Książka Cholula 1519 opowiada o ostatniej bitwie, jaką konkwistador Hernan Cortes stoczył jesienią 1519 roku z mieszkańcami staromeksykańskiego miasta Cholula przed dotarciem do stolicy państwa Azteków – Tenochtitlanu. Starcie w Choluli – największym miejscu kultu prekolumbijskiego boga Quetzalcoatla – miało tubylcom wykazać słabość ich bóstw w konfrontacji z bogiem chrześcijan. Bitwa stała się wzorcem dla innych europejskich poczynań militarnych na terenie Nowego Świata, m. in. dla bitwy w Cajamarce w roku 1531. Interesującym elementem książki jest rekonstrukcja spotkania Cortesa z Pizarrem, w czasie którego ten pierwszy zachęca tego drugiego do zastosowania taktyki z Choluli w Peru. Książka pokazuje też, jak istotnym elementem w tamtym okresie począł stawać się przyspieszony przepływ informacji na temat sposobu realizacji operacji militarnych.
Autor | Roman Warszewski |
Wydawnictwo | Bellona |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 204 |
Format | 12.5x19.5 cm |
Numer ISBN | 9788311153028 |
Kod paskowy (EAN) | 9788311153028 |
Waga | 262 g |
Wymiary | 125 x 195 x 12 mm |
Data premiery | 2018.02.02 |
Data pojawienia się | 2018.01.31 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Po pierwszej odsłonie konkwisty, zakończonej około roku 1539, z mocarstwa Inków pozostało okrojone państwo, powstałe po upadku Cuzco. Książka składa się z dwóch części. W pierwszej główną postacią jest Manco Inka - władca, który w stosunkach z najeźdźcami najpierw próbował uzyskać dla Inków możliwie jak najszerszy margines autonomii i dopiero gdy okazało się to niemożliwe, chwycił za broń, by w latach 1536 i 1538-39 zorganizować dwa zakończone klęską powstania. Druga część obejmuje okres po śmierci tego władcy, gdy na tronie Vilcabamby zasiadali synowie Manco Inki - kolejno: Sayri Tupac, Titu Cusi i Tupac Amaru. Każdy z nich był pełnoprawnym i koronowanym inką, w rzeczywistości jednak byli już tylko cieniami swego ojca i nie potrafi li wypracować skutecznej polityki, mogącej powstrzymać Hiszpanów przed ostatecznym zajęciem Vilcabamby.
Wszyscy znają dzieje podboju Ameryki Północnej: walk i Indianami, ekspansji i kolonizacji Dzikiego Zachodu. Były to czasy wielkich przygód, o których powstało wiele książek i filmów. Ale nie mniej dramatyczny podbój dokonał się na wschód od europejskich granic. Mowa tu o zdobywaniu przez Rosję w wiekach XVI i XVII Syberii. Syberię zamieszkiwały liczne tubylcze plemiona, od XIII wieku władzę nad nimi sprawowali Tatarzy, potomkowie mongolskich najeźdźców, zorganizowani w chanaty, rozciągnięte na rozległych terytoriach - od Uralu po Ocean Spokojny. Na tajemniczych terenach o zapierającej dech przyrodzie. Na te nieprzebyte i niezbadane obszary na początku XVI wieku zwrócił uwagę car Rosji, Iwan IV zwany Groźnym, i wprawił w ruch maszynerię ekspansji. Dokonała się ona za sprawą dwóch sił: Stroganowów - jednej z najbogatszych rodzin kupieckich Rosji, oraz skorych do wszelkiej przygody i wojaczki Kozaków zbiegłych z Ukrainy. Połączenie tych dwóch sił: zaangażowania finansowego kupców i waleczności Kozaków, przyniosło oczekiwany przez Rosjan efekt - w niecałe 150 lat Syberia została zdobyta i otwarta na wyprawy badawczo-odkrywcze oraz kolonizację. Decydującym momentem pierwszej fazy ekspansji, trwającej do penetracji Kamczatki w 1697 roku, była bitwa na Przylądku Czuwaszskim rozegrana w październiku 1582 roku, zakończona zwycięstwem Rosjan nad siłami tatarskimi Chanatu Syberyjskiego. Ataman Jermak Timofiejewicz, dowodzący Kozakami w tej bitwie, zapisał się na kartach dziejów jako zdobywca Syberii.
"Natal 1899-1900" jest opisem najkrwawszej kampanii w wojnie anglo-burskiej przełomu wieków XIX i XX. Kampanii o tyle godnej uwagi, że rozgrywającej się jako samodzielny teatr wojenny, swym rozmachem militarnym nigdzie indziej nie spotkany w kolonialnej Afryce. Autor opierając się na publikacjach historyków obu stron konfliktu, a nade wszystko na relacjach świadków, przedstawia mało znany polskiemu czytelnikowi przebieg najważniejszej operacji militarnej, która Burom miała przynieść niezależną i stabilną pozycję w regionie, opartą na brzegach Oceanu Indyjskiego, a Anglikom ostateczne złamanie dumnych potomków Holendrów.
Rok 1492 był jednym z najbardziej niezwykłych momentów w dziejach Europy, ba... świata. A w Grenadzie, w Andaluzji, był jeszcze bardziej niesamowity niż gdzie indziej. Rok wspaniały, rok okrutny. Bo oto kończy się trwająca blisko osiem stuleci rekonkwista i Grenada wraz z osławioną Alhambrą, ostatnia ostoja Maurów na półwyspie Iberyjskim, po dziesięcioletniej wojnie i wielotygodniowym oblężeniu trafia w ręce chrześcijańskich wojsk dowodzonych przez Izabelę i Ferdynanda. Jednocześnie pod murami miasta wyzwolonego przez katolickich monarchów z mauretańskich rąk zostaje podpisane porozumienie z Krzysztofem Kolumbem, dotyczące jego pierwszej podróży do Indii. Rekonkwista niepostrzeżenie przeistacza się w konkwistę. Ale tak naprawdę Europa oddech wstrzymuje. W Kastylii i w Leonie lada dzień ma zostać ogłoszony królewski dekret o wygnaniu Żydów.
Tematem książki jest mało znany, końcowy okres wojny wietnamskiej. Punkt wyjścia stanowi sytuacja na Płw. Indochińskim w momencie wycofania oddziałów USA. Wiele uwagi poświęcono charakterystyce teatru działań z uwzględnieniem jego zróżnicowania geograficznego. Opisana została ewolucja taktyki obu stron, rola oddziałów partyzanckich i regularnych, znaczenie lotnictwa i sił nawodnych. Praca porównuje potencjał obu stron w przededniu decydującej ofensywy. Omawia strukturę sił zbrojnych, genezę poszczególnych formacji i taktykę ich działania, liczebność oddziałów, ich kondycję zdrowotną i poziom wyszkolenia, skuteczność systemów mobilizacyjnych i umiejętności kadry dowódczej. Analizie poddano uzbrojenie walczących armii, jakość sprzętu i stan zapasów. Szczegółowo omówiono plany ataku i obrony, prognozy wywiadu i ich konsekwencje. Główną treść pracy stanowią przygotowania i realizacja operacji Ho Chi Minh: koncentracja wojsk Północy, początkowe postępy ofensywy, strategiczny odwrót z Pleiku, końcowe uderzenie Wietnamskiej Armii Ludowej, organizacja obrony stolicy, kryzys rządowy w Sajgonie, ewakuacja Amerykanów i ich współpracowników, przebieg ostatnich walk, kapitulacja Południa. Badając anatomię upadku sajgońskiego reżimu, autor poszukuje odpowiedzi na pytanie o przyczyny jego szybkiego załamania. Śledząc rozgrywki w Waszyngtonie, Moskwie i Pekinie próbuje ocenić stopień, w jakim zaważyły na losach Republiki Wietnamu.
Publikacja opisuje dzieje krucjaty połabskiej z 1147 roku - szerokie tło epoki, genezę i motywy wyprawy na Słowian, aspekty religijne i polityczne, uczestników, przebieg i skutki. Słynny zakonnik cysterski Bernard z Clairvaux agitował do wyprawy na Słowian. Ogłosił w swym liście numer 457 "Die laude novae militiae" między innymi to że ci dostąpią łaski Kościoła, którzy pogańskich Słowian nawrócą lub zgładzą. panowie sascy uchwycili się skwapliwie idei Bernarda - wśród nich prym wiedli dwaj najzagorzalszy wrogowie Słowiańszczyzny, książę Saksonii Henryk Lew i margrabia Marchii Północnej Albrecht Niedźwiedź z synami. Tym sposobem w 1147 roku doszło do krucjaty połabskiej - wyprawy potężnych armii rycerstwa niemieckiego, duńskiego, a także kontyngentów polskich i czeskich do bezpardonowej agresji na Połabie. Krucjata zakończyła się, z punktu widzenia krzyżowców, prawie militarnym niepowodzeniem. Pomimo wygrania niektórych potyczek i zajęcia w początkowej fazie krucjaty niektórych słowiańskich grodów. Zarówno wojska Henryka jak i Albrechta doznały licznych porażek, sporych strat i musiały odstąpić bez powodzenia od najważniejszych oblężeń. Jeszcze gorsza katastrofa spotkała armię duńską. Która nie tylko że przegrała sromotnie bitwę lądową pod Dubinem, to na dodatek straciła większość floty w bitwie morskiej z okrętami Ranów z wyspy Rugii.
Publikacja opisuje przyczyny, przebieg i wynik wojny toczonej z przerwami w latach 1002-1018 pomiędzy władcą Polski Bolesławem Chrobrym a królem niemieckim (od 1014 roku cesarzem) Henrykiem II. Powody konfliktu były dwa: pierwszy to spór terytorialny o obszar Połabia południowego, czyli Łużyc Górnych (Budziszyn), Łużyc Dolnych (Chociebuż, Gubin, Dobryług) i Marchii Miśnieńskiej (Miśnia, Strzała, Biała Góra); drugi powstał na tle prestiżowym pomiędzy oboma władcami: wzajemnego uznania niezawisłości posiadanej władzy, traktowania na zasadzie równości, uznania godności monarszej oraz respektowania praw politycznych, dziedzicznych i własnościowych – konflikt ten szybko przybrał dodatkowo znamiona osobistej rywalizacji. Obaj władcy decydowali o polityce rządzonych przez siebie państw, tym samym to oni ustalali i realizowali interesy państwowe i narodowe krajów, którymi rządzili. Dlatego też wojna, która wybuchła z powodu dwóch wymienionych powyżej konfliktów przybrała siłą rzeczy znamiona konfliktu państwowego.
Pięcioletni konflikt zbrojny (1865-1870) w Brazylii, zwany wojną paragwajską (Guerra do Paraguai), a w Paragwaju wojną trójprzymierza (Guerra de la Triple Alianza). Został on wywołany istniejącym od czasów uzyskania niepodległości nacjonalizmem Argentyny i rosnącą po tęgą ekonomiczną Brazylii oraz wielki mi ambicjami prezydenta Paragwaju Francisco Solano Lópeza, który dążył do uczynienia swojego kraju regionalnym mocarstwem. Nieduży, położony w samym środku Ameryki Południowej i przez wiele lat izolowany od świata Paragwaj, wciśnięty między wielkich sąsiadów, Brazylię i Argentynę, mógł to uczynić jedynie przy użyciu sił zbrojnych zdolnych wywalczyć upragniony dostęp do Oceanu Atlantyckiego. Oba kraje spierały się raz po raz ze swoimi mniejszymi sąsiadami o granice, żeglugę rzeczną, kontrolą nad handlem, a nawet kierunek ich polityki wewnętrznej. Bezpośrednim powodem wojny było zaangażowanie się Paragwaju w obronę Republiki Urugwaju przed zakusami ze strony Brazylii i Argentyny.
Sukcesy marynarki indyjskiej nie uśpiły czujności jej dowództwa, które szczególnie obawiało się nowoczesnych pakistańskich okrętów podwodnych typu Daphne. Kiedy wieczorem 7 grudnia nasłuch namierzył transmisję radiową pochodzącą z pokładu okrętu podwodnego, natychmiast skierowano w rejon, skąd dochodziła, fregaty ZOP Kirpan i Khukri. Miały one odszukać i zniszczyć niebezpiecznego przeciwnika. Tymczasem to właśnie PNS Hangor o świcie 9 grudnia pierwszy dostrzegł wroga. Przez cały dzień okręt podwodny manewrował, usiłując zająć dogodną do przeprowadzenia ataku pozycję.
Działania opóźniające Legionów Polskich prowadzone w dniach 4-6 lipca 1916 roku pod Kościuchnówką na Wołyniu przeciwko oddziałom rosyjskiego XLVI Korpusu Armijnego, prowadzącego natarcie w ramach ofensywy Brusiłowa. Polacy nie dopuścili do przerwania frontu, wytrzymując kilkakrotnie ponawiany atak 100 rosyjskiej dywizji piechoty. Pozbawione wsparcia artylerii i łączności brygady legionowe liczyły łącznie tylko 5500 żołnierzy, stawiając opór 13 000 Rosjan. Najcięższe walki stoczyła I Brygada Legionów Polskich pod dowództwem Józefa Piłsudskiego, a zwłaszcza jej 5 Pułk Piechoty, którego straty bojowe przekroczyły 50 procent. Bitwa zakończyła się wycofaniem armii austro-węgierskiej. Pomimo taktycznego zwycięstwa Rosjan armia monarchii habsburskiej za sprawą polskich Legionów odniosła niezwykle ważny sukces strategiczny, zapobiegając przełamaniu frontu mogącemu spowodować całkowitą jego dezorganizację na tym odcinku, a w dalszej perspektywie nawet powrót do działań wojennych na terenie Kongresówki. Jednocześnie Rosjanie wyczerpali na długi czas możliwość podjęcia kolejnej tak intensywnej ofensywy. Oddawało to ponownie inicjatywę strategiczną w ręce państw centralnych. Polskie straty wyniosły 2000 żołnierzy poległych bądź rannych.
W publikacji zostały przedstawione wydarzenia poprzedzające wybuch Wielkiej Wojny w 1914 r. oraz działania wojenne na Kujawach Wschodnich. Bitwa pod Włocławkiem rozegrała się w dniach 11–13 listopada 1914 r. Przez wielu historyków jest uważana za jedną z pierwszych, które rozpoczęły I fazę wielkiej operacji łódzkiej, która trwała od 11 do 24 listopada 1914 r. w środkowej Polsce. Wojska niemieckie wykorzystały w niej czynnik zaskoczenia i odepchnęły przeciwnika od granic Niemiec. Oprócz tego w publikacji zostały przedstawione walki pod Borzyminem i Brześciem Kujawskim. Do opisania powyższych zdarzeń autor wykorzystał relacje naocznych świadków, czyli niemieckich i rosyjskich żołnierzy oraz ludności cywilnej Królestwa Polskiego, która była obserwatorem tych starć. Jedynymi pozostałościami po wielkiej bitwie na terenie Kujaw Wschodnich są pomniki na cmentarzach. Książka oparta jest, także na materiałach prasowych oraz na źródłach archiwalnych.
Bitwa na Jeziorze Pejpus, zwana też „Bitwą na Lodzie” czy „Bitwą na Jeziorze Czudzkim”, rozegrała się 5 kwietnia 1242 r.. Na brzegu skutego lodem jeziora starło się wojsko Republiki (i zarazem księstwa) Nowogrodzkiej z wojskiem tymczasowej konfederacji inflanckiej, którego główny trzon stanowili rycerze Kawalerów Mieczowych. Zbrojne starcie zakończyło się zwycięstwem dowodzonych przez księcia Aleksandra (później zwanego „Newskim”) Nowogrodzian. Bitwa oceniana przez naukową historiografię jako jeden z licznych w epoce feudalnej konfliktów granicznych, w Rosji z czasem zyskał ogromną rangę jako jeden z kluczowych dla samoświadomości politycznej Rosjan symboli; Bitwa na jeziorze Pejpus i dokonania Aleksandra Newskiego były instrumentalizowane przez państwo rosyjskie zwłaszcza wtedy, gdy chciało ono pogłębiać na wielu płaszczyznach różnice między Zachodem a Wschodem Europy. Dziś batalia liwońska może być interesująca nie tylko jako jaskrawy przykład bitwy średniowiecznej w naszym regionie Europy, ale też jako przyczynek do jak najbardziej aktualnej refleksji: Jezioro Pejpus, będąc akwenem granicznym między należącą do Unii Europejskiej Estonią a Federacją Rosyjską, również dzisiaj leży na umownej granicy geopolitycznej Wschód–Zachód i do dzisiaj narody zamieszkujące region nadbałtycki percypują siebie nawzajem przez pryzmat zdarzeń takich jak bój na jeziorze Pejpus pewnego mroźnego wiosennego poranka w 1242 roku.
