Przetrwały najstraszniejszy koszmar, ale najgorsze dopiero nadejdzie…
Final Girl to dziewczyna, która jako jedyna zostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, pokonać zabójcę i pomścić przyjaciół. Przeżyła najgorsze chwile w swoim życiu, lecz co dzieje się z nią dalej? Lynnette Tarkington jest właśnie taką jedyną ocalałą, której lata temu udało się przeżyć prawdziwą, a nie filmową masakrę. Przez ponad dekadę spotykała się z pięcioma innymi ocalałymi dziewczynami w specjalnej grupie wsparcia, próbując poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami. Gdy pewnego dnia jedna z nich nie przychodzi na spotkanie, Lynnette zaczyna się obawiać najgorszego – ktoś wie o ich grupie i jest zdeterminowany, by ponownie dopaść dziewczyny.
Jednak tym razem mają siebie i nie poddadzą się bez walki.
Autor | Grady Hendrix |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 400 |
Format | 14.0x20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8202-563-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382025637 |
Data premiery | 2022.05.27 |
Data pojawienia się | 2022.05.18 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 351 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 21 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. 11 Listopada 60 (przy Placu Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Świętojańska 14 (przy skwerze Kościuszki) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Korfantego 51 (blisko Spodka) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Narutowicza 11 (przy przystanku Plac Wolności 01) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. gen. Felicjana Sławoja Składkowskiego 4 (wyspa w Centrum Skorosze) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Światowida 17 (wyspa w Galerii Północnej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. ks. Piotra Skargi 22 (200 m od Galerii Dominikańskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pojezierska 1A (skrzyżowanie z ul. Zgierską) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Strażacka 5 (w parku handlowym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
?W życiu chodzi o coś więcej niż przeżycie?.
Final Girl (ostatnia ocalała) to niedoszła ofiara mordercy, ostatnia i jedyna dziewczyna, której dane było przeżyć prawdziwy horror. Bohaterka, której udało się ocalić siebie, pokonać zabójcę oraz pomścić przyjaciół. Cudem przeżyła najgorsze chwile w swoim życiu.
A potem już nikt nie myśli, jak ona po tym wszystkim poskleja życie i zostawi za sobą potwory przeszłości i czy w ogóle będzie to możliwe.. Świat się jednak nie zatrzymuje dla nikogo, wiec teraz ona musi uratować się sama przed sobą..
Lynnette Tarkington jest właśnie taką ostatnią ocalałą. Gdy miała 16 lat przeżyła krwawy horror w którym straciła wszystkich, których kochała. Dziś jest dorosłą kobietą i dobrze wie, że ?granicę pomiędzy paranoją a niedostateczną ostrożnością przekracza się tylko raz?. Od ponad dekady raz w miesiącu spotyka się z pięcioma innymi ocalałymi dziewczynami. Tworzą osobliwą grupę wsparcia, próbując poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami. Choć każda z dziewczyn jest inna, wszystkie wybrały w życiu te mniej uczęszczane ścieżki. Utknęły w przeszłości, a terapia jest centralnym punktem ich życia. Każda z nich inaczej reaguje na traumę. Jedne izolują się od innych, wycofują się z życia, inne szukają oparcia w rutynie, stają się odrętwiałe, jeszcze inne udają, że horror jest już za nimi. Wszystkie jednak czują wszechogarniający strach i żyją tylko dzięki swojej silnej woli i samokontroli. Nie budują życia z marzeń i nadziei jak inni, a z galwanizowanej stali i zbrojnego betonu. Ich mechanizmy radzenia sobie z traumą zdają się ekstremalne pod każdym względem. Straumatyzowane osoby ogarnia paranoja, poczucie winy, wymyślanie sposobów na ukaranie samych siebie. Fiksują się na punkcie bezpieczeństwa. Niekiedy redukują swoje życia do tików nerwowych i rytuałów. W każdej sytuacji szukają drogi ucieczki i nie ufają nikomu..
Gdy pewnego dnia jedna z nich nie przychodzi na spotkanie, Lynnette już wie, że ktoś się dowiedział o ich grupie i chce je wszystkie zniszczyć.. grozi im prawdziwe i bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Czy osoby które przeżyły krwawy horror będą w stanie zrobić to jeszcze raz?
Radzę zapiąć pasy, bo ktoś tu z premedytacją wpija pedał w podłogę i leci na pełnym gazie po amerykańskiej autostradzie. Ma bak pełen determinacji i woli walki. Nie zerka w boczne lusterka. Wszystko może się zdarzyć, kiedy władze przejmują instynkty. Można np.: zwymiotować szaleństwem, tańczyć w kałuży własnej krwi, poczuć pod czaszką rój pszczół lub jakby gwóźdź wbijał się w środek czoła. Ale ten ktoś ma plan i plan awaryjny, bo ?jeden to zero, a dwa to jeden?. I choć pościg trwa i ofiar jest wiele, dopóki się nie skończy, nie można ogłosić zwycięscy.
