Seria o komisarz Lenie Rudnickiej
Klemens Chmielny, sumienny księgowy, wzorowy syn i mąż pada ofiarą morderstwa. Żona, przyjaciel, pracownicy hotelu, w którym pracował, oraz zagadkowa kobieta ze zdjęcia, a nawet matka i ojciec ofiary – każde z nich mogło mieć motyw, aby pozbyć się Klemensa. Wszystko wskazuje na to, że ten niepozorny mężczyzna wiódł podwójne życie…
Śledztwo prowadzi nowy tandem śledczy łódzkiej komendy – bezkompromisowa i ekscentryczna komisarz Lena Rudnicka wraz z nieśmiałym nowicjuszem, sierżantem Marcelem Wolskim. Znajomość tej pary, za sprawą zaskakującego i nieco pikantnego początku, zapowiada się interesująco i burzliwe. Temperatura śledztwa wrośnie jeszcze bardziej, gdy dołączy do nich prokurator Krzysztof Nawrocki, którego relacje z komisarz Rudnicką są nader skomplikowane.
Kinga Wójcik urodziła się w 1994 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Z wykształcenia jest politologiem. Ukończyła Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Pochodzi z rodziny policyjnej. Prywatnie fanka buldogów francuskich i filmów z serii „Transformers”.
Autor | Kinga Wójcik |
Wydawnictwo | Prószyński |
Seria wydawnicza | Komisarz Lena Rudnicka |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 496 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8169-215-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381692151 |
Waga | 418 g |
Wymiary | 140 x 205 x 31 mm |
Data premiery | 2020.01.21 |
Data pojawienia się | 2019.11.29 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 39 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 18 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.02.07 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.07 |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | Zamów i odbierz 2023.02.07 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 1 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 1 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 1 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 1 szt. na miejscu |
ul. Światowida 49/43 (pasaż Galeria Światowida) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 1 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2023.02.06 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 1 szt. na miejscu |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.02.07 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Poza fatalnymi dialogami, nieracjonalnie przesadzonym zachowaniem Rudnickiej i okropnie nierealnie budowanej relacji między bohaterami, jest bardzo bardzo dobrze. Wciąga!
Poryw to pierwszy tom serii o komisarz Lenie Rudnickiej. Ja zaczęłam czytać trochę od tyłu, począwszy od drugiego tomu, pod tytułem Spektakl. Po jego przeczytaniu stwierdziłam że muszę nadrobić pierwszą część – tak bardzo spodobała mi się przenikliwa i butna pani komisarz.
Jak zaczyna się początek serii? Od sceny łóżkowej. Pani komisarz po spędzeniu wieczoru w pubie, daje się poderwać sporo młodszemu mężczyźnie i ląduje u niego w mieszkaniu. Po upojnej nocy, kobieta wymyka się z mieszkania i jedzie do pracy. Jakież jest jej zdziwienie, gdy jej przełożony przyprowadza swojego syna, z poleceniem aby Lena zajęła się nowicjuszem. Kim jest tajemniczy mężczyzna, pewnie się już domyślacie.
Para zostaje przydzielona do śledztwa, w sprawie zabójstwa Klemensa Chmielnego. Spokojnego i sumiennego księgowego, który zostaje odnaleziony w parku. Lena i Marcel odkrywają coraz więcej. Wszystko wskazuje na to, że nieboszczyk wiódł podwójne życie, a wiele najbliższych mu osób ma motywy aby pozbyć się Klemensa. Aby nie było za nudo, do śledztwa dołącza mąż Leny – prokurator. I robi się gorąco.
„ – Powiem to tylko raz i lepiej żebyś zapamiętał, więc wyjmij kajecik i notuj – powiedziała, zdejmując nogi z biurka. – Nie piję kawy o pojemności mniejszej niż czterysta mililitrów. Jeśli chcesz sączyć przy mnie espresso, to majtnij się z tą pseudofiliżanką na korytarz i zaoszczędź mi tego widoku. Dwa: mój ulubiony kubek to ten z Central Perku. Swoją drogą Przyjaciele to jedyny serial, jaki obejrzałam w życiu, i wciąż nie pojmuję, że Rachel wybrała Rossa zamiast Joeya. – Westchnęła. – Oni kompletnie do siebie nie pasowali.
