To nie była banda dzieciaków igrająca z ogniem. To była cholerna rzeź.
Internat pełen tajemnic, podwójne morderstwo sprzed roku i samobójstwa wśród tych, którzy przeżyli.
Rok temu na terenie prestiżowej szkoły z internatem doszło do straszliwej rzezi. W starym domu nauczycielskim zamordowano dwóch uczniów.
Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Między innymi to, dlaczego niektórzy z uczniów, którzy przeżyli tamtą przerażającą noc, wracają do opuszczonego domu i odbierają sobie życie?
Rekonstruktor sądowy Rory Moore i partnerujący jej psycholog Lane Phillips próbują odkryć prawdę.
Czy uda się im opracować profil psychologiczny sprawcy, zanim będzie za późno?
Autor | Charlie Donlea |
Wydawnictwo | Filia |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 496 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-8195-380-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381953801 |
Data premiery | 2021.01.27 |
Data pojawienia się | 2020.12.16 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 463 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Mroczna okładka, intrygujący opis i zapowiadane mrożące krew w żyłach morderstwo - tak, skusiłam się na drugą w swoim życiu książkę Charlie Donlea (wcześniej czytałam debiutancką "Dziewczynę z Summit Lake"). Czy lektura mnie pochłonęła?
czerwiec 2019, stan Indiana
W opuszczonym domu nauczycielskim na terenie elitarnej szkoły średniej z internatem Westmont znaleziono ciała dwójki uczniów. Podobno uczestniczyli w grze Człowiek z lustra, pragnąc przeżyć przygodę i zyskać akceptację, bowiem tylko wybrani mogą brać w niej udział. Niestety, zabawa przerodziła się w rzeź...
Nauczyciel podejrzewany o zabicie uczniów próbował popełnić samobójstwo, zaś sami uczestnicy wyzwania trwają w milczeniu i nie mówią całej prawdy...
lato 2020
W ciągu kilku miesięcy od tamtej tragedii, trójka ocalałych licealistów, popełnia samobójstwa...
Do Peppermill przyjeżdża Marc Carter, który nagrywa kolejne podcasty zawierające informacje o tym, co odkrył dotychczas oraz dziennikarka Ryder Hillier, która mocno interesuje się morderstwami, ale służbowo zostaje od sprawy odsunięta. Niespodziewanie otrzymuje propozycje współpracy z innych źródeł. Lane Philips jako profiler i psycholog sądowy zostaje poproszony o pomoc w ustaleniu profilu sprawcy i wyjaśnieniu dlaczego dzieciaki popełniły samobójstwa. W Indianie pojawia się też Rory Moore, bohaterka, która zrobiła na mnie największe wrażenie - to niesamowita kobieta. Ma wprawdzie wiele dziwactw, ale jako rekonstruktorka sądowa zajmuje się sprawami nierozwiązanymi i jest w tym doskonała.
Kto z nich wniesie najwięcej do wyjaśnienia sprawy? Jakimi tropami będą podążać? Kto przypłaci to życiem?
Jest bowiem ktoś, komu ich działania nie są na rękę... Kto pragnie, by wydarzenia z 13:3:5 na zawsze pozostały tajemnicą...
Początkowo trudno jest się rozeznać w fabule, bowiem otrzymujemy nie tylko wielu bohaterów w niezależnych od siebie wątkach, ale też jesteśmy przenoszeni w czasie i przestrzeni. Krótkie rozdziały utrudniają szybsze połączenie faktów, ale z czasem wszystko zacznie się zazębiać a rozmiar rozdziałów stanie się plusem. Choć jakiej by długości nie były, to od kiedy czytelnik wciągnie się w akcję, trudno jest książkę odłożyć.
Tytuł ten oceniam jako bardzo dobry thriller, trzymający w napięciu, dozujący stopniowo nowe informacje, sprawiający że krew płynie szybciej za sprawą zwrotów akcji i snutych podejrzeń co do prawdziwych wydarzeń w nauczycielskim domku. Jednak dwie rzeczy mocno mnie denerwowały - zbyt często powtarzane te same informacje oraz liczne błędy przepuszczone przez korektę (mężczyźni z żeńskimi formami czasowników a kobiety z męskimi, literówki, interpunkcja).
Jednak mimo to, nie należy odrzucać szansy poznania tej opowieści o wydarzeniach w kampusie Westmont. Całkowicie pochłonęła mnie historia morderstw oraz działania jakie rok później podejmuje kilka osób, by rozwiązać tę zagadkę. Są to bardzo ciekawe postacie, które nie tylko wyśmienicie znają się na swojej pracy, ale mają też umiejętność świetnego kojarzenia, dostrzegania detali a także mogą się pochwalić oryginalnymi pasjami.
Gdy czytałam debiut autora to czułam się oszukana, bowiem informacje dzięki którym czytelnik mógł domyślić się finału, zostały przed nim ukryte. Tym razem Donlea nie popełnił tego błędu i zbierając maleńkie okruszki informacji, byłam w stanie wcześniej odgadnąć kto był sprawcą. Chociaż miałam kilka typów, to dość szybko jak na tak poprowadzoną fabułę, wytypowałam mordercę właściwie. Już dawno mnie tak nie ucieszyło odkrycie prawdy przed czasem!
Na dodatek długo nie byłam pewna czy mam rację a finał tej sprawy - mimo przypuszczeń - wywołał we mnie efekt "wow". Brawo!
A trzeba przyznać, że autor sprytnie ukrył osobę mordercy. Podrzucał fałszywe tropy (czasami było to jedno słowo!), kierował na boczne tory a fragmenty dziennika, które są odczytywane na sesjach tylko podsycają napięcie i tworzą obraz nieznanego psychopatycznego człowieka. Kto zabił tak wiele osób i dlaczego to zrobił?
Podsumowując - "Dom samobójców" to wyborna lektura, przy której poziom adrenaliny jest nieustannie podtrzymywany kolejnymi wydarzeniami, informacjami zdobywanymi przez głównych bohaterów oraz tajemniczym zaginięciem pewnego mężczyzny. Thriller opowiada nie tylko o morderstwach, samobójstwach, ale również o przemocy domowej, zemście, chorobach psychicznych, tchórzostwie, strachu i pragnieniu akceptacji. Autor poruszył również temat, jakim jest brak poszanowania godności czy prywatności, głupie szkolne żarty oraz ogrom strachu i dążenie do prawdy. Polecam!
"Historia mrocznej i niebezpiecznej gry, która potoczyła się nie tak jak planowano"
Na skraju kampusu elitarnej szkoły dochodzi do brutalnego zabójstwa dwóch nastolatków. Oskarżony o zbrodnię nauczyciel próbuje popełnić samobójstwo. Mimo, że sprawa została zamknięta, w pobliżu opuszczonego domu, w którym przed rokiem rozegrała się tragiczna w skutkach gra „Człowiek z lustra”, aż troje jej uczestników popełniło samobójstwo rzucając się pod pociąg.
Czy wydarzyło się wtedy coś o czym nikomu nie powiedzieli? Co zżerało ich od środka tak bardzo, że zdecydowali się na tak desperacki krok?
Do prawdy próbuje dojść dwójka dziennikarzy prowadzących niezależnie blog dotyczący tamtych wydarzeń i podcast „Dom samobójców”, jednak nie spodziewają się jakie konsekwencje może przynieść szperanie w przeszłości. Drugą parą zajmującą się tą sprawą jest znany psycholog Lane Phillips oraz jego partnerka Rory Moore, pracująca jako rekonstruktor sądowy. Czy jej umiejętność dostrzegania szczegółów, które innym umykają i znajdowania nieoczywistych powiązań przybliży ich do rozwiązania tajemnicy?
Pewnym jest, że komuś bardzo zależy, by prawda nie wyszła na jaw.
Bardzo wciągająca, pogmatwana historia, stopniowo odsłaniająca przed czytelnikiem mroki przeszłości. Postępy dążących do prawdy bohaterów, wgląd w kilka płaszczyzn czasowych, ale i psychikę mordercy dają szeroki obraz okoliczności i motywów tragedii. Nie brakuje wątków, które wywiodą nas w pole i szokujących zwrotów akcji. Świetny i niepokojący thriller, który trzymał mnie w napięciu do bladego świtu, kiedy to przewróciłam ostatnią stronę.
Jeśli chcecie stanąć przed trudną do rozwiązania zagadką i poczuć dreszcz emocji to polecam książkę „Dom samobójców” Charliego Donlea.
Jedna noc, która miała być zabawą skończyła się morderstwem dwóch osób, a po roku samobójstwem kilku kolejnych. Tytułowy dom samobójców skrywa więcej tajemnic, niż można przypuszczać. Ta książka wciąga już od pierwszych stron i nie odpuszcza aż do końca. Autor, w tak umiejętny sposób poprowadził akcję, że wspólnie z bohaterami próbowałam rozwikłać zagadkę, jednak byłam ciągle zwodzona. Przez to niejednokrotnie zmieniałam zdanie co do obstawianego rozwiązania sprawy. W tej książce nie ma przypadkowych osób. Każda postać jest bardzo charakterystyczna, przemyślana i pojawia się w konkretnym celu, co mi się bardzo podobało. Narracja z dwóch perspektyw czasowych oraz krótkie rozdziały w świetny sposób budowały napięcie. A końcówka przyprawiła mnie o gęsią skórkę i czytanie z zapartym tchem.
Książkę czytało mi się bardzo szybko i bardzo przyjemnie. Dodatkowo, nota od autora na końcu, tak rozbudziła moją ciekawość, że chcę poznać inne tytuły autorstwa Charliego Donlea.
Już na wstępie zaznaczę, że uwielbiam "Uprowadzoną" Charliego Donlea i gdy tylko zobaczyłam, że pojawia się w Polsce kolejna jego książka, po prostu nie mogłam się jej oprzeć i musiałam mieć ją na swojej półce. Wcale się zatem nie zdziwiłam, gdy okazało się, że trzyma bardzo wysoki poziom, tak jak poprzednia jego książka, którą miałam przyjemność przeczytać.
Tym razem obserwujemy jak rekonstruktor sądowy Rory Moore i psycholog odpowiedzialny za tworzenie portretów psychologicznych przestępców Lane Phillips próbują rozwiązać sprawę dwóch brutalnych morderstw sprzed roku, które miały miejsce w opuszczonym domu dla nauczycieli, znajdującym się niedaleko akademika, gdzie mieszkają uczniowie. W samej sprawie może nie byłoby nic dziwnego, bo o wszystko został już oskarżony pewien człowiek, a dowody mówią same za siebie, tyle że do owego domu powracają kolejni uczniowie, którzy byli obecni na miejscu podczas felernej nocy i popełniają tam samobójstwa, a to już brzmi niepokojąco. Nic nie jest takie jak mogłoby się wydawać na początku, a w dodatku wydarzeniami zaczynają się znów interesować media, za sprawą popularnego podcastu.
Muszę przyznać, że ta książka wywołała we mnie tyle emocji, że aż ciężko mi je wszystkie ogarnąć. Były momenty, gdy przez moje plecy przebiegały zimne dreszcze i obawiałam się tego, co za moment może się wydarzyć, szczególnie gdy czytałam dziennik jednego z bohaterów, bo chyba jest to jeden z najmocniejszych elementów tej książki. Miałam jednak też chwile, gdy byłam odrobinę znudzona. Nie zmienia to jednak faktu, że pochłonęłam ją w dwa dni (w dzień się nie dało, bo jednak ma 500 stron!).
Sama fabuła jest bardzo interesująca i jeżeli lubicie takie klimaty, to warto po nią sięgnąć wyłącznie ze względu na nią, a na pewno się nie zawiedziecie. Autor doskonale potrafi nam opisywać uczucia i wydarzenia, a miejsca prezentuje w taki sposób, że momentami miałam wrażenie, jakbym sama szła po lesie, znajdującym się obok "Domu samobójców" i grała w grę "Człowiek z lustra". Za to ma u mnie ogromny plus, bo w czytanych książkach zawsze zwracam na to uwagę. Uwielbiam po prostu wczuwać się w klimat panujący w danej historii i tutaj jak najbardziej to dostałam.
Dużym plusem jest także to, że wydarzenia przedstawiane są z kilku perspektyw i dowiadujemy się o różnych rzeczach dzięki postaciom, które brały w nich udział, a dodatkowo akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, bo mamy najpierw rok 2019, gdy owa tragedia miała miejsce, a później rok 2020, gdy bohaterowie próbują rozwiązać tę sprawę.
Czasami musiałam się bardzo skupiać, bo kolejne postacie zaczynały mi się mylić, ale moim zdaniem nie jest to żaden minus. Aby wszystko dokładnie zrozumieć trzeba po prostu uważnie czytać, a jako że wkręciłam się w fabułę niesamowicie, to nie był to dla mnie wielki problem.
Książki Charliego Donlea to rollercoaster i jest w nich milion różnych elementów, a akcja skacze od jednego miejsca do drugiego, milion razy brutalnie zrzucając czytelnika z tropu, ale ostatecznie łączy się w logiczną całość.
A Wy chcecie zagrać w grę "Człowiek z lustra" tak jak uczniowie, którzy zakończyli swój żywot?
Zatem czym prędzej bierzcie się za czytanie. Może uda Wam się przeżyć.
Uczniowie renomowanego liceum w Westmont przeżyli straszną tragedię, jaka spotkała ich w noc przesilenia letniego, na terenie opuszczonego domu nauczycielskiego. Tamta noc dla wielu osób, które jakkolwiek miały do czynienia z tą sprawą, postawiła za sobą wiele znaków zapytania, które jednak pozostają nie rozwiązane. Mija więc rok i nadal nie rozwiązano sprawy, dodatkowo uczniowie, którzy brali udział w tragicznej rzezi, wracają na tory kolejowe, leżące blisko opuszczonego domu i popełniają samobójstwa. Za sprawę zabierze się wybitny psycholog Lane Philips i jego partnerka, rekonstruktorka sądowa Rory More. Czy uda im się rozwiązać tajemnicę prestiżowego liceum z internatem?
"Dom samobójców" to moje pierwsze spotkanie z piórem Charlie Donlea. Książka prezentuje mój ulubiony gatunek literacki, a mianowicie kryminał z domieszką thrilleru. Przyznam, że na samym początku nie potrafiłam się wgryźć w historię, a nawet mogę stwierdzić, że mnie nudziła. Musiałam się przyzwyczaić do sposobu w jaki autor prowadzi całą narrację. Historia książki opowiedziana jest nam na przemian narracją trzecioosobową, przedstawiając nam dwie ramy czasowe, rok 2019, w którym tragedia fabularna miała miejsce i rok 2020, w którym rozgrywa się teraźniejszość. Mamy tu także fragmenty dziennika, który jest prowadzony narracją pierwszoosobową i opowiada nam o tragicznych przeżyciach pewnego chłopca. Język jakim posługuję się autor jest przystępny, a pióro lekkie, chociaż jak wspomniałam wcześniej, musiałam się do niego trochę przyzwyczaić. Jeśli chodzi o fabułę, autor stopniowo wprowadza tajemniczy i mroczny klimat, miarowo buduję napięcie, dając nam kilka faktów, dzięki którym możemy mieć podejrzenia co do zakończenia całej powieści. Robi to po to, by po chwili wywrócić nasze przypuszczenia do góry nogami, robiąc nam po prostu wodę z mózgu. Stwierdzę więc, że autor świetnie wodzi czytelnika za nos, doprowadzając do nieprzewidywalnego, mocnego zakończenia. W rezultacie jestem zachwycona tą książką i serdecznie ją polecam! Moja ocena to 8/10⭐.
Uczniowie renomowanego liceum w Westmont przeżyli straszną tragedię, jaka spotkała ich w noc przesilenia letniego, na terenie opuszczonego domu nauczycielskiego. Tamta noc dla wielu osób, które jakkolwiek miały do czynienia z tą sprawą, postawiła za sobą wiele znaków zapytania, które jednak pozostają nie rozwiązane. Mija więc rok i nadal nie rozwiązano sprawy, dodatkowo uczniowie, którzy brali udział w tragicznej rzezi, wracają na tory kolejowe, leżące blisko opuszczonego domu i popełniają samobójstwa. Za sprawę zabierze się wybitny psycholog Lane Philips i jego partnerka, rekonstruktorka sądowa Rory More. Czy uda im się rozwiązać tajemnicę prestiżowego liceum z internatem?
"Dom samobójców" to moje pierwsze spotkanie z piórem Charlie Donlea. Książka prezentuje mój ulubiony gatunek literacki, a mianowicie kryminał z domieszką thrilleru. Przyznam, że na samym początku nie potrafiłam się wgryźć w historię, a nawet mogę stwierdzić, że mnie nudziła. Musiałam się przyzwyczaić do sposobu w jaki autor prowadzi całą narrację. Historia książki opowiedziana jest nam na przemian narracją trzecioosobową, przedstawiając nam dwie ramy czasowe, rok 2019, w którym tragedia fabularna miała miejsce i rok 2020, w którym rozgrywa się teraźniejszość. Mamy tu także fragmenty dziennika, który jest prowadzony narracją pierwszoosobową i opowiada nam o tragicznych przeżyciach pewnego chłopca. Język jakim posługuję się autor jest przystępny, a pióro lekkie, chociaż jak wspomniałam wcześniej, musiałam się do niego trochę przyzwyczaić. Jeśli chodzi o fabułę, autor stopniowo wprowadza tajemniczy i mroczny klimat, miarowo buduję napięcie, dając nam kilka faktów, dzięki którym możemy mieć podejrzenia co do zakończenia całej powieści. Robi to po to, by po chwili wywrócić nasze przypuszczenia do góry nogami, robiąc nam po prostu wodę z mózgu. Stwierdzę więc, że autor świetnie wodzi czytelnika za nos, doprowadzając do nieprzewidywalnego, mocnego zakończenia. W rezultacie jestem zachwycona tą książką i serdecznie ją polecam! Moja ocena to 8/10⭐.
"Dom samobójców" to druga cześć serii Rory Moore / Lane Phillips, ale tu uwaga! Autor stworzył tak historię, aby czytelnik mógł czytać te książki w dowolnej kolejności! Więc bez obaw, jeśli nie znacie Uprowadzonej, która jest pierwszą częścią, to i tak możecie sięgnąć po „Dom Samobójców”. Czy warto? Zapraszam na recenzje.
„Mrożące krew w żyłach morderstwo w prestiżowej szkole z internatem” – to mało powiedziane. To była istna rzeź na dwóch nastolatkach. A wszystko to w starym opuszczonym domu, który miał kiedyś służyć za dom dla nauczycieli pracujących w Elitarnej Szkole Średniej w Westmont. To miała być niewinna zabawa - sześcioro młodych ludzi, chcących zagrać w grę zwaną „Człowiek z lustra”. A wszystko skończyło się naprawdę tragicznie. Niby sprawca został ujęty, ale dlaczego w takim razie Ci co przeżyli, wracają na miejsce zbrodni, żeby popełnić samobójstwo?
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Charliego Donlea i już wiem, że muszę zaopatrzyć się w pierwszą część tej serii! Ależ ta książka mi się podobała. Może pomimo początku, który trochę mi się dłużył. Ale to za sprawą paru rozdziałów, które jak dla mnie, można było spokojnie pominąć, bo nie wnosiły nic, ani do sprawy morderstw, ani do całej fabuły. Ale przetrwałam! A im dalej tym było coraz lepiej, praktycznie połowę książki pochłonęłam w parę godzin – a ogółem książka ma aż 500 str! Historię poznajemy z dwóch perspektyw czasowych – mamy tutaj wydarzenia dziejące się rok po morderstwach w Westmont, oraz powroty do przeszłości – wydarzenia poprzedzające głośną tragedie. W międzyczasie poznajemy również wpisy z dziennika psychopaty – bo tak można nazwać osobę, która bez skrupułów opisuje swoje zbrodnie z dzieciństwa i przedstawia je pewnej kobiecie, ale wszystko to jest anonimowe, dlatego też do końca nie wiemy, kto tak naprawdę za wszystkim stoi! Powiem szczerze, że momentami miałam ciarki na plecach podczas czytania, cała ta tajemnica i co chwilę nowe ślady, dawały dużo do myślenia. Autor stopniowo buduje napięcie, co chwilę dodając nam kolejnych smaczków, które skutecznie gmatwały każdy mój plan, który utworzyłam sobie w głowie. Bardzo dużo postaci, które z początku mocno mi się mieszały. Jednakże ich kreacja była genialna! Rory ze swoimi zaburzeniami kompulsywno-obsesyjnymi, czy Lane i jego świetna umiejętność tworzenia portretów psychologicznych, a do tego mężczyzna i jego wpisy w dzienniku – wszystko idealnie ze sobą połączone, stworzyło genialną historię, od której bardzo ciężko się oderwać! Książkę jak najbardziej polecam! Ja jestem nią zachwycona!
Piątek, 21 czerwca 2019 roku, godzina 23:54. To wtedy wszystko się zaczęło. Od tej pory już nic nie było takie samo. Wówczas życie grupki uczniów zmieniło się w koszmar. Wchodząc do tego domu nie wiedzieli, że czeka ich horror. Ten dom to „Dom samobójców”.
Charlie Donlea stworzył historię przerażającą, mocno wbijającą się w naszą psychikę. Jeśli myśleliście, że po „Uprowadzonej” i „Dziewczynach z Summit Lake” autor niczym nas już nie zaskoczy, to byliście w błędzie.
Najnowszy thriller przechodzi najśmielsze oczekiwania stawiane przez miłośników gatunku. Autor wysoko postawił poprzeczkę, którą udało mu się przeskoczyć. A ciśnienie naszej krwi często będzie skakać, na myśl o tym, jaki los zgotował uczniom, którzy odważyli się przekroczyć „Dom samobójców”.
Przyznam szczerze, że po przeczytaniu tej książki będę szerokim łukiem omijał stare domy. Autor zatoczył uczucie strachu, gdy z każdą chwilą zagłębiałem się w tę historię. Historię mroczną, straszną i makabryczną w każdym calu.
Charlie Donlea umiejętnie zastosował retrospekcje, wracając wspomnieniami do wydarzeń sprzed roku. Historię, którą poznajemy nie sposób wymazać ze swej pamięci. Bo nie łatwo jest zapomnieć zbrodni, dokonanej na terenie domu nauczycielskiego prestiżowej szkoły z internatem. To właśnie tutaj doszło do morderstwa dwóch uczniów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że powracający w te miejsce uczniowie, którzy przeżyli tę traumę, odbierają sobie życie.
Co ciągnie ich w to miejsce? Co skłania ich do odebrania sobie życia w tym miejscu? Czy to jakaś magiczna siła wiedzie ich do domu samobójców? Początkowo samobójstwa utrzymywano w ścisłej tajemnicy, lecz dzięki Mackowi Carterowi prowadzącemu kryminalny podcast sprawa ujrzała światło dzienne. Na mieszkańców padł blady strach. Odpowiedzi na pojawiające się pytania szuka rekonstruktor sądowy Rory Moore wraz z psycholog Lane Philips. Ich zadaniem jest opracowanie portretu psychologicznego sprawcy tych makabrycznych morderstw. Muszą dowiedzieć się kim jest „człowiek z lustra”? Czy zdołają powstrzymać falę samobójstw wśród młodzieży? Jaki jest klucz do tego, by drzwi domu nie zapraszały samobójców?
Warto wejść do tego śledztwa i wraz z bohaterami poznać prawdziwą twarz mordercy, by dowiedzieć się jakie demony w nim drzemią. A bądźcie pewni, że drzemka Wam nie grozi, gdyż nie spoczniecie dopóty, dopóki nie dotrzecie do finału tej historii. Uwagę przykuwa nie tylko mroczna fabuła, lecz język autora, który poprzez styl z jakim opisuje historię, sprawił, że czułem się niczym uczestnik wydarzeń.
„Dom samobójców” to druga część z cyklu Rory Moore i Lane Philips, lecz bez problemu możną po nią sięgnąć, bez znajomości pierwszej.
http://www.czyt-nik.pl/recenzje/przekroczyc-dom-samobojcow/