Jakub Wędrowycz polską odpowiedzią na Conana Barbarzyńcę
.
– Andriej Bielanin
Że bimbrownik, degenerat i społeczny pasożyt? A kto ochronił ludzkość przed Golemem i skrzyżowaniem wąglika z chorobą wściekłych krów? Dzięki komu doszło do obrad Okrągłego Stołu? Kto niby w 1948. uratował Świętego Mikołaja przed komunistami?
Wędrowycz żywi, poi, ubiera, Wędrowycz nigdy nie umiera. Właśnie rusza na podbój stolicy.
Autor | Andrzej Pilipiuk |
Wydawnictwo | Fabryka Słów |
Seria wydawnicza | Cykl o Jakubie Wędrowyczu |
Rok wydania | 2013 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 360 |
Format | 12.5 x 19.5 cm |
Numer ISBN | 9788375749410 |
Kod paskowy (EAN) | 9788375749410 |
Waga | 289 g |
Wymiary | 125 x 195 x 23 mm |
Data premiery | 2013.10.01 |
Data pojawienia się | 2013.10.01 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
O Wielki Mywu!
Przerwa między piątym, a szóstym tomem cyklu o Jakubie Wędrowyczu trwała nieco dłużej niż do tej pory. Trwała ona mianowicie trzy lata - "Homo bimrownikus" Andrzeja Pilipiuka ujrzał światło dzienne w 2009 roku. Trzynaście lat temu przenieśliśmy się raz jeszcze do Starego Majdanu i do Wojsławic, których przyjemnie zdegenerowany obywatel nr 1 wziął się tym razem za uprzątnięcie bałaganu w sąsiedniej Dębince, której neandertalscy mieszkańcy praktykują pogański kult Wielkiego Mywu i Wielkiej Matki Krowy. Na szczęście nasz bohater wkracza do akcji! Przypomnijmy sobie tę wiekopomną odsłonę cyklu na 4 dni przed premierą "Facetów w gumofilcach".
Niniejszy zbiór to dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chwalą sobie jakubową dłuższą formę literacką - przed nami bowiem powrót do powieściowej formy w wydaniu Pilipiuka! Ową minipowieścią jest tytułowy "Homo bimbrownikus", który uzupełniony został o trzy opowiadania: "Ostatnia misja Jakuba", "Cyrograf", oraz "Ochwat". Można śmiało powiedzieć, że mamy przed sobą trzy smakowite przystawki i jedno soczyste danie główne.
Trzy wspomniane przystawki to historie typowe dla jakubowych realiów - Andrzej Pilipiuk serwuje nam całe mnóstwo tego, do czego przez lata przywykliśmy i co lubimy! "Ostatnia misja Jakuba" przekona nas, że nawet po śmierci Jakuba jest nadzieja - wierny Semen odnajdzie jego zreinkarnowaną duszę w Kalifacie Eurabii w 2137 roku; wspólnie stawią dzielnie czoła szatanowi uosobionemu przez alkohol :) Z "Cyrografu" dowiemy się, w jaki sposób można pokonać diabła i odzyskać zapisaną mu w cyrografie duszę, a "Ochwat" zabierze nas - tak jak w "Parku Jurasickim" sprzed lat - na plan filmowy; biznesmen Skroliński weźmie udział w produkcji "Opowieści z Narnii", której obsadę (względem nieodzownych w tym przypadku faunów) uzupełnią złowione na czarnobylskim stepie mutanty :)
Tytułowy "Homo bimbrownikus" to jeszcze jeden pilipiukowy majstersztyk, w którym absurd miesza się z naszym szerokim uśmiechem i z mnogością wątków, która każdego pozostawi zachwyconego po skończonej lekturze. Za sprawą minipowieści przeniesiemy się do leżącej niedaleko Wojsławic Dębinki, którą zamieszkują nie ludzie, a neandertalczycy z rodzaju homo sapiens fossilis! W dodatku są to poganie, wierzący w niedźwiedzie bóstwo, Wielkiego Mywu, i w drugie uosobienie zwierzęcych sił natury: Wielką Matkę Krowę! Dawno temu dzięki inkwizycji (i wydatnej pomocy Jakuba rzecz jasna) Dębinkę schrystianizowano, lecz pogański kult przetrwał za sprawą szamana Yodde, który teraz, po latach, powraca!