Polecam.
"Final Girls. Ostatnie ocalałe" to powieść koszmarnie dobra. Brutalna, krwawa, nieprzewidywalna, z niesamowicie rozbudowanym tłem (te wszystkie artykuły, recenzje i inne materiały pomiędzy rozdziałami!), napisana ku chwale wszystkich slasherów. Broni się sama, a jednocześnie nie powstałaby, gdyby wcześniej nie nakręcono najpopularniejszych horrorów z kultowymi dzisiaj seryjnymi mordercami.
Czy przyszłoby mi kiedyś do głowy, żeby napisać TAKĄ fabułę opierając się na w sumie głupiutkim gatunku? Fani slasherów, wybaczcie mi, ale nigdy nie przepadałam za bezmyślną rąbanką. "Final Girls. Ostatnie ocalałe" za to ma warstwy, fikcja zamienia się w rzeczywistość, która jest scenariuszem dla fikcji, która buduje rzeczywistość i tak w kółko. Czy główna bohaterka jest chora, czy ma rację? Ze swoją paranoją wydaje się najrozsądniejsza w tak zbudowanym świecie... Przy okazji, wielki plus za konsekwentne prowadzenie postaci! Chociaż na początku ciężko się w tym połapać, bo autor nie wykłada nam wszystkiego jak kawę na ławę (i bardzo dobrze!), to z czasem jesteśmy już tak bardzo zanurzeni w fabule, że nie zauważamy upływającego czasu i stron. Powieść wciąga, a czytelnik czyta nie mając pojęcia, co jeszcze może się stać.
Polecam fanom mocnych thrillerów i krwawych horrorów. Lubicie czuć napięcie? Doceniacie nawiązywanie do innych tekstów popkulturowych? Warto zapisać się na tę jazdę bez trzymanki, ja jestem zachwycona.
Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić książkom Grady?ego Hendrixa, jest branie ich całkowicie na poważnie. Autor słynie z tego, że każdy gatunek, który bierze na warsztat, podkręca do maksimum ? zahaczając o pastisz ? a wszystkie ograne już motywy przekuwa w nową jakość. Jeśli ktoś sięgając po "Final Girls", oczekuje klasycznego thrillera lub powieści grozy, może nieco się zdziwić?
Vain Vicodin, vrinn vrinn, vrinn
Texas Chainsaw, left his brains all
Danglin' from his neck, while his head barely hangs on
Blood, guts, guns, cuts
Knives, lives, wives, nuns, sluts
- Eminem
Grady Hendrix to na pewno jedna z jaśniej świecących gwiazd współczesnego horroru. Jego najnowsza powieść, "Final Girls", to jednak moje pierwsze spotkanie z jego prozą - zbyt dużo wychodzi świetnych książek, by czytać je wszystkie - ale spotkanie bardzo udane. Bo powieść nie tylko idealnie wpasowuje się w mój horrorowy gust, ale też i jest po prostu solidną dawką naprawdę udanej, dobrze napisanej literatury z dreszczykiem.
Przeżyła. Lynnete ocalała z masakry i nie jest jedyną taką. Dlatego wraz z podobnymi jej kobietami zakłada grupę wsparcia dla takich ofiar. I wszystko byłoby ładnie, pięknie, przynajmniej na tyle, na ile w ich przypadku być może, gdyby nie? Właśnie, gdy pewnego dnia jedna z nich nie przychodzi na spotkanie, pozostałe obawiają się, że mogło spotkać je najgorsze. Ale nie zamierzają siedzieć cicho i spokojnie. Nie chcą być ofiarami. Ale co zrobią, gdy najgorsze rzeczywiście się wydarzy?
Jako fan horroru, nie mam jednego ulubionego gatunku czy podgatunku opowieści grozy. Jeśli jednak miałbym wybrać ten, który darzę największym sentymentem, powiedziałbym, że są nim slashery. Właściwie to na nich wyrastałem, nocami oglądając klasyki od "Halloween", przez "Piątek trzynastego" na postmodernistycznym slasherze, jakim był "Krzyk" skończywszy. To zresztą m.in. dzięki nim pokochałem kino lat 70. i 80., złoty okres tej odmiany grozy i tak docieramy do "Final Girls'. To tytułowe określenie znane jest wszystkim miłośnikom horrorów, a slasherów w szczególności. Bo "Final Girl" to nic innego, jak dziewczyna, która przeżywa do końca filmu i pokonuje mordercę. "Halloween" miało swoją Laurie, "Koszmar z ulicy Wiązów" Nancy, "Krzyk" Sidney, a "Piątek trzynastego" Alice (swoją drogą graną przez Adrienne King, która została zatrudniona do nagrania audiobooku "Final Girls").
