To idealna lektura dla miłośników klimatycznych powieści o trudnych wyborach, zakazanych uczuciach i głęboko skrywanej prawdzie, niewidocznej nawet dla naszych najbliższych. Piękna pod względem literackim, określana jako „niesamowita i wciągająca” („Ostatnia Strona”) oraz „poruszająca i zaskakująca” („czytaj-na-walizkach”).
Życie Ingi staje się nie do zniesienia. Przytłacza ją małżeństwo, w którym nie ma śladu po dawnym uczuciu. Macierzyństwo, w którym stara się być wzorową matką. Rozpaczliwie szuka pomocy, ucieczki, zapomnienia. Gra pozorów staje się ponad jej siły. Pewnego dnia Inga znika. Według męża wiodła zupełnie zwyczajne życie w ich zupełnie zwyczajnym holenderskim miasteczku. Była kochającą żoną i oddaną matką. Jednak trop jej korespondencji mailowej, na którą natrafia policja, zdaje się temu przeczyć. Kim jest tajemniczy mężczyzna, o którym pisze? Przed kim odkrywała mroki swej duszy?
„Niesamowita, klimatyczna, piękna powieść. Bardzo mnie wciągnęła od pierwszych liter właściwie i trzymała do ostatniej kropki. Język i styl, który zabiera nas w wykreowany świat z tak wielką łatwością, i napiszę wprost, że pomimo mroku, niepokoju i lęku nie chce się z niego wracać.”
– „Ostatnia Strona”
„Stawia wiele pytań, powoduje gonitwę myśli i polemikę z własnymi standardami moralnymi. Poruszyła mnie i zaskoczyła, a przede wszystkim skłoniła do rozważań na temat macierzyństwa, małżeństwa i wyborów w życiu.”
– „czytaj-na-walizkach”
„To historia o niespełnionych pragnieniach, marzeniach, związku, w którym zgasły wszystkie światła. Przygnębiająca, gorzka historia o macierzyństwie, a także zakazanej więzi, która przeradza się w uczucie, z którego ciężko się wyzwolić, bo daje to, czego nie czuliśmy od dawna, jednocześnie uzależniając.”
– „books-culture.blogspot”
„Ta książka rozbiła mnie na kawałeczki. Roztrzaskała wszystko to, co było we mnie głęboko ukryte. Mam nadzieję, że wyciągnę z tego konstruktywną naukę o samej sobie, oraz... że będę mieć w życiu osoby, z którymi głęboko będę wierzyć, że kiedyś będziemy deszczem.”
– „w.bibliotece.pl”
Dominika van Eijkelenborg – autorka kryminałów i thrillerów, absolwentka Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Jej twórczość charakteryzuje głęboka emocjonalność, umiejętność tworzenia portretów psychologicznych postaci i odwaga w podejmowaniu trudnych tematów. Jest autorką thrillerów: Czuły punkt (2015), Tkanki (2018), kryminału Ostatni most (2019) oraz powieści Kiedy będziemy deszczem (pierwsze wydanie: 2017 r., wydanie drugie rozszerzone: 2021). Prywatnie miłośniczka natury, łucznictwa i jogi. Pochodzi z Suwałk, obecnie mieszka wraz z rodziną we Fryzji (Holandia).
Autor | Dominika van Eijkelenborg |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788367014380 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367014380 |
Data premiery | 2021.11.03 |
Data pojawienia się | 2021.10.06 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 4 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 4 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
“ Są dwa rodzaje bólu. Ten którego źródło jest widoczne, który pozostawia blizny, i ten w twoim wnętrzu, niezlokalizowany dziwny w którego epicentrum nie możesz wbić zębów paznokci, ostrza. Możesz go tylko na, chwilę zagłuszyć ”
Inga mieszka w Holandii. Przeprowadziła się tam Kiedy Zakochała się w Marcu. Kobieta ma dwójkę dzieci, jednak jej życie w pewnym momencie, staje się do nie do zniesienia. Ciągle starał się być wzorową mamą i żoną. Rozpaczliwie szuka zrozumienia pomocy ucieczki i zapomnienia. W pewnym momencie pozorne życie które stworzyła jest ponad jej siły Pewnego dnia znika. Danie mi męża wiodła zupełnie zwyczajne życie. Była kochającą żoną i matką, jednak korespondencja mailowa którą zostawiła zdaje się temu zupełnie przeczyć.
Kiedy przeczytałam opis wiedziałam że muszę sięgnąć po Kiedy będziemy deszczem. Jak tylko zaczęłam czytać fabuła wydawała mi się chwilami naprawdę nudna. Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Chwilami myślałam, że to zdecydowanie nie jest książka dla mnie. Jednak z każdą stroną ta historia wciągała mnie coraz bardziej. Na szczęście fabuła w końcu nabrała tempa. Nie spodziewałam się że będę przy niej płakać i to aż dwa razy. Główna bohaterka ma bardzo głębokie przemyślenia na temat życia, więc wpadło sporo wartościowych cytatów.
"Kiedy będziemy deszczem" to książka, która opowiada o życiu Ingi, łączy w sobie nie tylko zagubienie, i zrezygnowanie głównej bohaterki ale również pewien rodzaj mroku i tajemnice.
Moje pierwsze spotkanie autorką, wypadło dość specyficznie. Oczywiście nastawiałam się na mocno wciągający thriller, a dostałam niespieszną powieść obyczajową.