Poganie umyślili sobie przywrócić do życia potęgę niedźwiedzia Mywu. Gdy udało się to ostatnim razem, doszło do II Wojny Światowej - teraz skala tragedii byłaby niewyobrażalna (z możliwą apokalipsą włącznie). Jakub i Semen nie mają innego wyjścia, jak zbrojnie interweniować. Czeka nas szalony pościg za poganami i szalonym szamanem, w którym towarzyszyć nam będzie inkwizycja, policja i wikingowie na harley'ach!
Andrzej Pilipiuk na każdym kroku jakubowych przygód przekonuje, że dla Jakuba i Semena nie ma rzeczy niemożliwych. Poradzą sobie oni w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach, a po skończonej akcji i wygranej walce zawsze zasłużą na świętowanie sukcesu, opijanego zawartością obtłuczonych musztardówek. I kompletnie nieważne jest to, czy pokonali właśnie pogan o neandertalskim rodowodzie, czy diabła we własnej osobie. Wędrowycz na wszystko i na każdego znajdzie sposób! Warto czerpać z jego przeogromnej i niewyczerpanej mądrości!
https://cosnapolce.blogspot.com/2022/11/homo-bimbrownikus-andrzej-pilipiuk.html
O Wielki Mywu!
Przerwa między piątym, a szóstym tomem cyklu o Jakubie Wędrowyczu trwała nieco dłużej niż do tej pory. Trwała ona mianowicie trzy lata - "Homo bimrownikus" Andrzeja Pilipiuka ujrzał światło dzienne w 2009 roku. Trzynaście lat temu przenieśliśmy się raz jeszcze do Starego Majdanu i do Wojsławic, których przyjemnie zdegenerowany obywatel nr 1 wziął się tym razem za uprzątnięcie bałaganu w sąsiedniej Dębince, której neandertalscy mieszkańcy praktykują pogański kult Wielkiego Mywu i Wielkiej Matki Krowy. Na szczęście nasz bohater wkracza do akcji! Przypomnijmy sobie tę wiekopomną odsłonę cyklu na 4 dni przed premierą "Facetów w gumofilcach".
Niniejszy zbiór to dobra wiadomość dla wszystkich, którzy chwalą sobie jakubową dłuższą formę literacką - przed nami bowiem powrót do powieściowej formy w wydaniu Pilipiuka! Ową minipowieścią jest tytułowy "Homo bimbrownikus", który uzupełniony został o trzy opowiadania: "Ostatnia misja Jakuba", "Cyrograf", oraz "Ochwat". Można śmiało powiedzieć, że mamy przed sobą trzy smakowite przystawki i jedno soczyste danie główne.
Trzy wspomniane przystawki to historie typowe dla jakubowych realiów - Andrzej Pilipiuk serwuje nam całe mnóstwo tego, do czego przez lata przywykliśmy i co lubimy! "Ostatnia misja Jakuba" przekona nas, że nawet po śmierci Jakuba jest nadzieja - wierny Semen odnajdzie jego zreinkarnowaną duszę w Kalifacie Eurabii w 2137 roku; wspólnie stawią dzielnie czoła szatanowi uosobionemu przez alkohol :) Z "Cyrografu" dowiemy się, w jaki sposób można pokonać diabła i odzyskać zapisaną mu w cyrografie duszę, a "Ochwat" zabierze nas - tak jak w "Parku Jurasickim" sprzed lat - na plan filmowy; biznesmen Skroliński weźmie udział w produkcji "Opowieści z Narnii", której obsadę (względem nieodzownych w tym przypadku faunów) uzupełnią złowione na czarnobylskim stepie mutanty :)
Tytułowy "Homo bimbrownikus" to jeszcze jeden pilipiukowy majstersztyk, w którym absurd miesza się z naszym szerokim uśmiechem i z mnogością wątków, która każdego pozostawi zachwyconego po skończonej lekturze. Za sprawą minipowieści przeniesiemy się do leżącej niedaleko Wojsławic Dębinki, którą zamieszkują nie ludzie, a neandertalczycy z rodzaju homo sapiens fossilis! W dodatku są to poganie, wierzący w niedźwiedzie bóstwo, Wielkiego Mywu, i w drugie uosobienie zwierzęcych sił natury: Wielką Matkę Krowę! Dawno temu dzięki inkwizycji (i wydatnej pomocy Jakuba rzecz jasna) Dębinkę schrystianizowano, lecz pogański kult przetrwał za sprawą szamana Yodde, który teraz, po latach, powraca!
