Autor | Nancy Springer |
Wydawnictwo | Poradnia K |
Seria wydawnicza | Enola Holmes |
Rok wydania | 2021 |
Liczba stron | 160 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66555-77-8 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366555778 |
Data premiery | 2021.12.08 |
Data pojawienia się | 2021.10.27 |
Jaka szkoda, że Conan Doyle nie może poznać tej historii. Byłby zachwycony! Polecamy kolejną, piątą część przygód młodej detektywki. Seria książek o Enoli Holmes jest naprawdę niezwykła – każda kolejna jest jeszcze lepsza od poprzedniej.
Nancy Springer fascynujące przygody bohaterki osadza w znakomicie oddanym, wiktoriańskim Londynie, co sprawia, że jej powieści ekscytują czytelników od lat 10 do 110! Jak napisała Justyna Dżbik-Kluge: „Gdybym miała córkę, czytałabym jej powieści o Enoli Holmes od kołyski! Mam dwóch synów, ale i tak chętnie poczytam im, co wyprawiała ta dziewczyna, bo wszystkim dzieciakom życzę takiego podejścia do życia!”.
Enola Holmes nie ma typowej rodziny. Jej matka jest nieobecna, a sporadyczne spotkania z bratem to najwięcej na co mogłaby liczyć. Dlatego bardzo przywiązuje się do swojej ujmującej gospodyni, pani Tupper. Można powiedzieć, że kobieta zastępuje jej matkę…
Niestety, pewnego dnia zostaje porwana.
Kiedy Enola to odkrywa, postanawia za wszelką cenę ją odnaleźć. Kto i dlaczego mógłby chcieć porwać staruszkę? Wskazówką może być list z pogróżkami, który dostała kilka dni wcześniej. Zagadka jest bardzo trudna, a do odkrycia wiele – również tajemnic życia pani Tupper.
Czy i tym razem śledztwo sprytnej detektywki zakończy się sukcesem? I co z tym wszystkim wspólnego ma Florence Nightdale, najsłynniejsza pielęgniarka w historii?
Ekranizacja drugiego tomu serii będzie miała premierę już w 2022 roku! Film „Enola Holmes i sprawa zaginionego markiza” z Millie Bobby Brown w roli tytułowej i Henrym Cavillem jako Sherlockiem był w 2020 roku wielkim hitem Netfliksa.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 266 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 52 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
al. Daszyńskiego 8 (blisko Hali Targowej) | – |
al. Pokoju 67 (wyspa w centrum handlowym M1) | – |
ul. Batorego 15B (przecznica od ul. Karmelickiej) | – |
ul. Dobrego Pasterza 122 (Prądnik Czerwony) | – |
ul. Josepha Conrada 79 (obok stacji BP) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Kalwaryjska 67 (250 m od ronda Matecznego) | – |
ul. Kluczborska 17 (przy pętli "Krowodrza Górka") | – |
ul. Kobierzyńska 93 (osiedle Ruczaj-Zaborze) | – |
ul. Marii Dąbrowskiej 17A (50 m od CH Czyżyny) | – |
ul. Pawia 34 (naprzeciwko Galerii Krakowskiej) | 2 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Pilotów 2E (300 m od ronda Młyńskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Świętokrzyska 5 (skrzyżowanie z Wrocławską) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Wielicka 259 (wyspa w Galerii Mozaika) | – |
ul. Wielicka 28 (200 m od Cmentarza Podgórskiego) | – |
ul. Wysłouchów 3 (Kurdwanów) | – |
ul. Zakopiańska 62 (Park Handlowy Zakopianka) | – |
ul. Łaszkiewicza 2 (obok Lidla przy Mogilskiej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | – |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | – |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | – |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | – |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | – |
ul. gen. Felicjana Sławoja Składowskiego 4 (wyspa w Centrum Skorosze) | – |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | – |
ul. Światowida 17 (wyspa w Galerii Północnej) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | – |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 3 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | – |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. ks. Piotra Skargi 22 (200 m od Galerii Dominikańskiej) | – |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | – |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Przyznajcie się, kto jako dziecko marzył, by wskoczyć w postać Sherlocka Holmesa i zacząć rozwiązywać tajemnicze sprawy niczym rasowy detektyw? Enola miała kiedyś podobne marzenie. Co więcej, zrządzenie losu oraz brawurowa, odważna postawa pozwoliły jej je zrealizować. Uciekła sprzed nosa braciom, z łatwością wystrychnąwszy na dudka sławnego Sherlocka i wysoko usytuowanego Mycrofta, wynajęła niewielki pokoik oraz biuro i pod pseudonimem doktora Ragostina rozpoczęła karierę śledczego.
Przygody Enoli Holmes pieczołowicie opisuje Nancy Springer. Osoby regularnie śledzące mojego bloga z pewnością wiedzą, że każda część bardzo mi się podobała, mimo że skierowane są raczej do młodszych czytelników, do których notabene nie należę. Ale czy wiecie, że niedawno premierę miała już piąta część, czyli "Sprawa szyfru na krynolinie"?
W najnowszym tomie Enola doświadcza krzywdy prawie osobiście. Z prośbą o pomoc zgłasza się właścicielka pokoiku, który dziewczyna wynajmuje. Pani Tupper otrzymała bowiem dziwny list, którego treści kompletnie nie rozumie. Traktuje go wręcz jak pomyłkę.
Tylko czy przez zwyczajną pomyłkę ktoś byłby w stanie zaaranżować porwanie? I to w biały dzień? Gdy Enola wraca do domu, zastaje w nim totalny rozgardiasz. Dowiaduje się również, że pani Tupper zniknęła, a porywacze nie zamierzają dać za wygraną. Nie, kiedy w grę wchodzą szyfry i tajemnice związane ze Scutari, miastem położonym w Turcji.
Czy Enoli uda się rozwikłać kolejną sprawę? Czy uratuje gospodynię, która w ostatnich czasach stała się jej bliższa niż matka? Co z ciągle depczącym jej po piętach Sherlockiem?
"Sprawa szyfru na krynolinie" to kolejna wciągająca opowieść Nancy Springer, pełna zwrotów akcji, tajemniczych spraw, matactw i gamy emocji. Enola w przeuroczy sposób rozwiązuje zagadki, pozwalając przy tym uwierzyć, że dziewczynki też potrafią zajmować się - teoretycznie - męskimi pracami. Ba! W niektórych momentach nawet wykonują je lepiej, będąc bardziej podatnymi na zauważenie ukrytych szczegółów.
Przez pięć tomów cyklu doskonale widać, jak cudownie Enola dorasta. Każda sprawa, każdy problem, z którym się zmierzyła, wiele ją nauczył, a tym samym sprawił, że dziewczyna powoli przekształca się w intrygującą, inteligentną kobietę. Oczywiście, czasami w Enoli budzą się uczucia i zachowania typowo dziecięce, dzięki czemu określiłabym ją jako iście czarującą.
Największym minusem "Sprawy szyfru na krynolinie" było odsunięcie na dalszy plan relacji Sherlock-Enola. Dopiero zakończenie jako-tako zahaczyło o wątek rodziny Holmesów, ale to zdecydowanie za mało.
Sama sprawa, czyli główna fabuła piątego tomu, potrafiła zainteresować i zaangażować do tego stopnia, że książkę da radę przeczytać nawet na raz. Nancy Springer po raz kolejny pokazała światu uroczą, czarującą historię Enoli, dlatego nie zaskoczę was, pisząc, że "Sprawę szyfru na krynolinie" polecam. Książka potrafi wciągnąć, rozśmieszyć czy zaskoczyć, a dodatkowo porusza ważne kwestie dotyczące przykrego, wręcz haniebnego traktowania kobiet w XIX w.
Mam ogromną słabość do serii autorstwa Nancy Springer. Każdy z poprzednich tomów przygód Enoli Holmes sprawił mi tyle frajdy, że z prawdziwym żalem myślę o tym, że ta historia powoli dobiega końca. Ponieważ akcja w piątej części pędzi na łeb na szyję, nie ma czasu na smutki – czas rozwikłać zagadkę szyfrów na krynolinie.
W swoich powieściach Nancy Springer całkiem sprytnie udaje się wpleść elementy edukacyjne. Do tej pory najczęściej przewijały się wątki społeczne, jak chociażby codzienność i pozycja kobiet w wiktoriańskim społeczeństwie. W najnowszej odsłonie autorka bardzo zgrabnie przeszmuglowała informacje na temat wojny krymskiej i postaci Florence Nightingale. Trochę wiedzy w literaturze rozrywkowej? Ja jestem za.
"Sprawa szyfru na krynolinie" jest chyba najbardziej dynamiczną spośród dotychczasowych części, co (niestety) wpływa na tempo czytania – zdecydowanie zbyt szybkie. Enola ciągle jest uroczą dziewczyną o umyśle ostrym jak brzytwa, która co chwilę wpada w mniejsze lub większe kłopoty. Ogromną zaletą powieści (ale również całej serii) jest przewijająca się postać jej starszego brata – Sherlocka – i jego stopniowa przemiana. Trudno nie docenić tego duetu, bo z każdym kolejnym tomem ich relacja wywołuje coraz szerszy uśmiech na twarzy czytelnika.
Seria o przygodach Enoli Holmes jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych – jednocześnie czuję się odmłodzona, ale nie ogłupiona. Z przesłaniem płynącym z książek Springer jest mi bardzo po drodze, dlatego polecam ją wszystkim – dużym, małym, młodym… i młodym duchem. Bardzo żałuję, że to już przedostatni (ale chyba do tej pory najlepszy) tom i z niecierpliwością czekam na zakończenie tej zwariowanej przygody.
Po raz kolejny miałam przyjemność zapoznać się z przygodami niezwykłej Enoli Holmes. Siostra słynnego detektywa znów dała do wiwatu i udowodniła, że płeć słabsza nie musi być wyznaczona tylko do ćwiczenia cnót niewieścich. Ktoś chce haftować? Wyszywać? Gotować? Proszę bardzo! Jednak dla Enoli takie życie to nie życie.
W piątym już tomie rezolutna dziewczyna musi rozwikłać sprawę porwania swojej przygłuchej i starszawej gospodyni. Przemierza Londyn wzdłuż i wszerz starając się rozwiązać zagadkę i jednocześnie unikać swoich braci, którzy wciąż usilnie starają się ją „wsadzić” na pensję dla dobrze wychowanych panien. Jaki splot wydarzeń leżał u źródeł kolejnej tajemniczej sprawy, którą próbowała rozwikłać nad wyraz inteligentna i sprytna Enola? Czy i tym razem uda jej się wpaść na rozwiązanie i uratować z rąk złoczyńców swoją gosposię? Sprawa jest tym bardziej tajemnicza, że sięga czasów wojny krymskiej, a więc zahacza o rok 1855.
Co przygody Enoli, to przygody Enoli. Nie mają sobie równych. Nancy Springer po raz kolejny udowodniła, że potrafi w sposób przyjazny, wciągający i zabawny przedstawić kolejne przygody zuchwałej, niezależnej i przebiegłej dziewczyny. Dobrze się bawiłam, czytając i całkowicie dałam się wyciągnąć wyobraźni na brytyjskie ulice, w zakamarki i tajemnice. Mimo iż jestem już „stara lola” uważam lekturę książki za świetną, odprężającą rozrywkę na ponury wieczór lub po męczącym i pracowitym dniu. Czekam na kolejny tom. Czy słynny Sherlock Holmes zorientuje się w końcu, że pensja dla panien, nauka konwenansów, wprowadzanie na salony i przygotowywania do życia w małżeństwie itp. sprawią ukochanej siostrze przykrość i zranią ją do żywego? Nie każdego można wziąć w karby lub na siłę uszczęśliwiać… a już na pewno nie kogoś obdarzonego taką charyzmą jak Enola.
„Sprawa szyfru na krynolinie” to już piąta część przygód Enoli, młodszej siostry Sherlocka i Mycrofta Holmesów. Sprytna czternastolatka w dalszym ciągu ucieka przed swoimi braćmi, wzbraniając się przed wysłaniem do pensji dla dziewcząt, a przy okazji przychodzi jej rozwiązywać różne tajemnice. Tym razem zagadka spada na nią jak grom z jasnego nieba – pani Tupper, czyli jej niepozorna, starsza gospodyni, zostaje porwana! Czy ma to związek z jej obecnością na Krymie podczas wojny? Czy wszystkie odpowiedzi można znaleźć u opiekującej się rannymi żołnierzami Damy z Lampą? I jak przy tym wszystkim nie dać wpaść na swój trop Sherlockowi i Mycroftowi?
Spojrzenie wstecz
Główny wątek najnowszej książki o Enoli Holmes osnuty jest wokół wydarzeń sprzed 35 lat, kiedy to na Krymie trwała wojna pomiędzy Imperium Rosyjskim a Imperium Osmańskim. W obojętnym wojną krymską regionie wylądowała między innymi młodziutka wtedy właścicielka mieszkania, u której Enola wynajmuje swój pokój. Staruszka pewnego dnia dostaje tajemniczą wiadomość z pogróżkami, a kolejnego – znika bez śladu. Kto by chciał porwać starszą, przygłuchą panią bez talentu do gotowania? Tego przyjdzie dowiedzieć się Enoli, a informacje, na których będzie musiała się opierać, będą naprawdę szczątkowe.
Bardzo mi się podobała rozmowa Enoli z panią Tupper, właścicielką mieszkania, która zwróciła się do nastolatki o pomoc, kiedy dostała tajemniczy list. Okazuje się, że obraz staruszki, który w głowie skonstruowany miała dziewczyna, nijak miał się do rzeczywistości i nawet taka starsza, niepozorna pani może mieć niezwykłą przeszłość i fascynujące opowieści z młodości. Myślę, że to ciekawy wątek, który mógłby skłonić młode czytelniczki do rozmowy ze starszymi członkami własnej rodziny – wypadł bardzo pozytywnie!
Gorsety i krynoliny
Nancy Springer, autorka książki, jak zwykle przeprowadziła porządny research przed zabraniem się do pracy. Lubię, że książki o Enoli Holmes przemycają wiedzę i ciekawostki na temat ery wiktoriańskiej i tym razem aż dwóch jej okresów – roku 1855 i roku 1889. Informacje bywają osadzone w fabule albo też Enola w nienachalny sposób tłumaczy rzeczy czytelnikowi w swojej narracji. Możemy dowiedzieć się co nieco o ubiorze, trochę o zwyczajach i trochę o drobiazgach z życia codziennego. Cała nasza główna historia osnuta jest na prawdziwych wydarzeniach, ale autorka też nie obawia się skorzystać ze swojej literackiej wolności tam, gdzie historyczne zdarzenia pozwalają na reinterpretację albo zwyczajnie tam, gdzie wymaga tego fabuła. Zyskujemy dzięki temu miłą opowiastkę, która może niektórych czytelników zachęcić do głębszego przyjrzenia się historii związanej z tymi wydarzeniami, a mniej wnikliwym da ogólne pojęcie o różnych zdarzeniach z tamtego okresu.
Wiktoriański girl power
Enola Holmes to mała feministka w XIX wieku. Walczy zażarcie o swoją wolność i niezależność, dostrzega i krytykuje nierówności, podaje w wątpliwość narzucone kobietom role, poznaje silne towarzyszki i nieustannie rzuca się w wir wydarzeń, mimo że wielu by się na to nie odważyło. Lubię, że przy tym wszystkim w dalszym ciągu jest też tylko czternastolatką – dalej zdarza jej się tęsknić za mamą i domem, czasem jest zbyt zmęczona, żeby działać, a czasem zwyczajnie przytłacza ją to, że nie wie, co robić dalej.
Książka bardzo promuje aktywną postawę u dziewczynek i autorka zadbała również o przyjrzenie się temu tematowi w epoce wiktoriańskiej. W związku z tym natrafiamy w książce na przykład na prominentną kobietę związaną z wojną krymską oraz pierwszy londyński klub tylko dla pań. I muszę potwierdzić, że jest to research dobry – o ile całość została oczywiście oprószona młodzieżowo-literackim cukrem, ludzie, daty i miejsca się zgadzają.
Rodzeństwo geniuszy
Tym razem śledztwo nieco zawiodło mnie ze strony Enoli. Wypada ona mniej sprytnie niż w poprzednich częściach, a na trop często wpada przypadkowo albo przez próbowanie czegoś bez większego planu i zastanowienia. Na plus za to jest fakt, że decydującym elementem śledztwa ponownie jest coś, co mężczyzna najpewniej by przegapił (krynolina) – bardzo fajnie wpisuje się to w girlpowerową narrację serii. Geniusz Enoli jednak tym razem naprawdę nie zachwyca. Zwłaszcza jej rozwiązywanie szyfru przez parę godzin, kiedy to zabawa na pięć minut – strasznie mi się to rzuciło w oczy. Spodobało mi się jednak, że dostajemy w książce klucz i każdy ten szyfr może sobie sam rozwiązać, jeśli tylko ma na to ochotę. Jako dzieciak strasznie uwielbiałam takie rzeczy! Nawet pamiętam, jak przepisywałam między innymi dokładnie ten sam szyfr z encyklopedii (ale jaki, dowiecie się z książki).
Przeoczenia i zagapienia
Książka nie jest pozbawiona swoich drobnych mankamentów. Niektóre wydają się być czystym przeoczeniem ze strony autorki (np. postać krzyczy „ratunku!”, a chwilę później dowiadujemy się, że ma usta zakneblowane „uniemożliwiającą mówienie ścierką”), a niektóre są po prostu słabszym fragmentem, jak chociażby epilogowe zakończenie, w którym feministyczny komentarz wybrzmiewa bardzo płytko. Dziwnym również są tam komentarze w narracji od Enoli, kiedy nie jest ona obecna w tej scenie, a więc nie mogła mieć pojęcia o danej rozmowie. Nie mówiąc już o takich dziwnościach jak jedna postać nazywająca drugą „staruszką” i uparcie referująca do niej jak do starszej od siebie pani… kiedy sama jest od niej z piętnaście lat starsza! Szkoda mi było też, że w książce ani razu nie pojawił się Mycroft, a Sherlock tylko parę razy sporadycznie i Enola nawet z nim nie porozmawiała – jej relacje rodzinne są w końcu bardzo ciekawym elementem całej serii.
Przygody (dla) czternastolatki
„Sprawa szyfru na krynolinie” to już piąty tom przygód Enoli Holmes. Wcześniej z jej dokonaniami mogliśmy się zetknąć w „Sprawie zaginionego markiza”, „Sprawie leworęcznej lady”, „Sprawie złowieszczych bukietów” i „Sprawie osobliwego wachlarza”. Przed nami jeszcze dwie książki: „The Case of the Gypsy Goodbye” i najnowsza odsłona serii: „Enola Holmes and the Black Barouche” wydana w tym roku, a więc 10 lat po poprzedniej części.
Enola Holmes to doskonała książka dla nastolatek. Dla dorosłego może być chwilami zbyt banalna, ale i tak czyta się ją z przyjemnością. Gdybym miała znowu 14 lat, czytałabym ją z zapartym tchem i pożerała wszystkie serwowane tam ciekawostki, wyczekując niecierpliwie kolejnej części. Jeżeli macie kogoś w takim wieku w rodzinie, z czystym sercem polecam Enolę jako prezent na święta, tym bardziej, że jest naprawdę ładnie wydana – to też dobry pierwszy krok, żeby wciągnąć kogoś w Sherlocka Holmesa, a i film z zeszłego roku jest dobrym sposobem na zainteresowanie czytaniem tej serii i książkami ogólnie. Dla mnie znowu była to lekka i przyjemna lektura!