- Nie przypuszczałbym, że interesują cię perypetie związków fikcyjnych bohaterów – stwierdził sięgając po kubek.
- Bo nie interesują mnie. Ale Joey powinien być z Rachel, koniec i kropka. Oglądałam to milion lat temu, ale wciąż pamiętam jakim pełnokrwistym mężczyzną był Tribbiani.
- Pełnokrwisty jest koń, a nie mężczyzna.
- Do tego miał poczucie humoru – rzuciła. – W odróżnieniu od ciebie.”
Cięty dowcip, szybkie riposty i przenikliwy umysł, przypominają mi postać pewnej adwokatki. Nie, nie powiem której – to będzie dla Was zagadka. Tu jednak pani komisarz łapie złoczyńców, a nie wypuszcza ich na wolność. Z niecierpliwością czekam na kolejne śledztwa Leny Rudnickiej. Mam nadzieję, że Marcel w dalszym ciągu będzie jej partnerował. A pod czujnym okiem policjantki, nabierać będzie kryminalnego doświadczenia i ogłady.
Z pełną odpowiedzialnością polecam całą serię o Lenie Rudnickiej każdemu, kto chce przeczytać dobry kryminał oparty na polskich realiach.
Lubię powieści kryminalne. Zapewne ci, co mnie odwiedzają już to wiedzą. Zaczytuję się w Remigiuszu Mrozie, w Kasi Puzyńskiej. Oczywiście, że lubię też inny rodzaj literatury, ale tym razem o kryminał właśnie tu chodzi. A tak właściwie o debiut literacki Kingi Wójcik i książkę Poryw. Jak wiadomo dobra powieść kryminalna to nie tylko doskonała i zawiła intryga, to także dopracowani i charakterystyczni bohaterowie, najlepiej z przeszłością, jakiś wiecie psychologiczno – emocjonalny watek zawsze dodaje takiemu kryminałowi dodatkowe smaczki. Jak poradziła sobie z tym nasza młoda pisarka? Zaraz wam wszystko opowiem.
Klemens Chmielny, nudny księgowy, który jest, zdawałoby się przykładnym mężem, współwłaścicielem hotelu, pewnego dnia nie pojawia się kilka dni w domu, nie dzwoni do matki i ta zaniepokojona zgłasza jego zaginięcie. Zapytacie matka? Dlaczego nie żona? A no właśnie dlaczego? Okazuje się bowiem, że to niekoniecznie takie zwykłe zaginięcie a morderstwo. I to uruchamia całą policyjną procedurę. Okazuje się bowiem, że księgowy nie był taki nudny, jak się wszystkim wydawało. Miał swoje za uszami. Sporo było tych jego grzeszków. Tylko kto jest podejrzany? Może żona, bo chyba nie było między nimi najlepiej, skoro zaginięcie zgłasza matka? Może jakieś przekręty – skoro to księgowy? Oj można by tu rzucać domysłami jak z rękawa. Tylko po co skoro możecie się o tym, kto i dlaczego dowiedzieć tylko, kiedy przeczytacie książkę. Wiecie przecież, że ode mnie się tego nie dowiecie.
Śledztwo prowadzi , bezkompromisowa i inteligentna komisarz Lena Rudnicka. Do pomocy dostaje sierżanta Marcela Wolskiego, który okazuje się..., a nie powiem, niech to będzie dla was niespodzianka.
Śledztwo jest dość skomplikowane, zagadki i tajemnice, zaskakujące zwroty akcji, genialna fabuła. To, co wydaje nam się na pierwszy rzut oka proste i oczywiste, w ostatecznym wydaniu wcale takowe nie jest.
Autorka genialnie buduje napięcie, niby to już rozwiązanie zagadki mamy na wyciągnięcie ręki, już nam się wydaje mam, wiem i … nie, to tylko kolejny trop, który burzy wszystkie dotychczasowe nasze spostrzeżenia i wnioski. Okazuje się, że to tylko kolejna wskazówka, która w końcu doprowadzi nas do mordercy.
Bardzo dobry debiut. Książka podobała mi się, czytałam ją z wielką przyjemnością. Na pewno sięgnę po kolejne części z panią komisarz Leną Rudnicką.
