Japoński atak na Pearl Harbor rozpoczął wielką burzę nad Pacyfikiem. Dzięki zneutralizowaniu trzonu amerykańskiej Floty Pacyfiku oraz zatopieniu brytyjskich okrętów liniowych pod Kuantanem Japończycy osiągnęli przewagę operacyjną nad swoimi wrogami.
Celem japońskiej ekspansji w pierwszym etapie wojny stały się: Filipiny, Półwysep Malajski oraz Holenderskie Indie Wschodnie. To właśnie holenderskie posiadłości kolonialne, bogate w ropę naftową oraz inne surowce naturalne, miały zagwarantować Japonii pozycję hegemona w Azji Południowo-Wschodniej.
Kampania w Holenderskich Indiach Wschodnich, toczona z równym zaangażowaniem na morzu, w powietrzu i na lądzie, zakończyła się błyskotliwym zwycięstwem japońskiej floty oraz armii. Połączone siły aliantów, znane powszechnie jako siły ABDA (ang. American-British-Dutch-Australian), zostały rozbite i zmuszone do poddania Borneo, Celebes, Sumatry i ostatecznie także Jawy. Zajęcie w zaledwie trzy miesiące budowanego przez 300 lat imperium kolonialnego (ok. 2 mln km2 zamieszkiwanych przez ponad 70 milionów ludzi) miało okazać się największym japońskim sukcesem w całej wojnie na Pacyfiku.
Autor | Michał A. Piegzik |
Wydawnictwo | Bellona |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 336 |
Format | 12.5x19.5 cm |
Numer ISBN | 9788311132566 |
Kod paskowy (EAN) | 9788311132566 |
Waga | 360 g |
Wymiary | 125 x 194 x 18 mm |
Data premiery | 2014.06.26 |
Data pojawienia się | 2014.05.12 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Tematem książki jest japońska ofensywa na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Bengalskiej w pierwszej dekadzie kwietnia 1942 r. Zmagania te stanowią epizod początkowej fazy drugiej wojny światowej na Pacyfiku, podczas której Japończycy rozbili główne siły aliantów i opanowali olbrzymie obszary Azji Południowo-Wschodniej i Oceanii. Plan całkowitego zniszczenia Royal Navy na Dalekim Wschodzie i przerwania brytyjskich linii komunikacyjnych pomiędzy Indiami, Australią i Bliskim Wschodem, stanowiły główny powód zaangażowania japońskiej floty, w tym sześciu lotniskowców, daleko na zachód od bariery malajskiej. Kwietniowa operacja na Oceanie Indyjskim i w Zatoce Bengalskiej była ostatnim zdecydowanym sukcesem cesarstwa Japonii.
80. rocznicę powietrznej Bitwy o Anglię, która odwróciła bieg wydarzeń drugiej wojny światowej, znani historycy lotnictwa Robert Gretzyngier i Wojtek Matusiak uczcili nową książką Wyspy Brytyjskie 1940, wydaną w ramach popularnej serii Bellony „Historyczne bitwy”. Jest ona dedykowana zarówno pilotom myśliwskim RAF, znanym ze słynnego cytatu brytyjskiego premiera Winstona Churchilla: „Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”, jak też tym wszystkim, którzy współtworzyli system obrony Wysp Brytyjskich i którzy razem dali odpór planom Hitlera inwazji za kanał La Manche. Książka opisuje zbiorowy wysiłek Brytyjczyków jako społeczeństwa zorganizowanego w obliczu niebezpieczeństwa oraz wkład w zmagania wojenne przybyszów z innych stron świata, w tym oczywiście Polaków. Polskim lotnikom autorzy poświęcają osobny rozdział, przedstawiając okoliczności ich udziału w tej bitwie – pierwszej zwycięskiej bitwie żołnierza polskiego w drugiej wojnie światowej - oraz brawurową postawę i budzące podziw sukcesy w walkach powietrznych. Czytelnik znajdzie wiele informacji o polskich dywizjonach myśliwskich 302 i 303 oraz o Polakach służących w dywizjonach brytyjskich.
