Bill Furlong od dziecka mieszka w niewielkim irlandzkim miasteczku, pracuje jako handlarz węglem, ma żonę oraz pięć córek. Czasy są trudne, dlatego Bill stara się robić swoje i nie mieszać się w cudze sprawy. Jak każdy w okolicy, słyszał plotki krążące o siostrach magdalenkach, które prowadzą przyklasztorną pralnię. Zakonnice zawsze jednak płacą mu na czas, dlatego tuż przed Bożym Narodzeniem 1985 roku Bill jedzie zawieźć im opał. To, co zobaczy za murami klasztoru, głęboko nim wstrząśnie. Musi zdecydować, czy potrafi to zignorować, czy zareaguje, burząc tym samym spokój swojej rodziny.
Claire Keegan jest mistrzynią krótkiej formy. Z zaledwie kilku słów buduje cały świat, tworząc uniwersalną opowieść o krzywdzie i życzliwości, o ludzkiej dobroci i milczącym przyzwoleniu na zło. Z empatią pochyla się nad tym, co najłatwiej przeoczyć, i nad tymi, których najtrudniej usłyszeć. To również głos w sprawie wstrząsających wydarzeń, do jakich dochodziło w klasztorach sióstr magdalenek w Irlandii, w których zajmowano się „upadłymi kobietami”. Drobiazgi takie jak te to poruszająca opowieść o codziennych aktach dobroci, które nieraz wymagają od nas największej odwagi, oraz o drobnych decyzjach, które składają się na nasze życie.
Autor | Claire Keegan |
Wydawnictwo | Czarne |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 96 |
Format | 12.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8191-585-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381915854 |
Data premiery | 2022.11.15 |
Data pojawienia się | 2022.10.10 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 558 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 91 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | 1 szt. na miejscu |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 3 szt. na miejscu |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | 2 szt. na miejscu |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | Zamów i odbierz 2023.01.31 |
ul. Jana III Sobieskiego 2D/2 (300 m od Galerii Rzeszów) | Zamów i odbierz 2023.01.31 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 1 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 3 szt. na miejscu |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 2 szt. na miejscu |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 2 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 4 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Światowida 49/43 (pasaż Galeria Światowida) | 2 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 1 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 2 szt. na miejscu |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 1 szt. na miejscu |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 3 szt. na miejscu |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Malutka książka, idealna do torebki, a przy tym niezwykle intrygująca! Pięknie napisana za pomocą skondensowanych słów, przytacza prawdę o człowieczeństwie, dobrych uczynkach i ciężkiej pracy. Claire Keegan rozprawia o kondycji człowieka oraz porusza kwestie wiary.
W noweli zajdziemy zwartą kompozycję, zrównoważony ładunek emocjonalny i wyraźnie nakreślone postaci. Mimo, że akcja osadzona jest w Irlandii, to możemy dostrzec wiele podobieństw do Polskich realiów. Coraz częściej słyszy się o próbach rozliczenia krzywd wyrządzonych przez Kościół. Autorka zadaje pytanie - kto jest odpowiedzIalny za otaczające nas zło? Nowela nie zajmuje jedynego, słusznego stanowiska, to czytelnik z pełną odpowiedzialnością musi znaleźć odpowiedzi na pytania.
Polecam ,,Drobiazgi takie jak te” dla osób poszukujących poruszających lektur, które idealnie umilą czas w podróży. Książka, dzięki swojemu formatowi, jest niezwykle poręczna i może towarzyszyć nam w wielu okolicznościach. Nowela mimo swojego niepozornego wyglądu potrafi zostać z czytelnikiem na długo.
Prowadzone przez kościół w Irlandii od początku XVIII do końca XX w. ,,domy dla upadłych dziewcząt" w rzeczywistości były obozami pracy, gdzie urodzone dzieci zabierano do adopcji, a mieszkające tam kobiety pracowały ponad siły.
Bill Furlong to stateczny mąż i ojciec pięciu córek, który handluje węglem i jak każdy w okolicy słyszał plotki o siostrach magdalenkach, które prowadzą przyklasztorną pralnię. Ale ponieważ wobec niego zawsze były w porządku i płaciły na czas, nie interesował się zbytnio tym tematem.
Do czasu.
Kiedy przed Bożym Narodzeniem 1985 roku wiezie im drewno na opał, ujrzy coś, co głęboko nim wstrząśnie i sprawi, że w jego głowie małe drobiazgi ułożą wielki plan.
Od zarania dziejów kościół, ostoja Boga, miłosierdzia i dobroci, który powinien stać na straży uczciwości i pomagać, sam krzywdzi i jest jak popsute jabłko, które może z wierzchu wygląda pięknie, ale gnije od środka.
Nie potrafię zrozumieć fascynacji tą instytucją, która z prawdziwą wiarą i miłością do bliźniego przeważnie niewiele ma wspólnego.
Nie potrafię zrozumieć zmowy milczenia i przyzwolenie na zło, o którym wszyscy wiedzą, ale nie wie nikt.
Potrzeba wielkiej odwagi, aby się temu wszystkiemu przeciwstawić.
I taki właśnie jest Bill.
Wbrew wszystkiemu i wszystkim on jeden zrobił tak, jak dyktowało mu serce doskonale zdając sobie sprawę z konsekwencji swojego czynu.
I chwała mu za to.
Książka, chociaż malutka, daje nam potężnego kopa i mnóstwo przemyśleń na temat nas samych i naszych zachowań.
Co my byśmy zrobili?
Czy mielibyśmy taką odwagę?
Czy potrafimy powiedzieć ,,stop, nie zgadzam się"?
Drobiazgi..niby nic, takie malutkie ,,coś".
Ale to właśnie one zmieniają świat.
Bo jeden krok pociąga za sobą drugi i nie należy bać się go wykonać.
Bo od drobiazgów wszystko się zaczyna.
Bill Furlong ma szczęśliwą rodzinę oraz stabilne zarobki w czasach, gdy ludzie ledwo wiążą koniec z końcem; a jednak nadchodzące święta wcale nie są dla niego pozbawione trosk. Podążają za nim wystraszone oczy dziewczyny, którą znalazł w klasztornej szopie, uwagi przełożonej zakonnej oraz zachowanie pozostałych kobiet przebywających na terenie klasztoru. Słyszy plotki, jakie krążą wśród ludzi, ale otacza go przede wszystkim ich obojętność i niechęć do mieszania się w sprawy chrześcijańskich instytucji religijnych. Trudno mu jednak przyjąć ich sposób działania, gdy w głowie wciąż ma wspomnienia o swojej matce, która przecież mogłaby skończyć w miejscu identycznym, gdyby nie serce jej pracodawczyni.
Opisem zdradziłam tym naprawdę wiele, jako że minipowieść Claire Keegan nie ma nawet stu stron. Mogłabym fabułę streścić w „drobiazgi, jakie zmieniają rzeczywistość", bo właściwie o to chodzi już w samym tytule (okazywane dobro może stać się pierwszymi krokami do zmiany), ale wszytko zdaje się być... zbyt ogólne. Nie podkreśla prawdziwego dramatu, o jakim autorka mówi. W końcu w centrum są tutaj irlandzkie „domy dla upadłych dziewcząt" istniejące pod niewinną nazwą „pralni magdalenek". Instytucje prowadzone i finansowane przez Kościół katolicki w porozumieniu z państwem irlandzkim. Miejsce, gdzie tysiące kobiet i dziewcząt pracowało niekiedy ponad siły, tysiące straciło dzieci lub nawet życie. Historyczka Catherine Corless podzieliła się z światem odkryciem, że w domu samotnej marki w Tuam w latach 1925-1961 zmarło siedemset dziewięćdziesięcioro sześcioro niemowląt. W raporcie Komisji ds. Domów Samotnej Matki z 2021 roku stwierdzono, że dziewięć tysięcy dzieci zmarło w osiemnastu instytucjach objętych śledztwem. Prawdziwa skala tego dramatu jednak nigdy nie zostanie odkryta. Większość akt pralni została zniszczona. Nie wiadomo, ile niemowląt tak naprawdę zmarło lub ile zostało matkom odebranych i oddanych do adopcji. Nie wiemy również, ile kobiet, które były tam zamknięte, przypłaciło to życiem. Jedyne, co jest pewne to to, że Kościół oraz państwo irlandzkie winne jest śmierci tysięcy ludzi, a społeczeństwo od problemy odwróciło oczy. Ryszard Koziołek o „Drobiazgi takie jak te" napisał: „Oto nowa opowieść wigilijna, której morał mówi, że za winy Kościoła odpowiedzialni są ludzie świeccy — my".
Claire Keegan bywa nazywana mistrzynią krótkiej formy i trudno nie docenić jej kunsztu pisarskiego, a jednak mam wrażenie, że miejscami powiedziała za mało, miejscami za dużo. Za mało o pralniach, za dużo o codzienności. Wystarczyłoby napisać tekst odrobinę dłuższy, by stworzyć miejsce na wyrównanie tych proporcji, ale w kształcie, jaki „Drobiazgi takie jak te" mają, odczuwam zawód. Czyta się to dobrze, można zachwycać się nad sposobem budowaniem tej opowieści, ale gdy nadchodzi koniec... Ja czuję niedosyt. Gdyby nie „Uwaga do tekstu" od autorki czy słowa Ryszarda Koziołka w blurbie problem pralni zostałby przedstawiony zbyt powierzchownie, za mało czytelnie. A bez tego całość jest wielkim niedopowiedzeniem, które w tym wydaniu do mnie nie trafia. Nie mniej — Claire Keegan pięknie buduje tworzone przez siebie światy, więc na pewno przy pierwszej okazji przeczytam kolejne jej teksty.
.
przekł. Krzysztof Cieślik
Powieść doszła do finału Nagrody Bookera.