Krążowniki, statki admiralskie, transportowce wojenne, moduły techniczne... Armada to konwój tysięcy pojazdów kosmicznych poszukujących nowych form życia na nieznanych planetach. Statki Armady są zamieszkiwane przez stworzenia pochodzące ze wszystkich stron galaktyki. W gronie kosmicznych podróżników jest nawet jeden człowiek – Navis, młoda agentka wywiadu Armady.
Piąty album zbiorczy zawiera oryginalne tomy: „Chłód”, „Epidemia”, „Zatrzymani w czasie i „Aktualizacja”.
Autor | Jean-David Morvan, Philippe Buchet |
Wydawnictwo | Egmont - komiksy |
Rok wydania | 2023 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 196 |
Format | 21.5 x 29.0 cm |
Numer ISBN | 9788328157965 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328157965 |
Data premiery | 2023.08.07 |
Data pojawienia się | 2023.06.21 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 61 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Nowy i ostatni na razie tom „Armady” to doprowadzenie do finału pewnej części losów Navis i wyjaśnienie masy rzeczy z jej przeszłości. Nierówny poziomem, ale nadal bardzo warty uwagi.
O komiksie możemy przeczytać, że:
Krążowniki, statki admiralskie, transportowce wojenne, moduły techniczne... Armada to konwój tysięcy pojazdów kosmicznych poszukujących nowych form życia na nieznanych planetach. Statki Armady są zamieszkiwane przez stworzenia pochodzące ze wszystkich stron galaktyki. W gronie kosmicznych podróżników jest nawet jeden człowiek – Navis, młoda agentka wywiadu Armady.
Armada od pewnego czasu stała się opowieścią niemal telenowelową. Operą mydlaną dziejącą się w kosmosie, gdzie matka, ojciec, dziecko, dziwne, pokręcone relacje, dalsi krewni i jeszcze sekrety przeszłości. Ale nadal fajnie to wypada, bardzo przyjemnie jest poprowadzone, a graficznie to już w ogóle robi wrażenie. Bo super narysowana to seria, to raz. Czasem widać, że rysownikowi chce się bardziej i bardziej w jego gust trafia dana fabuła, czasem mniej, zawsze poziom jest jednak wysoki. Klimat też jest świetny, a wydanie dopełnia tego wszystkiego. Więc jeśli szukacie dobrej serii SF, Armadę bierzcie w ciemno, ale od początku, bo to jednak jedna, duża saga, nawet jeśli złożona z mniejszych, samodzielnych często opowieści.
Więc jest finał „Armady”. Przynajmniej na razie, no bo dotąd na polskim rynku wyszło dwadzieścia tomów tej serii – w oryginale co prawda mamy jeszcze albumy „Exfiltration” i „Transfert”, ale po polsku dotąd nie zostały wydane – a ten piąty integral zbiera ostanie cztery z nich. Fajnie, bo ta seria zasługuje na takie wydanie, ale nadal liczę, że będzie więcej – te dwa brakujące, do tego wszystkie te fajne spin-offy, których swego czasu nieco liznęliśmy (a liznęliśmy niewiele, ot „Kroniki Armady” i w „Świecie Komiksu” odrobinę „Nävis”, a są jeszcze „Sillage Premières Armes”, nawet artbooki), no super by było. A na razie jest ta część, nieco już słabsza, bo to, co najważniejsze, już odkryliśmy w serii (choć niedopowiedzenia nadal są), więc zostaje głównie akcja. Ale jako akcyjniak SF rzecz absolutnie nie zawodzi i niewiele jest serii, które mogą się z nią równać.
Może i Navis nie działa już jako jedna z agentek Armady i ma własną agencję, ale i tak władza nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem góra chce, by zajęła się tajną misją na planecie, gdzie poznała swoją największą miłość – no i przecież ojciec jej dziecka. Jest więc po co wracać, jest też perspektywa sporego zarobku. No ale na miejscu trwa wojna domowa i zadanie nie będzie łatwe…
A na tym nie koniec, jak wiadomo. Potem bowiem Navis znów wejdzie w relacje i nawiąże współpracę ze służbami specjalnymi. Wmiesza się też w sprawy wielkiej wagi, a jakby tego było mało, dojdzie do… epidemii. I tym razem może być jeszcze trudniej, niż kiedykolwiek dotąd…
A później jeszcze odkryte zostaną komory przetrwalnikowe rasy, która lepiej by była zapomniana. Na koniec wreszcie ktoś wykradnie akta Armady, które mogą zawierać informacje na temat przeszłości Navis. Jak w tym labiryncie szalonych wydarzeń, wielkiej polityki i równie wielkich machinacji, poradzi sobie nasza bohaterka?
Można mówić, że na tym etapie fabularnie jest słabiej – szczególnie w dwóch środkowych częściach – i że już część magii i uroku serii zniknęła, ale… A co mnie to, ja Navis i „Armadę” uwielbiam, całym sobą i chętnie przymykam oczy. Zresztą ten spadek formy to wygląda trochę tak, że z rewelacyjnego zmienił się na bardzo, bardzo dobry. Tyle. nadal jest świetnie, nadal znakomicie, nadal super się to czyta, jednym tchem łyka cały tom i chce więcej. bo nadal jest ciekawie, dynamicznie, z lekkością, humorem i świetnymi pomysłami. Seria nie nudzi ani przez chwilę, Navis jak zwykle urzeka – szczególnie tym, jak krwiście i żywo ją skonstruowano, jak przekonująca i trafiona jest, a w komiksie środka ciężko trafić jest na podobne jej pod tym względem bohaterki. A całość pozostawia po sobie dobre wrażenie.
No i już dla tej Navis warto by było, nawet gdyby cała reszta była słaba, ale nie jest. No i warto byłoby dla rysunków, bo te niezmiennie są rewelacyjne. Ta lekkość, naturalność, to bogactwo detali, wyśmienita dynamika niczym rodem z mang i jeszcze klimat… Robi to wrażenie. Wpada w oko. Urzeka. Jak i samo wydanie. Czy muszę dodawać coś jeszcze? I wiem, powiecie, że jako fan, który chętnie przymyka oko, ślepy jestem na wady, ale nawet jeśli, i tak „Armada” pozostaje znakomita. Pokochałem ten cykl jako nastolatek, odświeżałem sobie poszczególne tomy (a wtedy nie miałem kompletu) co jakiś czas i bawiłem się świetnie i teraz, po latach, bawię chyba jeszcze lepiej. a to też o czymś świadczy.