hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Alyssa i czary. Tom 1”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Alyssa i czary. Tom 1

Udostępnij
Rok wydania:
Oprawa:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.05.25
35,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 39,99 zł

Opis od wydawcy

Alyssa Gardner słyszy szepty owadów i kwiatów. Precyzyjniej rzecz ujmując, dzieje się z nią to samo, co przed laty zaprowadziło jej matkę do szpitala psychiatrycznego. Ta rodzinna klątwa sięga daleko, daleko wstecz… aż do Alice Liddell, która była inspiracją dla Lewisa Carrolla, kiedy pisał Alicję w Krainie Czarów. Alyssa może i jest szalona, ale stara się mocno trzymać w ryzach. Przynajmniej na razie…

Kiedy stan matki dziewczyny się pogarsza, Alyssa zaczyna rozumieć, że to, co uważała za fikcję, jest przerażającą rzeczywistością. Prawdziwa Kraina Czarów jest o wiele mroczniejsza i bardziej skomplikowana, niż podejrzewał Lewis Carroll. Teraz Alyssa musi zaliczyć kilka testów, np. osuszyć ocean łez Alicji czy rozruszać herbacianą imprezę, aby naprawić błędy Alicji i ocalić jej rodzinę. Musi także zdecydować, komu zaufać: Jeb, swojej najlepszej przyjaciółce, czy podejrzliwemu Morfeuszowi, jej przewodnikowi po Krainie Czarów, który może mieć zupełnie inne motywy…

A.G. Howard – bestsellerowa autorka „New York Timesa”. Pisze powieści w stylu gothic i paranormal, fantasy oraz horrory. Mieszka w Teksasie z mężem i dwojgiem dorastających dzieci.

AutorA.G. Howard
WydawnictwoUroboros / GW Foksal
Rok wydania2018
Oprawamiękka
Liczba stron320
Format13.5x20.2 cm
Numer ISBN978-83-280-5407-3
Kod paskowy (EAN)9788328054073
Waga442 g
Wymiary135 x 202 x 33 mm
Data premiery2018.08.22
Data pojawienia się2018.07.19

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,7
Star2Star2Star2Star2Star2
Liczba opinii:
11
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Niesamowita historia
2019.06.12 23:48
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

W świecie pełnym niesamowitych istot, przedziwnych zjawisk i wstrząsających zdarzeń przeżyłam przygodę, której nie tylko się nie spodziewałam, ale i z pewnością długo nie zapomnę. A. G. Howard stworzyła książkę, która z całą pewnością nie jest lekturą odpowiednią dla małych dziewczynek, ale te nieco starsze i te sporo starsze będą nią zachwycone! Mimo że autorka całkiem zgrabnie zakończyła pierwszy tom swojej powieści, ja z niecierpliwością wyczekuję momentu, gdy będę mogła zacząć czytać część drugą.

Zdjęcie użytkownika
przez-zamrożone-okulary.blogspot.com
2019.04.03 20:49
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Do sięgnięcia po lekturę „Alyssy i czary” namówił mnie znajomy, a premiera drugiej części była doskonałą okazją ku temu, aby nadrobić oba tomy. Nie ma nic gorszego dla czytelnika niż zbyt długie oczekiwanie na dalszy ciąg przygód bohaterów, kiedy siedzi się i myśli nad tym, co też nowego pokaże nam autor w kolejnej części. Motyw „Alicji w Krainie Czarów” nie jest nam w literaturze obcy, z dzieciństwa kojarzymy uroczą dziewczynkę, która w pogoni za białym królikiem wpadła do jego nory przenosząc się w zupełnie inny świat. Chociaż szczególnie nie darzę miłością tej opowieści, ponieważ w moim dzieciństwie królowała „Mała syrenka”, to zdecydowałam się podążyć śladami Alyssy wprost do Krainy Czarów, która tak bardzo się różni od tej, którą znamy z bajek.

„Bez względu na to, co się wydarzy, znowu odnajdziemy się nawzajem. Jesteś moją linią bezpieczeństwa. I zawsze będziesz”.

Alyssa Gardner nie jest zwykłą nastolatką, w głowie słyszy głosy należące do kwiatów i owadów. Kobiety w jej rodzinie cierpią z powodu pewnego przekleństwa, po osiągnięciu dojrzałości płciowej wpadają w łapska szaleństwa. Jej matka trafia do psychiatrycznego szpitala po próbie zabicia Alyssy, kiedy ta była małym dzieckiem.

Wspólnie z ojcem często odwiedzają matkę w szpitalu, nie zważając na to, że każda wizyta jest dla nich bolesna, muszą patrzeć na ukochaną osobę w objęciach szaleństwa. Alyssa wie, że jest skazana na ten sam los, spogląda na cierpiącego ojca, który tak bardzo kocha żonę, że nie potrafi się pogodzić z tym, co ją spotkało. Gardner jest potomkinią Alicji Liddell, od której rozpoczęła się historia, a także całe to szaleństwo. Ostatnia wizyta u jej matki w szpitalu staje się trudna, j ojciec jest na tyle zdesperowany, zgadza się na terapię elektrowstrząsową, Alyssa próbuje uratować matkę, zwracając się do tajemniczego chłopca z jej halucynacji. Jest zdesperowana i gotowa do tego, żeby uda się do Krainy Czarów, wskoczyć do króliczej nory i walczyć o to, aby ocalić matkę.

Alyssę można określić jako dziwaczkę, mimo jej starań bywa zbyt zamknięta w sobie, a czasem zbyt uparta, aby prawda do niej dotarła. Jest bardzo zagubiona, a marzy o tym, aby mieć spokój i matkę, która żyje z nią. Całe szczęście ma przyjaciela o imieniu Jeb, jak to bywa w nastoletnim życiu, zaczyna czuć do niego cos więcej, niestety jest związany z kimś innym, co gorsza planuje wyjazd. Jak obie z tym poradzi dziewczyna? A może pozna kogoś, kto sprawi, że jej świat zadrży?