Gratuluję pani Kingo!
Lubię kryminały, choć przyznam, że rzadko kiedy, po zamknięciu książkowych przedstawicielek tego gatunku, czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Trudno bowiem zestawić w jednej książce klasyczną zagadkę (z nieśmiertelnym pytaniem "kto zabił?") z udaną intrygą, jednocześnie nie niszcząc bohaterów. Mam wrażenie, że silne postacie z mocno zarysowaną osobowością nie pasują do kryminałów i wymykają się autorom z ram, w które próbują je wsadzić. A ja lubię jak bohater powieści wie, czego chce i uparcie dąży do wyznaczonego celu.
W powieści pt. "Poryw" mamy klasyczną zagadkę, której rozwiązanie stanowi odpowiedź na pytanie: kto zabił? W ten sposób najmniej wymagający punkt został spełniony. Zagadka jest dobrze skonstruowana i pochłania czytelnika od samego początku. Ślady, które prowadzą do mordercy są dość zagmatwane, ale autorka dała radę. Nie ma tu nieścisłości (a przynajmniej ja ich nie zauważyłam), a elementy układanki, które doprowadzą nas do mordercy odkrywane są pomału i rozważnie.
Ofiarą jest księgowy hotelu "Retro", który zostaje znaleziony w krzakach łódzkiego parku. Na początku trudno było przyczepić się do czegokolwiek, a co dopiero znaleźć motyw i osobę potencjalnego sprawcy. A krąg osób, które mogłyby mieć motyw jest dość szeroki. Mamy bowiem żonkę, będącą właścicielką hotelu, która, delikatnie rzecz ujmując, nie pałała miłością do męża. Mamy rodziców denata – ojciec od początku wydawał mi się podejrzany, a mama… to odrębna historia. Jest jeszcze kilka kobiet, które związane były z naszym nieżyjącym bohaterem i które zbyt wiele dobrego od niego nie otrzymały. Rozdział za rozdziałem, coraz więcej faktów wychodzi na jaw i coraz więcej elementów układanki wskakuje na swoje miejsce. Bardzo mi się podobało zwłaszcza pod koniec lektury, kiedy czułam podskórnie, że rozwiązanie jest bliziutko … jeszcze chwilka…
Trochę mniej udana jest kreacja głównych bohaterów. Początkowo duet bohaterów wyraźnie wzorowany był na znanym wszystkim duecie stworzonym przez Remigiusza Mroza. Chyłki i Zordona nikomu raczej nie trzeba przedstawiać. Łączyły ich bardzo podobne więzi jak te, przedstawione w "Porywie". Ona poharatana przez los, wulgarna i podła, on - młody żółtodziób, nie bardzo radzący sobie z chamską wręcz mentorką… Byłam zniesmaczona. Na szczęście nie trwało to długo. Pomimo podobieństw, przestało mnie to kłuć w oczy w momencie, kiedy rozwiązanie zagadki zaczęło nabierać rumieńców. Wówczas związki pomiędzy Leną Rudnicką, a Marcelem zeszły na drugi plan i nawet podobało mi się, gdy autorka trochę zagmatwała między nimi. Należy jednak podkreślić, że polubiłam zarówno Lenę jak i Marcela, przy czym tego drugiego bardziej.
I teraz trzeci punkt wyliczanki o dobrych kryminałach, czyli intryga. Zasadniczo jest, ale dość prosta i dość szybko domyśliłam się, dookoła czego krążyć będzie zagadka kryminalna. Wprawdzie osoby mordercy nie wskazałam prawidłowo, ale tylko dlatego, że autorka nie daje czytelnikowi żadnych śladów do ręki. Dopiero moment kulminacyjny, w którym Lena dopasowuje do siebie elementy układanki powoduje, że można domyślać się, kto zabił. Przypuszczam, że autorka bardzo chciała uzyskać efekt zaskoczenia, ale mnie osobiście pozbawiła zabawy w szukanie mordercy.
Czy powieść jest dobra? Tak. Na pewno warta przeczytania, zwłaszcza, że jest to debiutująca autorka. Jeżeli przyjmiemy, że każda kolejna książka będzie lepsza, to zapowiada się naprawdę niezła jazda.