Rok 1990 to początek nowej ery. Kończy się czas Polski Ludowej a zaczyna Polska demokratyczna. Ale ta zmiana nie dokonuje się bezboleśnie. Nikt jeszcze nie wie jak ma wyglądać ten kraj i gdzie kończy się prawo, a zaczyna bezprawie. W nowej rzeczywistości zagubieni są nawet policjanci, którzy jeszcze do niedawna byli milicjantami. Za to doskonale odnajdują się w niej wszyscy ci, którzy szybko i za wszelką cenę chcą się dorobić.
W okolicach podpoznańskiej Opalenicy dochodzi do wypadku drogowego. W jadącym z Niemiec passacie giną kierowca i pasażer. W aucie nie ma pieniędzy, dokumentów ani żadnego towaru, a przecież każdy jadący do Polski samochód wypchany jest po brzegi tym, co można dostać na Zachodzie, a czego brakuje w polskich sklepach. To budzi podejrzenia młodej i ambitnej prokuratorki Brygidy Bocian.
„Granica możliwości” Ryszarda Ćwirleja to początek nowej, mrocznej serii kryminalnej. Do czego zdolny jest człowiek dla zaspokojenia własnych korzyści? Gdzie kończy się granica możliwości? Rok 1990 zwiastował zmiany, szansę na lepszą rzeczywistość, ale też okazje do szybkiego wzbogacenia się, często kosztem drugiej osoby. W książce „Granica możliwości” Ryszard Ćwirlej wplata bohaterów w gąszcz intryg i ciemnych interesów. Sięgnij po najnowszy kryminał Ryszarda Ćwirleja i poznaj swoją własną granicę możliwości.
Autor | Ryszard Ćwirlej |
Wydawnictwo | Muza |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 480 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-2872-432-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328724327 |
Data premiery | 2023.01.11 |
Data pojawienia się | 2023.01.02 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1264 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 111 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | 2 szt. na miejscu |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 4 szt. na miejscu |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 2 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 1 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 2 szt. na miejscu |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | 2 szt. na miejscu |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 2 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 1 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 4 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 4 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 2 szt. na miejscu |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 2 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 3 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 1 szt. na miejscu |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 3 szt. na miejscu |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 4 szt. na miejscu |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 2 szt. na miejscu |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Miłośnicy kryminałów i fani autora będą usatysfakcjonowani lekturą.
Przenosimy się do lat 90-tych. Prokurator Brygida Bocian i podporucznik Mariusz Błaszkowski prowadzą śledztwo, które wydaje się być wypadkiem. W okolicach podpoznańskiej Opalenicy w jadącym z Niemiec passacie znaleziono dwa ciała nieżyjących pasażerów. W aucie nie ma pieniędzy, dokumentów ani żadnego towaru, co wydaje się podejrzane, bo w tamtych czasach każde auto jadące z Niemiec było wypchane po brzegi. Pani prokurator i podporucznik zagłębiają się w sprawę próbując rozwiązać dochodzenie.
Czy uda im się rozwikłać śledztwo?
"Granica możliwości" to książka, która przeniosła mnie do lat 90-tych więc jeśli chcielibyście cofnąć się w czasie to sięgnijcie po tę książkę. Autor idealnie opowiada nam życie Polaków z tamtego okresu. Wszystko zmienia się po upadku komunizmu, zmienia się ustrój państwa. Autor znakomicie wykreował bohaterów, którzy oddają obraz lat 90-tych.
Niezwykle wciągająca i intrygująca fabuła, od której nie można oderwać się. Nie będziecie nudzić się ani przez chwilę, bo autor stworzył po mistrzowsku kryminalną zagadkę. Dużo dzieje się w tej książce dlatego usiądźcie wygodnie w fotelu, bo trzeba skupić się, by połączyć wszystkie puzzle układanki. Autorowi udało się zaskoczyć mnie.
Podoba mi się styl autora i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom.
Dostałam mnóstwo emocji i bawiłam się wybornie. Gwarantuję Wam, że spędzi z tą książką ciekawy czas. Będziecie przewracać kartkę za kartką, by poznać finał tej historii. Dowcipne dialogi poprawią Wam nastrój. Możliwe, że zarwiecie nockę!
Czekam na więcej!
Polecam!
Pierwsze spotkanie z pisarzem uważam za bardzo udane! Z początku jednak nie mogłam wkręcić się w ów książkę z powodu języka oraz stylu autora, bo dla mnie były za ciężkie. Ale im dalej w las, tym coraz lepiej. Historia nie jest przewidywalna, nie jest okraszona banałem, ale ukazuje właśnie wcześniejsze czasy, to gdy była milicja, a potem już policja. Jednak śledztwo i wszystko, co z nim związane nie zmienia się tak szybko, bo zmieniła się nazwa wykonywanego zawodu. Każde śledztwo jest skrupulatnie prowadzone, każdy policjant podchodzi do jego z należytą dokładnością i tutaj było to czuć. Strasznie mi się to podejście podobało i w ogóle, że autor umieścił to wszystko w tej lekturze. Nie umiem dokładnie wytłumaczyć Wam o co mi chodzi i też nie chce zdradzać szczegółów, ale myślę, że kto sięgnie po tę powieść, przekona się co miałam na myśli! Pan Ryszard Ćwirlej stworzył pełen emocji, wielowątkowy kryminał, który jest z lekką historią w tle i daje to świetny przykład tego, że pisarz ma talent do pisania. Żałuję, że tak późno zdecydowałam się na sięgnięcie po książkę pisarza, ale mówi się, że lepiej późno, niż wcale, więc tego się trzymam! Jeśli chodzi o bohaterów i ich kreację, to dla mnie było ich zdecydowanie za dużo i były momenty, że nie ogarniałam co, gdzie, jak, dlaczego, jednak przy mocnym skupieniu jest to do ogarnięcia. Każda postać miała swój odpowiednio dobrany charakter, czuć było bijące od nich emocje oraz posługiwali się takim prostym językiem, który nieraz bawił. Podobało mi się to. Mimo iż może wydawać się, że ten kryminał jest ciężki, ci bohaterowie go "łagodzili" i stawał się lżejszy. Cieszę się, że mam tę lekturę za sobą i to jeszcze miałam możliwość przeczytania ją przedpremierą! To dla mnie ogromne wyróżnienie, które daje takiego powera do dalszego działania!
Lata 90 to czas, kiedy po upadku komunizmu wszystko się zmienia. Gospodarka, otwarte granice, obywatele mogą pozwolić sobie na więcej swobody, ustrój państwa zmienia się na demokratyczny. Sytuacja ta wygląda niepewnie, nawet niebezpiecznie, ponieważ nie wszyscy wiedzą, jak w tymże czasie funkcjonować.
W "Granicy możliwości" wspomniana sytuacja jest oddana po mistrzowsku. Ryszard Ćwirlej stworzył wielu bohaterów, wiele wątków, które oddają obraz transformacji w latach 90. Nawet policja waha się w swoich czynnościach, gdyż jako milicjanci "mogli więcej". Otwarcie zachodniej granicy stwarza możliwości nabycia nowych towarów, wzbogacenia się, zmiany nawyków. Nie jest to proste, wymaga odwagi, a ludzi odważnych nie brakuje.
Tajemniczy wypadek samochodowy rozpoczyna "Granice możliwości" i w zasadzie tylko tyle wolałabym zdradzić. Mnogość wątków i bohaterów jest trochę przytłaczająca i dość długo trzeba oswajać się z sytuacją przedstawioną w książce. Na początku czułam się oszołomiona, zdezorientowana, nie potrafiłam spamiętać kto jest kim. Na szczęście im dalej brnęłam w tę historię, tym odczuwałam ulgę, że zaczęłam orientować się w sytuacji. Trudno oderwać się od lektury, gdyż wzbudzona na początku ciekawość nie daje możliwości odłożenia książki. Trybiki w głowie cały czas pracują na najwyższych obrotach.
Dawno nie czytałam książki, która przeniosłaby mnie w czasie. Lata 90 kojarzą się mi się najbardziej z kasetami VHS, ponieważ jako dziecko pamiętam, że nagrywało się na nie bajki. Czasami nawet pod niewiedzę rodziców, co kończyło się "opeerem". Gdyby książki miały funkcję wehikułu czasu, to "Granica możliwości" byłaby pierwszym kierunkiem, który można polecić.
Bardzo spodobał mi się humor zawarty w książce. Komizm miał dla mnie duże znaczenie, ponieważ o wiele przyjemniej przeżyłam przygodę ze zmianami ustrojowymi, kombinowaniu gangusów, czy zwykłych obywateli, którzy chcieli się wzbogacić.
"Granica możliwości" to wstęp do serii kryminalnej i mimo, że niektórzy bohaterowie są już znani z innych książek Autora, to czytało się naprawdę dobrze. Trzeba brać na poprawkę, że nie spodoba się każdemu fanowi kryminałów, ale warto dać jej szansę.
"Lecz nade wszystko słowom naszym,
zmienionym chytrze przez krętaczy,
jedność przywróć i prawdziwość:
niech prawo zawsze prawo znaczy,
a sprawiedliwość - sprawiedliwość..."
Rok 1990 to rok przemian.
Zmienił się ustrój. Zmieniła się polityka.
To, co do tej pory nazywane było prawem, stało się bezprawiem.
A to co było bezprawiem, stało się prawem...
Nie zmieniło się tylko jedno - wciąż żądzą układy i układziki.
Jak to mówią - ręka rękę myje, a winnych nie ma...
Nie tylko w kraju panuje chaos. On panuje także w policji, która jeszcze nie tak dawno była milicją i miała więcej praw niż obecnie. W panujących warunkach ciężko jest funkcjonować, a co dopiero prowadzić śledztwo, które na pierwszy rzut oka jest po prostu zbędne. Lecz ten kto jest dobrm policjantem, odnajdzie się w nowej sytuacji. Musi tylko wgłębić się w temat. Stawiać pytania. Analizować i wyciągać wnioski, bowiem "one mogę być zdecydowanie lepsze niż ich brak". I tym z pewnością kieruje się podporucznik Mariusz Blaszkowski, który prowadzi śledztwo dotyczące wypadku drogowego, do którego doszło w Opalenicy - niewielkiej podpoznańskiej miejscowości.
W wypadku zginęło dwoje ludzi. Auto, którym jechali, w żaden sposób nie wydaje się podejrzane, a mimo to Brygida Bocian - pewna siebie prokurator, pragnie zagłębić się w sprawę. Jest pewna, że owy wypadek jest z czymś powiązany i do niej należy to, by dowiedzieć się z czym...
W trakcie prowadzonego śledztwa, które swoją drogą, nie należy do najłatwiejszych, pojawiają się nowe okoliczności i fakty, które należy ze sobą połączyć, by uzyskać pełny obraz niebanalnej wręcz wyrachowanej "gry", jaką prowadzią zarówno powiązane ze sobą osoby, jak też te zupełnie sobie obce.
Tutaj nie ma taryfy ulgowej.
Jeśli chce się utrzymać pozycję - należy o nią zadbać i przede wszystkim działać. Jeden niekontrolowany ruch może zburzyć to, co do tej pory się budowało, a przyjaciel może okazać się wrogiem. Tutaj każde wypowiedziane słowo, każdy najdrobniejszy gest ma znaczenie.
Takie są realia Polski demokratycznej. Jeszcze pełzającej. Niepewnej. Chaotycznej. I ten chaos łatwo wykorzystać, co oczywiście robią ci, co lubią kombinować...
"Granica możliwości" to książka otwierająca najnowszą serię kryminalną Ryszarda Ćwirlej.
Pełna zwrotów akcji.
Nieprzewidywalna.
Wielowątkowa.
Realna.
Właśnie taka jest ta powieść.
Serdecznie ją Wam polecam.
A ja czekam na kolejne części tek serii.
"A teraz to ci źli przejęli władzę, nie tylko w kraju, lecz także nad resortem. I to oni decydowali o tym, co jest słuszne, a co nie."
Rok 1990.
Kończy się czas Polski Ludowej, a zaczyna Polska demokratyczna.
W nowej rzeczywistości zagubieni są policjanci, którzy jeszcze do niedawna byli milicjantami. Za to doskonale odnajdują się w niej Ci, którzy szybko chcą się dorobić.
W okolicach Opalenicy dochodzi do wypadku. W jadącym z Niemiec aucie ginie kierowca i pasażer. W środku nie ma ani pieniędzy, ani dokumentów, ani towaru, a przecież wiadomo jak podróżują wracający stamtąd Polacy.
Czyżby ktoś jeszcze był na miejscu zdarzenia?
Śledztwo prowadzi Mariusz Blaszkowski, świeżo upieczony absolwent szkoły oficerskiej.
Im bardziej zagłębia się w sprawę, tym więcej jest niewiadomych.
Co wykryje po drodze i co wspólnego z tym wszystkim ma Służba Bezpieczeństwa?
Dowiecie się z tego soczystego i wielowątkowego kryminału.
Autor naprawdę mocno się postarał, aby w książce nie było nudy, mamy więc wielowarstwową historię z mnóstwem ciekawych bohaterów, nieprzewidywalną, która cofa nas w początki lat 90-tych, gdzie wielkie kariery robili Ci, którzy potrafili kombinować.
Z początku z pewnością ciężko będzie się w to wszystko ,,wgryźć", ponieważ dzieje się sporo, ale z biegiem czasu akcja zaczyna się zazębiać.
Moja rada- lepiej czytać ją w skupieniu.
Jeśli lubicie niebanalne historie kryminalne, powroty do niezapomnianych lat wcześniejszych i dreszczyk adrenaliny, to zapraszam do czytania.
Ogromnie polecam!