Przed wybuchem pierwszej wojny światowej pojawił się w niemieckiej marynarce wojennej nowy rodzaj broni - okręty podwodne. Sukcesy osiągnięte przez U-Booty. Na północnym Atlantyku w pierwszych latach wojny wynikały z zatapiania nieuzbrojonych statków, w tym „Lusitanii”, braku skutecznych środków zwalczania U-Bootów oraz bierności admirałów brytyjskiej Admiralicji. Sytuacja zmieniła się w 1917 r. po wprowadzeniu przez Anglię i jej sojuszników systemu konwojów oraz skutecznych środków zwalczania U-Bootów. Działania U-Bootów przeniosły się na akweny atlantyckiego wybrzeża USA, lecz nie zmieniło to przebiegu wojny.
Znakomita, wciągająca, barwna publikacja nie tylko dla fanów historii, ale i wszelkich miłośników dziejów rycerstwa i rycerskości. W 1314 roku Szkoci odnieśli druzgocące zwycięstwo nad wojskami króla Anglii Edwarda II. W jego wyniku na wiele lat, gnębione dotychczas przez południowych sąsiadów, Królestwo Szkocji uzyskało pełną niepodległość zniweczoną dopiero unią personalną Stewartów. Autor w pasjonujący i obrazowy sposób opisuje dzieje Szkocji i jej stosunków z Anglią, nie zapominając o wprowadzeniu w sytuację jaka panowała na Wyspach Brytyjskich przed i po bitwie. Przedstawia bohaterów tamtych wydarzeń: Williama Wallace'a, Roberta de Bruce oraz Edwarda Długonogiego. Gray i jego rycerze ruszyli naprzód i za chwilę nadziali się na ostrza włóczni. Pierwsza fala atakujących odbiła się od szkockiego wału. Wielu rycerzy zginęło, inni, zrzuceni z koni, dostali się w ręce Szkotów, wśród nich sir Thomas Grey. Anglicy cofnęli się, przegrupowali i natarli ponownie. Tym razem nie udało im się przełamać szkockiego szyku. Clifford przez jakiś czas ponawiał szarże. Były one jednak za każdym razem słabsze z powodu strat, zmęczenia i coraz większej liczby zabitych koni i ludzi zalegających na drodze natarcia.
Bitwa pod Kraśnikiem (23-25 sierpnia 1914 roku) była jedną z pierwszych, jakie odbyły się podczas I wojny światowej na froncie wschodnim, i pierwszą poważną konfrontacją Rosji i Austro-Węgier. Bitwa pod Kraśnikiem przyniosła armii austro-węgierskiej niewątpliwy sukces, tym istotniejszy, że zwycięstwo zostało odniesione nad potencjalnie silniejszym przeciwnikiem wyłącznie siłami własnymi, bez współdziałania z armią niemiecką. Tym samym walki te zaliczyć można do bardzo wąskiej kategorii starć, w których Austriakom udało się samodzielnie pokonać Rosjan, krzyżując tym samym plany przeciwnika, i zrealizować własne zamierzenia. Dzięki wysiłkom trzech korpusów udało się odsunąć od Austro-Węgier na pewien, krótki wprawdzie, czas widmo inwazji z północy i realnie zagrozić stanowi posiadania oraz zdolności ofensywnej nieprzyjaciela. Całą bitwę pod Kraśnikiem można zatem uznać za jedną z najpiękniejszych kart w historii austro-wegierskiej siły zbrojnej w schyłkowym okresie istnienia dualnej monarchii. Kart z polskiej perspektywy tym ważniejszej, że w szeregach wszystkich korpusów armii Dankla służyli żołnierze narodowości polskiej, a większość rekrutowała się z terytorium dzisiejszego państwa polskiego.
W publikacji zostały przedstawione wydarzenia poprzedzające wybuch Wielkiej Wojny w 1914 r. oraz działania wojenne na Kujawach Wschodnich. Bitwa pod Włocławkiem rozegrała się w dniach 11–13 listopada 1914 r. Przez wielu historyków jest uważana za jedną z pierwszych, które rozpoczęły I fazę wielkiej operacji łódzkiej, która trwała od 11 do 24 listopada 1914 r. w środkowej Polsce. Wojska niemieckie wykorzystały w niej czynnik zaskoczenia i odepchnęły przeciwnika od granic Niemiec. Oprócz tego w publikacji zostały przedstawione walki pod Borzyminem i Brześciem Kujawskim. Do opisania powyższych zdarzeń autor wykorzystał relacje naocznych świadków, czyli niemieckich i rosyjskich żołnierzy oraz ludności cywilnej Królestwa Polskiego, która była obserwatorem tych starć. Jedynymi pozostałościami po wielkiej bitwie na terenie Kujaw Wschodnich są pomniki na cmentarzach. Książka oparta jest, także na materiałach prasowych oraz na źródłach archiwalnych.
Oblężenie Massilii, czyli dzisiejszej Marsylii – miało miejsce podczas II wojny domowej toczącej się u zmierzchu Republiki Rzymskiej (49 – 45 p.n.e.). Postawa tego greckiego miasta, leżącego na wybrzeżu Prowincji (tj. Galii Narbońskiej), była sporym zaskoczeniem dla maszerującego na Półwysep Iberyjski Cezara. Nie brał on pod uwagę jakiegokolwiek oporu na swojej drodze do Hiszpanii. Miał ku temu dość solidne podstawy oparte na zachowaniu się miast italskich, które jedno po drugim otwierały przed nim swoje bramy. Do prowincji hiszpańskich musiał przybyć jak najszybciej, gdyż czas grał na korzyść jego przeciwnika Pompejusza. Cezar spędził osobiście pod murami Massilii około miesiąca, bezskutecznie próbując ją zdobyć. Potem pozostawił pod tym miastem trzy legiony pod wodzą swoich legatów, zaś sam pognał za Pireneje.
Historia brytyjskiej tajnej jednostki, która walczyła w nazistowskich mundurach. SAS. Komandosi Jego Królewskiej Mości to opowieść o jednej z najbardziej brawurowych akcji II wojny światowej. Jesienią 1942 r. alianckie siły specjalne przeprowadziły próbę zdobycia zajętej przez Afrika Korps twierdzy w Tobruku. Przebierając się w nazistowskie mundury, oddział SASu przebył przeszło 3 000 kilometrów spalonej słońcem Sahary i wykonał serię ataków sabotażowych na tyłach wroga. Ostatecznie próba opanowania Tobruku przez Brytyjczyków nie powiodła się, ale udział w niej pierwszych oddziałów SASu stał się kamieniem węgielnym legendy brytyjskich sił specjalnych. Jednostki, której motto – „Who dares wins” (Kto się odważy – zwycięży) – w pełni oddaje jej ducha i która do dziś uznawana jest za najbardziej elitarną formację wojskową na świecie. Mimo że wiele dokumentów z pierwszych akcji formacji zostało świadomie zniszczonych, Damien Lewis zdołał dotrzeć do tych nielicznie zachowanych. Dzięki nim stworzył fascynującą opowieść o odwadze, sprycie i determinacji brytyjskich komandosów.
Pozycja ukazuje się w 100 rocznicę wybuchu I wojny światowej, dotyczy jednej z najważniejszych bitew stoczonych na froncie wschodnim w 1914 r. w okresie ofensywy wojsk rosyjskich w Galicji. Przeciwnikiem Rosjan były wojska austro-węgierskie. Bitwa miała krwawy i przewlekły charakter.