Poganie umyślili sobie przywrócić do życia potęgę niedźwiedzia Mywu. Gdy udało się to ostatnim razem, doszło do II Wojny Światowej - teraz skala tragedii byłaby niewyobrażalna (z możliwą apokalipsą włącznie). Jakub i Semen nie mają innego wyjścia, jak zbrojnie interweniować. Czeka nas szalony pościg za poganami i szalonym szamanem, w którym towarzyszyć nam będzie inkwizycja, policja i wikingowie na harley'ach!
Andrzej Pilipiuk na każdym kroku jakubowych przygód przekonuje, że dla Jakuba i Semena nie ma rzeczy niemożliwych. Poradzą sobie oni w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach, a po skończonej akcji i wygranej walce zawsze zasłużą na świętowanie sukcesu, opijanego zawartością obtłuczonych musztardówek. I kompletnie nieważne jest to, czy pokonali właśnie pogan o neandertalskim rodowodzie, czy diabła we własnej osobie. Wędrowycz na wszystko i na każdego znajdzie sposób! Warto czerpać z jego przeogromnej i niewyczerpanej mądrości!
https://cosnapolce.blogspot.com/2022/11/homo-bimbrownikus-andrzej-pilipiuk.html
Kiedy wrogie armie ścierają się koło twego domu, kiedy Zieloni Mściciele wkraczają do akcji, a potężna klątwa egipska zagraża wszystkim i wszystkiemu, pojawia się On. Nie jest super bohaterem, nadczłowiekiem, nie ratuje ludzkości w imię wyższych celów. Rozpoznacie go bez trudu. Walonki, kufajka, czapka uszanka i ten specyficzny... aromat? Najbardziej charakterystyczny bohater polskiej fantastyki. Bimbrownik, egzorcysta... po prostu Jakub Wędrowycz. Powraca w wielkim stylu! Wieszać każdy może, to kolejna książka o tej kultowej postaci. W typowo „wędrowyczowskich” opowiadaniach poznacie jedną z wojennych przygód bohatera, dowiecie się kim są „Zieloni Mściciele” oraz wysłuchacie wykładu na tematy fachowe. Autor ujawni wreszcie prawdziwe imię Baby Jagi i...
Superbohater ze ściany wschodniej powraca. Nieświeża onuca upchnięta w filcowo-gumowym kamaszu odciśnie swe piętno na obliczu świata (i na niejednej bardackiej gębie). Bagnet wyciągnięty zza cholewy utoczy znów wrażej juchy, a aparatura w piwniczce radośnie wybulgocze melodię do taktu. Czas rozgarnąć ziemniaki w kopcu i powybierać granaty. Strzeżcie się, pekaesem z Chełma nadjeżdża on: pocieszyciel strapionych, bat na namolnych, mistrz kołka i linki hamulcowej – Jakub Mroczna uszanka Wędrowycz.
„Łatwo dać się zwieść i potraktować Pilipiuka jako wiejskiego gawędziarza. Nic bardziej mylnego. Wspaniały język i wciągająca akcja opowiadań to tylko sztafarz mający przemycić parę głębszych prawd i obserwacji. Weźmisz czarno kurę to Blade Runner opisany w klimacie Samych swoich”. – Andrzej Ziemiański
Terminator napędzany samogonem powraca! I to w wielkim stylu, bo dzieją się nieprawdopodobne. Dowiecie się, jak zamienić Babę Jagę w broń ostatecznej Zagłady, jak w Dębince realizują konwergencję kultur, jakie zagrożenia mogą płynąć ze świętowania Światowego Dnia Przytulania oraz co Syndrom sztokholmski ma wspólnego z samogonem. Uwaga! Tom zawiera drastyczne treści mogące zdruzgotać wiarę czytelników w niezłomną nienawiść pomiędzy rodami Wędrowyczów i Bardaków.