To niezwykle klimatyczna, mroczna opowieść o kobiecie, której sekrety i tajemnice wyłaniają się z każdą stroną. Atmosfera jest ciężka, mroczna, a podczas czytania towarzyszy nam ciągły niepokój. Co do samej fabuły, to byłam zaciekawiona, chociaż są tu momenty przegadane i wtedy ta powieść trochę mi się dłużyła. Jednak ten stateczny, choć plastyczny styl, na pewno znajdzie swoich fanów.
Było poprawnie, chociaż to, że czytanie przeciągało się w czasie, trochę tej powieści ujmuje. Mimo tego, nie żałuję sięgnięcia po nią i wejścia w rolę obserwatora ludzkich zachowań.
Czytacie książki, które określane są jako literatura piękna? Jeśli o mnie chodzi, raz czy dwa razy spróbowałam i niestety, ale ten rodzaj książek jest nie dla mnie. To coś jak obyczajówka, w której prawdy życiowe można spotkać na co drugiej stronie książki… Jak najbardziej rozumiem osoby, które taką literaturę uwielbiają, bo ona zmusza ich do refleksji, odnajdują w nich cząstkę siebie etc. – i to jest piękne. Ale jeśli o mnie chodzi, to po prostu ich nie czytam ( może dlatego za książkami świątecznymi też nie za bardzo przepadam ).
„Kiedy będziemy deszczem” to przykład takiej właśnie książki. Historia kobiety, która popada w tzw. rutynę małżeńską – niezrozumienie ze strony partnera, wychowywanie dzieci praktycznie w samotności, taka szara rzeczywistość dnia codziennego. Kto z nas jej nie zna i nie wie o co chodzi, prawda?
„Więc mam trzydzieści cztery lata, dwoje dzieci, męża, zawalony zabawkami dom, zachwaszczony ogródek, zero perspektyw i wszystkiego dość. I znów użalam się nad sobą.”
„Ukrywamy blizny na ciele i te niewidzialne, bolące miejsca w sercu. Zasłaniamy bransoletkami, rękawami, uśmiechem, bezmyślną paplaniną. Wstydzimy się przyznać do bólu, do emocji, uczuć. Wszystko, co nieprzyjemne, jest społecznie nieakceptowane. Boimy się etykietki. Boimy się izolacji. Wolimy samotność.”
„Macierzyństwo i małżeństwo odbierają nam kobietom, tożsamość. Zamieniamy się w automaty czynne całą dobę, wypełniające swoje obowiązki, dbające o potrzeby wszystkich wokół. Stajemy się tłem, niewidocznym mechanizmem, dzięki któremu wszystko działa, jak należy. Jesteśmy rozczarowane, sfrustrowane, zmęczone, zgorzkniałe.”
Takich przykładowych cytatów, mogłabym wypisywać jeszcze wiele. A ja naprawdę rzadko kiedy zwracam na takie rzeczy uwagę, podczas czytania książki. Pierwsze strony bardzo mnie zaciekawiły – żona i matka dwójki dzieci, ginie w niewiadomych okolicznościach. Wychodzi z psem na spacer i już z niego nie wraca…Następie mamy skok w przeszłość i poznajemy wydarzenia poprzedzające owe porwanie, czyli dowiadujemy się kim jest Inga, jak żyje, co robi na co dzień, a do tego jako przerwy między rozdziałami dostajemy spora dawkę jej osobistych przemyśleń i tego co tak naprawdę siedzi w jej głowie. Coś na zasadzie pamiętnika, w którym wylewa ona wszystkie swoje żale. I właśnie w tych jej refleksjach, ja sama odnalazłam sporo samej siebie. Byłam w stanie ją zrozumieć… No i dobra. To pewnie zapytacie, co mi się w tej książce w takim razie nie podobało. Otóż, pomimo wszystko, tych jej pretensji do całego świata było trochę za dużo. Cała akcja książki gdzieś ginie w natłoku myśli głównej bohaterki i miliona pięknych opisów przyrody. W momencie gdy zaczęłam czytać o tresurze psa i o dziennym wyprowadzaniu go na spacer, całkowicie straciłam zapał do czytania. I właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że ta książka to nie thriller, którym myślałam od samego początku, że jest, a właśnie literatura piękna! Tak czasem się zdarza, kiedy zamiast opisem, człowiek kieruję się okładką…
Przeczytanie tej książki zajęło mi dość sporo czasu, tym bardziej, że ma ona ponad 500 stron. Ale w końcu zebrałam się w sobie, dobrnęłam do końca i patrząc na całość historii, niczym szczególnym mnie ona nie zaskoczyła, bo niektóre wydarzenia były już od samego początku do przewidzenia. Jednakże historia sama w sobie nie była zła. Wycięłabym z niej jakieś 150 stron i myślę, że wtedy moja ocena byłaby wyższa … Tyle opisów, przemyśleń… Ale może tak być powinno, bo w końcu to literatura piękna, po którą raczej nie sięgam ;) Nie będę Wam książki odradzać, bo myślę, że znajdzie ona na pewno swoich zwolenników, jednakże jeśli tak jak ja, myślicie, że to thriller, to od razu mówię, że go tu nie znajdziecie… Literatura obyczajowa z dobrze zarysowanym portretem psychologicznym głównej bohaterki – tak bym to ujęła ;) życiowa, przygnębiająca, klimatyczna i rozwleczona…