Autor | Leigh Bardugo |
Wydawnictwo | MAG |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 288 |
Format | 13.5 x 22.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-66065-15-4 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366065154 |
Waga | 398 g |
Wymiary | 135 x 220 mm |
Data premiery | 2019.07.30 |
Data pojawienia się | 2019.07.30 |
Żołnierka. Przywoływaczka. Święta.
Osierocona i nikomu niepotrzebna Alina Starkov jest żołnierką, która wie, że może nie przeżyć swojej pierwszej wyprawy do Fałdy Cienia – połaci nienaturalnego mroku, na której wprost roi się od potworów. Kiedy jednak jej pułk zostaje zaatakowany, Alina wyzwala w sobie uśpioną dotąd magiczną moc, o której istnieniu nie miała pojęcia.
Następnie wkracza do ociekającego przepychem świata monarchów i dworskich intryg, podejmuje szkolenie wśród griszów, wojskowej elity swojego kraju, i daje się zauroczyć ich niesławnemu dowódcy, zwanemu Zmroczem. Zmrocz uważa, że Alina potrafi przywołać moc zdolną zniszczyć Fałdę Cienia i zjednoczyć rozdarty wojną kraj – w tym celu musi jednak zrozumieć i opanować swój nieokiełznany dar.
Królestwo znajduje się w coraz większym niebezpieczeństwie, a Alina poznaje tajemnice swojej przeszłości i dokonuje niebezpiecznego odkrycia, które może zagrozić nie tylko wszystkiemu, co kocha, lecz także przyszłości całego kraju.
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1370 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 43 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Pierwszy tom trylogii „Cień i Kość” niesamowicie mi się spodobał. Świeżo po przeczytaniu miałam mieszane uczucia, ale teraz wiem, że ta książka zdecydowanie zasługuje na 5.
Książka opowiada o żołnierce, czyli Alinie Starkov, która w sytuacji zagrożenia ratuje swojego najlepszego przyjaciela Mala przed volcrami i w ten sposób dowiaduje się, że ma w sobie ukrytą bardzo potężną moc.
- Klimat, nie mogłam oderwać się od tej książki
- Świat, bardzo niepowtarzalny, specyficzny
- Bohaterowie, świetnie wykreowani
- Uczucia narratorki Aliny, miłość, wściekłość, radość, gorycz, smutek, bardzo dobrze opisane
- Narrator pierwszoosobowy idealnie się nadał do takiej powieści
Życie w świecie dosłownie rozdartym nienaturalnym mrokiem, czyli Fałdą Cienia, nie jest proste. Alina Starkov, młoda żołnierka i kartografka, przypadkowo uwalnia ukryte w sobie moce - promień światła, który może całkowicie zmienić sytuację w kraju. Pozostaje pytanie, komu można w tej chwili zaufać i co jeszcze skrywa jej przeszłość...
Czytelnik do razu jest wrzucony na głęboką wodę. Na szczęście wszystko jest zrozumiałe i klarownie wyjaśniane, więc z radością i bez zbędnego wysiłku można po prostu obserwować losy głównej bohaterki. Akcja nie zwalnia, historia jest raczej jednotorowa i prosta. Powieść nie jest długa, ale za to wypełniona po brzegi ważnymi wydarzeniami.
Tempo i tak jest spokojniejsze w porównaniu do produkcji Netfliksa, w której wprowadzono jeszcze wydarzenia z innej serii tej autorki. Przyznaję, że najpierw obejrzałam serial, po którym byłam trochę skołowana, dopiero później otworzyłam książkę. Dzięki temu w wyobraźni widziałam aktorów i obrazy zapamiętane z ekranu, a jednocześnie wszystko lepiej ułożyło mi się w głowie. Na pewno warto sobie dopełnić tę historię lekturą, jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił.
Występuje tutaj ciekawy system magiczny, który bohaterowie określają formą nauki. Odpowiednio obdarzone osoby potrafią manipulować materią wedle swojego uznania i tak każdy grisza ma sobie przypisaną rolę w armii. Dodajmy do tego militaria, mundury, szczyptę rosyjskości i wychodzi świat niby nowatorski, a jednak zbudowany na dobrze znanych i lubianych fantastycznych schematach.
Alina jest niepokorna, niedoświadczona, nie raz zdarzy jej się postąpić głupio. Równoważy ją Zmrocz, który jest opanowany, tajemniczy i pociągający. Drugi najpotężniejszy mężczyzna w kraju i sierota, z którą nikt się nigdy nie liczył, co za duet. Ja jestem ciekawa ich dalszych losów i na pewno będę czytać kolejną część.
Powieść polecam i na koniec zostawiam cytat, który pięknie opisuje życie wśród arystokracji.
"- Jak wypadło spotkanie z królową? - zapytał.
- Pojęcia nie mam - odparłam zgodnie z prawdą. - Mówiła bardzo miłe rzeczy, ale przez cały czas patrzyła na mnie takim wzrokiem, jakby jej pies mnie wyrzygał.
Genya parsknęła śmiechem. Usta Zmrocza drgnęły w czymś, co prawie, prawie mogłoby ujść za uśmiech".