Zagadka gumofilców. Na wojsławickiej komendzie zostały po nim tylko protokół zatrzymania i gumofilce. Choć zarzuty wobec poszukiwanego Jakuba W. mogą szokować, ma on szacowne grono obrońców. - To filozof oscylujący w stronę menela, dziwaka, geniusza, rycerza i dowcipnisia, Polaka-Który-Potrafi i Polaka, któremu się chce, szlachetny altruista, który za trudy dla świata chce tylko dobrego słowa. I dobrego trunku. Z przewagą mocnego trunku - grzmi Eugeniusz Dębski... Polscy autorzy raczej unikają tematyki polskiej, anawet scenografii kraju ojczystego. Jeślijuż popełnią utwór fantastyczny, którego akcja rozgrywa się wPolsce, topopierwszej próbie zulgą odskakują odniewygodnego tematu. Po"Weselu wAtomicach" Mrożka niełatwo jest ulokować się na serio, ain...
Jakub Wędrowycz to przerażający wiekowy ochlapus, wiejski egzorcysta, bimbrownik i kłusownik, porażający otoczenie wyglądem, zapachem i kulturą osobistą – a raczej jej brakiem. W towarzystwie równie odrażających kumpli pije, produkuje samogon, wdaje się w awantury oraz wypełniając wolę przodków regularnie likwiduje przedstawicieli wrogiego rodu – Bardaków. W postaci Wędrowycza jak w soczewce skupiają się wszelkie możliwe polskie wady, przywary i stereotypy – ale jego chamstwo, wieśniactwo, buractwo, brak rozterek i hamulców moralnych oraz bogaty arsenał broni i materiałów wybuchowych zapewniają mu przewagę nad każdym przeciwnikiem. Tyle Wikipiedia, a Wy właśnie trzymacie w ręku najnowszy zbiór doprowadzających do łez, plugawych historii z życia po...
Specyfik o wyjątkowym działaniu. Najbardziej rozpoznawalny bohater ostatnich lat, bezczelny dziadyga, terminator napędzany samogonem, człowiek, który nie przepuści ni martwemu, ni żywemu, wraca w kolejnej odsłonie. Oto Polska widziana z perspektywy chłopa do kości. Jest naprawdę ostro – ginie sztuczna szczęka, gorzałkę wychlewają zombiaki, a diabeł proponuje partyjkę pokera. Oto Trucizna, która osobiście destylował Andrzej Pilipiuk. Specyfik nie posiada atestu PZH. Spożywany w dowolnej ilości silnie uzależnia. Powoduje wizje, omamy oraz ataki niekontrolowanego śmiechu.
Zagadka gumofilców. Na wojsławickiej komendzie zostały po nim tylko protokół zatrzymania i gumofilce. Choć zarzuty wobec poszukiwanego Jakuba W. mogą szokować, ma on szacowne grono obrońców. – To filozof oscylujący w stronę menela, dziwaka, geniusza, rycerza i dowcipnisia, Polaka-Który-Potrafi i Polaka, któremu się chce, szlachetny altruista, który za trudy dla świata chce tylko dobrego słowa. I dobrego trunku. Z przewagą mocnego trunku – grzmi Eugeniusz Dębski... Polscy autorzy raczej unikają tematyki polskiej, a nawet scenografii kraju ojczystego. Jeśli już popełnią utwór fantastyczny, którego akcja rozgrywa się w Polsce, to po pierwszej próbie zulgą odskakują od niewygodnego tematu. Po Weselu w Atomicach Mrożka niełatwo jest ulokować się na...
