Bestsellerowa autorka Dotyku Julli powraca z poruszającą i wyjątkową powieścią o sile miłości w świecie pełnym nienawiści.
Bycie inną nie musi oznaczać bycia gorszą. Ale świat nie jest idealny i Shirin naprawdę nie ma łatwego życia.
Minęło kilkanaście miesięcy od głośnego zamachu z 11 września. To wyjątkowo burzliwy czas zwłaszcza dla szesnastoletniej muzułmanki, która nie zgadza się na to, co zgotował jej los.
Shirin doskonale wie, jak okropni mogą być ludzie. Jest zmęczona agresywnymi spojrzeniami, poniżającymi komentarzami, nawet przemocą fizyczną, które spotykają ją ze względu na hidżab. Z każdym dniem bardziej zamyka się w sobie i coraz silniej oddaje muzyce i tańcu. Wszystko jednak się zmienia, gdy na jej drodze staje Ocean James. Jest pierwszą osobą, która chce poznać prawdziwą Shirin. Ale czy dziewczyna jest gotowa, by komukolwiek zaufać? Zwłaszcza komuś z tak odmiennego od jej świata?
Autor | Tahereh Mafi |
Wydawnictwo | We need YA |
Rok wydania | 2019 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 320 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788366431287 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366431287 |
Waga | 338 g |
Wymiary | 135 x 205 x 23 mm |
Data premiery | 2019.10.30 |
Data pojawienia się | 2019.10.12 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. (realizacja 2024.04.23) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Temat hejtu i nienawiści wśród nastolatków jest mi, jako nauczycielki i wychowawczyni, szczególnie bliski. Okres dojrzewania jest szczególnie wyjątkowy i wrażliwy i to właśnie wtedy kreuje nasze postrzeganie na świat i otaczające nas środowisko. Temat ten poruszany jest w wielu pozycjach, "Gdyby Ocean Nosił Twoje Imię" należy do jednej z nich.
Tahereh Mafi porusza temat dyskryminacji rasowej i religijnej w Stanach Zjednoczonych. Do jednego z liceów chodzi całkiem zwyczajna i niczym się wyróżniająca Shirin. No właśnie... poza jednym. Jest kilkanaście miesięcy po ataku z 11. września, a ona, z wielką dumą, na swojej głowie nosi hidżab. I deklaruje się jako muzułmanka. To za wiele dla uczniów z jej szkoły. Codziennie jest ofiarą wyśmiewania, obrażania i dyskryminowania ze względu na te postawy. Jedynym ratunkiem dla niej jest muzyka i taniec. Ratunkiem od świata, którego nienawidzi, i ludzi, którzy ją krzywdzą. Jednak czy wszystko jest takie czarno-białe, czy może, jak śpiewa Katie Melua: "Klawisze pianina są czarne i Białe, Ale brzmią jak milion kolorów w Twoim umyśle"? Dzięki pewnemu chłopakowi, noszącym dziwne imię Ocean, zmienia się całe jej życie. Nie tylko w sensie uczuciowym, ale też światopoglądowym i w sposobie postrzegania na rzeczywistość. To on otwiera jej oczy na wiele aspektów, których nie chciała do siebie dopuścić. I choć ich historia nie kończy się happy endem, to zakończenie nie rozczarowuje. Przeciwnie, cała książka przysporzyła mnie o wiele wylanych łez i wiele przeżyć wewnętrznych. Bardzo kibicowałam głównej parze i wczuwałam się w decyzje Shirin. Myślę, iż idealnie odzwierciedlona jest tam postać nastolatki-autsajderki w świecie, z którym się nie asymiluje. Jest to na pewno wyjątkowa pozycja, która nie powinna być kategoryzowana jedynie jako historyjka dla młodzieży.Każde pokolenie wyciągnie cos z lektury tej pozycji. Jest to moja pierwsza książka tej autorki jednak na pewno sięgnę po inne
Shirin nie ma łatwego życia. Minęło kilka miesięcy od zamachu 11 września. Dziewczyna jest muzułmanką, jednak urodziła się w Ameryce i czuje się amerykanką, jednak co chwila się przeprowadza. Rozpoczyna naukę w nowej szkole i spodziewa się tego co zawsze: szyderstw, oskarżeń i odrzucenia. Tym razem jednak jest inaczej. Poznaje Oceana, któremu nie przeszkadza jej pochodzenie, a nawet je bardzo interesuje. Dziewczyna musiała stworzyć wokół siebie mur, by nie oszaleć z powodu dręczenia. Czy Ocean przebije ten mur? Czy Shirin odnajdzie się w nowej szkole? Czy czeka ją kolejna przeprowadzka?
O tej książce mówiła się dużo zanim jeszcze została wydana po polsku. Wszyscy się nią zachwycali i normalnie wyskakiwała z lodówki. Musiała się przekonać na własnej skórze, co w trawie piszczy. Gdy po nią sięgnęłam to na początku Shirin mnie denerwowała. Jednak im dalej byłam, tym bardziej zaczęłam ją rozumieć i wręcz współczuć.
