Trzecie miejsce na liście bestsellerów New York Timesa za Zmierzchem Stephenie Meyer i Eragonem Christophera Paoliniego! Ponad milion sprzedanych egzemplarzy i tłumaczenia na dwadzieścia języków. Seria australijskiego pisarza, Johna Flanagana, nareszcie w Polsce!
Bohaterem książki jest piętnastoletni sierota, Will, wychowanek sierocińca. Jego ojciec poniósł bohaterską śmierć w trakcie ostatniego starcia ze złym baronem Morgarathem. Syn chciałby kontynuować tradycję. Może niekoniecznie dać się zabić, ale zostać rycerzem? Honor! Chwała! Odwaga! Problem w tym, że do Szkoły Wojowników nie przyjmują mikrego wzrostu chucherek, które regularnie zbierają cięgi od rówieśników. A Will, cóż, nie dość, że niski, jest na dodatek chudy. Za to szybko ucieka. Już wydaje się, że młodzieńcowi przypadnie mało atrakcyjna rola pańszczyźnianego chłopa, gdy nagle na scenie pojawia się tajemniczy Halt – zwiadowca. I on jeden spośród wszystkich mistrzów różnych szkół przyjmie Willa na ucznia. Zgryźliwy, humorzasty i wymagający, da chłopakowi popalić, ale „Wszystko jest lepsze od wiejskiego mozołu”.
Ruiny Gorlanu to fantasy, w której nie uświadczysz czarodziejów w spiczastych kapeluszach, tajemniczych mikstur i wróżek. Świat Willa jest twardy, do bólu realistyczny i nikt z jego mieszkańców nie liczy na cuda – ważne są inteligencja, spryt i wytrwałość. Seria Flanagana pełna jest ironicznego poczucia humoru, trafnych obserwacji i komentarzy, a opisywani przez autora bohaterowie są pełni życia – daleko im do pozbawionych wszelkich wad herosów.
Autor | John Flanagan |
Wydawnictwo | Jaguar |
Seria wydawnicza | Zwiadowcy |
Rok wydania | 2011 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 320 |
Format | 13.5 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 9788376869575 |
Kod paskowy (EAN) | 9788376869575 |
Data premiery | 2021.01.20 |
Data pojawienia się | 2021.01.20 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
" - Nigdy bym nie przypuszczał, że prowadzenie szkoły Rycerskiej wymaga aż tyle papierkowej roboty. (...)
- Czasem wydaje mi się, że powinniśmy zapomnieć o szkoleniu rycerskim, wystarczy przecież cisnąć wszystkim tymi papierami w nieprzyjaciela, a nigdy się spod nich nie wygrzebie."
*
Will nie wie nic o swoim pochodzeniu, no może poza tym, że jego ojciec był bohaterem. Chłopak postanawia więc dołączyć do szkoły Rycerskiej, myśląc, że w ten sposób pójdzie w ślady rodzica. Jednak w dniu wyboru profesji szybko okazuje się, że jego marzenie nie ma szansy się ziścić... Gdy chłopak uznaje, że to już koniec i czeka go tylko przyszłość na roli, na jego drodze staje tajemniczy Halt należący do korpusu zwiadowców — najbardziej tajemniczej organizacji w królestwie. Jak poradzi sobie chłopak w nowej roli, gdy widmo wojny pojawiło się nad Królestwem Araluenu.
*
Z serią "Zwiadowcy" długo było mi nie po drodze ze względu na dużą liczbę tomów. Jednak dzięki wznowieniu serii w nowych (cudnych) okładkach, ostatecznie trafiła ona w moje łapki. Czy żałuję ? W żadnym razie! Zwłaszcza że "Ruiny Gorlanu" to zapowiedz niezapomnianej przygody.
*
Pomimo że pierwszy tom serii to raczej wprowadzenie do świata, to nie mogę narzekać na nudę. Historia jest ciekawa, wciągająca oraz zabawna — w dużej mierze to właśnie humor sprawił, że nie mogłam się oderwać od czytania.