Jak może się skończyć przygoda, w której biorą udział trzy niezbyt rozgarnięte dziewoje i zdobyczna armata Pradziadunia? Wiadomo – wystrzałowo! Ale to dopiero początek ambarasu! Bo przejście ze stanu ciała do stanu czystego ducha jest relatywnie proste. Gorzej, że gdy ciało grzeszne za życia pozostawia na czystym duchu pewne... przybrudzenia. Kawalifikuje się wtedy dusza do pokutowania, a pokutowanie jest męczące. Ale to nie znaczy, że nie może być zabawne. Pałac w Liszkowie, przerobiony na potrzeby rzeczonej pokuty, na najprawdziwszy Straszny Dwór, stanie się zatem areną zdarzeń nieprawdopodobnych. I przerażajacych. I wielce zabawnych. Oczywiście, w zależności od tego, którego uczestnika owych wydarzeń o zdanie zapytacie.
Jakub Wędrowycz jest jedną z najlepiej wykrojonych postaci polskiej fantasy. Opowiadania o wiejskim egzorcyście łączą wisielczy humor z nader precyzyjną obserwacją obyczajową. Ta ostatnia sprawia, że wszelkie potwory, demony i wampiry trapiące Jakuba Wędrowycza, są znacznie mniej przerażające niż podejrzenie, które ogarnia w pewnym momencie czytelnika – mianowicie, iż ów wiejski pejzaż krainy Wędrowycza nie jest jedynie fantazją.
Wędrujemy, by odnaleźć siebie. Żeby po tragicznych chwilach poskładać strzaskaną duszę. W odległej krainie, na brzegu nieznanego morza żyją Plemiona. Czczą Boga o Stu Twarzach i jego kociogłową córkę Nefem i prowadzą proste, spokojne życie. Wszystko wskazuje jednak na to, że już niedługo przyjdzie im podzielić los Przodków, których cywilizację zmiótł z powierzchni ziemi olbrzymi kataklizm. Jedynym ratunkiem wydaje się ucieczka w głąb kontynentu, na nieznane ziemie zamieszkiwane przez obce i być może wrogie plemiona. W poszukiwaniu nowego miejsca do życia wyrusza wyprawa złożona ze śmiałków wskazanych przepowiednią. Być może połączenie na powrót dwóch zwaśnionych plemion odwróci los. Zadanie nie będzie jednak ani proste, ani bezpieczne, a na ...
Dwujęzyczna adaptacja powieści The Adventures of Sherlock Holmes. Przygody Sherlocka Holmesa to atrakcyjna pomoc dla uczących się języka angielskiego. Śledząc losy bohaterów, możemy na bieżąco porównywać tekst angielski i polski. Adaptacja powieści Arthura Conan Doylea The Adventures of Sherlock Holmes. Przygody Sherlocka Holmesa została przygotowana z myślą o czytelnikach na poziomie średnio zaawansowanym, jednak dzięki obecności polskiego tłumaczenia z książki korzystać mogą również początkujący w nauce języka angielskiego. Spis treści: I. A Scandal in Bohemia / Skandal w Bohemii II. A Case of Identity / Sprawa tożsamości III. The Boscombe Valley Mystery / Tajemnica doliny Boscombe IV. The Man with the Twisted Lip / Człowiek z wywiniętą wargą V. The...
Życie potrafi okaleczyć bardziej niż śmierć Andrzej Pilipiuk po raz kolejny serwuje wyśmienitą ucztę wszystkim wielbicielom historii. Tej wielkiej i tej mniejszej, codziennej. Podążając tropami życia Doktora Skórzewskiego spotkacie skazanego na śmierć genialnego chemika, zrozumiecie, dlaczego romantyzm powinien być wciągnięty na listę zaburzeń umysłowych i dowiecie się, jak zmienić zapluskwioną norę w miejsce zdatne do życia. Z Robertem Stormem zbliżycie się do rozwiązania tajemnicy rządzącej jego życiem. Dotkniecie przeszłości zaklętej w spiżu i brązie. I spojrzycie w przyszłość prowadzącą do okrucieństwa tak wielkiego, że pozostanie tylko wznieść toast Za przyszłe czasy, oby nigdy nie nadeszły.
