Dorosłość… Kończymy szkoły, pozostawiamy w tyle chaos dorastania, pozbywamy się znienawidzonych pryszczy, zapominamy o szaleństwach młodości. Przed nami całe życie – pewne, stateczne, zorganizowane, ale nie pozbawione zabawy i przyjemności. Tak! Przecież należy do nas! Sami decydujemy, jak będzie wyglądało! Czy aby na pewno?
A może wcale nie jestem „dziewiątką”, a zaledwie „słabą siódemką”? Może gdzieś tam czeka „szóstka”, z którą „moglibyśmy zostać silną dziewiątką, razem”. Ale zapatrzeni w swoje wyobrażenie dorosłości, tracimy się z oczu. Chwilę potem los obsadza nas w „najromantyczniejszym filmie na świecie”, ale nie dostajemy w nim głównej roli, a jedynie „niewielką drugoplanową rólkę” i zostajemy „w żółtym szeregowym domu z dziecięcymi rowerkami leżącymi na podjeździe”, a on pielęgnuje to niezwykłe uczucie, które narodziło się „przy barierce nad stawem podczas podróży służbowej do Kopenhagi”…
Linn Skåber, norweska stand-uperka, aktorka i pisarka, która tak szczerze i dotkliwie sportretowała Młodość, powraca z równie przejmującym studium dorosłości, które po raz kolejny nabiera głębi i kształtów dzięki niezwykłym ilustracjom Lisy Aisato.
Autor | Linn Skaber |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 300 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-08-08111-2 |
Kod paskowy (EAN) | 9788308081112 |
Wymiary | 145 x 205 mm |
Data premiery | 2023.05.17 |
Data pojawienia się | 2023.03.28 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 790 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 109 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2023.06.12 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | 3 szt. na miejscu |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2023.06.09 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 1 szt. na miejscu |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | 2 szt. na miejscu |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | 1 szt. na miejscu |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 2 szt. na miejscu |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | 1 szt. na miejscu |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2023.06.12 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
" Moim marzeniem jest spotykać tylko takich ludzi, którzy uważają, że miło jest mniespotkać. "
.
Co tak naprawdę znaczy być dorosłym? Czy dorosłość określa nas w jakiś sposób i wymaga od nas określonych zachowań? Czy wiek to tylko liczba?
.
"Dorosłość. Wyznania" to zlepek sytuacji, doświadczeń...wyznań dorosłych. Czasem tych dobrych, innym razem tych gorszych. Czytając poszczególne rozdziały, które notabene zmuszają do refleksji i zatrzymania się chociaż na chwilę każdy z nas choć potroszę może się z nimi utożsamiać. Kiedy wchodzimy w etap swojego życia zwany dorosłością, coraz częściej zaczynamy zastanawiać się co też ona dla nas szykuje. Trochę albo bardzo wiele już przeżyliśmy. Znajomości, które pielęgnujemy każdego dnia. I te, o których wolimy nie pamiętać. Rodzina, samotność, zmarszczki...starość. Czytając "Dorosłość" wiec, iż wyzwoli ona w tobie empatię. Nieraz się uśmiechniesz, żeby za chwilę przeżyć moment zawahania i przyznania przed samym sobą – moje życie wygląda podobnie.
.
Nie przejdziemy koło "Dorosłości" obojętnie. Wiecie dlaczego? Bo to część życia każdego z nas. Nasza codzienność, doznania, uczucia, które powinniśmy pielęgnować dzień po dniu i nie zostawiać życia na później...bo to później przyjdzie do nas szybciej niż myślimy. Dawno nie czytałam tak refleksyjnej książki, która skrywa między swoimi stronami tyle wrażeń i emocji. A dodatkowo zdobią ją przepięknie wykonane ilustracje. Polecam. Bardzo.
W tej książce przejrzysz się jak w lustrze. Zobaczysz, jak z biegiem lat zaczynasz więcej rozumieć i widzieć, jak pogłębiła się twoja uczciwość wobec siebie, jak teraz kochasz, tęsknisz, o czym marzysz. „Dorosłość” to także cudowny moment wyzwolenia się z nastoletniej niepewności. Nadchodzi czas na dojrzałą przyjaźń, nieskrępowane pożądanie i realizację własnych pasji. Wiesz już, że nie warto przejmować się oczekiwaniami innych. Przed tobą całe życie – pewnych rzeczy jest w nim mniej, innych więcej…
***
Po rewelacyjnej „Młodości” przyszedł czas na kolejny etap życia – „Dorosłość”. Autorka ponownie trafia w czułe punkty czytelnika. Porusza dogłębnie swoim słowem, przywołując przy tym wiele wspomnień i skłaniając do refleksyjnych przemyśleń.
Czy uważam się za osobę dorosłą? Wiekowo może i tak, ale gdzieś głęboko drzemie jeszcze we mnie małe dziecko, które wolałoby wrócić do czasów beztroski i spokoju. Mimo to, „Dorosłość” w znacznie większym stopniu na mnie wpłynęła niż „Młodość”.
Myślę, każdy znajdzie w tej książce chociaż jeden rozdział dla siebie. Chociaż jedna opowieść skradnie Wasze serca. Jestem o tym przekonana.
Wydanie tej książki zachwyca. Lisa Aisato po raz kolejny dostarcza czytelnikowi niebywałej uczty dla oczu. Ciężko nie zatrzymać choć na chwilę przy każdej ilustracji i jej nie zinterpretować.
Książka ta z pewnością w największym stopniu dotrze do dojrzałych czytelników. Do osób, które posiadają bagaż życiowych doświadczeń. Do ludzi, którym nie obce są życiowe problemy: rozstania, śmierć bliskich, samotność.
Cieszę się ogromnie, że miałam okazję poznać te wyznania. Że po raz kolejny autorka skłoniła mnie do głębszych przemyśleń, czasem zastanowienia się „co by było, gdyby…” ale i docenienia tego co mam. Książka ta zdecydowanie jest warta każdej złotówki i każdej minuty poświęconej na jej poznanie.
Moja ocena: 10/10
Z czułością muskająca mozaikę dorosłego życia. Przenikająca prostą codzienność, spowitą w doświadczenia przeszłość i niepewne na horyzoncie jutro. Przedzierająca się w czeluść serca, determinująca realne zmiany i głębokie refleksje nad tożsamością.
„Dorosłość. Wyznania” to swobodna kontynuacja fenomenalnej „Młodości”, stworzonej przez doskonale uzupełniający się duet – Linn Skaber i Lisy Aisato. Tym razem dokonano wnikliwej eksploracji okresu egzystencji, który inicjuje opadająca z hukiem nastoletnia powłoka. Mający miejsce, gdy każdy aspekt prozy dnia nabiera dojrzałego wydźwięku. I wreszcie, gdy spojrzenie na otaczający świat staje się uważniejsze, znamiennie wyraźniejsze, a zarazem mniej krytyczne w stosunku do siebie. To zbiór emocjonalnie wielobarwnych opowiadań, oddanych z powagą, ale i z humorem, które z niebywałą precyzją roztaczają przed czytelnikiem najdłuższą oś czasu – pełną doznań, doświadczeń, uczuć. Przybierające kreatywne formy, relacje z wyrwanych epizodów życia są boleśnie bliskie, implikują toczące się po policzku łzy, inne z kolei całkiem obce, nad którymi kiwa się ze zrozumieniem głową. I w końcu otulające ciepłem, urzeczywistniające niemą akceptację naszego wnętrza – kryjącą się w słowach „tak, to właśnie ja”.
Ta mozaika ludzkich przeżyć zbudowana jest na fundamencie definicji dorosłości, tak pojemnej znaczeniowo i intymnej. Niewątpliwie niemożliwej do uchwycenia w słownikowej aranżacji, za to zrozumiałej w obliczu autentycznych portretów, które na kartach tego tytułu odmalowało samo życie. To etap, gdy emocje nabierają jaskrawości, a jednocześnie otulają się spokojem, gdy można ze swobodą pozwolić sobie na szaleństwo, ale jednak należy zanurzyć się w oparach odpowiedzialności, gdy tkwi się samotnie wśród głośnego tłumu. Istna kompilacja powinności i potrzeb dorosłych osób, która staje się tak namacalna, tak poruszająca.
Z rozczulającym pokrzepieniem, Linn Skaber bezsprzecznie zachwyca otchłanią esencjonalnych wrażeń w krótkiej formie tekstu. Nie można jednak zapomnieć o geniuszu, który kryje się w kresce Lisy Aisato! Ilustracje spod jej ręki finezyjne rezonują z wymową opowiadań, uzupełniają ich przekaz obrazem nasączonym detalami. Mariaż słowa i grafiki zasługuje tutaj na gromkie brawa, a płynące z nich przesłanie wręcz na ukłony. Zdecydowanie trudno o bardziej oddziałującą na czytelnika treść! O zaakcentowanie sensu, który kryje się między wersami, który tak dobitnie uświadamia, że życie to płynna esencja przepływająca nam między palcami – tylko my mamy wpływ na to, ile płynnej radości szczelnie zamkniemy w pięści. Ta książka to nadzwyczajne piękno w papierowej postaci, prawdziwa i sugestywna wizja ludzkich pragnień, tęsknot oraz dojmujących bolączek. I także czarująca ekspozycja uskrzydlającego szczęścia i rozdzierającej rozpaczy. To kompozycja przybierająca kształt lustra, w którym mogę przejrzeć się ja, w którego taflę możesz spojrzeć ty. Literackie zwierciadło, w którym wkrótce odbije się ten zagubiony nastolatek, w którego szklanej powierzchni dostrzeże nostalgiczne wspomnienia ten bezzębny staruszek. Uniwersalna, ponadczasowa, jednym słowem – niezwykła.
,,Moje zmarszczki są pamiętnikiem duszy. Lustrem życia. Zapisem uderzeń serca".
(fragment książki)
Nie masz już kilkunastu lat. Sam decydujesz, jak ma wyglądać Twoje życie. Rodzice, opiekunowie i nauczyciele dawno oddali w Twoje ręce pióro, którym już samodzielnie zapiszesz kolejne rozdziały swojej historii. To właśnie dorosłość. Bywa piękna i beztroska, może być spełnieniem marzeń, ale może też przynieść rozczarowania i gorycz. Ma wiele odcieni, które zmieniają się wraz z biegiem czasu.
,,Dorosłość" to zbiór krótkich zwierzeń, myśli i odczuć osób mierzących się z trudami codzienności, problemami w związku i rodzinie, samotnością czy widmem starości czyhającej tuż za rogiem.
Uważam, że jest to ciekawa, skłaniająca do refleksji lektura dla dojrzałego czytelnika, który będzie mógł przejrzeć się w wyznaniach swoich rówieśników jak w zwierciadle.
Choć (zapewne ze względu na wiek) łatwiej było mi się utożsamić z historiami przedstawionymi w ,,Młodości", cieszę się że mogłam choć przez chwilę spojrzeć na świat z perspektywy osób niosących zupełnie inny bagaż doświadczeń.
Książka jest przepięknie wydana. Jej żywiołowa okładka przyciąga wzrok, a niesamowite ilustracje Lisy Aisato sprawiają, że lektura staje się wyjątkowym przeżyciem.
Polecam!
Dwa lata temu przeczytałam książkę „Śnieżna siostra”. Pokochałam tę historię, ale także ilustracje, które zdobiły wnętrze książki. To właśnie dla twórczości ilustratorki sięgnęłam w zeszłym roku po książkę „Młodość. Wyznania nastolatków”. Te krótkie historyjki, które znalazłam w książce, spodobały mi się. Nawet na tyle, że niedawno bez wahania sięgnęłam po drugą część, czyli „Dorosłość. Wyznania”.
Sięgając po książkę „Dorosłość. Wyznania” wiedziałam jaki będzie mieć format. Pod tym względem mnie nie zaskoczyła. Krótkie historie przeplatane cytatami oraz pięknymi ilustracjami Lisy Aisato. Uwielbiam twórczość tej ilustratorki i po raz kolejny mnie nie zawiodła. Same historie były ciekawe. Nie przemówiły do mnie tak jak te z poprzedniej części. Miałam wrażenie, że do niektórych jestem trochę za młoda i nie potrafiłam się utożsamić z bohaterami przez co historie były tylko wzruszające albo przerażające. Jednak nie poczułam z nimi żadnej większej więzi, nie potrafiłam utożsamić się z bohaterami jak podczas czytania poprzedniej części.
Myślę, że za kilka lat powrócę do tej książki, aby jeszcze raz zapoznać się z historiami i zrozumieć bardziej bohaterów. Czuję, że dotyka wiele codziennych, życiowych spraw, które lepiej do mnie przemówią za jakiś czas. Do tego momentu będę wracać do tej książki, aby pooglądać sobie niesamowite ilustracje pani Aisato.
Duet Linn Skåber i Lisy Aisato zasłynął już zbiorem wypowiedzi nastolatków wydanym pod tytułem Młodość i opatrzonym przepięknymi ilustracjami. Sama zapowiedź kolejnej książki spod tego samego pióra i ołówka rozbudziła mój apetyt, ale czy "Dorosłość" dorównuje "Młodości"?
Bycie nastolatkiem jest trudne, co potwierdzają wypowiedzi bohaterów poprzedniej książki Skåber, ale oprócz lęku i potrzeby akceptacji, w wypowiedziach młodych ludzi czuć było również nadzieję, wiarę, że kiedyś wszystko się ułoży. W tej kwestii "Dorosłość" niestety nie pozostawia nam żadnych złudzeń.
"Dorosłość" pod względem oprawy graficznej i ilustracji jest równie piękna co jej poprzedniczka, jednak dobór tekstów wypada dość przygnębiająco. Dorastające dzieci, nieudane małżeństwa, zdrady, przemijanie… Właściwie trudno byłoby znaleźć rozdział, który nie byłby przynajmniej podszyty smutkiem.
Nie podważam tezy, że dorosłe życie na tle młodzieńczych marzeń wypada dość blado i rozczarowująco (bo często wypada), ale przecież na świecie nie brakuje szczęśliwych i spełnionych dorosłych, udanych związków i rodzin. I chyba tego najbardziej zabrakło mi w tej pozycji – jakiegoś pokrzepienia i pokazania, że choć w życiu nie wszystko układa się po naszej myśli, to i tak nasze jest ono wartościowe i ważne.
"Dorosłość" Linn Skåber to pozycja, która z pewnością ucieszy oko, ale sama lektura (przy prezentowanej przez bohaterów palecie emocji – rozgoryczeniu, poczuciu beznadziei i zagubienia, czy przygnębieniu) wprowadza czytelnika w nastrój melancholii i zadumy. Choć pod względem wizualnym "Dorosłość" nie ustępuje "Młodości", to różnorodność historii tej drugiej zdecydowanie zadziałała na jej korzyść.
„Dorosłość. Wyznania” to kolejna książka Linn Skåber z ilustracjami Lisy Aisato, w której autorka dzieli się swoimi przemyśleniami o tym, czym jest dojrzałość. Myślę, że nie da się jej oddzielić od „Młodości. Wyznań nastolatków”, która ukazała się niemal dokładnie rok temu. Książki są bardzo podobne w formie, stylu, a nawet treści. Co nie znaczy, że „Dorosłość” jest wtórna.
Dorosłość dotyczy kolejnego po młodości etapu w życiu każdego człowieka. Kiedy kończy się czas nastoletniej niepewności i poszukiwania tożsamości, przychodzi pora na czerpanie z życia garściami. Stajemy się świadomi swoich pragnień, potrafimy lepiej ocenić swoja wartość i wyzwalamy się spod nie zawsze pozytywnego wpływu innych osób. Z odwagą i radością realizujemy swoje pasje i nie oglądamy się na opinie innych.
Dojrzały wiek niesie ze sobą również poważne wyzwania. Mierzymy się z tym, co nieuchronne – żegnamy na zawsze rodziców, rozstajemy się z osobami, które miały być na całe życie. Przeżywamy rozczarowania, a czasem towarzyszy nam rozpacz. Zdarza się, że w poczuciu samotności jesteśmy podobni do nastolatków.
Książka opisuje różne sytuacje, których możemy doświadczyć jako dorośli ludzie. Możemy zdradzić albo zostać zdradzeni. Możemy czuć pełnię życia i nie przejmować się opiniami innych, a przy tym ocierać się o śmieszność. Obserwujemy, jak dorastają nasze dzieci, czemu również towarzyszą przeróżne emocje. Podczas czytania opowieści Linn Skåber towarzyszyło mi wzruszenie, czasami rozbawienie, a najczęściej refleksja nad tym, jak pojemne jest pojęcie dorosłości. Kojarzymy ją z odpowiedzialnością, powagą i mądrością, ale w rzeczywistości wiąże się nierzadko z głupimi decyzjami, dziecięcym zachwytem, nieprzemyślanymi działaniami. I nie ma nic złego w tym, że dorosłość taka jest – jest barwna i zaskakująca.
Linn Skåber napisała Dorosłość w nostalgicznym i poetyckim stylu. Przedstawione przez nią historie niosą ukojenie, czasem niepokoją, a czasem pomagają zaakceptować to, co nas spotyka w dojrzałym życiu. Każdy z nas inaczej reaguje na oznaki mijającego czasu, jednak dzięki prozie Skåber dochodzę do wniosku, że w każdym wieku można odnaleźć pełnię życia. Oczywistym dopełnieniem jej nastrojowych tekstów są ilustracje Lisy Aisato, które utrzymane są w charakterystycznym, bajkowym stylu i świetnie uzupełniają warstwę emocjonalną opowiadań.
Myślę, że Dorosłość może stać się książką, do której czytelnicy będą sięgać w chwilach zwątpienia i zadumy. Publikacja niesie ukojenie i uspokaja, bo pokazuje, że w gruncie rzeczy wszyscy żyjemy dość podobnie i mierzymy się z porównywalnymi wyzwaniami. Tylko od nas zależy, jak zareagujemy na to, co nas spotyka.
„Dorosłość”? ile razy zastanawiamy się nad tym czym jest właściwie jest dorosłość? Czy już jestem dorosły, czy jeszcze nie?
W swojej najnowszej książce Linn Skaber przygląda się właśnie dorosłości. Ukazuje jej blaski i cienie. Obnaża przed czytelnikiem te najtrudniejsze momenty, ale też ukazuje te radosne. W plastyczny sposób lawiruje pomiędzy uczuciami, zmienia je. Jedna historia jest radosna, druga smutna, a każda tak inna. Czasem jest spontaniczna, innym razem poukładana, ale zawsze piękna. O to w tym chodzi, żeby zachwycać się życiem i wszystkim, co nam daje.
Książka jest pięknie oprawiona. Ilustracje Lisy Aisato kolejny raz zachwycają. Ta książka to uczta dla oka. W sam raz do filiżanki kawy czy herbaty.
Porównując jeszcze „Dorosłość” do „Młodości”, to „Dorosłość” była moim zdaniem lepsza. Łagodniejsza, bardziej różnorodna, wyczuwało się więcej akceptacji. Tylko jak można czuć akceptację ze stron książki? Jak widać można. „Młodość” była nieraz agresywna, impulsywna, nie mogła znaleźć sobie miejsca. „Dorosłość” jak wskazuje tytuł jest dorosła.
Czytałam już pierwszą książkę z tej serii ,,Młodość", dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok ,,Dorosłości". Przeczytałam tu trzydzieści trzy wyznania widzenia starości. Każde opowiadanie jest inne i zdobi je inny obraz czy też nieidealne zdjęcie, by podkreślić kluczowe zagadnienie opowieści. Najbardziej zapadła mi w pamięci historia kobiety, która miała swoją przyjaciółkę o nazwie młodość. Z nią mogła robić wszystko, ona ją rozumiała, wspierała we wszystkim, dopingowała do działania, razem potrafiły się upić, pośmiać, po wygłupiać. Z nią podrywała innych mężczyzn i jeździła gdziekolwiek zapragnęła. Z nią była szczęśliwa. I nagle nie wiadomo kiedy odeszła. W tym momencie spostrzegła, że ktoś ją śledzi. Zaczęła się tej osoby obawiać, chciała pobiec, ale bała się, że nie da rady, że się przewróci. Kiedy starość ją dogoniła, nie potrafiła zrozumieć dlaczego nie ma przy niej młodości. Nawet spytała się jej dlaczego tak się przy niej wlecze? Chciała iść dalej, ale poczuła zmęczenie i starość zaproponowała odpoczynek. Chciała się napić czegoś mocniejszego, ale starość powiedziała, że to nie jest dobry pomysł. Nie rozumiała zabawy, ani głośnego chichotu. Niczego nie rozumiała o czym mówiła jej bohaterka. Była powolna i przygaszona. Do tego wszystko robiła zbyt wolno. Bardzo się przy tym opowiadaniu wzruszyłam.
Była jeszcze opowieść o starszym panie, który zakochał się w starszej kobiecie, lecz ona nie zwracała na niego uwagi. Za pomocą kosmetyków maskowała swój wygląd poddając się pokusie młodszym mężczyznom. On opisywał jak wiele rzeczy dla niej by zrobił, jak akceptuje jej naturalny wygląd. Nie mógł znieść tego, że ci młodzi ją tylko wykorzystają i później zostanie sama. W końcu mogła mieć jego, pana, który wszystko ma na średnim poziomie, ale który dałby jej więcej niż inni. I do końca życia. Dlaczego jednak ona go nie chciała?
Nie chcę wam zdradzić wszystkiego, bowiem warto całe piękno ujrzeć samemu. Chciałabym, abyście i wy delektowali się tą książką tak samo jak ja. By na każdej kolejnej stronie poznać coś, co nie ominie żadnego z nas. Jeśli oczywiście tej starości dożyjemy. Poznajcie niesamowicie proste pióro, którym pisała dłoń zwana życiem. Opowieści o przemijaniu, o tym co nieuchronne, o tęsknocie, miłości, prawdzie, wstydzie, opadającym ciele, zmarszczkach, snach i wierze. Każde wyznanie jest przerażająco szczere. Autorka znalazła nawet niewinne nazwy do określeń naszego ciała i intymności. Opisuje co byśmy chcieli, a czego nie możemy już zrobić. I dlaczego to tak bardzo boli.
To książka najpiękniejsza z najpiękniejszych. Bardzo ale to bardzo polecam wam nie tylko tą do przeczytania, ale i Młodość. Obie są niezależne. Każda z nich za pomocą opowieści jest pewnego rodzaju przygotowaniem nas do dorosłości i dojrzałości. Naprawdę obie bardzo polecam!!!
„Dorosłość“ to barwny kalejdoskop wypełniony uczuciami. Trzydzieści trzy krótkie opowiadania, które stanowią przeróżne perspektywy i poruszają odmienne tematy. Wszystkie jednak skupione są na życiu dorosłych. Jednostek z rodziną lub bez, będących w pracy lub poza nią, szczęśliwych lub cierpiących. W historiach tych zdecydowania więcej stabilności niż w tych zebranych w „Młodości“, ale i tym razem stajemy się świadkami kilku przełomowych momentów. Najwięcej jednak tu codzienności. Krótkich wycinków ujętych w sposób, który ma w sobie coś z formy przypowieści. Ulotnych chwil pozornie pozbawionych wagi, ale uchwyconych zgrabnie i kreślących kolejne sylwetki jakich wiele wokół nas. Bohaterowie są już daleko od nastoletnich lat, ale wciąż mają w sobie chęć poznawania świata i doświadczania. Ich przygoda jeszcze nie zmierza ku końcowi, choć ciało ulega coraz liczniejszym zmianom, nie tylko tym związanych ze zmarszczkami. Opowieści Linn Skåber to opowieści nas wszystkich, wcześniej lub później.
Jak zwykle nie jestem fanką takich tekstów, jako że lubią trącać o patetyczność, tak akurat w wydaniu tej autorki ma to urok. Nie mówiąc już o tym, że jej spojrzenie na rzeczywistość jest wnikliwe i pomaga zobaczyć świat z wielu stron. Linn ma w sobie bowiem ogromne pokłady cierpliwości oraz zrozumienia dla ludzi, a jej styl kreowania opowieści jest przystępny, zgrabnym, momentami po prostu ładny. Kilka tekstów mogę określić jako bardzo dobre. Wydanie ich w towarzystwie ilustracji Lisy Aisato to natomiast rewelacyjne dopełnienie. I tak czytelnik zyskuje kolejny interesujący zbiór, który nie jest obowiązkową lekturą, ale stanowi coś, co kusi, nęci i umila wieczory.
przekł. Milena Skoczko-Nakielska
Znacie książkę autorki "Młodość"? Jeśli jeszcze nie, to gorąco polecam przeczytać! Teraz trafiła w moje ręce "Dorosłość. Wyznania". Całość to 33 krótkie, parustronicowe historie, migawki z dorosłego życia. Mówią o samotności, rozstaniach, trosce o dzieci, marzeniach. Książka napisana pięknym stylem.
"Wiesz już, że nie warto przyjmować się oczekiwaniami innych. Przed tobą całe życie..."
"Moje zmarszczki są pamiętnikiem duszy. Lustrem życia. Zapisem uderzeń serca."
Zwrócić należy również uwagę na przepiękne ilustracje. Jestem pod wrażeniem, a wiem, że w tej serii jest jeszcze trzecia część. Takie książki w biblioteczce to ogromna radość. Autorka w ciekawy sposób przedstawiła świat widziany przez dorosłych. Zachęcam do lektury. Taka książka to idealny prezent.
"Ona też się uśmiechnie i ucieszy z ich wizyty, i przeżyje jeszcze jedną zwykłą niedzielę. A potem nadejdą poniedziałek i wtorek, i środa, i czwartek, i wiele zim, i chłodne lata..."