I o takich Final Girls opowiada ta powieść. Właściwie można by je określić też mianem "królowych krzyku", kolejnym znanym fanom horrorów terminem, oznaczającym jakąś znaczącą dla horroru kobietę, najczęściej aktorkę, ale przecież każda z bohaterek jest tu aktorką swojego małego dramatu. Te dramaty zresztą to nieustanne puszczanie oka do czytelników obeznanych z horrorami, bo każda masakra to odbicie jakiejś znanej z horrorów, a dane osobowe bohaterek z miejsca kojarzą się właśnie z nimi - Adrianne przetrwała tu rzeź rodem z "Piątku trzynastego", Heather (odniesienie do Heather Langenkamp, aktorki z "Koszmaru z ulicy Wiązów"), rodem z ulicy Wiązów właśnie itp. Bo dzieło Hendrixa złożone jest z nawiązań, odwołań i schematów, ale podanych z miłością do gatunku i szacunkiem dla fanów. To ten sam typ horroru, co "Krzyk" czy "American Horror Story: 1984". Może nie tak udany, ale bawiący się materią opowieści i gatunkowymi kliszami w bardzo zbliżony sposób, z nutą metafikcji. I dobrze wpasowuje się w obecne czasy, kiedy do łask wracają takie opowieści, czego najlepszym przykładem są kolejne odsłony "Halloween", "Krzyku" czy produkcje pokroju, nomen omen, "Final Girl", "The Final Girls" czy "Królowych krzyku". Ba, nawet fani grozy typu "Piła" znajdą tu coś dla siebie, przecież sama fabuła z grupą wsparcia dla ofiar horrorowych psychopatów z miejsca kojarzy się z "Piłą 3D".
Chyba nic więcej dodawać już nie muszę, prawda? Dzieło Hendrixa to rzecz całkiem dobrze napisana, stricte rozrywkowo, prosto, ale nieźle, przyjemnie pomyślana i ładnie wydana. Mocno spleciona z filmową stroną horrorów - nic więcej tu nie zdradzam - i korzeniami tkwiąca w latach 80. XX wieku, stanowi znakomita lekturę dla fanów grozy. Coś w sam raz na letni wypad, najlepiej do domku nad jeziorem albo w późniejszym terminie, w halloweenową noc. A może po prostu do przeczytania dla porcji mocniejszych wrażeń i wcale nierzadkich wybuchów śmiechu, gdy zobaczymy kolejne nawiązanie.
Główną bohaterką i jednocześnie narratorką tej powieści jest Lynnette Tarkington. Lynn, to kobieta koło pięćdziesiątki. Wiedzie samotne życie w Los Angeles, na co dzień jej jedynym towarzyszem jest roślinka papryki imieniem Ost, a raz w miesiącu Lynn opuszcza swoją zabezpieczoną do granic możliwości twierdzę i udaje się na spotkanie grupy tzw. "ostatnich ocalałych" - czyli kobiet, które przeżyły masakry i pokonały seryjnych morderców. Grupa liczy sześć członkiń (+ psychiatra) i istnieje od ponad szesnastu lat. Lynnette właśnie przyjeżdża na kolejne comiesięczne spotkanie, lecz okazuje się, że skład grupy niekompletny. Brakuje jednak z kobiet, a nim "zlot" się skończy reszta dowie się, że ich koleżanka została brutalnie zamordowana. Lynnette czuje, że to nie był przypadek i że wszystkie są teraz w niebezpieczeństwie. Jej podejrzenia potwierdzają się jeszcze tego samego dnia, gdy wystrzelone z karabinu pociski wlatują do jej mieszkania raniąc Julię - inną członkinię grupy. Lynn ma już teraz pewność - ktoś rozpoczął polowanie na ostatnie ocalałe. Jednak wybrał sobie za cel kobiety, które już kiedyś pokonały swoje potwory. A jeśli zrobiły to raz, równie dobrze mogą to powtórzyć...
Kto czytał jakąkolwiek powieść Grady'ego Hendrixa, czy to była "przedaliśmy dusze" czy "Moja przyjaciółka opętana", czy "Poradnik zabójców wampirów klubu książki z południa", ten pewnie zauważył, że autor czerpie całymi garściami z amerykańskiej popkultury. W Final Girls. Ostatnie ocalałe garście zamienia na szufle, serwując czytelnikowi prawdziwą ucztę dedykowaną przede wszystkim miłośnikom klasycznych slasherów. Znajdziecie tu masę nawiązań do takich klasyków jak "Piątek trzynastego", "Halloween", "Koszmar z ulicy Wiązów", "Krzyk", "Teksańska masakra piłą mechaniczną", "Cicha noc, śmierci noc" czy "Bal maturalny". Hendrix oczywiście pozmieniał imiona bohaterów i tytuły filmów, ale uważny czytelnik, ale przede wszystkim widz, nie będzie miał wątpliwości kto jest kim i o co chodzi. Hendrix na bazie wymienionych wyżej filmów stworzył zupełnie nową opowieść - crossover jakiego jeszcze nie było, łączący historie z najbardziej kultowych slasherów. A jakby tego było mało, przekonuje nas, że te wszystkie makabry wydarzyły się naprawdę, a ta powieść, to dalszy ciąg losów ostatnich ocalałych. To jest genialne w swojej prostocie i tak zgrabnie ze sobą powiązane, z takim wyczuciem, że teraz, gdy jestem już po lekturze, wydaje mi się, że nikt inny nie byłby w stanie zrobić tego lepiej. Hendrix, czuje popkulturę i wszystko co z nią związane, a przy tym jest doskonałym opowiadaczem.
Ale "Final Girls. Ostatnie ocalałe" to nie tylko powieść dla miłośników filmowego horrorów. Oczywiście fani slasherów wyniosą z tej książki znacznie więcej, ale to nie jest tak, że u całej reszty opowieść Hendrixa wywoła jedno wielkie niezrozumienie. Ta książka powinna spodobać się każdemu, kto lubi mocne i soczyste historie. Bo - proszę Państwa - ta opowieść jest i mocna, i soczysta, ale również brutalna i na swój sposób ironiczna.
To historia kobiet, które wiele lat temu przeżyły piekło i w tym piekle zostawiły cząstkę siebie. Każda z sześciu bohaterek nadal walczy ze swoimi traumami, koszmarami, potworami, demonami - jakkolwiek byśmy tego nie nazwali - i każda robi to na swój własny sposób, choć najczęściej wybierają jakąś formę powolnej autodestrukcji, co nie najlepiej mówi o ich psychiatrze. No wiecie, skoro od kilkunastu lat są pod opieką pani doktor, a mimo to wciąż jedna zagląda zbyt często do kieliszka, innej nadal zdarzy się przyćpać, a jeszcze inna całkowicie się alienuje i w każdym widzi potencjalne zagrożenie, to chyba świadczy o tym, że lekarz jest raczej z gatunku tych - za przeproszeniem - do d**y. Choć slashery słyną z tego, że są płytkie i generalnie chodzi w nich wyłącznie o krwawą jatką, to w powieści "Final Girls. Ostatnie ocalałe" o czymś takim nie ma mowy. Grady Hendrix zadbał nie tylko o ciekawą i wciągającą historię, ale i stworzył kilka świetnych kobiecych postaci, które mają głębię, swoje własne historie i coś do powiedzenia. To nie głupiutkie kury domowe z Poradnika zabójców wampirów..., to babki, które wiele przeszły, a przy tym nie są w ciemię bite. Mają pazura i potrafią nim drasnąć, jednocześnie bardzo się od siebie różnią, co wpływa na ich wybory i zachowanie, a w konsekwencji napędza fabułę.
Chyba nikt nie zaprzeczy, że Ostatnie ocalałe, to ukłon i hołd złożony najpopularniejszym slasherom epoki VHS. Ta powieść aż kipi od odniesień, łącznie z tytułami rozdziałów nawiązujących do podtytułów sequeli najbardziej znanych horrorów i to jest w tej książce cudowne i niepowtarzalne, to sprawiło, że cofnąłem się do przeszłości, gdy jako początkujący nastolatek, siedziałem przed telewizorem do trzeciej w nocy i wsłuchiwałem się w głos Jerzego Rosołowskiego czytającego "Koszmar z ulicy Wiązów". Ale "Final Girls. Ostatnie ocalałe", to nade wszystko inteligentna, świetnie napisana i trzymająca w napięciu współczesna powieść grozy, którą czyta się z wypiekami na policzkach i szybciej bijącym sercem. To - według mnie - najlepsza powieść Grady'ego Hendrixa i jeden z najlepszych gatunkowców jakie ostatnio czytałem. Mam nadzieję, że prędzej czy później (lepiej prędzej - uwierzcie mi) sięgnięcie po tę książkę, do czego mocno Was zachęcam.