Gra Twardy orzech do zgryzienia

„Szacy dla najmłodszych” – Nauka to też sztuka

Ocena:

5.0

Jesteś wiewiórką spragnioną orzechów! Chcesz ich nazbierać jak najwięcej, ale by to zrobić, konieczna jest odpowiednia taktyka! Nie daj się zwariować - czasem lepiej zebrać dużo małych orzechów, niż same duże, bo możesz być zmuszony do oddania łupu...

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że aż tak nam się spodoba ta gra... Graliśmy w nią przez ponad godzinę, choć wszyscy dzieciństwo mamy od dawna za sobą! Twardy orzech do zgryzienia jest grą, która wymaga od nas myślenia o własnych ruchach z dużym wyprzedzeniem. Podobnie jak w szachach, musimy także przewidzieć ruchy przeciwnika i zrobić wszystko, by zebrać więcej orzechów i utrudnić zadanie pozostałym graczom.

Grę zaczynamy na wybranym przez nas orzechu z numerem 1. Poruszać się po drzewie możemy jedynie w linii prostej... Jeżeli stoimy na orzechu z 1, to możemy zrobić tylko jeden skok do przodu na wybrany orzech. Jeżeli przeskoczymy na miejsce z większą ilością orzechów niż jeden, to z tego orzecha musimy przeskoczyć tyle pół w linii prostej, ile jest orzechów. Jeżeli w wyniku ruchu trafiamy na kolejne orzeszki - super. Schody jednak zaczynają się, gdy musimy wylądować na pustym polu, gdyż skutkuje to oddaniem jednej z naszych zdobyczy, sami decydujemy której. Jeżeli oddamy 3 orzechy (na jednym żetonie), to możemy przeskoczyć 3 pola do przodu, a jak 2 orzechy, to 2 itp. Trzeba zatem mocno przemyśleć nie tylko to, które orzechy chcemy zebrać, ale również to, które ewentualnie oddać, by zyskać jeszcze więcej. W niektórych momentach aż słychać pracę szarych komórek u graczy, bo przecież każdy pragnie być najsprytniejszą wiewiórką. Gra kończy się, gdy wszyscy gracze "śpią" (nie chcą wykonywać ruchu), lub gdy skończą się orzechy na planszy. Mam nadzieję, że jasno opisałam zasady, jednak jeżeli mi się to nie udało, to musicie wierzyć na słowo – reguły są naprawdę banalne, zrozumiałe już po pierwszych dwóch ruchach.

Twardy orzech do zgryzienia jest dynamiczny, chociaż pod koniec gry trzeba już mocno kombinować, żeby nie musieć oddawać zbyt dużej części swojego dotychczasowego łupu... W tym momencie jest też miejsce na małe złośliwości, by nie pozwolić przeciwnikom na zebranie orzechów. W tej grze bowiem nie da się "przeskoczyć" przeciwnika, więc stojąc na jego drodze, nie dajemy mu wykonać ruchu. Ciekawą rzeczą jest również to, że będąc na czubku drzewa, możemy skoczyć, gdzie tylko chcemy, bez względu na odległość.

Nasza Księgarnia jak zwykle zachwyca jakością wykonania. Plansza jest gruba, tekturowa i śliska, dzięki czemu wszelkie zabrudzenia jej niestraszne. Jest przy tym dwustronna: jedna ze stron jest przeznaczona dla dwóch, a druga dla czterech graczy. Pionki też są śliczne: drewniane i urocze wiewiórki wprowadzają nas do życia na szczycie drzewa. Jestem pewna, że gra będzie nam służyć bardzo długo!

Zasady łatwiej jest zrozumieć grając, ale tak naprawdę liczy się umiejętność logicznego myślenia i odpowiednia taktyka. Ja jestem zachwycona i już teraz wiem, że będę zabierać grę ze sobą na wszystkie imprezy: zarówno te dziecięce, jak i te dla dorosłych. Gra świetnie jednoczy rodziny i skutecznie odciąga dzieciaki od ekranów telefonów, laptopów czy tabletów. Przy tej grze dobrze się bawią dosłownie wszyscy i choć wydaje się banalna (przecież tylko skaczemy i zbieramy orzechy), ale tak naprawdę zmusza do koncentracji i taktycznego myślenia. Krótko mówiąc – chyba najlepsza planszówka tego roku!