";
Autor | Sylwia Trojanowska |
Wydawnictwo | Marginesy |
Rok wydania | 2022 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 352 |
Format | 14.5 x 22.0 cm |
Numer ISBN | 9788367022590 |
Kod paskowy (EAN) | 9788367022590 |
Data premiery | 2022.01.26 |
Data pojawienia się | 2022.01.12 |
Poruszająca opowieść o sile rodzinnych więzi, o woli życia, nadziei i miłości, trwających nawet w obliczu okrucieństw wojny.
Rok 1938, podbydgoski Fordon. Młodziutka Anna Łabędź przygotowuje się do rozpoczęcia nauki w warszawskiej szkole pielęgniarskiej. Dziewczyna ma ambitne plany i jest zdecydowana walczyć o marzenia, dlatego zatrudnia się w kawiarni, by zarobić pieniądze na nowy etap życia. Początkowo wszystko układa się po jej myśli, ale Fortuna bywa ślepa. Anna musi stawić czoła sytuacjom, na które żaden człowiek nie jest w stanie się przygotować, oraz dokonać wyboru między wiernością wobec więzów krwi a zakazaną miłością. Na jej drodze staje bowiem tajemniczy Niemiec. Dziewczyna, znając przywiązanie swojego ojca do wartości narodowych, czuje się podczas spotkań z ukochanym tak, jakby zdradzała rodzinę. Mężczyzna natomiast wie, że naziści zabiliby go, gdyby dowiedzieli się o jego relacji z Polką.
Wiszące w powietrzu widmo wojny postawi ich oboje w obliczu dramatycznego wyboru.
„Wielkie marzenia, wielkie uczucia, a na horyzoncie wielka wojna… Łabędź to porywająca historia zakazanej miłości – Polki i Niemca. Szalenie wciągająca fabuła, bardzo interesujący bohaterowie, fascynująco zarysowane tło społeczne, wszystko to sprawia, że od tej powieści nie da się oderwać!” – Krystyna Mirek
„Poruszająca opowieść potwierdzająca, że historia nie jest czarno-biała, a ludzie jednoznacznie źli lub dobrzy. To książka z gatunku tych, o których myśli się długo po odłożeniu jej na półkę. Polecam!” – Magdalena Majcher
„Rodzina to opoka naszej rzeczywistości, miłość zaś definiuje naszą przyszłość. A co się dzieje, gdy jedno wyklucza drugie? Albo – co gorsza – gdy rzeczywistość się wali, a przyszłość zdaje się nie istnieć? Wojenna zawierucha zrujnowała życie wielu ludzi, nie oszczędziła także Łabędziów. Choć historii wojennych czytałam już wiele, tę mogę polecić ze szczególną serdecznością”. – Agnieszka Lis
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1477 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 39 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w punktach Bonito![]() |
---|
ul. 11 Listopada 60 (przy Placu Wolności) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Kartuska 149 (dzielnica Siedlce) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Zwycięstwa 32 (250 m od DTŚ) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
al. Korfantego 51 (blisko Spodka) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | – |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Pojezierska 1A (skrzyżowanie z ul. Zgierską) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Strażacka 5 (w parku handlowym) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Narutowicza 11 (przy przystanku Plac Wolności 01) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Święty Marcin 47 (250 m od Zamku Cesarskiego) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | – |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | 2 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. gen. Felicjana Sławoja Składowskiego 4 (wyspa w Centrum Skorosze) | – |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | – |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | – |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | – |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Światowida 17 (wyspa w Galerii Północnej) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | – |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. ks. Piotra Skargi 22 (200 m od Galerii Dominikańskiej) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | 1 szt. (do odbioru już jutro) |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | 2 szt. (do odbioru już jutro) |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
"Łabędź" Sylwia Trojanowska
Gdy w 1938 roku Anna Łabędź przygotowuje się do rozpoczęcia nauki w szkole pielęgniarskiej, nie wie, że już niedługo jej ambitne plany legną w gruzach, a życie obróci się o sto osiemdziesiąt stopni. Tu i tam krążą pogłoski o nadchodzącej wojnie, sytuacja rodzinna zmienia się z dnia na dzień, a na horyzoncie pojawia się przystojny nieznajomy...
