Autor | Grzegorz Musiał |
Wydawnictwo | Zysk i S-ka |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 304 |
Numer ISBN | 978-83-8202-611-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788382026115 |
Data premiery | 2022.06.15 |
Data pojawienia się | 2022.06.15 |
Oto kolejny tom dziennika monumentalnej podróży po Włoszech, którą Grzegorz Musiał odbywał w latach 2002-2007. Po opublikowanym w 2021 r. tomie Dziennik włoski. Sycylia, nadszedł czas na najmniej znaną część Włoch: górską, skalistą Abruzję, odnogę Apeninów oraz Apulię, rozciągniętą wzdłuż Adriatyku, aż po Bazylikatę, najmniej odwiedzaną przez turystów i prawie zapomnianą na Południu włoskiego buta. Grzegorz Musiał prowadzi czytelnika przez pejzaże skalistych Abruzów z miasteczkami zagubionymi w dolinach i na szczytach gór, z ich niebywale pięknymi a nieznanymi światu katedrami, przez Apulię, z jej nadmorskimi uzdrowiskami ale też wspaniałymi sanktuariami katolickimi, jak Manoppello czy Gargano a także zamkami normańskich i andegaweńskich królów i templariuszy. Nad wszystkim góruje Rzym - tam autor każdorazowo rozpoczyna i kończy swą wędrówkę i temu miastu poświęca strony pełne miłości i zachwytu. W podróży - podobnie, jak na Sycylii - towarzyszy mu niepowtarzalny Livio. Groteskowy, śmieszny i wzruszający potomek starego włoskiego rodu, znawca włoskiej sztuki i włoskiej kuchni, nasuwający myśl o Sancho Pansie z powieści Cervantesa. W przygotowaniu kolejny tom: Dziennik włoski. Toskania i Umbria.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 422 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 34 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | 1 szt. (do odbioru jeszcze dzisiaj) |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Skusiła mnie okładka. Marzyły mi się takie współczesne Wyspy zaczarowane. Panu Grzegorzowi blisko do mizogina i narcyza, jakim jawi się autor Wysp. Otóż Polak-katolik raczy nas swoim osądem o świecie, stylu życia i strojach miganych ludzi. Mało wie o historii Włoch. Książka ma być niby impresją z podróży, ale jest pustą wydmuszką. I raczej nie podróżą a pielgrzymką człowieka o ciasnym umyśle.