Bajki, bajki, bajki początkowo miały być jedynie nowym przekładem tekstów dla dzieci autorstwa Jeana de La Fontaine’a. Na pomysł ich odświeżenia wpadł Marian Elie, założyciel i ówczesny redaktor naczelny „Przekroju”, który o przygotowanie przekładów poprosił właśnie Ludwika Jerzego Kerna. Autor miał jednak inny pomysł na tę publikację. Zamiast bajki przekładać, postanowił napisać ich nowe wersje, z tymi samymi bohaterami, z podobnymi pointami, ale dopasowane do ówczesnych realiów. Do pracy zaprosił ilustratora Daniela Mroza, kolegę z redakcji „Przekroju”. Tak oto powstała wyjątkowa publikacja dla dzieci, która ukazała się w 1963 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Nasza edycja Bajek, bajek, bajek to drugie, zmienione wydanie. Względem oryginału różni się przede wszystkim ilustracjami. Dodaliśmy wiele grafik, które Daniel Mróz publikował na łamach „Przekroju” w latach 1952–1963, a które nie znalazły się w pierwszym wydaniu książki. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza ilustracja towarzysząca wierszowi Lis i winogrona. Jest to jedna z najstarszych grafik Daniela Mroza, pochodząca z jego pracy dyplomowej, którą rysownik obronił w 1953 roku na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Grafiki.
Autor | Ludwik Jerzy Kern |
Wydawnictwo | Warstwy |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 148 |
Format | 18.5x25.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-65502-28-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788365502285 |
Data premiery | 2018.05.14 |
Data pojawienia się | 2018.03.13 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Załóż konto
„Dobre chwile” – recenzje
Nowości z ostatniego tygodnia
Bestsellery
Zapowiedzi
Promocje
Wyprzedaż
Koszty dostawy
Regulamin zakupów
Regulamin kart podarunkowych
Rabat
Zbiorek najpopularniejszych, klasycznych bajek w pięknej mistrzowskiej szacie graficznej Jana Marcina Szancera. Sentymentalne i wielopokoleniowe tytuły, które tworzą klasykę literatury dziecięcej: Ali Baba i czterdziestu rozbójników (według baśni z Księgi tysiąca i jednej nocy napisał Błażej Kusztelski), Jaś i Małgosia (Zofia Szancer), Kopciuszek (Zofia Szancer), Kot w butach (Zofia Szancer), O Janku co psom szył buty (Juliusz Słowacki). Ta książeczka powinna się znaleźć na półce dziecięcej w każdym domu.
Zielony żółwik Franklin i jego najlepszy przyjaciel miś chcą razem wystartować w zawodach wozików, czyli pojazdów własnej konstrukcji i pomysłu. Koledzy z zapałem zabierają się do pracy, ale wkrótce pojawiają się problemy… Każdy z konstruktorów ma swój pomysł na to, jak powinien wyglądać i nazywać się ich wozik. Franklin i miś muszą nauczyć się trudnej sztuki kompromisu i zasad współpracy. Przekonają się też, że czasami dobra zabawa jest ważniejsza niż samo zwycięstwo w zawodach. Książka ukazała się w ramach nowej serii „Franklin i przyjaciele”. Należące do niej książeczki powstały w oparciu o nowe odcinki filmowe przygód żółwia Franklina. Cechą wyróżniającą tę serię jest zupełnie nowa szata graficzna. Znani bohaterowie pojawiają się na nowoczesnych, trójwymiarowych ilustracjach wykonanych techniką komputerową. Same historyjki zachowują nadal lubiany przez dzieci klimat i ceniony przez dorosłych walor edukacyjny.
Klasyka wierszy dla dzieci Dwa nowe tomiki w serii antologii utworów wybitnych polskich poetów, znanych pokoleniom czytelników. Najzabawniejsze, najpiękniejsze i wzruszające wiersze z cudownie kolorowymi, wyjątkowymi ilustracjami Marianny Jagody.
Dawno, dawno temu, gdzieś za Cieśniną Andromedzką żyli sobie Palibaba-intelektryk, Królewna Elektrina i robot Automateusz... Nowe wydanie jednej z najsłynniejszych książek Stanisława Lema! Bajki robotów po raz pierwszy ukazały się w 1964 roku. Od tego czasu nieustannie bawią i zadziwiają swą oryginalnością. Lem, jak sugeruje już sam tytuł, połączył w tej książce światy na pozór sobie obce: baśniową akcję przeniósł w kosmos, a księżniczki i czarodziejów zamienił na inteligentne i przede wszystkim obdarzone uczuciami maszyny. Powstał w ten sposób utwór wymykający się wszelkim klasyfikacjom, dzieło, które może być czytane przez młodszych czytelników, ale także przez wymagających miłośników fantastyki naukowej, skrzące się błyskotliwym humorem i arcyzabawną groteską. W świecie Lemowskich robotów nie brakuje istot wrażliwych i dobrych, ale są też tacy, którzy za wszelką cenę chcą narzucić pozostałym swoją wizję rzeczywistości. Czy to nam czegoś nie przypomina?
Ignacy Józef Krasicki (1735-1801) – wybitny poeta, komediopisarz. Biskup warmiński, senator i książę, arcybiskup gnieźnieński. Autor wielu poematów, satyr i bajek. Najbardziej znane i lubiane, pomysłowe, pełne humoru są „perełkami literackimi” w swoim gatunku. Bajki Krasickiego w znakomitym opracowaniu Jana Marcina Szancera oddają i podkreślają klimat epoki – ułatwiają również najmłodszym zrozumienie utworów „Księcia Poetów”.
Powieść baśniowa o naukach chłopca Adasia Niezgódki w dziwnej, trochę śmiesznej i zwariowanej akademii prowadzonej przez sympatycznego dziwaka Pana Kleksa. Ilustracje Jana Marcina Szancera.
Życie Muminków i ich przyjaciół z Doliny skupia się wokół domu Mamy i Tatusia Muminka, gdzie każdy może liczyć na pomoc i przyjaźń. Panna Migotka, Paszczak, Mała Mi, Włóczykij, Ryjek czy straszna Buka tworzą galerię postaci, które na zawsze pozostaną w pamięci czytelników.
„Wczoraj byłem najlepszy w klasie. Jak bum-cyk-cyk! Pani zrobiła nam dyktando i miałem siedem błędów. Po mnie był Ananiasz, który miał siedem i pół – przecinki liczą się jako połówka...” Wielka kolekcja najlepszych przygód Mikołajka wywoła uśmiech na twarzy czytelnika w każdym wieku.
Cześć! Czy marzyłeś kiedyś, żeby pływać z orkami? Prawdziwymi drapieżnikami mórz i oceanów? To marzenie może wydawać się dziwne, bo to przecież ogromne drapieżniki, które budzą grozę i strach… Ale nie u mnie. Nie wiem czemu, ale ja czuję z orkami dziwną więź. Niesamowite uczucie i pragnienie zanurzenia się z nimi w morskiej głębi. Dotknięcia ich, pływania z nimi… Orki mają w sobie jakąś magiczną moc, która mnie wzywa… Postanowiłam odpowiedzieć na to wołanie i wyruszyć na ich poszukiwania. Czy pojedziesz ze mną? Wyruszymy szukać orek u wybrzeży Norwegii, Argentyny oraz w mroźnych wodach Antarktydy. Poznamy ich niesamowite rodziny, sposoby polowań i komunikacji, bo to jedne z najbardziej inteligentnych zwierząt na świecie! Pojedziemy też do Papui-Nowej Gwinei, gdzie żyją inne fajne walenie – fałszywe orki oraz tajemnicze gatunki delfinów z kłami J. Świat jest cudowny i oczami wyobraźni możesz podróżować ze mną oraz przeżywać wspaniałe przygody. Pakuj się! Jedziemy na obserwacje orek! Ten, kto usłyszał choć raz śpiew orek lub wielorybów, na zawsze będzie nosił ocean w sercu. Nela
Baśń jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka. Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas miłość, jaką obdarzyła go Żydówka Chana, czujemy razy pańskiego bata, przeżywamy zauroczenie zmysłową Malwą, wędrujemy przez krainę baśni, żeby zamieszkać we dworze i poczuć zapach krwi rabacji 1846 roku. Radek Rak napisał powieść o dobru i złu, które czają się w każdym z nas, o nierównych szansach, o Galicji i o Polsce. Powieść pełną rozbuchanego erotyzmu, ironii i humoru, nakarmioną mrokiem ludzkich serc.
Książka z pachnącymi elementami. W całym domu czuć już zbliżające się święta. Ale gdzie jest choinka? Nic nie jest tym, czym się wydaje, ale Jano i Wito razem z przyjaciółką Alą na pewno odnajdą zaginione drzewko.
Przedstawiamy pierwszy tom bestsellerowej serii. Fantastyczna i przezabawna powieść o polskich trzynastolatkach, nie tylko dla trzynastolatków! Przeczytajcie o przyjaźni, zwariowanych wynalazkach, sztucznej inteligencji, skarbach, duchach, robotach, latającym talerzu i… nastoletnich uczuciach.
„We wtorek zaraz po obiedzie Ferdynand, jak zwykle, położył się na kanapie. Kanapa była stara i w jednym miejscu miała zagłębienie wielkości Ferdynanda”. Na niej pies najczęściej zapadał w głęboki sen. Śnił o tym, że stał się człowiekiem, o odkrywaniu nieznanych lądów, o podniebnej podróży windą hotelową, a nawet o sędziowaniu na wystawie psów rasowych. A może to wcale nie był sen...
Klasyka literatury dziecięcej pióra Ludwika Jerzego Kerna, z doskonale znanymi wielu pokoleniom ilustracjami Kazimierza Mikulskiego, po raz pierwszy zebrana w jednym tomie! Znacie już Ferdynanda Wspaniałego? Jeszcze nie?! To najwyższy czas nadrobić zaległości. Co nieco opowiedzieć wam mogą rodzice, a nawet dziadkowie, bo Ferdynand to najbardziej znany czworonóg w polskiej literaturze. Ba! Celebryta wśród psów! Ten dobrze ułożony członek pewnej mieszczańskiej rodziny popołudnia spędza najchętniej na kanapie, która jest stara i z jednej strony ma zagłębienie wielkości Ferdynanda. Dzieli ją ze swoim panem, ale ten szybko zasypia, więc i Ferdynand czuje się znużony. A kiedy już zaśnie, wyobraża sobie, że wychodzi na korytarz, staje na dwóch łapach, zakłada melonik i może robić wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Może być człowiekiem! Spotykają go wówczas przygody, o których nawet nie marzył. Dlatego Ferdynand lubi śnić i jest z tych snów tak dumny, że sam nazywa siebie Ferdynandem Wspaniałym. To postać i opowieść o tyle niezwykła, że wymyślił ją pies. A właściwie suka boksera imieniem Farsa… „Był taki wieczór, że w domu byliśmy tylko ja i ona. Ja stukałem sobie coś na swojej dziś już niemodnej maszynie, a ona leżała u moich nóg i spała. Początkowo spokojnie, a potem w tym jej śnie zaczęło się coś dziać. Szczerzyła zęby, drżała, przebierała łapami, jakby przed kimś czy przed czymś uciekała. Nie ulegało wątpliwości: pies ma sny. Być może podobne do naszych? A może jej się śni, że jest człowiekiem?...I książka była gotowa. Pozostał drobiazg: trzeba ją było tylko napisać” – wspominał Ludwik Jerzy Kern. Ludwik Jerzy Kern – urodzony przed stu laty pisarz, poeta, autor literatury dla dzieci i młodzieży, publicysta, uwielbiany przez czytelników wielu pokoleń. Zmarł w 2010 roku.
„Niemal godzina znakomitej poezji, w wybornej interpretacji i oprawie muzycznej. Jak zawsze w przypadku wydawnictwa Buka. Płyta przeznaczona dla najmłodszych słuchaczy, takich od lat trzech. Zawiera 32 wiersze Ludwika Jerzego Kerna. Sporo tu kotów, są oczywiście tytułowe nosorożce pomykające dorożką, poznajemy dwa jeże, sowę, kruka, a nawet żyrafę, która odwiedziła fotografa, kawkę i pawie.... Jest ciepło, radośnie i bardzo dowcipnie. Swoimi głosami czarują wyobraźnie słuchaczy Agnieszka Suchora i Krzysztof Kowalewski. Zapewniam, że propozycja jest przednia”. – Beata Kęczkowska
Wspaniała kolorowa kolekcja zawierająca trzydzieści wierszy Wandy Chotomskiej i Ludwika Jerzego Kerna dla dzieci w autorskiej interpretacji Wiktora Zborowskiego. Dlaczego tytułowy bocian chodzi wokół Łodzi? Po co krowie rogi na głowie? Na te i inne pytania na pewno znajdziecie odpowiedź. Zapraszamy do wspólnego słuchania!
Słoń nie szczeka. Słoń nie miauczy. Słoń nie włazi na tapczan. Słoń nie gryzie butów. Słoń nie drapie mebli. Słoń nie siusia po podłodze. Słoń nie ma pcheł. I najważniejsze – słoń nie rośnie. Słoń zawsze będzie taki, jaki jest! Kochane dzieci, posłuchajcie, jakie przygody spotkały pewnego chłopca i jego niezwykłego przyjaciela. A wszystko zaczęło się, gdy Pinio znalazł na strychu zakurzoną porcelanową figurkę...
28 bajek Jean de La Fontaine'a w przekładzie Ludwika Jerzego Kerna w autorskiej interpretacji Piotra Fronczewskiego.
Dwie płyty to około osiemdziesięciu najpiękniejszych wierszy napisanych przez Ludwika Jerzego Kerna w doskonałej interpretacji Piotra Fronczewskiego, przeplatane krótkimi utworami muzycznymi. Żyrafa u fotografa, która nie zmieściła się na jednym zdjęciu Niedźwiedź, który nie mógł zapaść w zimowy sen Stonóżka z Pimpifluszek, która miała problemy z liczeniem to tylko niektóre z barwnych postaci. Z kolei na trzeciej płycie znajdziemy 28 bajek Jeana de La Fontaine`a w przekładzie L.J. Kerna. Czyta: Piotr Fronczewski
Ludwik Jerzy Kern - Żyrafa u fotografa i inne wiersze... czyta Piotr Fronczewski Trzydzieści dziewięć najpiękniejszych wierszy napisanych przez Ludwika Jerzego Kerna w doskonałej interpretacji Piotra Fronczewskiego, przeplatane krótkimi utworami muzycznymi. Żyrafa u fotografa, która nie zmieściła się na jednym zdjęciu? Niedźwiedź, który nie mógł zapaść w zimowy sen? Stonóżka z Pimpifluszek, która miała problemy z liczeniem? to tylko niektóre z barwnych postaci w wierszach Ludwika Jerzego Kerna.