"Łabędź" jest kolejną poruszającą serce opowieścią, jaka wyszła spod pióra uwielbianej przez czytelniczki i czytelników, niesamowicie utalentowanej do konstruowania takowych historii Sylwii Trojanowskiej. W książkach tej autorki jest "coś", co sprawia, że historie z ich kart zapadają na dłużej w naszej pamięci, przeżywamy je razem z bohaterami, kibicujemy im ze wszystkich sił, lecz podczas lektury mierzymy się także, z tym że życie nie zawsze bywa usłane różami, a mieni się milionem barw, czasami nawet tych najmroczniejszych. I taka jest właśnie najnowsza powieść Trojanowskiej.
Od pierwszych stron obserwujemy, że autorka przykłada ogromną wagę do kreacji i pogłębienia warstwy emocjonalnej i psychologicznej powieści. Z tej strony "Łabędź" jest utworem niezwykłym, takim, który stanowi o wiele więcej niż dobrą obyczajówkę na jeden wieczór, na złapanie oddechu, ucieczkę od codzienności. Jako czytelnicy odbieramy historię Anny całym sobą, trzymamy kciuki za nią, za jej przyjaciół i rodzinę; przyglądamy się rozwojowi wydarzeń z zapartym tchem, ściśniętym gardłem, a nasze serce rozrywa się na strzępy.
Mogę śmiało stwierdzić, że "Łabędź" jest jedną z najbardziej poruszających historii, jakie przeczytałem. Pozostawia po sobie smutek, przygnębienie, kilka łez, ale też swoistą satysfakcję i niebywałą wdzięczność, że mogliśmy poznać tę nietuzinkową, niesztampową opowieść. Przez tę książkę się płynie w dosłownym znaczeniu, jej się nie czyta, tylko przeżywa, podąża za bohaterami z całą paletą najrozmaitszych emocji i uczuć.
Na oklaski zasługuje styl pisarski Sylwii Trojanowskiej. Charakteryzuje się on wrażliwością, pięknymi opisami miejsc, portretów psychologicznych postaci, umiejętnym poruszaniem się w metaforach i nieco zawoalowanych znaczeniach. Łapie za serce jak cała reszta, ot co.
Podsumowując, niech nie zmyli Was opis, ani żadne inne pozory - "Łabędź" to kawał świetnej prozy, zachwycającej w każdym, nawet najmniejszym calu. Ta historia hipnotyzuje, zniewala bez reszty i pozostawia po sobie więcej niż wiele, wiele innych. Polecam.
⭐8/10
Czułam, że powieść Sylwii Trojanowskiej mnie zachwyci! Rzadko, choć się zdarza, że wiem takie rzeczy zaledwie po kilku zdaniach. I tak było i tym razem. Urzekła mnie główna bohaterka, którą poznajemy na samym początku tej historii. Jej wewnętrzna nostalgia, niewypowiedziany smutek i żal… Było w tym wszystkim coś lirycznego, coś co skupiało moją uwagę, nie pozwalając oderwać się od lektury. Obrazowość okrutnych wydarzeń, jakie niosła ze sobą wojna, boli. Uderza z całą mocą i sprawia, że mimowolnie po policzkach płyną łzy. Tyle niesprawiedliwości i wszechobecny deficyt człowieczeństwa… To nie jest tylko opowieść o miłości w czasach wojny. To opowieść o niezłomności i sile rodziny, a przede wszystkim o kobiecie, która musiała stanąć twarzą w twarz z okrutnym losem, który z niej zadrwił. To powieść, która uświadamia, że choć czasem nasze życie nie toczy się tak, jakbyśmy pragnęli, to zawsze należy pozostać przede wszystkim… człowiekiem. Polecam z całego serca!
Ostatnio dość popularną książką jest powieść o tytule „Łabędź”. Postanowiłam więc przekonać się czy jest taka dobra jak inni piszą. No niestety. Mnie nie porwała. Zastanawiałam się nawet czy w połowie nie skończyć czytać.