Polska odpowiedź na Conana Barbarzyńcę. (Andriej Bielanin) Że bimbrownik, degenerat i społeczny pasożyt? A kto ochronił ludzkość przed Golemem i skrzyżowaniem wąglika z chorobą wściekłych krów? Dzięki komu doszło do obrad Okrągłego Stołu? Kto niby w 1948 uratował świętego Mikołaja przed komunistami? Wędrowycz żywi, poi, ubiera, Wędrowycz nigdy nie umiera. Właśnie rusza na podbój stolicy.
Kiedy wrogie armie ścierają się koło twego domu, kiedy Zieloni Mściciele wkraczają do akcji, a potężna klątwa egipska zagraża wszystkim i wszystkiemu, pojawia się On. Nie jest super bohaterem, nadczłowiekiem, nie ratuje ludzkości w imię wyższych celów. Rozpoznacie go bez trudu. Walonki, kufajka, czapka uszanka i ten specyficzny...aromat? Najbardziej charakterystyczny bohater polskiej fantastyki. Bimbrownik, egzorcysta...po prostu Jakub Wędrowycz. Powraca w wielkim stylu! `Wieszać każdy może", to kolejna książka o tej kultowej postaci. W typowo "wędrowyczowskich" opowiadaniach poznacie jedną z wojennych przygód bohatera, dowiecie się kim są "Zieloni Mściciele" oraz wysłuchacie wykładu na tematy fachowe. Autor ujawni wreszcie prawdziwe imię Baby Jagi i poka...
Terminator napędzany samogonem powraca! I to w wielkim stylu, bo dzieją się nieprawdopodobne. Dowiecie się, jak zamienić Babę Jagę w broń ostatecznej Zagłady, jak w Dębince realizują konwergencję kultur, jakie zagrożenia mogą płynąć ze świętowania światowego Dnia Przytulania oraz co Syndrom sztokholmski ma wspólnego z samogonem. UWAGA! Tom zawiera drastyczne treści mogące zdruzgotać wiarę Czytelników w niezłomną nienawiść pomiędzy rodami Wędrowyczów i Bardaków.
Łatwo dać się zwieść i potraktować Pilipiuka jako wiejskiego gawędziarza. Nic bardziej mylnego. Wspaniały język i wciągająca akcja opowiadań to tylko sztafarz mający przemycić parę głębszych prawd i obserwacji. `Weźmisz czarno kurę` to `Blade Runner` opisany w klimacie `Samych swoich`. Andrzej Ziemiański
Specyfik o wyjątkowym działaniu. Najbardziej rozpoznawalny bohater ostatnich lat, bezczelny dziadyga, terminator napędzany samogonem, człowiek, który nie przepuści ni martwemu, ni żywemu, wraca w kolejnej odsłonie. Oto Polska widziana z perspektywy "chłopa do kości". Jest naprawdę ostro - ginie sztuczna szczęka, gorzałkę wychlewają zombiaki, a diabeł proponuje partyjkę pokera. Oto "Trucizna", którą osobiście destylował Andrzej Pilipiuk. Specyfik nie posiada atestu PZH. Spożywany w dowolnej ilości silnie uzależnia. Powoduje wizje, omamy oraz ataki niekontrolowanego śmiechu.
Zło przyciąga zło. Jeden grzech przeciera szlak kolejnym Każdy czas niesie własne wyzwania a każde miejsce ma swoje tajemnice - jedne fascynujące, inne groźne, niektóre niebezpieczne. A także takie, których nie warto badać, jeśli nie chce się przekroczyć granicy, za którą człowieczeństwo rozpada się niczym rozbita szklanka. Kolejny zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka zabiera nas w podróż przez czas, przestrzeń i rozmaite odcienie ludzkich dusz i sumień. Od odległych krzyków umierających na arenach gladiatorów, przez magię wciąż tętniącą w wiecznej zmarzlinie Syberii, po enklawy dawnych tajemnic we współczesnej Warszawie. Zmieniają się dekoracje, ludzie, technologie. Jedna prawda pozostaje jednak niezmienna: nie ma ludzi jednoznacznie dobrych lub zły...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro