wyrazy do polskiej mowy. Ale czy naprawdę nie można ich było zostawić z oryginalną pisownią? I myślę tu choćby o takich słowach jak dżezu. W pierwszej chwili patrzyłam na nie, nie mogąc go ogarnąć i zrozumieć co to za wyraz.

Tu nic nie jest wkurzająco polukrowane. Bohaterowie zachowują się bardzo życiowo, a niejedna osoba zareagowałaby właśnie tak, jak Łucja czy jej babcia. Widać, że Beata Majewska przemyślała dokładnie charaktery i postępowanie swoich bohaterów. Skutkuje to wspaniałą mieszanką emocji i ułatwia współdzielenie ich uczuć. Moim zdaniem widać również postęp w stylu autorki, bo w Eperu jakieś potknięcia się zdarzały. Tu ich nie ma, czyta się bardzo lekko, szybko i z przyjemnością!

Autorce udało się postawić na głowie zakończenie. Byłam mocno zaskoczona i tym bardziej mam ochotę na dalszy ciąg. Hm. Jak zwykle też u Beaty: kończysz czytać jej powieść i wściekasz się na tylną okładkę, że zamiast niej nie ma więcej tekstu. A tu lipa. Trzeba czekać. Tak było z serią Wędrowcy i tak jest z Konkursem na żonę.

Strasznie chciałabym mieć egzemplarz tej powieści w twardej okładce. Byłaby to taka wisienka na torcie.

A jeśli lubicie historie miłosne lub macie ochotę na opowieść pełną rodzinnego ciepła, szacunku do starszych, nieprzewidywalnych komplikacji i do tego trochę romansu (tak, tak, pikantne sceny), sięgnijcie po Konkurs na żonę. Ja gorąco polecam i czekam niecierpliwie na kolejny tom!

Zdjęcie użytkownika
Konkurs na żonę
2017.05.08 21:37
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Zachęcam Was do przeczytania wspaniałej współczesnej powieści - książki lekkiej i zabawnej, pełnej niespodzianek (niekoniecznie pozytywnych), wywołującej wachlarz emocji, momentami zaskakującej . Dawno się tak znakomicie nie bawiłam przy czytaniu, wręcz odniosłam wrażenie, jakby wszystko działo się obok mnie.

Hugo Hajdukiewicz, jeśli chce odziedziczyć spadek po bogatym wuju, powinien spełnić warunek zapisany w testamencie -zanim skończy trzydzieści lat, musi założyć rodzinę. Wkrótce wciąga w intrygę swojego przyjaciela i razem wprowadzają w życie plan "Żona".

"Hugo wyraźnie, jakby to było dzisiaj, słyszał ówczesne słowa przyjaciela:

-Pamiętaj, bracie, najlepszą kandydatkę na żonę znajdziesz w bibliotece albo kręcącą się przy dzieciach czy pracującą jako wolontariuszka w fundacji, ewentualnie na spotkaniach grup oazowych, ale z tym ostrożnie, bo na fanatyczkę trafić nietrudno. A jeśli pod uwagę weźmiesz, gdzie takie perełki mieszkają - szukaj wyłącznie po wsiach i małych miasteczkach."

On - Hugo - przystojny, prawie trzydziestoletni prawnik, bogaty, pewny siebie, słodki drań. Czy faktycznie bohater pragnie ustatkować się i znaleźć miłość? Czy zrzuci maskę, pod którą skrywa się wiele tajemnic?

Ona - Łucja Maśnik - osiemnastoletnia studentka, nieśmiała, skromna dziewczyna z zasadami, pełna marzeń, często najpierw mówi, a później myśli. Z drugiej strony jest bardzo inteligentna i posiada bogaty zasób słów. Bez wątpienia to moja ulubiona bohaterka, dzięki niej nieraz na mej twarzy zawitał uśmiech.

"Hajdukiewicz, spodobał się jej od pierwszego wejrzenia, już wtedy, w bibliotece. Potem na spotkaniu w biurze Solińskiego, gdy raz czy dwa uśmiechnął się, ukazując piękne zęby i gdy przeczesał swoje gęste błyszczące ciemne włosy i popatrzył na nią tymi czarnymi oczami."

Łucja i Hugo są swoim przeciwieństwem. Czy tytułowy konkurs na żonę połączy tych oboje? Do czego doprowadzą ich spotkania? Czy misternie uknuty plan się uda, czy wszystko da się kontrolować? Czy można udawać uczucia i dla pieniędzy zrobić wszystko, czy w ten sposób można zbudować trwałe relacje? Czy prawda ujrzy światło dzienne? Poszukajcie odpowiedzi w powieści.

Oprócz głównych bohaterów, pojawiają się też inne, ciekawe postaci. Sama chciałabym mieć taką kochaną babcię Zosię. Na uwagę zasługuje też wątek związany z ojcem Hugo i w pewnym sensie z rodziną Łucji.

Powieść czyta się bardzo szybko, rzecz dzieje się w polskich realiach. Po przeczytaniu aż żałuję, że już koniec, że autorka przerwała w najciekawszym momencie i jedyne, co mnie pociesza to zapowiedź kolejnego tomu (i oby ich było jak najwięcej).

Zdjęcie użytkownika
ogrodksiazek.blogspot.com
2017.04.30 21:28
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Znalezienie odpowiedniej żony to niełatwa sprawa. Zwłaszcza gdy przyszłemu panu młodemu bardzo się spieszy. Jakie cechy powinna posiadać idealna kandydatka? No i gdzie należy takowej szukać? Bez pomocy najlepszego przyjaciela w takiej sytuacji się nie obejdzie. Jaki misterny plan wspólnie ułożą? Panie i panowie, projekt ŻONA czas zacząć!

28-letni prawnik, Hugo Hajdukiewicz, postanawia założyć rodzinę. Jest młody, przystojny, ukończył studia na Harvardzie, ma dobrą pracę i bogate życie towarzyskie. Teoretycznie nie powinien mieć problemów ze znalezieniem odpowiedniej kandydatki. W czym więc tkwi problem? Otóż wuj zapisał mu w testamencie całkiem pokaźny majątek, dodając przy okazji szereg szczegółowych warunków, jakie Hugo musi spełnić, by go odziedziczyć. Ślub i dziecko. I to koniecznie przed trzydziestką. Z pomocą przyjaciela, Adama, opracowują sprytny plan i wkrótce przystępują do jego realizacji. Rozpoczynają od wizyty na Uniwersytecie Jagiellońskim - ogłaszają konkurs literacki, zdobywają również listę najpilniejszych bywalczyń uczelnianej biblioteki. Czy rzeczywiście uda im się znaleźć taką dziewczynę, jakiej szukają? Cichą, spokojną, ułożoną, ale i dającą się łatwo zmanipulować?

Opis fabuły może brzmieć znajomo, ale nawet jeśli powiecie, że to już było, nie skreślajcie z góry tej powieści. W końcu było już chyba wszystko, a czekając na motyw zupełnie nowatorski, którego jeszcze nikt nigdy nie wykorzystał, musielibyśmy pewnie porzucić i czytanie, i oglądanie wszelkich filmów... Zresztą to, co znane, nie wyklucza przecież dobrej zabawy. Spodziewałam się, że Beata Majewska przeniesie mnie do świata typowej komedii romantycznej, gdzie nic mnie nie zaskoczy. I choć przebieg akcji faktycznie okazał się przewidywalny, zupełnie mi to nie przeszkadzało. Ale! Sytuacja wcale nie jest przesądzona, skoro szykuje się dalszy ciąg tej historii, wszystko może jeszcze ulec zmianie.

Brak nieprzewidzianych zwrotów akcji skutecznie rekompensuje solidna dawka świetnego humoru. Czytając zwłaszcza zabawne powiedzonka Łucji i teksty jej przyjaciółek, nieźle się uśmiałam. Zdecydowanym atutem powieści są także barwne, nietuzinkowe postaci. Każda z nich jest wyjątkowa, a razem tworzą mieszankę idealną, choć ciut wybuchową. Hugo i jego kumpel podpadli już na samym początku - szowinistyczne podejście do kobiet i komentarze tych dorosłych wprawdzie, lecz niedojrzałych emocjonalnie samców działały mi na nerwy. Z niecierpliwością czekałam aż ktoś wreszcie utrze im nosa. Polubiłam za to Łucję, choć jej zbytnia naiwność również początkowo mnie irytowała. Ujęła mnie jednak swoją dobrocią i niezachwianą wiarą w ludzi. Poza tym mam przeczucie, że ta dziewczyna jeszcze mnie czymś pozytywnie zaskoczy. Postać jej babci wyszła z kolei autorce wspaniale - za tą ciepłą, mądrą i niezwykle silną kobietą tęsknić będę chyba najbardziej.

Powieść Beaty Majewskiej zdecydowanie skradła moje serce. Spędziłam przy niej niezapomniany czas, poznając wyjątkowych bohaterów i śledząc z zaciekawieniem ich poczynania. Choć zabawnych chwil było pod dostatkiem, nie zabrakło i tych gorzkich, przepełnionych smutkiem i żalem. Umiejętne połączenie tych dwóch, wraz z intrygującymi bohaterami i zgrabnie poprowadzoną akcją (choć bez większych zaskoczeń), zaowocowało opowieścią wyjątkową. "Konkurs na żonę" nie tylko bawi, ale porusza również najczulsze struny naszej duszy. Z czystym sumieniem polecam wszystkim miłośnikom romantycznych historii!

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Konkurs na żonę”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Klienci, którzy kupili „Konkurs na żonę“ – wybrali również

Bilet do szczęścia - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Bilet do szczęścia
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.06.01
Cena sugerowana
przez wydawcę: 24,90 zł
18,99 zł
Cztery umowy. Droga do wolności osobistej - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 29,90 zł
18,99 zł
49 osób kupiło
Informacja
Stay Away - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Stay Away
Dostępny
Produkt dostępny 5 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 37,99 zł
27,99 zł
Szlak Nadziei. Marsz przez trzy kontynenty - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 98,00 zł
66,99 zł
17 osób kupiło
Informacja
Słownik ukraińsko-polski - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 16,15 zł
15,99 zł
Lśnienie. Wydanie kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Lśnienie. Wydanie kieszonkowe
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.08.27
Cena sugerowana
przez wydawcę: 14,90 zł
10,99 zł
Najlepszy powód by żyć (wydanie kieszonkowe) - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najlepszy powód by żyć (wydanie kieszonkowe)
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.02.24
Cena sugerowana
przez wydawcę: 14,90 zł
11,99 zł
Tam, gdzie serce twoje (wydanie kieszonkowe) - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Tam, gdzie serce twoje (wydanie kieszonkowe)
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.02.19
Cena sugerowana
przez wydawcę: 14,90 zł
10,99 zł
Małe wielkie rzeczy (wydanie kieszonkowe) - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Małe wielkie rzeczy (wydanie kieszonkowe)
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.18
Cena sugerowana
przez wydawcę: 14,90 zł
10,99 zł
Pięćdziesiąt twarzy Greya (wydanie kieszonkowe) - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Pięćdziesiąt twarzy Greya (wydanie kieszonkowe)
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.08.18
Cena sugerowana
przez wydawcę: 17,90 zł
13,99 zł
Śpiące królewny (wydanie kieszonkowe) - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Śpiące królewny (wydanie kieszonkowe)
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.06.08
Cena sugerowana
przez wydawcę: 14,90 zł
10,99 zł
Misery. Wydanie kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Misery. Wydanie kieszonkowe
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.06.29
Cena sugerowana
przez wydawcę: 14,90 zł
10,99 zł

Beata Majewska – pozostałe pozycje

Purpurowe łzy - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Wyprzedaż
Purpurowe łzy
Dostępny
Produkt dostępny 2 szt.
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 26,99 zł
26,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Zapomnij, że istniałem - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Wyprzedaż
Zapomnij, że istniałem
Dostępny
Produkt dostępny 2 szt.
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 36,72 zł
25,99 zł
Powiedz, że zostaniesz. Zapomnij, że istniałem. Tom 3,5 wyd. kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 9,99 zł
9,85 zł
Jesteś dla mnie wszystkim wyd. kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Promocja
Jesteś dla mnie wszystkim wyd. kieszonkowe
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.03.22
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 9,99 zł
9,85 zł
Jego druga żona. Seria arabska. Tom 2 wyd. kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 16,99 zł
13,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Jego wysokość Seria arabska. Tom 1 wyd. kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 16,99 zł
13,99 zł
Kryształowe serca - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Kryształowe serca
Dostępny
Produkt dostępny 323 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 45,90 zł
36,99 zł
Zaklęci w życie - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 36,80 zł
25,99 zł
Seria arabska. Tom 4. Jego głosem - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
35,99 zł
2 osoby kupiły
Informacja
Kim dla ciebie jestem?, wydanie kieszonkowe - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Promocja
Kim dla ciebie jestem?, wydanie kieszonkowe
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.03.22
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 9,99 zł
9,85 zł
Jego wróg - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Jego wróg
Dostępny
Produkt dostępny 62 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
35,99 zł
2 osoby kupiły
Informacja
Kiedy spadnie pierwszy śnieg - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 21,15 zł
23,14 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Wróć do góry