Amerykański nalot na Japonię z 18 kwietnia 1942 roku należy do najgłośniejszych wydarzeń wojny na Pacyfiku. 16 bombowców B-25, którymi dowodził podpułkownik James Doolittle, wystartowało z pokładu lotniskowca Hornet i zbombardowało Tokio, Nagoję oraz Kobe. Niewiele jest faktów historycznych, których sława i rozgłos stałyby w tak rażącej sprzeczności z ich rzeczywistym znaczeniem dla przyszłego biegu zdarzeń. Stało się tak przede wszystkim za sprawą amerykańskiej propagandy wojennej, starającej się za wszelką cenę przedstawić tę akcję, niewątpliwie pomysłową i spektakularną – można by wręcz rzec bezczelną – jako niemal równoważącą klęski ponoszone od początku wojny z upokorzeniem w Pearl Harbor na czele. Rajd Doolittle’a, za którym nie stał nawet cień racji militarnych, miał bowiem przekonać Amerykanów, że ich przywódcy są w stanie poprowadzić naród do ostatecznego zwycięstwa. Zabieg marketingowy był tak skuteczny, że od ponad pół wieku historiografia musi się zmagać z półprawdami czy zgoła mitami, jakie narosły wokół tej operacji amerykańskich sił zbrojnych…
Tematem niniejszej książki jest bitwa na Morzu Koralowym, która została stoczona pomiędzy flotami Cesarstwa Japonii a Stanami Zjednoczonymi oraz ich sojusznikami (w szczególności Australią) w dniach od 4 do 8 maja 1942 r. Tytułowe starcie stanowi epizod drugiej wojny światowej na Pacyfiku, końca pierwszego etapu konfliktu, który charakteryzował się wieloma japońskimi zwycięstwami oraz błyskawicznym podbojem olbrzymich obszarów Azji Południowo-Wschodniej oraz Oceanii. Powstrzymanie japońskiej floty przed zajęciem Port Moresby oraz w konsekwencji przed odizolowaniem Australii i Nowej Zelandii okazało się największym strategicznym sukcesem aliantów przed czerwcowym zwycięstwem w bitwie o Midway. Bitwa na Morzu Koralowym była pierwszym w historii starciem, w którym aktywny udział wzięły lotniskowce obu walczących stron.
W połowie IV w. rozpoczęła się wzmożona rywalizacja zbrojna pomiędzy Cesarstwem Rzymskim i Persją. Przed 363 r. zachodnie mocarstwo przyjęło postawę defensywną, nie mogąc zdobyć się na nic więcej ze względu na trudną sytuację polityczną. W 359 r. Persowie zajęli Amidę, jeden z ważniejszych punktów obrony granicy wschodniej. Fakt ten wywarł ogromne poruszenie wśród elit politycznych Rzymu. Wydawało się, że wysiłek zbrojny przeciw Persji będzie nieunikniony. Tymczasem na horyzoncie pojawiło się widmo wojny domowej w cesarstwie. Wydawać by się mogło, że państwo czeka katastrofa. Jednakże w nieoczekiwanych okolicznościach władzę przejął cesarz Julian. Za jego rządów armia cesarska podjęła ostatni ofensywny wysiłek zbrojny przed upadkiem państwa na zachodzie. Julian zorganizował wyprawę zbrojną przeciwko Persji, a jej celem stało się zajęcia Ktezyfontu – stolicy wroga.
Na początku czerwca 1942 roku Japończycy rozpoczęli operację "AL", której celem było m.in. zajęcie amerykańskiego archipelagu Aleutów na północnym Pacyfiku. Ta operacja, związana z planami ataku na Midway, miała zabezpieczyć Wyspy Japońskie od północy. Armia i marynarka cesarska opanowały dwie wyspy Aleutów: Attu i Kiska, chcąc zamienić je w bastiony, których odbicie byłoby niezwykle kosztowne dla wroga. Obie strony nie dysponowały jednak odpowiednimi środkami i prowadziły walkę na ograniczoną skalę. Wreszcie Amerykanie uzyskali przewagę na morzu i w maju 1943 roku przeprowadzili desant na Attu. Japończycy bronili się dosłownie do ostatniej kropli krwi, dlatego zdobywanie wyspy zajęło trzy tygodnie. Po tej wyczerpującej batalii przygotowania do inwazji na Kiska trwały aż 2,5 miesiąca. Niespodziewanie lądujące oddziały amerykańsko-kanadyjskie zamiast lawiny ognia przywitała cisza - wróg zdążył się ewakuować drogą morską. Michał A. Piegzik fachowo, korzystając z nieznanych na Zachodzie źródeł japońskich, omawia ten ciekawy epizod walk na Pacyfiku podczas drugiej wojny światowej.