Autorka w pierwszym rozdziale zabiera nas do mojego Krakowa i przedstawia nam starszą panią, która podobnie jak ja kocha to miasto. Uwielbia spacery po Plantach, gwar turystów, hejnał mariacki. Szczególnie upodobała sobie wyprawy nad Wisłę, koło Wawelu by pokarmić łabędzie, chociaż wiedziała, że nie można tego robić. Często spacerowało po tym mieście, tak często na ile pozwalały jej na to bolące stawy i kolana. Mawiała, że na ból na kolan są leki, ale na wyrzuty sumienia już nie. Co ona takie zrobiła, że miała taka przemyślenia?
Po obejrzeniu programu o Gustwie Guderianie, postanawia skontaktować się z dziennikarzem Arturem Wolnym. Chciała opowiedzieć mu prawdziwą historię o ów mordercy, a tym samym przystąpić do ostatniej spowiedzi. Aby udzielić wywiadu wyjechała do Szcześcina. Miasta wspomień i duchów. Do miasta, do którego już nigdy miała nie wracać.
Do tego momentu, książka bardzo mi się podobała i myślałam, że kolejne rozdziały zainteresują mnie tak jak pierwsze. W kolejnych autorka zabiera nas do Fordona, do roku 1938.
Fordon to mała i cicha miejscowość do której licznie przybywali ludzie po wielkiej wojnie. Poznajemy Jana Łabędzia i jego rodzinę. Autorka w szczególności skupiła się na córce Jana – Annie. Młoda dziewczyna, zawsze dobrze się uczyła i chciała coś w życiu osiągnąć. Dlatego pracowała w restauracji a zarobione pieniądze odkładała na studia pielęgniarskie w Warszawie. W tej restauracji poznała Gustawa Guderiana, w którym jak można się domyśleć, zakochała się z wzajemnością.
Jak potoczyły się losy Anny i Gustawa przeczytajcie sami.
Chociaż początek był bardzo dobry i wciągający to jednak cała książkę oceniam 4/10. Rozczarowała mnie i brakowało mi czegoś w niej. Czyta się ją łatwo i szybko, ale momentami jest bardzo nudna.
Zaparło mi dech.
Moje pierwsze wrażenia po skończeniu „Łabędzia” były nie do opisania. Nie umiałam ubrać myśli w słowa. Nie mogłam znaleźć sobie miejsca, tak bardzo byłam wewnętrznie poruszona.
Jak odbieram „Łabędzia” w tej chwili, prawie dwa miesiące po lekturze (miałam okazję czytać książkę przedpremierowo w formie elektronicznej)? Jednoznacznie. Wiem, że ta pozycja trafi do mojej tegorocznej TOP3, jest bowiem majstersztykiem nie tylko pod względem fabularnym, językowym, ale przede wszystkim pod względem emocjonalnego angażowania czytelnika. Jeśli po lekturze książki nie jesteśmy w stanie wrócić do rzeczywistości, wiemy doskonale, że obcowaliśmy z czymś wyjątkowym.
Z całą pewnością Sylwia Trojanowska rozpoczęła „Łabędziem” nowy rozdział w swojej twórczości. Choć znam i uwielbiam autorkę od lat, z zachwytem zaczytywałam się w jej ciepłych, miluchnych jak gruby kocyk historiach, mam wrażenie, jakbym teraz poznała ją na nowo. Niby ta sama, a tak bardzo inna. Od początku do końca. Nawet sama okładka „Łabędzia” w niczym nie przypomina tych, które dotychczas mieliśmy okazję oglądać. Jest poetycka, niedosłowna, dojrzała, elegancka. Zupełnie wyjątkowa. Taka jest właśnie ta powieść. I taką widzę Sylwię Trojanowską obecnie. W najpiękniejszym stylu weszła na najwyższy poziom swojej twórczości.
"Łabędź" jest powieścią oszałamiającą.
Absolutnie wspaniałą.
Chwytającą za gardło i łamiącą serce.
Boleśnie piękną.
Chylę czoła.
Kontynuacja historii opisanej w "Łabędziu" jest tą, na którą czekam najbardziej.