Historia nie jest lekkim czytadełkiem na jeden wieczór. to powieść, którą się chłonie, jednak i też się z niej coś wynosi. Możemy poznać osobę innego pochodzenia i jej perspektywę. Główna bohaterka nie ma w życiu łatwo. Nie dość, że bycie nastolatkiem to czas, gdzie szukamy siebie i próbujemy dopasować się do otoczenia, to Shirin jako muzułmanka musi znosić szyderstwa, fałszywe oskarżenia i ubliżenia z powodu własnych korzeni.
Bohaterowie są piekielnie dobrze wykreowani. Inaczej nie potrafię tego określić. Shirin to dziewczyna twarda i z charakterem. Nie poddaje się opinii publicznej i wierzy we własne przekonania. Jednak też ucieka przed ludźmi, lata odizolowania sprawiły, że ciężko jej komuś zaufać. Zaś Ocean to chłopak, który łatwo się nie poddaje, nie chce dostosowywać się do rówieśników i ma własne zdanie. Nie zważa na to, że ktoś ma inne pochodzenie, dla niego ważny jest charakter drugiej osoby.
Książka jest przepełniona emocjami. Czasami od ich nadmiaru musiała przerywać czytanie by odetchnąć. To powieść, która łapie za serducho i zostawia po sobie ślad. Wielokrotnie śmiałam się z tekstów Shirin i płakałam, gdy rówieśnicy byli naprawdę okrutni.
Według mnie tą książkę powinien przeczytać każdy. To powieść świetnie napisana, z przesłaniem, pełna emocji i pokazująca jak trudno być sobą we współczesnym świecie. Coś po prostu genialnego!
Przeszłabym obok tej książki gdyby wydawnictwo weneedya zostawiło angielski tytuł. Jednak ktoś dobrze pomyślał i wydał tę powieść młodzieżową pod nazwą „Gdyby ocean nosił Twoje imię” i… zakochałam się w tym od pierwszego spojrzenia. Bo czasami miłość przychodzi powoli a czasami nagle wybucha tysiącami fajerwerek. O czym opowiada pisarka Tahereh Mafi w tej książce? Opowiada o młodej zbuntowanej nastolatce, Shirin, która urodziła się w Stanach Zjednoczonych ale której rodzice pochodzą z Iranu i która nosi hidżab. Nie dlatego, że ktoś ją do tego zmusza. Ona sama zdecydowała o tym. Niestety rzecz dzieje się w rok po zamachach terrorystycznych 2001 roku i Shirin odkrywa Stany Zjednoczone inne niż w przeszłości. Czyli pełne ksenofobii, rasizmu, piętnowania. „Nie potrafiłam już odróżniać ludzi od potworów”. Dziewczyna jest zbutnowana ale ktoś włamuje się pod jej pancerz. Tym kimś jest Ocean, chłopak, z którym chodzi na biologię. Na początku Shirin stara się chronić swoje serce przed uczuciem i bólem ale w końcu miłość zwycięża. „Po prostu staraj się być szczęśliwa. Twoje szczęście to jedyna rzecz, jakiej te dupki nie mogą znieść”. Ale za miłość muszą zapłacić wysoką cenę. Trochę końcówka mnie rozczarowała ale i tak uważam że to świetna książka, pokazująca że nawet w tak nowoczesnym kraju pełno jest pogardy dla drugiego człowieka. A przecież to człowiek się liczy, a nie pochodzenie. Absolutnie polecam.
RÓŻNE ODCIENIE STEREOTYPÓW
Przyznam, że po tej książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Czy lepszego? Nie będzie mi dane się przekonać, jednak i ta wersja historii na pewno zapadnie mi na jakiś czas w pamięci. Momenty, gdy Shirin spotykała się z okropną niesprawiedliwością i rasizmem wzburzały mnie i miałam wielką ochotę krzyknąć na oprawców. Jednak momentami i nasza główna bohaterka kwalifikowała się do potrząśnięcia, zwłaszcza gdy patrzyła na innych przez pryzmat tych samych krzywdzących stereotypów, co inni na nią. Autorka dała czytelnikowi naprawdę ciekawą lekcję tego, jak powinniśmy traktować innych i nigdy nie wyciągać pochopnych wniosków, bo możemy kogoś zranić. Dodatkowo, wprowadzenie postaci Oceana i niezwykle uroczo i powoli rodzącej się między nimi relacji zaplusowało i wprowadziło jeszcze więcej emocji, a nawet łez do książki. A wisienką na torcie było nietypowe hobby Shirin - breakdance, o którym chyba jeszcze nigdy nie czytałam.
Same pochwały, ale czy mam jakieś zarzuty? Niestety tak. Nie podobało mi się zakończenie. Miałam w głowie pytanie "To wszystko po to, aby ta historia skończyła się właśnie tak?" i mimo różnego tłumaczenia sobie takiego rozwiązania, nadal nie jestem do niego przekonana. Po prostu gryzie mi się z całością i tyle.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których narrację powierzono Shirin. Pomogło to w lepszym zrozumieniu sytuacji bohaterki oraz tego, co dzieje się w jej głowie. Jako, że narratorka to nastolatka, język powieści był do tego dostosowany - prosty w odbiorze i bez jakichś zgrzytów przy czytaniu. