Welcome to Clarkson's farm. It's an idyllic spot, offering picturesque views across the Cotswolds, bustling hedgerows, woodlands and natural springs. Jeremy always liked the idea being a farmer. But, while he was barrelling around the world having more fun with cars than was entirely reasonable, it seemed obvious that the actual, you know, farming was much better left to someone else
Then one day he decided he would do the farming himself.
After all, how hard could it be?
Well . . .
Autor | Clarkson Jeremy |
Wydawnictwo | Penguin Books |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 208 |
Format | 13.0x20.0cm |
Numer ISBN | 9781405946537 |
Kod paskowy (EAN) | 9781405946537 |
Waga | 165 g |
Data premiery | 2022.05.28 |
Data pojawienia się | 2022.05.28 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
• Czy na Alasce płaci się mieszkańcom za życie? • Kto, jak i dlaczego wciąż poluje tam na wieloryby? • Co zrobić, gdy stanie się oko w oko z łosiem? Witajcie na Alasce! – największym i najrzadziej zaludnionym stanie Ameryki, gdzie na kilometr kwadratowy przypada pół mieszkańca, a do stolicy nie prowadzi żadna droga lądowa. Żyje się tutaj w otoczeniu zapierającej dech w piersiach dzikiej przyrody i na granicy płyt tektonicznych, więc doświadczenie trzęsienia ziemi jest tak samo prawdopodobne, jak spotkanie niedźwiedzia czy spacer po lodowcu. Alaska – kojarzona z zimnem, wysokimi górami i życiem na odludziu – jest o wiele bardziej różnorodna, niż może się wydawać. Damian Hadaś opowiada o jej kontrastach, postępujących zmianach klimatycznych, tr...
Niezwykła i dramatyczna historia o tym, jak niewielka osada stała się potęgą rządzącą światem śródziemnomorskim. W książce Thomasa R. Martina - wzorem rzymskich dróg - schodzą się rozmaite wątki, które autor tropi, podążając za westalkami do świątyń, matronami do willi, konsulami na forum czy przywódcami na bitewne pola. Autor aktualizuje dotychczasowe ustalenia na temat życia Rzymian od czasu założenia miasta w VIII wieku przed naszą erą do VI wieku naszej ery. W przejrzysty sposób prezentuje poszczególne etapy rozwoju Miasta, zwracając przy tym uwagę nie tylko na jego wewnętrzne przeobrażenia, ale i znaczące zmiany zachodzące na otaczających je terytoriach. Pokazuje, jak z drewnianej osady Rzym stał się imperium, jak wyglądały rzymskie rodziny,...
I znów pierwsze miejsce na liście bestsellerów „Sunday Timesa”! Nowa książka Jeremy’ego Clarksona, który ku naszej uciesze wciąż codziennie wdziewa gumofilce i stara się jak może udawać rolnika! Witajcie ponownie na farmie Clarksona! Pierwszy rok spędzony za kierownicą traktora na gospodarstwie Diddly Squat przyniósł Jeremy’emu astronomiczny zysk: aż 144 funtów! I choć sam postrzega się jako „rolnika praktykanta” (na wyrost, jak twierdzi Kaleb), musi coś zmienić w swoim podejściu, by zacząć w końcu wiązać koniec z końcem. Rzecz w tym, że Clarkson na razie opanował do perfekcji wyłącznie umiejętność biadolenia na prawie każdy temat, a wiele innych potrzebnych rolnikom kompetencji wciąż stanowi dla niego nie lada wyzwanie. Któż mógł przew...
Witajcie na farmie Clarksona, w idyllicznym miejscu pełnym malowniczych widoków, tętniących życiem lasów i wartkich strumieni! Jeremy’ego od zawsze korcił pomysł zostania farmerem, ale gdy jeździł po świecie, dostarczając sobie i nam ekstremalnych motoryzacyjnych wrażeń, wydawało się oczywiste, że pracę na roli lepiej zostawić komuś innemu. W końcu jednak nadszedł dzień, kiedy Jeremy postanowił, że weźmie rolnicze sprawy w swoje ręce. No bo co w tym trudnego? Hmm… Zmagając się z duszną biurokracją, biblijną pogodą, lokalnymi sprzeciwami, globalną pandemią i – powiedzmy to wprost – własną porażającą ignorancją, Jeremy szybko zdał sobie sprawę, że prowadzenie gospodarstwa wymaga czegoś więcej niż tylko wydania pieniędzy na monstrualny t...
Z czym kojarzy się wam Jeremy Clarkson? Z szybkimi samochodami i zwariowanymi pomysłami? A może z rolnictwem? Dziś pewnie wielu z was częściej postrzega go jako dżentelmena farmera, który zza kierownicy traktora dogląda swoich hektarów, ale Jeremy nie od razu stał się synem ziemi o czerstwej twarzy i dłoniach zrogowaciałych od pracy na roli… Dawniej widziało się go właściwie tylko w rozpędzonym samochodzie spowitym dymem palonych opon i oparami benzyny. To szalone życie przemierzającego świat motoryzacyjnego guru zmuszało go do mierzenia się z nieludzką liczbą okoliczności, w których stawiał czoła głupocie, niedorzecznościom i nonsensom. I choć Jeremy nie należy do osób o anielskiej cierpliwości, zawsze podejmował wysiłek, by swoim ciętym komentarze...
Niegdyś obwoźny sprzedawca pluszowych misiów Paddingtonów, dziś stylowy farmer Jeremy Clarkson w swojej karierze przeszedł... wróć... przejechał wyjątkowo długą drogę, a jego miłość do samochodów poddawana była wielu wymagającym próbom. Tymczasem świat z dekady na dekadę stawał się coraz bardziej irytujący i sprawiał, że dzień w dzień na usta cisnęło się retoryczne pytanie: Naprawdę? Czasem po prostu nie ma wyboru: trzeba zagryźć zęby i przejechać przez progi zwalniające na pełnym gazie! I kiedy Jeremy tak pędzi przed siebie, zwykle roztrząsa ważkie kwestie. Z jego najnowszej książki dowiecie się między innymi: • jak żyć pośród ludzi piszących recenzje zmywarek, • czy można naprawić iPhone’a kryształkami cukru, • który samoch...
Świat wokół tak szybko się zmienia… i komplikuje. Dziś prowadzisz najpopularniejszy program motoryzacyjny wszech czasów, a jutro z różnych powodów musisz szukać nowej pracy. Dobrze, że Jeremy Clarkson – pogromca absurdów, obrazoburczy komentator codzienności i niewyczerpane źródło jedynego w swoim rodzaju humoru – pomaga nam się w tym wszystkim odnaleźć. Z godną podziwu wszechstronnością ogarnia to, co nawet najtęższym umysłom świata polityki, mediów i biznesu wydaje się nie do ogarnięcia. W najnowszej książce dzieli się z nami swoimi obserwacjami, poglądami i dobrymi radami. Z jego ostrych jak brzytwa felietonów dowiemy się między innymi: • dlaczego prawa mężczyzn powinny być zrównane z prawami koni, • jak rząd jedną prostą ustawą mo...
Welcome back to Clarkson's farm. At the end of Jeremy's first year, Diddly Squat farm rewarded him with profits of ?144. And while he's mastered the art of moaning, challenges still abound. Who knew loading a trailer was more demanding than flying a gunship? That cows were more dangerous than motor-racing? Or that it's easier to get planning permission for a nuclear power station than turning an old barn into a restaurant? Life on Clarkson's farm may not always go according to plan. But not a day goes by when Jeremy can't say 'I've done a thing' and mean it?
Welcome back to Clarkson's farm. At the end of Jeremy's first year, Diddly Squat farm rewarded him with profits of ?144. And while he's mastered the art of moaning, challenges still abound. Who knew loading a trailer was more demanding than flying a gunship? That cows were more dangerous than motor-racing? Or that it's easier to get planning permission for a nuclear power station than turning an old barn into a restaurant? Life on Clarkson's farm may not always go according to plan. But not a day goes by when Jeremy can't say 'I've done a thing' and mean it?
Jeremy Clarkson - człowiek, którego jedynym ćwiczeniem fizycznym jest mruganie powiekami - dobrze wie, że życie to nie tylko samochody. Książka, którą trzymacie w rękach, jest koronnym dowodem tej tezy. Dowiecie się z niej: dlaczego wszyscy powinniśmy mieć prawo wyboru prezydenta Stanów Zjednoczonych, które ze wszystkich boskich stworzeń jest najgłupsze, czy warto sprawdzać swoje biorytmy i dlaczego nie wynaleziono jeszcze środka przeciwko łysieniu. Nie martwcie się, w końcu Clarkson przechodzi do samochodów, pisząc o nich tak, jak nikt inny na świecie. Niektóre dostąpią najwyższych zaszczytów. Inne zetrze w pył. Jego wyroki są nieodgadnione, nieoczywiste i nieprzewidywalne. Są tu przejmujące metafory. Są zwroty akcji. Są zaskakujące puenty. A przede ws...
Welcome to Clarkson's farm. It's an idyllic spot, offering picturesque views across the Cotswolds, bustling hedgerows, woodlands and natural springs. Jeremy always liked the idea being a farmer. But, while he was barrelling around the world having more fun with cars than was entirely reasonable, it seemed obvious that the actual, you know, farming was much better left to someone else Then one day he decided he would do the farming himself. After all, how hard could it be? Well . . .
These days, you might know him better as a tractor-driving Gentleman Farmer, but Jeremy Clarkson wasn't always a horny-handed son of the soil. Not at all . . . Back in the day Jeremy was far more likely to be found gunning around the world in a haze of burnt rubber and petrol fumes. But life as a globe-trotting petrol-head also meant he was forced endure more than his fair share of foolishness, frustration and downright bafflement. And, while Jeremy may not a patient man, you have to ask why anyone should have to consider issues as diverse and perplexing as: - The downsides of relaxing in a bath of crude oil - Why fishing is for people who hate their kids - Whether there are noise-cancelling headphones with the power to silence James May - Why saving the planet means soggy paper straws and...
CLARKSON'S BACK - AND THIS TIME HE'S PUTTING HIS FOOT DOWN From his first job as a travelling sales rep selling Paddington Bears to his latest wheeze as a gentleman farmer, Jeremy Clarkson's love of cars has just about kept him out of trouble. But in a persistently infuriating world, sometimes you have to race full-throttle at the speed-bumps. Because there's still plenty to get cross about, including: ? Why nothing good ever came out of a meeting ? Muesli's unmentionable side effects ? Navigating London when every single road is being dug up at once ? People who read online reviews of dishwashers ? ****ing driverless cars Buckle up for a bumpy ride - you're holding the only book in history to require seatbelts . . .
Well, someone's got to do it: in a world which simply will not see reason, Jeremy sets off on another quest to beat a path of sense through all the silliness and idiocy. And there's no knowing what might catch Jeremy's eye along the way. It could be: – The merits of Stonehenge as a business model, – Why all meetings are a waste of time, – The theft of the Queen's cows, – One Norwegian man's unique approach to showing his gratitude, – Fitting a burglar alarm to a tortoise, – Or how Lou Reed was completely wrong about what makes a perfect day. Pithy and provocative, this is Clarkson at his best, taking issue with whatever nonsense gets in the way of his search for all that's worth celebrating. Why should we be forced to accept stuff that's a bit rubbish? Shouldn't things work? Wh...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro