Niesamowita historia z gorącym szefem w roli głównej!
Reese nie wywarła dobrego wrażenia na świeżo poznanym facecie, który udzielił jej reprymendy na korytarzu jednej z nowojorskich restauracji. Ona relacjonowała nieudaną randkę przyjaciółce, a on zwrócił jej uwagę, że to niestosowne i zaoferował kilka randkowych porad.
Wściekła Reese wróciła do stolika, ale nie mogła oderwać wzroku od seksownego nieznajomego, który, wszystko na to wskazywało, także był na randce. Arogancki przystojniak najwyraźniej postanowił zabawić się kosztem Reese, ponieważ przysiadł się do stolika dziewczyny i odegrał przed nią i jej partnerem rolę przyjaciela z dzieciństwa.
Kiedy wieczór się skończył, Reese myślała, że już nigdy więcej nie zobaczy tego pewnego siebie faceta. Nie spodziewała się, że mężczyzna, który zwrócił jej uwagę, to Chase Parker, jeden z najbogatszych ludzi w Nowym Jorku i… jej nowy szef.
Zakazany związek z seksownym szefem jeszcze nigdy nie był tak gorący!
Vi Keeland – bestsellerowa autorka, której książki zawsze znajdują się w czołówkach rankingów „New York Timesa”. Powieści Keeland sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy i trafiły na ponad 50 list bestsellerów. Autorka mieszka w Nowym Jorku z mężem i dziećmi, gdzie przeżywa swoje „i żyli długo i szczęśliwie” z mężczyzną, którego poznała, gdy miała 6 lat.
Autor | Vi Keeland |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 320 |
Format | 13.5x20.5 cm |
Numer ISBN | 9788366074026 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366074026 |
Waga | 346 g |
Wymiary | 135 x 205 x 25 mm |
Data premiery | 2018.06.08 |
Data pojawienia się | 2018.05.10 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Moim pierwszym spotkaniem z twórczością VI Keeland jest książka „Bossman” - świetna sama w sobie. Poznanie głównych bohaterów odbywa się w dość nietypowy sposób. Nieudana randka jest początkiem znajomości przepełnionej wieloma emocjami. Na dalszych kartkach poznajemy bohaterów i ich historie. Reese jest sympatyczną dziewczyną, szukającą porządnego faceta. Lęki, które jej towarzyszą z powodu braku bezpieczeństwa oraz nieudanej znajomości, prześladują ją na każdym kroku. Chase to władczy, bogaty geniusz. Każde z nich ma swój bagaż doświadczeń i każdego dnia zmaga się z własnymi demonami. Na początku zastanawiałam się, co rozdziały z przeszłości mogą wnieść do fabuły. Szczerze mówiąc, myślałam, że to pomyłka. Nie rozumiałam ich. Wydawały się wyrwane z kontekstu. Jednak gdy wczytałam się w tą historię, zorientowałam się, że były kluczowe do poznania i zrozumienia bohatera. Nie ukrywam, że łzy leciały mi, czytając kolejne rozdziały. Im lepiej poznawałam bohaterów, tym większą zdobywali moją sympatię i jeszcze bardziej się do nich przywiązałam. „Bossman” jest niegrzecznym romansem biurowym. Jeżeli spodziewasz się dużej dawki humoru, dostaniesz ją, a razem z nią dwie wspaniałe historie. Wszystkim osobom, które jeszcze jej nie przeczytali, serdecznie polecam.
Reese na tyłach restauracji opowiada o swojej nieudanej randce. Tej rozmowie przysłuchuje się obcy mężczyzna, który po skończonej rozmowie zaczyna dyskusję, że tak nie powinno być i nie może być aż tak źle na tej randce. Potem ten właśnie facet przysiada się do jej stolika ze swoją partnerką i opowiada niestworzone historie, że ta dwójka bardzo dobrze się zna. Jednak kobieta nie ma łatwego życia, nie ma faceta, po nieudanym spoufalaniu się w firmie musi zmienić pracę, a jedna z rozmów kwalifikacyjnych już skreśliła ją na samym początku. Druga okazuje się nie lepsza, ponieważ jej nowym szefem miałby być facet, który uratował ją z nieudanej randki. Chase od razu jej oznajmia, że oni będą razem i robi wszystko by do tego doszło. Czy kobieta ulegnie? Czy jej życie wreszcie się ustabilizuje? Czy Chase spełni swoje słowa i ją posiądzie?
Stara, dobra Vi Keeland. Przy jej książkach nie potrafię być obiektywna, ponieważ prawie żadna książka mnie nie zawiodła. Dlatego zawsze po nią sięgam gdy potrzebuje pewnej pozycji i oderwanie się na chwilę od problemów, dlatego tak dawkuje jej powieści :D
Historia jest o tyle ciekawa, że tutaj mamy twardą główną bohaterkę. To dziewczyna, która łatwo głowy nie traci, a wydarzenia z przeszłości uczą ją na co powinna uważać. Do tego mam cięty język i jest zadziorna. Chase zaś to facet z bagażem i który próbuje jakoś ruszyć do przodu. Przypadkiem poznana dziewczyna, sprawia że w jego życiu coś się zmienia i chce dostać tego więcej i w końcu odciąć się od traumatycznych wydarzeń.
Jak każdą książkę Vi Keeland czyta się ją lekką i z wielką przyjemnością. Pochłania się ją za jednym zamachem i chce się aby więcej. Nic tu dodać, nic ująć.
Podsumowując Bossman to świetna pozycja na leniwe dni, by się odprężyć i spędzić miło czas. To powieść, które nie raz sprawi, że się uśmiechniecie i będziecie wywracać oczami przez dialogi jakie wymieniają między sobą bohaterowie. Więc jeżeli lubicie romanse z dawką pikanterii i relacje pomiędzy szefem a przełożoną, to ta książka z pewnością Wam się spodoba!
Vi Keeland daje w nasze ręce książkę pełną namiętności, miłości, radości, ale także bólu, jaki w sobie nasze postacie posiadają. Jednak jest to już jeden z elementów tego gatunku, który pozwala na to by pokazać jaka jest wielka miłość między dwójką i mają w sobie bezgraniczne wsparcie. Dzięki temu wiemy, jak ogromnie im na sobie zależy, że pomimo niepowodzeń będą o siebie walczyć, aby na końcu wszystko skończyło się szczęśliwie. Wszystko zaczyna się od momentu, gdy to w kawiarni poznają się i nieświadoma tego faktu dziewczyna jest na niego zła, gdy podsłuchując rozmowę Reese z jej przyjaciółką na temat nieudanej randki, daje jej kilka rad jakby nigdy nic. Co gorsza, jakby było mu jeszcze mało, przysiada się do niej, podczas gdy ona siedziała z chłopakiem i odgrywa rolę przyjaciela z dzieciństwa. Szybko wychodzi na jaw, że Reese nie będzie miała spokoju od tego mężczyzny, gdy okazuje się, że jest to jej nowy szef a dodatkowo Chase Parker to jeden z najbogatszych ludzi w Nowym Jorku.
Książkę czyta się naprawdę przyjemnie i zaskakująco szybko. Jeśli gustujesz w takich gatunkach to powinieneś po nią sięgnąć! 😍
„Reese nie wywarła dobrego wrażenia na świeżo poznanym facecie, który udzielił jej reprymendy na korytarzu jednej z nowojorskich restauracji. Ona relacjonowała nieudaną randkę przyjaciółce, a on zwrócił jej uwagę, że to niestosowne i zaoferował jej kilka randkowych porad.
Wściekła Reese wróciła do stolika, ale nie mogła oderwać wzroku od seksownego nieznajomego, który, wszystko na to wskazywało, także był na randce. Arogancki przystojniak najwyraźniej postanowił zabawić się kosztem Reese, ponieważ przysiadł się do stolika dziewczyny i odegrał przed nią i jej partnerem rolę przyjaciela z dzieciństwa.
Kiedy wieczór się skończył, Reese myślała, że już nigdy więcej nie zobaczy tego pewnego siebie faceta. Nie spodziewała się, że mężczyzna, który zwrócił jej uwagę, to Chase Parker,
jeden z najbogatszych ludzi w Nowym Jorku i… jej nowy szef.