*
Prawdę mówiąc biorąc pod uwagę fakt, że jest to książka przeznaczona dla młodszych czytelników, nie mogę się nawet przyczepić do pojawiających się co jakiś czas "naiwnych" sytuacji. Zwłaszcza że fabuła jest poprowadzona bardzo płynnie, a postacie zostały fajnie wykreowane, dzięki czemu zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik może naprawdę dobrze bawić.
*
Książkę oceniam na 7½/10. Nie daję pełnej 8 tylko dlatego, że mam już za sobą drugi tom i przez to moje oczekiwania do kolejnych części znacznie wzrosły.
Kiedy jako dziecko czytałam Zwiadowców i skończyłam czytać tę serie, miałam uczucie takiej… pustki? Pewnie wiecie o co chodzi. To wrażenie, że skończyliście czytać coś tak świetnego, że nie ma opcji, że znajdziecie coś lepszego.
Dlatego też sięgnęłam po drugą serie tego autora czyli Drużyna. Akcja rozgrywa się w tym samym świecie co Zwiadowcy, ale bohaterowie są Skandianami.
Jak tylko zobaczyłam, że wydawnictwo będzie wydawać Zwiadowców w tych przepięknych okładkach, to nawet nie wiecie jak się ucieszyłam. Wiedziałam, że to przyciągnie czytelników i więcej osób pozna tę cudowną, ciepłą historie. A o to właśnie chodzi.
Poznałam Zwiadowców i jestem wręcz oburzona, że każdy nie przeczytał chociaż pierwszego tomu 😂 bo jak to tak? Znać Harrego Pottera, a nie znać Willa?
Chciałabym jeszcze zwróci uwagę, jak świetną robotę wykonało wydawnictwo. Te kolory okładek idealnie pasują do poszczególnych tomów, odzwierciedlając w ten sposób akcje, która taka się toczy.
„-Nigdy nie oceniaj wartości człowieka według jego pozycji.”
„Jeśli przewyższyłeś kogoś, nie chełp się z tego powodu. Bądź wielkoduszny, pochwal go za to, w czym dobrze się sprawił. Porażka zaboli go, ale on nie da tego po sobie poznać. Ty zaś powinieneś pokazać, że potrafisz to docenić. Pochwałami możesz zyskać sobie przyjaciela. Przechwałki to jedynie sposób na to, by przysporzyć sobie wrogów.”
Każdy z nas ma hobby. Niektórzy zbierają znaczki, inni zaś lubią spędzać czas aktywnie na zewnątrz, niekiedy ze znajomymi, choćby grając w piłkę nożną. Ja zaś lubuję się w książkach, są moim narkotykiem, strojem na WF i całą kolekcją miejsc, w których byłam w wyobraźni. Nie oddałabym ich za żadne skarby, to moja rodzina a ona nie ma ceny. To członek rodziny, którego jestem w stanie rozmnażać jednokomórkowo za każde zarobione pieniądze. Polowanie na internetowe okazje, na horyzoncie pojawia się rzucający się w oczy stosik. A na nim napis „Ruiny Gorlanu”
„Słuszną decyzję podejmujesz wtedy ,gdy wybierasz to, czego chcesz najbardziej.”
Taki tytuł mógł nosić tylko poradnik dla turystów lub dobrze zapowiadająca się seria książek fantasy. Australijski pisarz John Flanagan przenosi nas do świata osadzonego w czasach średniowiecznych z domieszką fantastyki. Nasz główny bohater nazywa się Will poznajemy go jako piętnastolatka mieszkającego w zamkowym sierocińcu. Ma marzenia jak każdy z nas. Jego są wysoko postawione, młodzieniec planuje zostać rycerzem mimo swojej wątłej postury. Gdy nadchodzi Dzień Wyboru, w którym podopieczni sierocińca wybierają swój zawód, ma nadzieję, że uda mu się zrobić duży krok w stronę swoich marzeń i zostać rycerzem. Zostaje jednak odrzucony jako początkujący rycerz, a dostaje propozycje dołączenia do owianych tajemnicą Zwiadowców, o których krążą tylko spekulacje, iż posługują się magią . Od tej pory wiele się zmienia w życiu Willa, ale nie chce Wam streszczać jego dalszych losów.
„Tutaj jest wiadro. Beczka stoi za drzwiami. Woda- w rzece. Siekiera w przybudówce, drewno na opał za chatą. Miotła przy drzwiach, a podłogę pewnie sam znajdziesz, zgadza się?”
Nie pisałabym Wam o kolejnej przeciętnej fantastycznej opowieści, niekiedy książka ma coś co wyróżnia ją od innych i właśnie w niej to spotkałam. Lubię styl jakim jest napisana. Zdarzenia magiczne są małym dodatkiem, nasz główny bohater nie włada ogniem, ani nie zabija wszystkich dookoła mieczem po tygodniowym szkoleniu. Jest normalnym chłopcem i to sprawia, że jego przygody stają się nam bliższe. Podczas niektórych opisów i kumulowania akcji czujemy lekki dreszczyk emocji, a to jest w książce najważniejsze, prawda? Aby nie przechodzić obok niej, a w niej uczestniczyć. Wieczory po czytaniu tej książki nieco różniły się od innych, świat ten nie kończył się po zamknięciu okładek i odłożeniu powieści na półkę. Rozwijał się w mojej głowie, przed zaśnięciem. Nie myślałam o następnym dniu, a jedynie o dalszych kartkach opowieści i wyobrażałam sobie różne scenariusze jego dalszych losów.
Te właśnie rzeczy sprawiają, iż seria tych książek oraz jej pierwsze ziarno jakim jest „Ruiny Gorlanu” zasługuje na odpowiednie miejsce na mojej półce. Mało która książka potrafiła tak doszczętnie zając mój wolny czas, a co dopiero 12 elementów tej serii bez przeplatania tego czasu innymi książkami. Z mojej strony to tyle. Gorąco polecam wszystkim tę książkę, znajdźcie czas chociaż na pierwszą część, jeżeli przypadnie Wam do gustu jestem pewna, że nie odmówicie sobie kolejnych części.
Recenzja również na blogu:
https://czytaczyk.blogspot.com/2017/07/zwiadowcy-ruiny-gorlanu.html
Zwiadowcy to bardzo popularny cykl napisany przez Johna Flanagana. W oderwaniu od kryminałów, których czytam ostatnio bardzo dużo, postanowiłem sięgnąć po tę zachwalaną przez wielu serię i przekonać się na własnej skórze czy jest tak dobra jak mówią.
Will jest sierotą, nie znał swoich rodziców, wie tylko tyle, że jego ojciec zginął jako bohater. Chłopak ma nadzwyczajne zdolności do niepostrzeżonego skradania się i wspinania i właśnie dlatego zwiadowca Halt przyjmuje go jako ucznia na termin. Wkrótce Will zaprzyjaźni się ze swoim mistrzem i zacznie się jego wielka życiowa przygoda
Flanagan zaczął pisać Zwiadowców dla swojego syna i pewnie dlatego język powieści jest bardzo prosty. Autor stworzył nowy świat i wykreował barwne postaci. Najbardziej interesującą jest chyba Halt - mroczny, ponury zwiadowca budzący u nieznajomych lęk. Will to piętnastolatek – ambitny i starający się sprostać wszystkim zadaniom wydanym przez swojego mistrza. Polubiłem tych bohaterów.
Ruiny Gorlanu to chyba pierwsza książka Flanagana i jego styl w niej wydał mi się trochę naiwny i zbyt prosty, ale mam nadzieję, że w kolejnych będzie lepiej – przed sobą mam ich jeszcze 11 i już nie mogę się doczekać co się w nich wydarzy.
Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu polecam szczególnie młodszym czytelnikom, ale wiem, że seria podoba się tym starszym więc polecam sięgnąć, dać szansę i samemu się przekonać czy przypadnie wam do gustu.
Teraz kilka słów o audiobooku. Przesłuchałem jeden rozdział i stanowczo go wam NIE polecam. Lektor czyta jakby nie mógł wydobyć z siebie głosu, gdyby szeptał to chyba lepiej by to brzmiało. W dodatku gdy chciałem zwiększyć prędkość czytania to dźwięk stawał się taki zdeformowany - nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Wydawnictwo Jaguar proszę Was zmieńcie lektora, który czyta audiobooki z serii Zwiadowcy i poprawdzie, proszę, ich jakość!
zdobraksiazka.blogspot.com