Nienasycona. Pierwsza biografia legendarnej dziennikarki i podróżniczki Podróżowała samotnie lub wraz mężem Tonym Halikiem, odkrywała nieznane, docierała tam, gdzie nie było bezpiecznie. Kiedy granice były zamknięte, a dalekie podróże niemożliwe, ona opowiadała o świecie zza kurtyn i oceanów. Nikt i nic nie mogło jej zatrzymać. Dziennikarka, legendarna redaktorka Kontynentów, gwiazda telewizji, współtwórczyni programu Pieprz i wanilia, krytyczka i kolekcjonerka sztuki. Jej droga na szczyty nie była łatwa. Za swoje odważne decyzje często musiała płacić wysoką cenę. Krótko po wojnie działała w młodzieżowej organizacji antykomunistycznej, za co trafiła do więzienia, a odsiadka przypominała o sobie przez wiele lat. W świecie pełnym wielkich podróżników wybierała własną drogę, przecierając szlaki kolejnym globtroterkom. Z życia czerpała, ile się tylko da. Także w miłości, ramię w ramię z Tonym Halikiem. Pierwsza biografia Elżbiety Dzikowskiej to opowieść o niezwykłej kobiecie i jej życiu pełnym pasji i wyzwań. Odkrywa nieznane dotąd fakty i pozwala zrozumieć jej fenomen. To także relacja z podróży do tajemniczej stolicy Inków Vilcabamby, w którą autor wyrusza wspólnie z bohaterką. Podróż ta jest pretekstem, by opowiedzieć o jej pełnym kolorów, zapachów i dźwięków życiu.
Nienasycona. Pierwsza biografia legendarnej dziennikarki i podróżniczki. Podróżowała samotnie lub wraz mężem Tonym Halikiem, odkrywała nieznane, docierała tam, gdzie nie było bezpiecznie. Kiedy granice były zamknięte, a dalekie podróże niemożliwe, ona opowiadała o świecie zza kurtyn i oceanów. Nikt i nic nie mogło jej zatrzymać. Dziennikarka, legendarna redaktorka „Kontynentów”, gwiazda telewizji, współtwórczyni programu „Pieprz i wanilia”, krytyczka i kolekcjonerka sztuki. Jej droga na szczyty nie była łatwa. Za swoje odważne decyzje często musiała płacić wysoką cenę. Krótko po wojnie działała w młodzieżowej organizacji antykomunistycznej, za co trafiła do więzienia, a odsiadka przypominała o sobie przez wiele lat. W świecie pełnym wielkich podróżników wybierała własną drogę, przecierając szlaki kolejnym globtroterkom. Z życia czerpała, ile się tylko da. Także w miłości, ramię w ramię z Tonym Halikiem. Pierwsza biografia Elżbiety Dzikowskiej to opowieść o niezwykłej kobiecie i jej życiu pełnym pasji i wyzwań. Odkrywa nieznane dotąd fakty i pozwala zrozumieć jej fenomen. To także relacja z podróży do tajemniczej stolicy Inków Vilcabamby, w którą autor wyrusza wspólnie z bohaterką. Podróż ta jest pretekstem, by opowiedzieć o jej pełnym kolorów, zapachów i dźwięków życiu. Roman Warszewski – dziennikarz, pisarz i podróżnik. Autor książek o Ameryce Południowej, laureat prestiżowych nagród. Jest również autorem dokumentalnych filmów telewizyjnych związanych z Ameryką Południową. Zna kilka języków obcych, w tym keczua. W roku 2009 odbył wyprawę Tupac Amaru Expedition, w czasie której – wraz z Arkadiuszem Paulem i Jarosławem Molendą – jako pierwszy Polak dotarł do najwyżej położonych ruin inkaskich na przełęczy Puncuyoc oraz odnalazł ślady nieznanych ruin prekolumbijskich w Urpipata.
Bitwy można wygrywać na wsi, ale wojnę na swoją korzyść rozstrzyga się w mieście. Nic lepiej nie streszcza przebiegu wojny domowej na Kubie z lat 1956–1959, zwanej także rewolucją kubańską, niż to krótkie stwierdzenie. Nic trafniej też nie oddaje znaczenia bitwy, jaka na Kubie, w końcu 1958 roku, rozegrała się w newralgicznym punkcie tej wyspy, w prowincji Villas, w mieście Santa Clara. Doszło do niej na przełomie roku 1958 i 1959, w okresie Bożego Narodzenia, sylwestra i Nowego Roku – i już w czasie trwania obrosła prawdziwą legendą. To bez wątpienia największa, a zarazem najważniejsza bitwa rewolucji kubańskiej. Brała w niej udział piechota, pododdziały pancerne oraz lotnictwo – coś nie do pomyślenia w „wiejskiej” fazie partyzanckiej wojny. Trzy z dziewięciu czołgów, będących w posiadaniu żołnierzy Batisty, w trakcie bitwy zdobyli powstańcy i skierowali na pozycje obleganych. Przedmieścia Santa Clary, w celu przepłoszenia partyzantów, kilkakrotnie bombardowały samoloty „Sea Fury”. Po stronie rządowej do walki stanęło w sumie 3400 żołnierzy. W szeregach atakujących było zaś około 350 partyzantów. 1:10 – taka była zatem proporcja sił między nacierającymi a broniącymi się. To w zasadzie stały stosunek sił w kubańskiej wojnie domowej – zwykle pozwalający oddziałom rewolucyjnym zwyciężać.
97 egz. W czerwcu 2007 roku odbyła się pionierska wyprawa Q'ero Expedition Peru 2007, której celem było dotarcie do siedzib indiańskiego plemienia Q'ero, zamieszkującego w najwyższych partiach peruwiańskich Andów.
Nie pozwalał się fotografować, ani nagrywać na magnetofon, był właściwie nieuchwytny. Nie wiadomo nawet, kiedy się urodził. Twierdził że w Brazylii, w roku 1931, w amerykańskiej kartotece imigracyjnej dane są jednak inne: Peru 1925. Nieważne. Naprawdę ważna jest tylko ścieżka Obdarzona Sercem, którą nam pokazał i którą teraz - na tyle, ile potrafimy - wędrujemy przed siebie, rozglądając się wokół z zapartym tchem...
Roman Warszewski – dziennikarz i pisarz, autor wielu książek, w tym kilku bestsellerów. Laureat prestiżowych nagród, niestrudzony globtroter, tropiciel zagadek przeszłości i znawca ceramiki prekolumbijskiej. Wielokrotnie przebywał w Ameryce Południowej i środkowej, które zna jak własną kieszeń. W swych wojażach dotarł nawet na Wyspę Wielkanocną. Spotykał się i przeprowadzał wywiady z noblistami, terrorystami, dyktatorami, prezydentami i słynnymi szamanami. Tym razem Roman Warszewski przeprowadził wywiad-rzekę z jednym z najwybitniejszych współczesnych pisarzy – Mario Vargasem Llosą.
`Gęsty, smutny, obdarty tłum przelewał się bez określonego celu, ogołoconymi ulicami, z szumem wzbierającej rzeki, a gdzieniegdzie widać było milczące grupki ludzi, którzy godzinami stali, wpatrując się w witryny państwowych sklepów, gdzie sprzedawano rzeczy nowe, choć wyglądały na używane, ale i tak były nieosiągalne ze względu na bajońskie ceny. Gdzieniegdzie na rogach ulic stały państwowe ciężarówki wyposażone w gigantyczne megafony, z których na cały głos płynęła ludowa muzyka (...).`