Howard zabiera nas wraz z Alyssą, jej przyjacielem Jebediahem Holtem do Krainy Czarów, wędrujemy po zgliszczach tej bajkowej krainy, idąc śladem Alicji. Spotyka pewnego skrzydlatego młodzieńca czarnoksiężnika i króla. Morfeusz jest zadowolony, widząc Alyssę, ale nie bardzo podoba mu się obecność Jeb’a. W swoim przerażającym pałacu wyjaśnia Alyssie, że jest prawowitą Królową Krainy Czarów, chce ją koronować, aby ocalić królestwo. Alyssa odkrywa, że Morfeusz jest zakochany w Białej Królowej, która rzekomo zmarła lata temu, ale przeżyła w magicznym pudełku. Najwyraźniej wszystkie jego intrygi, którymi ją zwodził były w imię dawnej miłości. Czując się zdradzona na wielu poziomach, dziewczyna odwraca się od Morfeusza i ucieka z Jebem. Wspólnie z przyjacielem wędrują napotykając na swojej drodze dziwne stworzenia, ich relacja niebezpiecznie się zacieśnia, chociaż w domu czeka na chłopaka jego dziewczyna. Zostają rozdzieleni, a Alyssa musi samodzielnie przemierzać Krainę Czarów lekarstwa dla swojej mamy.

Jeb jest postacią, do której nie żywiłam szczególnej sympatii, jest hipokrytą, który nie jest szczery względem swoich uczuć, poszukuje miliona powodów, aby nie być blisko z Alyssą. Trochę mąci jej w głowie, próbuje ją kontrolować zupełnie jak jej ojciec.

Jest jeszcze Morfeusz, manipulator. Pełen wad, sprzeczności i jednocześnie interesujący. Kusi czytelnika, jest wspaniałym antybohaterem, napięcie seksualne między nim, a Alyssą jest niewiarygodne.

Sposób, w jaki Howard stworzyła własną wersję Krainy Czarów, był czymś, czego wcześniej się nie spotkałam. Połączyła oryginalną historię z ciemnością, stworzyła fantastyczny świat, realistycznie wizualizując każdy jego aspekt, przywołując te wspaniałe obrazy, które naprawdę pomagają dzielić się jej wyobraźnią.

Jeśli szukasz ekscytującej powieści, której nie będziesz w stanie porzucić, musisz przeczytać „Alyssę i czary”. To podróż ku odkrywaniu samego siebie, a także rodzinnych tajemnic, chwilami czułam się, jakbym tam była, śledząc podróż bohaterów.

Zdjęcie użytkownika
Polecam gorąco
2018.10.18 03:48
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Mimo że ma swoje drobne minusy to książka bardzo mi się podobała. Wciągnęła niemal od samego początku, a gdy się już skończyła, bardzo mi z tego powodu było źle. Mam też wielką nadzieję, że książka doczeka się ekranizacji, ponieważ na to zasługuje.

Zdjęcie użytkownika
ALYSSA I CZARY
2018.10.04 19:10
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

„Alyssa Gardner jeszcze nigdy nie zaznała całkowitej ciszy. Dręczą ją urojenia. Nieustannie towarzyszą jej odgłosy kwiatów i owadów. Gdy odkrywa, że Kraina Czarów istnieje naprawdę, cały jej świat rozsypuje się jak domek z kart. Nie są zatem szalone - ani ona, ani jej prapraprababka, Alicja Liddell, ani Alison, jej matka zamknięta w zakładzie psychiatrycznym. Na kobietach z tej rodziny ciąży klątwa, którą zdjąć może tylko Alyssa. Musi wskoczyć do króliczej nory. Prawdziwa Kraina Czarów jest jednak zdecydowanie mroczniejsza niż jej literacki odpowiednik…”

Alyssa i czary” to książka, której troszeczkę się obawiałam. Jako małe dziecko uwielbiałam Alicję w Krainie Czarów i wiedziałam, że historia Alyssy nawiązuje w pewien sposób do tej opowieści, więc stąd były moje obawy. Na całe szczęście niepotrzebnie się zamartwiałam, bo i ta książka wywarła na mnie spore wrażenie. Uważam, że to fantastyka w najczystszym i dobrym wydaniu, a na takie książki zawsze warto zwrócić uwagę.

To jedna z takich książek, w których akcja nie pędzi na łeb na szyję, a sam początek ciągnie się dość mozolnie, dopiero gdy Alyssa trafia do Krainy Czarów, zaczyna się więcej dziać. Dla mnie nie było to minusem, ale wiem, że niektórzy z Was wolą bardziej dynamiczną akcję, więc w szczególności polecam tę historię bardziej cierpliwym czytelnikom, którzy nie będą się irytować na zbyt powolną fabułę. Jednak muszę nadmienić, że mimo tego wszystkiego książkę czytało się bardzo szybko. Jej lektura zajęła mnie tylko kilka godzin, a to dlatego, że zostałam oczarowana tą historią i tym niebezpiecznym i zaczarowanym światem.

Ogromnym plusem tej książki magia i kreacja magicznego świata. Dziwne i magiczne istoty (które już znamy z Alicji w Krainie Czarów), zagadki, tajemnice, klątwa, którą chce zdjąć dziewczyna ze swojej rodziny oraz wiele nawiązań do powieści L. Carolla. Czasami odnosiłam wrażenie, że historia Alicji odżyła na nowo w przygodach jej prapraprawnuczki. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak mocno pochłonęła mnie ta historia, świat zewnętrzny przestał się dla mnie liczyć, a ja wraz z Alyssą przeżywałam jej wciągającą i hipnotyzującą opowieść.

Muszę się Wam także przyznać do tego, że porównywałam Alicję z Alyssą i na nieszczęście tej drugiej wypadła ona blado w porównaniu ze swoją prapraprababką. Często irytowało mnie jej zachowanie i miałam ochotę porządnie jej przywalić za jej niezdecydowanie.

Książka napisana lekko oraz barwie i naprawdę jej lektura dostarczyła mnie niesamowitych wrażeń. Autorka zadbała o każdy detal i szczegół, co widać na każdej stronie. To chyba pierwsza książka Howard wydana w Polsce, a ja mam nadzieję, że będzie ich więcej, bo takie historie po prostu uwielbiam.

Polecam Wam tę książkę z czystym sumieniem. Zakończenie mnie zaskoczyło i choć wyjaśniło wiele wątków, to i także dołożyło mojej głowie pytań. Niecierpliwie czekam na kolejny tom i mam nadzieję, że kolejny raz się nie zawiodę.

Zdjęcie użytkownika
Witaj Kraino Czarów!
2018.09.28 16:53
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

„Właśnie stąd wiesz, że żyjesz, Alysso. Dzięki szaleństwom.”

Któż z nas nie słyszał choć raz w życiu o „Alicji w Krainie Czarów”? Czy to za sprawą powieści L. Carolla, filmów Tima Burtona czy wielu animacji. Więc gdy pojawiła się zapowiedź książki opowiadającej historię prapraprawnuczki TEJ słynnej Alicji, nie mogłam przejść koło niej obojętnie.

Alyssa to pozornie normalna nastolatka. Ale taka nie jest. Słyszy głosy owadów i roślin, a jej matka od wielu lat przebywa w zakładzie psychiatrycznym. Ojciec dziewczyny właśnie podpisał zgodę na zastosowanie wobec żony terapii elektrowstrząsami. Alyssa zrobi wszystko, aby do tego nie dopuścić. Uda się nawet do Krainy Czarów, aby zdjąć klątwę ciążącą od czasów pierwszej Alicji nad jej rodziną.

Gdy się jej to udaje, dziewczyna boleśnie się przekona, że Kraina Czarów znacząco się rożni od tej, którą w swojej książce opisał pan Carrol.

Akcja powieści rozkręca się dość powoli i rozpoczyna się od… wątku miłosnego. Trochę mnie to zbiło z tropu, ale że wątki miłosne w powieściach fantasy lubię, to postanowiłam się nie zniechęcać i czytać dalej.

Autorka ma dobry styl i lekkie pióro. Potrafi pisać bardzo obrazowo oraz plastycznie i ze szczegółami odmalować obraz Krainy Czarów wraz z całym jej szaleństwem.

Tym bardziej, że ta jest ona zdecydowanie bardziej mroczna niż jej literacki pierwowzór, zdecydowanie bliżej jej do wizji Tima Burtona.

Alyssa od pierwszych minut w Krainie Czarów wpada w sieć manipulacji, kłamstw, spisków i niedopowiedzeń. Praktycznie do ostatniej strony nie ma żadnej pewności, kto jest jej prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem.

Nic nie jest tym czym się wydaje, a walka o władzę i własne korzyści cechują działania praktycznie każdego bohatera tej powieści.

Głównych bohaterów jest troje, Alyssa, Morpheus i Jeb, a ich kreacja całkiem się autorce udała. Do tego w powieści pojawia się wiele postaci drugoplanowych, które odegrają równie ważna rolę. Niestety pierwszoosobowa narracja z punktu widzenia dziewczyny sprawia, że prócz niej, nie za wiele dowiadujemy się o innych postaciach. Wyjątkiem jest przyjaciel Alyssy, w którym dziewczyna się skrycie kocha, ale już o Morpheusie wiemy tyle co nic. A gdy Alyssa sama gubi się motywach i pragnieniach mrocznego mieszkańca Krainy Czarów, gubi się w nich również czytelnik.

I o ile taka narracja szkodzi dla większości bohaterów, o tyle w przypadku Morpheusa jest zdecydowanie na plus.

Do samego końca nie da się go tak naprawdę rozgryźć i stwierdzić z cała stanowczością, czy jest postacią negatywną czy pozytywną.

Pobyt w Krainie Czarów i wszystko to co spotyka w niej Alyssę jest naprawdę ciekawe i wciągające. Każdy z bohaterów, który stanął na jej drodze, okazał się ciekawy i intrygujący, często wprowadzając jeszcze więcej niewiadomych do i tak zagmatwanej historii.

Kraina Czarów była dla mnie fascynującym miejscem, w którym zdarzyć mogło się wszystko i zazwyczaj się zdarzało.

Powieść czytało mi się przez większość czasu bardzo dobrze, z ciekawością przewracałam kolejne strony, niecierpliwie chciałam się dowiedzieć kto jest kim w tej historii i jak się ona zakończy.

Mimo to mam z tą książką pewien problem.

Otóż kompletnie nie przypadł mi do gustu wątek miłosny, a właściwie miłosny trójkąt, który odgrywa bardzo ważną rolę w tej historii. Chwilami nie mogłam uwierzyć, że autorka zdecydowała się na tak sztampowe rozwiązanie, przez co Alyssa momentami mocno mnie irytowała swoim zachowaniem i miotaniem się pomiędzy uczuciami do dwóch młodych mężczyzn.

Historia opowiadana przez A.G. Howard ma w sobie szczyptę szaleństwa, absurdu i sporą dawkę mroku. Do tego dochodzą tajemnice, manipulacje i odrobina grozy. Razem daje to naprawdę ciekawą mieszankę, dlatego dla mnie wątek miłosny był całkiem zbędny w takiej formie i zamiast pomóc fabule, to trochę jej zaszkodził.

Ta powieść to historia o odnajdywaniu swojego miejsca, o odwadze aby być sobą i nie lękać się podążać pod prąd. To również opowieść o sile miłości i poświęceniu.

Czy polecam tą powieść?

Tak.

To ciekawa historia, napisana w dobry sposób, bardzo obrazowo i barwnie. A jeśli dodatkowo ktoś jest fanem miłosnych trójkątów, to tym bardziej powinien sięgnąć po tą powieść.

Zakończenie książki, mimo, że rozwiązuje sporo tajemnic i wyjaśnia wiele niewiadomych jest na tyle otwarte i sugestywne, że nie trudno się domyślić, że „Alyssa i czary” to dopiero początek tej interesującej historii.

Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz

Zdjęcie użytkownika
Kraina Czarów powraca!
2018.09.03 17:59
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Główną bohaterka jest Alyssa Gardner. Szesnastolatkę dręczą dziwne odgłosy owadów i kwiatów. Boi się, że zwariowała jak jej matka. Pewnego dnia dowiaduje się ona, że Kraina Czarów istnieje naprawdę. Ale świat opisany dawniej przez Lewiss Caroll nie jest taki jak pisała.

Kraina Czarów stworzona przez Howard nie jest tak łagodna niż poprzedniej pisarki. Tutaj jest bardziej mroczniej ale nadal magicznie. Gdy czytałam książkę nie miałam problemu aby go sobie wyobrazić. Wielokrotnie mnie przerażał ale mi się podobała. Kraina Lewis jest moim zdaniem za bardzo przesłodzona. :D

Książka bardzo mi się podobała. Super zostały wymyślone postacie. Głowna bohaterka podbiła moje serce. jest twarda, stanowcza a jednocześnie jest w niej coś co sprawia, że jest taka prawdziwa. No i najważniejsze - wie ona czego chce dla siebie.

Nie rozumiem dlaczego innym książka nie spodobała. Mi bardzo przypadła do gustu. Ale to może po prostu kwestia zainteresowań czytelniczych. Mi bardzo spodobało się to, że akcja rozwijała się bardzo szybko.

Reasumując - polecam książkę. Najlepiej z gorąca kawą i odrobinką popcornu. Tak wiem, nie je się przy książce. Ale klimat stworzony przez Howard jest jak w filmach - ekscytujący.

Zdjęcie użytkownika
Alyssa i czary
2018.08.30 19:03
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

„Właśnie stąd wiesz, że żyjesz, Alysso. Dzięki szaleństwom.”

Gdy zobaczyłam zapowiedź książki Alyssa i czary to wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Powód był jeden – nawiązanie do uwielbianej przeze mnie historii autorstwa Lewisa Carolla, Alicja w Krainie Czarów. Sięgam po każdą książkę, która do niej nawiązuje, więc nie mogłam przejść obojętnie obok dzieła A.G. Howard, choć przyznam szczerze, że okładki tej serii (wydawnictwo pozostawiło oryginalną wersję) nieco mnie odstraszają. I chociaż nie spodziewałam się niczego specjalnego, to wydaje mi się, że to właśnie jeden z tych przypadków, gdzie książki naprawdę nie należy oceniać po okładce… Historia, która znajduje się pod okładką wcale nie odstrasza, wręcz przeciwnie – całkowicie wciąga do świata netherlingów.

Główną bohaterką tej powieści jest Alyssa Gardner, szesnastoletnia skejterka, którą od dziecka dręczą omamy i urojenia. Dziewczyna zaczyna się obawiać, że w końcu skończy tak, jak jej matka – zostanie zamknięta w szpitalu psychiatrycznym i nikt nie będzie w stanie jej pomóc. Alyssa jest potomkinią Tej Alicji, dziewczynki, która zainspirowała Lewisa Carolla do napisania cudownej i magicznej historii. Choć nigdy jakoś specjalnie nie czuła z tego powodu radości i lekceważyła fakt swojego pochodzenia, to któregoś dnia jej postrzeganie ulega diametralnej zmianie. Okazuje się, że Kraina Czarów istnieje naprawdę. Ciastka powiększające i napoje zmniejszające również. Jednakże okazuje się, że Lewis Caroll nieco podkoloryzował magiczną krainę, do której niegdyś trafiła Alicja, a teraz również Alyssa.

Do tej pory uważam, że sama Kraina Czarów wykreowana przez Carolla była nieco psychodeliczna. Mimo to całkowicie ją uwielbiam i wierzcie mi, mogłabym tam zamieszkać. Nauczyć się znikania i lewitacji od kota z Cheshire, a potem zawitać na podwieczorek i herbatkę do Szalonego Kapelusznika. Teraz zróbmy jednak o krok dalej… wyobraźcie sobie Krainę Czarów, która powstała z połączenia wizji Lewisa Carolla i reżysera Tima Burtona. To właśnie najlepiej odzwierciedla to, co zrobiła Howard. Choć wciąż mamy do czynienia z magią i niesamowitością, to nie brakuje tutaj swoistego mroku, aczkolwiek nie myślcie, że jest to pełen krwi horror. Nie o to chodzi. Elementy magii i mroku idealnie się równoważą i tworzą w naszej wyobraźni niepowtarzalną krainę, która całkowicie nas omamia. W dużej mierze nawiązuje ona do tego, co opisał Caroll, ale jednak jest tutaj coś innego, coś nowego. Nie jest to retelling historii Alicji, ale oczywiście mocna inspiracja jest tutaj doskonale widoczna, dlatego pojawiają się tutaj te same elementy, aczkolwiek tak jak już pisałam – Howard dodaje sporo od siebie.

Skoro już tak mocno zaczęłam zachwalać świat, w którym rozgrywa się akcja, to skupmy się przez chwilę na fabule. Nad rodziną Alyssy krąży klątwa i to ona jest przyczyną urojeń, które nawiedzają kobiety z tego rodu od pokoleń. Jedyną szansą na to, aby jej matka wyzdrowiała i wyszła z zakładu jest wskoczenie do króliczej nory i pokonanie przekleństwa. Teoretycznie wydaje się to lekko oklepane, ale po drodze pojawia się wiele przeciwności losu, a zaskakujące zwroty akcji naprawdę podsycają atmosferę. Choć pewne elementy są dosyć oczywiste, tak jednak pozostaje tutaj pewna doza nieprzewidywalności, mocno powiązana z zachowaniem bohaterów i decyzjami, które muszą podjąć. Okazuje się, że Alyssa trafiła do świata pełnego intryg, a cała Kraina Czarów nie ma się najlepiej. I muszę przyznać, że jej historia naprawdę mi się spodobała! Totalnie się tego nie spodziewałam, ale ta fabuła wciągnęła mnie bez reszty.

Główna bohaterka to naprawdę sympatyczna istotka. Niby jest zwyczajną nastolatką, a jednak ma w sobie swego rodzaju siłę, której chyba do tej pory nie spotkałam u żadnej postaci. Ciężko jest to jednoznacznie określić, ale jest w niej coś naprawdę innego. Dziewczyna z pasją, która wie, czego chce od życia, aczkolwiek w jej życiu nie brakuje typowych, nastoletnich rozterek. Mimo wszystko jej poświęcenie i gotowość niesienia pomocy matce była cudowna. I być może teraz niektórych zniechęcę do lektury, bowiem pojawia się tutaj typowy schemat trójkąta miłosnego. Przyjaciel z dzieciństwa i magiczna istota… Chyba nie muszę pisać, komu kibicuję? Jeb, przyjaciel Alyssy, to z pewnością dobry i opiekuńczy chłopak, ale kto by chciał takie ciepłe kluchy? To Morpheus skradł moje serce! Jest on odpowiednikiem Pana Gąsienicy, ale wierzcie mi, jest zupełnie innym bohaterem! Mrocznym, tajemniczym, pewnym siebie, buntowniczym, niespokojnym. Takich kochamy najbardziej. Całkowicie można ulec jego urokowi i wierzcie mi, o ile nie znoszę ciem, to gdyby Morpheus w tej swojej postaci pojawił się za moim oknem to momentalnie bym je otwarła! I mimo wszystko ten cały trójkąt nie był aż tak irytujący, a momentami dogryzki Morpheusa i Jeba były nawet zabawne. Poza tym wydaje się, że Alyssa jest zdecydowana, z kim chce być, aczkolwiek czuję, że się to jeszcze zmieni…

„Nie zapominajmy, że ty oddałaś krew za mnie. Do kogo więc należysz, Alysso?”

Z czystym sumieniem przyznaję, że powieść A.G. Howard naprawdę mnie urzekła. Nie tylko ze względu na Morpheusa i inspirację Krainą Czarów, ta historia jest naprawdę dobra i przemyślana. Świetne tempo wydarzeń, zaskakujące zwroty akcji, niesamowity klimat i świetnie zainspirowanie się twórczością Lewisa Carolla. Nawet pewne schematy, typowe dla nastoletnich bohaterów, nie były tutaj irytujące. Nie ma tutaj żadnego elementu, który by raził czytelnika w oczy. Całość wypada naprawdę świetnie i genialnie się bawiłam czytając tę powieść. Zdecydowanie pragnę więcej, bowiem świat, do którego trafiła Alyssa, całkowicie mnie omamił!

 www.bookeaterreality.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
'Alyssa i czary'
2018.08.22 11:55
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Lubicie fantastykę? Ja bardzo. Jeśli jeszcze nawiązuje tematycznie do książki, którą znam z dzieciństwa, jaką jest Alicja w Krainie Czarów to już w ogóle stała się pozycją obowiązkową. Czy po lekturze mam takie samo zdanie na jej temat?

'Jednak mój dziedziczny obłęd ma przynajmniej jedną dobrą stronę. Bez urojeń mogłabym nigdy nie odnaleźć w sobie artystycznego powołania.'

Alyssa jest potomkinią rodu Alicji Liddell znanej z powieści Alicja w Krainie Czarów. Nastolatka ma z tego tytułu wiele nieprzyjemności, szczególnie w szkole. Ponadto jej matka całe jej dzieciństwo spędza w zakładzie psychiatrycznym... Słyszy głosy pochodzące od roślin i owadów. Nic więc dziwnego, że Alyssa czuje się przytłoczona tym, że również słyszy te rozmowy...

'Wcześnie zrozumiałam, że nie mogę mieć zwyczajnego kota ani psa. Nie chodzi o to, że zwierzęta do mnie przemawiają; na mojej częstotliwości nadają jedynie owady i rośliny.'

Okazuje się, że nad rodziną głównej bohaterki ciąży klątwa. Aby ją zdjąć, dziewczyna musi udać się do znienawidzonej Krainy Czarów. Sprawy jednak nie są tak proste, jak mogłoby się wydawać, a wizerunek świata z opowieści diametralnie różni się od tego, który Alyssa ujrzała po przejściu przez króliczą norę... Czy dziewczynie uda się zdjąć ciążącą nad rodziną klątwę i wrócić do świata ludzi? Czy uda jej się sprowadzić do domu matkę?

'Możesz uzdrowić swoją rodzinę. Użyj tego klucza i przynieś twoje skarby do mojego świata. Napraw błędy Alicji i zdejmij klątwę. Nie ustawaj, póki mnie nie odszukasz.'

Zarówno świat jak i postaci zostały wykreowane fenomenalnie. Mieszkańcy Krainy Czarów, których znamy z opowieści dla dzieci mają zupełnie inne odzwierciedlenie w czytanej powieści. Podczas lektury zastanawiałam się, który świat jest prawdziwy i który bardziej pasuje do opowiadanej przez małą Alicję historii.

Podobało mi się, że cała historia nie była odzwierciedleniem znanej wszystkim powieści. Jest to odrębna opowieść z nawiązaniem do tej, którą każdy zna. I to nawiązanie zostało przedstawione w kolorowy i ciekawy pomysł. Całość ogromnie wciąga, nie jest przesadzona.

'- Uważasz mnie za wariatkę, tak?

- Rozejrzałaś się wokoło? Jeżeli jesteś wariatką, to ja mam takiego samego świra jak ty.'

Zastanawiacie się czy sięgnąć po tę książkę? Dziś jest jej premiera, więc zachęcam! Lubicie fantastykę, a Alicję w Krainie Czarów znacie z dzieciństwa? Tym bardziej musicie poznać historię Alyssy i sprawdzić, jak świat znany z dziecięcych opowieści się zmienił i wpłynął na kolejne pokolenia małej Alicji Liddell!

'Dlaczego po wszystkich tych latach, gdy marzyłam o ciszy, teraz wydaję się czuć bardziej swojsko pośród hałasu i zamętu?'

Zdjęcie użytkownika
Powrót do Wonderlandu
2018.08.20 13:25
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Można się więc domyślić już, że w powieści pojawia się wątek miłosny. Po zapoznaniu się ze streszczeniem nie dziwi także fakt, że głównym motywem staje się walka z klątwą, naprawienie szkód wyrządzonych przez Alicję Liddel, przywrócenie Krainy Czarów do dawnego stanu, wyeliminowanie oceanu łez. Autorka w początkowej fazie powieści buduje pełen obraz rodzinnej sytuacji głównej bohaterki, jej przygnębiającą sytuację, problemy, pracę, hobby i dziwactwa. Po to, by potem zmienić otoczenie i nadać akcji dynamiki. Jeśli więc ktoś przebrnie przez początek, nie będzie się nudził.

Niewątpliwym plusem jest sama kreacja magicznego środowiska. Są zagadki, poszukiwania rozwiązania, magiczne istotny i nieustanne odniesienia do powieści Lewisa Carrolla. Dzięki A.G. Howard dawna Alicja ożywa na nowo, a jej historia ma swój dalszy ciąg, odbijający się na losach potomków. Wściekły Grólik posługujący się dziwnym szykiem zdań, wróżki, zarośla pełne duchów, kołysanka Morpheusa. U boku tej książki czeka na czytelnika wielka podróż, w trakcie której nie zabraknie najróżniejszych wrażeń.

Czy książka ma swoje niedoskonałości? Gdybym miała się do czegoś doczepić może byłaby to sama główna bohaterka, która nie zyskała mojej stuprocentowej sympatii, chociażby ze względu na nieco chwiejne emocje czy niezdecydowanie. Zapewniła mi jednak tak wiele wrażeń, że jestem w stanie wybaczyć niedoskonałości, co więcej – uczciwie przyznaję, że książka była dla mnie bardzo przyjemną odmianą pomiędzy moim monotonnym zaczytywaniem się w literaturze jednego gatunku. To mocna, a więc bogata w magię powieść fantasy, toteż trzeba potraktować ją z przymrużeniem oka. Jeśli jednak macie ochotę powrócić do legendarnego Wonderlandu, ze swojej strony polecam.

Więcej na: https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/08/alyssa-i-czary-tom-1-ag-howard.html#more

Zdjęcie użytkownika
"Alyssa i czary" A. G. Howard - recenzja
2018.08.19 12:39
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Alicja bohaterką Krainy Czarów? Raczej wrogiem publicznym! Alicja niemal doprowadziła Krainę Czarów do ruiny. Pozostawiła po sobie liczne usterki, które utrudniają normalne życie mieszkańcom tego miejsca. Teraz do krainy przybywa potomkini Alicji, Alyssa, której zadanie jest z pozoru niemożliwe: naprawić wszystkie błędy popełnione przez jej praprababkę.

Alicję w Krainie Czarów zawsze lubiłam. Na przestrzeni lat z ciekawością śledziłam nowe wersje tej kultowej historii, przyglądając się jej licznym interpretacjom. Niektóre z nich były spokojniejsze, bardziej sielankowe, inne z kolei przepełnione szaleństwem oraz brutalnością. Bo chociaż Alicja jest bohaterką bajki dla dzieci, to tej opowieści zawsze towarzyszyła niepokojąca nuta.

Nie inaczej jest w przypadku Alyssy i czarów, gdyż już na samym wstępie powiedziane zostaje, że matka bohaterki jest zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, z kolei sama Alyssa od wielu lat słyszy, jak rozmawiają ze sobą rośliny oraz owady. Życia nie ułatwiają jej wieczne docinki, powstałe w oparciu o pokrewieństwo z Alicją Liddell. Żeby tego było mało, pewnego dnia Alyssa dowiaduje się, że musi odnaleźć królicza norę. A gdy w końcu trafia do Krainy Czarów... cóż, tam pojęcie normalności nie istnieje.

Ta nuta szaleństwa, która towarzyszy praktycznie każdej interpretacji Alicji w Krainie Czarów, została tutaj spotęgowana, nadając książce mroczny oraz niepokojący klimat. Wiele scen przepełnionych jest groteską, ohydą oraz elementami, które doświadczone na żywo wywołałyby nudności. Znany nam Biały Królik jest przeszłością, Szalony Kapelusznik wchodzi na nowy poziom szaleństwa, a Tweedledum i Tweedledee jeszcze nigdy nie byli tak karykaturalni. Ten klimat szczerze mnie uwiódł i liczę, ze w następnych książkach zostanie zachowany.

Skupmy się jednak na historii. Spotkałam się już w popkulturze z motywem powrotu do Krainy Czarów, która nie jest już taka, jaka być powinna, jednak pomysł na to, aby naprawić błędy swojej przodkini jest całkiem nowy i wciągający. Historia od razu mnie porwała, ponieważ naprawienie kolejnych błędów Alicji było intrygujące oraz nadawało oryginalnej powieści nowego znaczenia. Na korzyść działał także wspomniany wcześniej klimat, który utrzymywał historię w ryzach.

W powieści pojawia się trójkąt miłosny, co szczerze mnie zaskoczyło, ponieważ sądziłam, ze ten motyw został już tak wyeksploatowany za czasów Zmierzchu i mu podobnych, że takowych powieści już się (raczej) nie tworzy. Najwidoczniej dalej powstają, choć rzadziej niż kiedyś. I niestety nie byłam zadowolona z tego powrotu do dawnych wątków w literaturze dla nastolatek. Przede wszystkim uważam, że w pierwszym tomie związek z którymkolwiek z bohaterów nie ma większego sensu i nie jest podbudowany żadną logiką. Po drugie wątek ten sprawia, że bohaterka jest o wiele mniej ciekawa, a jej zachowanie staję się... głupie. Kiedy to rozterki miłosne zaczynały zajmować jej myśli, Alyssa robiła się płytka oraz traciła z oczu ważniejsze kwestie.

Ogólnie postacie nawet polubiłam. Co prawda nikt nie zdobył mojej ogromnej sympatii, stając się ulubieńcem, ale nie mogę powiedzieć, aby któraś z postaci wybitnie mnie frustrowała i działała na nerwy każdym swoim zachowaniem (nawet jeżeli nie zawsze było ono w pełni logiczne). Jedyna postać, która bywała denerwująca, to właśnie Alyssa, gdy jej myśli zajmowało rozważanie, którego z chłopaków lubi bardziej. Liczę jednak, że z czasem bohaterowie powieści Howard zyskają na charakterze i w kolejnych tomach staną się ciekawsi.

Książka skierowana jest przede wszystkim do młodzieży. Myślę, że niejedna nastolatka będzie miała frajdę z czytania tej powieści i przywiąże się do wybranych postaci, kibicując swojemu ulubieńcowi w drodze do serca Alyssy. W powieści tej odnajdą się również fani Alicji w Krainie Czarów, którzy zobaczą kolejną intrygującą interpretację tego świata. Mam jednak wątpliwości, czy historia przypadnie do gustu komuś spoza tych dwóch grup. Taki czytelnik może poczuć się nieco przytłoczony motywami skierowanymi bezpośrednio do nastolatek.

Powieść ta nie pozostaje bez skazy, jednak wady, które zauważyłam nie zniechęciły mnie do tej historii. Liczę, że zostaną one zniwelowane w kontynuacji i że trójkąt miłosny nie będzie grać istotnej roli, ponieważ obawiam się, że jego rozbudowa przyniesie więcej złego niż pożytku. Podsumowując, moje odczucia względem tej książki zdominował niesamowity klimat Alyssy i Czarów oraz ciekawie wykreowany świat. Dlatego też jeżeli drugi tom pojawi się na polskim rynku, to na pewno go przeczytam.

Zdjęcie użytkownika
Tim Burton byłby zadowolony!
2018.08.08 09:24
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Alyssy Gardner nigdy nie otacza całkowita cisza. Uciążliwe urojenia w postaci szeptów owadów i roślin towarzyszą jej nieustannie, gdziekolwiek się znajduje. Niepokojący stan psychiczny nie jest dla Alyssy niczym zaskakującym, jako że podobnej natury urojenia dręczyły zarówno jej prapraprababkę Alicję Liddell, jak i jej matkę Alison, zamkniętą w zakładzie psychiatrycznym. Alyssa obawia się, że jeśli przyzna się przed kimkolwiek, że słyszy niespotykane i niezwykłe rzeczy, wkrótce podzieli los swoich przodków.

Kiedy jednak Alyssa odkrywa, że Kraina Czarów istnieje naprawdę, wie już, że kobiety z rodziny Liddellów przez cały czas mówiły prawdę, oraz że ciąży na nich klątwa, która jest sprawczynią nieustannych urojeń. Magiczna Kraina Czarów, którą dziewczyna zna z powieści Lewisa Carrolla, nie przypomina jednak baśniowego miejsca pełnego tajemnic – jest o wiele mroczniejsza i pełna niebezpieczeństw. Alyssa będzie musiała zrozumieć ciążącą na niej klątwę, aby uratować matkę i wrócić do rzeczywistego świata. Niespodziewana obecność Jeba, przyjaciela dziewczyny, który całkiem przypadkowo towarzyszy jej w podróży, sprawi, że misja będzie jeszcze trudniejsza do wykonania.

Od razu pragnę zaznaczyć, że nigdy nie czytałam Alicji w Krainie Czarów Lewisa Carrolla, a jeśli czytano mi ją we wczesnym dzieciństwie, to niewiele z tego pamiętam. Za to filmowa adaptacja z Mią Wasikowską, Johnnym Deepem i Heleną Bonham Carter jest jedną z moich ulubionych baśniowych historii, którą mogłabym oglądać bez końca. Stwierdzenie, ze Alyssa i czary A.G. Howard jest podobna do tego filmu, byłoby, cóż… nie do końca trafne, bowiem to, co autorka stworzyła, bazując na znanej wszystkim opowieści, jest kompletnie nie z tego świata.

Alyssa Gardner jest bohaterką niezwykle ekscentryczną i jedną z najciekawszych postaci, z jakimi się ostatnio spotkałam. Intrygujące jest w niej wszystko: od tajemniczej historii rodzinnej, przez specyficzny wygląd, aż do jej zaskakującego charakteru oraz urojeń, które nie dają jej ani chwili spokoju. Umysł Alyssy nieustannie jest wypełniony szumem, mruczeniem i podszeptywaniem przeróżnych owadów oraz kwiatów, od których nie może się odpędzić. W zasadzie jedyną czynnością, dzięki której dziewczyna może liczyć na chwilę wytchnienia, jest tworzenie makabrycznych, lecz niezaprzeczalnie pięknych obrazów przy użyciu ciem. Sztuka, która wymaga zabicia i umocowania martwego owada na płótnie, może wydawać się nieco przerażająca, jednak ja wyobrażam ją sobie z fascynacją. Alyssa nie jest jednak jedyną bohaterką, która zasługuje na uwagę – właściwie, to postaci, które przyciągają wzrok, jest tutaj tak wiele, ze można dostać zawrotu głowy! Nie chcę zdradzać Wam zbyt wiele na temat mieszkańców Krainy Czarów, jednak musicie wiedzieć, że są oni nadzwyczajni i ciężko wyrzucić ich z umysłu, gdy już raz się w nim znajdą.

Alyssa, jej matka oraz nieżyjąca już prapraprababka otoczone są wianuszkiem tajemnic, których nikomu nie udało się zgłębić. Wokół kobiet z tej rodziny krąży aura czegoś magicznego, paranormalnego i baśniowego, co sprawia, że czyta się o nich z lekkim niepokojem, ale również zaciekawieniem. Kiedy Alyssie udaje się trafić do Krainy Czarów (co nie jest spojlerem, jako że wspomnienie o tym wydarzeniu znajduje się na okładce powieści i stanowi punkt wyjścia historii), ma szansę rozwikłać zagadkę śmierci Alicji Liddell oraz zdarzeń, które doprowadziły jej matkę do pobytu w szpitalu psychiatrycznym.

Wspomnienie stylu filmowego Tima Burtona na okładce Alyssy i czarów bynajmniej nie jest przypadkowe. Nie miałam okazji zobaczyć wielu dzieł tego reżysera, jednak Gnijąca panna młoda zachwyca mnie za każdym razem coraz bardziej. Kiedy więc ujrzałam burtonowskie klimaty na kartach książki A.G Howard, byłam w siódmym niebie – nie spotkacie tutaj milutkiego Białego Królika z zegarkiem w ręku, pokręconego Szalonego Kapelusznika, snującego mądrości Gąsienicy czy szczerzącego się Kota z Cheshire. Wszystkie te postacie występują w Alyssie i czarach jednak zupełnie nie w takiej formie, jak możecie się spodziewać. Jeśli dodacie do znanych sobie bohaterów Alicji w Krainie Czarów dużą dozę groteskowości, garść tragizmu i cały wór magii być może otrzymacie coś, co będzie zbliżone do rzeczywistego obrazu tych postaci.

Musicie wiedzieć, że jestem absolutnie zakochana w tej wersji Krainy Czarów, do jakiej trafiła Alyssa. Mój umysł z boleśnie ograniczoną wyobraźnią nigdy w życiu nie wpadłby na tak doskonały pomysł na umiejscowienie akcji, kreację bohaterów oraz – przede wszystkim – na zawiłą i złożoną fabułę, jakiej nie spodziewałabym się znaleźć w młodzieżówce. Wciąż nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam wszystkie wątki powieści, jednak nie przeszkadza mi to zupełnie w zachwycaniu się nimi. Przyrzekam, że gdy zobaczyłam na okładce książki dopisek „Przy pierwszym tomie serii Alyssa z Innej Krainy historia Lewisa Carrolla to dziecinna opowiastka”, mimowolnie poczułam obawę, ponieważ umniejszanie na starcie takiemu klasykowi jak Alicja w Krainie Czarów mogło okazać się śmiertelnym strzałem w stopę. Jednak, szczęśliwie, po zakończeniu lektury mogę stwierdzić, że wszelkie pochwały Alyssy i czarów są nie tylko zrozumiałe, ale również jak najbardziej pożądane.

Powieść A.G. Howard nie jest jedną z młodzieżówek, które zdążają w oczywistym kierunku, nie zaskakując czytelnika absolutnie niczym. Chociaż w czasie czytania miałam jakiś tam pomysł na to, jak historia Alyssy może się zakończyć, to autorka zrobiła mi miłą niespodziankę, tworząc zupełnie inny koncept, doprawiony znakomitym zwrotem akcji. Kiedy z żalem zmierzałam ku końcowi książki, na moich ustach raz za razem wykwitał uśmiech, a w sercu rosła natychmiastowa chęć sięgnięcia po kolejne tomy.

Być może Alyssa i czary ma jakieś wady. Prawdopodobnie tak. Jednak niektóre książki są tak magiczne, że stajemy się nieco bezkrytyczni i ciężko jest nam dostrzec ich niedociągnięcia. Tak właśnie mam w przypadku tej powieści – na usta cisną mi się same komplementy i zachwyty, a żadne złe słowo na jej temat nie chce mi przejść przez gardło.

Czy potrzeba Wam jeszcze większej zachęty? Wyobraźcie sobie waszą ulubioną baśniową historię z dzieciństwa w doroślejszej, mroczniejszej wersji, lecz niepozbawionej czaru i wszystkiego tego, co w niej pokochaliście – taka właśnie jest Alyssa i czary! Gdybym nie miała już własnego egzemplarza powieści, z pewnością w dniu premiery, czyli 22 sierpnia, od samego rana stałabym pod księgarnią, skacząc z ekscytacji i próbując jak najszybciej dostać tą wyjątkową książkę w swoje ręce.

booksofsouls.blogspot.com

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Alyssa i czary. Tom 1”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Klienci, którzy kupili „Alyssa i czary. Tom 1“ – wybrali również

Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 34,90 zł
27,99 zł
Złe dzieci - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Złe dzieci
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.07.11
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
31,99 zł
Cud - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 22,99 zł
22,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Mleko i miód. Milk and Honey, wydanie dwujęzyczne - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Mleko i miód. Milk and Honey, wydanie dwujęzyczne
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.04.17
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
30,99 zł
Oświęcim. Czarna zima - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką: 20,00 zł
20,00 zł
3 osoby kupiły
Informacja
Alyssa i obłęd. Tom 2 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Alyssa i obłęd. Tom 2
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.02.25
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,99 zł
40,99 zł
Finał Rosie - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Finał Rosie
Dostępny
Produkt dostępny 14 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
29,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Labirynt duchów - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Labirynt duchów
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.03.11
Cena sugerowana
przez wydawcę: 54,90 zł
37,99 zł
Young power! 30 historii o tym, jak młodzi zmieniają świat - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,99 zł
28,99 zł
8 osób kupiło
Informacja
Ślepiec - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Ślepiec
Dostępny
Produkt dostępny 215 szt.
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
28,99 zł
1 osoba kupiła
Informacja
Dom soli i łez - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Dom soli i łez
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.05.13
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,90 zł
34,99 zł
Omen - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Omen
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.01.18
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,90 zł
28,99 zł

A.G. Howard – pozostałe pozycje

Alyssa i obłęd. Tom 2 - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Alyssa i obłęd. Tom 2
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.02.25
Cena sugerowana
przez wydawcę: 44,99 zł
40,99 zł
Wróć do góry