Zakazany związek z seksownym szefem jeszcze nigdy nie był tak gorący!”
Wiecie, że kocham wydawnictwo Kobiece? Naprawdę uwielbiam książki, które wydają, bo prawie każda z nich idealnie trafia w mój gust czytelniczy. Tym razem w moje ręce wpadł Bossman od Vi Keeland, której twórczość jest idealna dla każdej kobiety. Vi bardzo często udowadnia, że historie, które pisze według znanych i utartych schematów mogą być niezwykle ciekawe, pociągające i tak wciągające, że nie sposób się od nich oderwać. Taki właśnie jest Bossman, bo choć w książce znajdziemy wszystko to, co już było, to historia pochłania bez reszty, a czas spędzony z lekturą jest niesamowitą przygodą, która na długo pozostaje w pamięci.
Chase i Reese poznali się w dość nietypowy sposób. Ona była na nudnej i nieudanej randce, a telefon do przyjaciółki miał ją uratować z opresji. Niestety jej rozmowę telefoniczną podsłuchał nieziemsko przystojny mężczyzna, który nie krył oburzenia z postawy Reese. Troszeczkę ją wyzwał, skrytykował i odszedł, ale jak się później okazało, zdecydował się jej pomóc i wraz ze swoją towarzyszką dosiadł się do stolika kobiety i jej nudnego randkowego chłopaka udając przyjaciela ze szkolnej ławki. Jak możecie sobie wyobrazić, Reese nie była z tego faktu zbytnio zadowolona, ale postanowiła zagrać w jego grę… Ciekawi jak dalej potoczyła się ich historia? Jeżeli tak to koniecznie bierzcie w łapki Bossmana i czytajcie, bo naprawdę warto.
Wiecie co? Przepadłam w tej historii i nie potrafiłam się od niej oderwać. Bossmam przesłonił mój świat i zatraciłam się w tej opowieści. Autorka dostarczyła mnie niesamowitych wrażeń, milion razy rozbawiła, wiele razy doprowadziła moją krew do wrzenia i niejeden raz wzruszyła. Ktoś mógłby powiedzieć, że to romans jakich wiele, ale według mnie to przepiękna historia o miłości, przepełniona uczuciami i emocjami, które trafiają w serce czytelnika. Oczywiście ta książka to nie tylko cukierkowy romans, bo bohaterowie zmagają się z demonami przeszłości, które cały czas zbierają swoje żniwo.
„Strach nie powstrzyma śmierci. Ale zatrzyma życie.”
Jestem pod dużym wrażeniem kreacji bohaterów, których autorka przedstawiła w naturalny sposób. Reese i Chase to osoby pełne pasji, spełniające marzenia i walczące o to, co kochają. Niesamowicie polubiłam się z nimi, a Chase rozkochał mnie w sobie. Już od pierwszej strony poczułam z nimi więź i podejrzewałam, że każdego z nich przeszłość potraktowała dość dotkliwie.
Bossman to książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Jestem przekonana, że tak jak i ja zatracicie się w tej historii, a Chase skradnie niejedno niewieście serce. Czytajcie, bo naprawdę warto spędzić noc z nieziemskim milionerem, na widok którego serce każdej kobiety zaczyna szybciej bić. Książka zdecydowanie bawi, śmieszy i wzrusza, mnie Vi Keeland kolejny raz uwiodła i dostarczyła niesamowitych wrażeń.
Kiedy widzę na okładce książki nazwisko Vi Keeland to już wiem, że to będzie dobra lektura. Tym razem ta kobieta również mnie nie zawiodła.
"Bossman" to książka opowiadająca historię burzliwego romansu pomiędzy Reese oraz Chase'em. Ona ma kilka życiowych priorytetów, po pierwsze - po błędnych decyzjach z przeszłości zmuszona jest zmienić pracę, po drugie - na siłę szuka miłości swojego życia. Żadne z wymienionych celów nie ma pozytywnego skutku, natomiast Chase to facet twardo stąpający po ziemi, wie czego chce i jest święcie przekonany, że dostanie to o czym marzy, lub czego w danej chwili chce. Ma za sobą okrutnie bolesne doświadczenia, które wraz z rozwojem akcji możemy systematycznie poznawać. Autorka tym razem pozytywnie zaskoczyła mnie pomysłem na tę książkę, a dlaczego? Ponieważ skupiła się bardziej na kreowaniu swoich postaci, mamy możliwość poznania ich przeszłości i charakteru w bardzo szczegółowy sposób, a także ich zwyczajnych, ludzkich cech, które w tego typu książkach są pomijane na rzecz scen uniesień miłosnych, które sprowadzają relację dwojga ludzi tylko do jednego aspektu. W tej książce jest inaczej, może to właśnie dlatego ta powieść może się tak bardzo podobać. "Bossman" ukazuje nam, że czasem nie mamy wpływu na to, co dzieje się w naszym życiu, bo jakiekolwiek działanie nie zmieni obecnej sytuacji. Nie ma w niej nie wiadomo jakiej dynamicznej akcji, jednak występują pewne sytuacje i ujawniane są fakty, które sprawiają, że książka jest wciągająca, mocno intrygująca i powodująca, że z niecierpliwością przekręca się kolejne strony po to aby poznać koniec tej historii. "Bossman'' to zdecydowanie smaczny, przyjemny i porywający romans biurowy oraz miła odmiana po książkach, w których pierwsze spotkanie bohaterów kończy się w sypialni. Autorka postanowiła przełamać tę zauważalną zasadę, co wyszło, moim zdaniem, pozytywnie.
Uwielbiam twórczość Vi Keeland, powtarzam to przy każdej recenzowanej przeze mnie jej książce, ale myślę, że to właśnie jej unikatowy i lekki styl sprawia, że jej powieści po prostu porywają czytelnika w wykreowany świat. Ja tę lekturę mam już za sobą i Wam ją również szczerze polecam!
Reese spotkała kolejna nieudana randka, dlatego pilnie potrzebuje ratunku. Dzwoni do przyjaciółki i błaga ją o zastosowanie starego, znanego numeru z nagłym, wymyślonym wypadkiem, który pozwoli jej jak najszybciej czmychnąć z restauracji i zakończyć nudne spotkanie. Przypadkiem świadkiem rozmowy jest tajemniczy mężczyzna, jaki szczerze wyznaje dziewczynie, co myśli o tak nietaktownym zachowaniu. Uraza do nieznanego faceta szybko przemienia się w zainteresowanie, gdyż okazuje się on prawdziwym przystojniakiem. Zdziwienie Reese jest ogromne, gdy nagle mężczyzna, wraz ze swoją towarzyszką, postanawia dosiąść się do jej stolika i udawać starego, bardzo bliskiego znajomego. Chase Parker wykazuje się niesamowitą wyobraźnią, co chwilę wymyślając kolejne, zabawne, nieprawdopodobne historie z ich domniemanej wspólnej przeszłości. Gdy mija pierwszy szok, Reese wciąga się w zabawę, dzięki czemu spędza wyjątkowo przyjemny wieczór. Po zakończeniu kolacji, każde z nich udaje się w swoją stronę, nie przypuszczając nawet, że wkrótce będą wpadać na siebie coraz częściej. Na dodatek okazuje się, iż nie będą to tylko lekkie, przypadkowe spotkania, bo niebawem Chase zostanie szefem udawanej przyjaciółki. Stanie się to ogromną przeszkodą, gdyż mimo pojawiającej się między nimi chemii, Reese przestrzega zasadę, że nie wolno wiązać się z współpracownikiem, a tym bardziej z szefem.
Jak potoczy się ta elektryzująca, wybuchowa znajomość?
Czy Reese złamie swoje zasady?
To moje drugie spotkanie z twórczością Vi Keeland i jestem po raz kolejny totalnie zachwycona. Z pewnością jest to zasługa przystępnego i sugestywnego stylu autorki, dopieszczonego ogromną dawką fenomenalnego humoru, dzięki czemu książkę pochłania się błyskawicznie, z uśmiechem i wypiekami na twarzy. Emocje nakreślone przez pisarkę mają niezwykłą moc, po prostu obezwładniają czytelnika. Gorące sceny rozpalają wyobraźnię, zabawne sytuacje bawią do łez, natomiast trudna tematyka, porusza do głębi, dlatego ta żywiołowa mieszanka działa na wszystkie zmysły, jest fascynującym przeżyciem, po którym niełatwo się otrząsnąć.
„-Ja też jestem bardzo kreatywny, gdy wchodzę do łóżka i gaszę światła. Może powinniśmy spróbować tego razem? Pewnie efekty byłyby niesamowite, podwójnie kreatywne.”
Filarem tej powieści są bez wątpienia barwni, nietuzinkowi, autentyczni bohaterowie, których nie sposób nie pokochać już od pierwszych stron. Reese to kobieta silna, inteligentna, pewna siebie, zaradna, zdecydowanie wie, czego chce od życia. Chase natomiast, mimo iż bogaty, zabawny i niesamowicie przystojny, nie jest zadufanym w sobie dupkiem, jak to często zdarza się w tego typu historiach. Oboje posiadają ciężki bagaż niełatwych doświadczeń, które na zawsze odmieniły ich życie i prześladują, niczym najgorsze koszmary. Czytelnik zdaje sobie sprawę, iż mogą wzajemnie wyleczyć swoje lęki i uciec od demonów przeszłości, z drugiej strony jednak zna możliwe nieprzyjemne konsekwencje romansu w pracy, dlatego z zapałem kroczy po kolejnych stronach, zastanawiając się, jaki będzie finał tej gorącej historii.
„Ale nie mogłam przestać myśleć o tym, czego dowiedziałam się o Chasie. On kogoś stracił. Coś takiego ma ogromny wpływ na twoje życie, niezależnie od tego, jaki jesteś mądry i ile masz pieniędzy. Nawet jeśli Cię to nie zniszczy, pozostawi po sobie pęknięcia i rysy, których już nigdy nie naprawisz.”
Akcja „Bossmana” jest niesłychanie wartka, nieobliczalna, autorka umiejętnie zwodzi, czym nie tylko intryguje, ale i podnosi ciśnienie, które wielokrotnie sięga zenitu. Ogromną zaletą książki jest naszpikowanie jej przezabawnymi sytuacjami a także emocjonującym, wręcz rozbrajającym przekomarzaniem się postaci, dzięki czemu liczne niekontrolowane wybuchy śmiechu gwarantowane. Znajdziemy tu również wiele gorących scen erotycznych, jakie rozbudzają wyobraźnię i rozpalają zmysły do czerwoności.
Vi Keeland po raz kolejny udowodniła, iż potrafi stworzyć naprawdę niebanalny romans, który zarówno rozbawia do łez, porusza do granic nawet skamieniałe serce, ale i wzbudza pożądanie . Historia fascynuje zwłaszcza dzięki swej autentyczności, nie jest przesłodzona czy zbyt tragiczna, stanowi idealną, subtelną mieszankę, jaką chciałby przeżyć każdy z nas. Muszę przyznać, iż autorka po raz kolejny mnie oczarowała i z ogromną przyjemnością sięgnę po jej inne książki, bo jestem pewna, że każda z nich zabierze mnie w fascynującą, gorącą podróż, z której nie będę chciała wracać.
„Nie skupiaj się na tym, co może się stać. Skupiaj się na tym, co jest teraz.”
„Bossman” jest wciągającym, zabawnym, rozpalającym zmysły romansem, który pochłonie was bez reszty. To zdecydowanie jedna z tych książek, jakiej finał pragnie poznać się jak najprędzej, ale z drugiej strony chciałoby się nią delektować jak najdłużej, bo ma się świadomość, iż rozstanie z bohaterami będzie niesłychanie bolesne. Vi Keelan zafundowała czytelniczkom nie tylko ekscytującą, pełną skrajnych emocji i niepewności przygodę, ale i wspaniałą rozrywkę, która pozwala oderwać się od szarej rzeczywistości i stać się naocznym świadkiem gorącego, zadziornego flirtu, o jakim marzy niejedna z nas. Osobiście jestem oczarowana i już nie mogę doczekać się kolejnej powieści spod pióra tej wyjątkowej autorki! Polecam całym sercem!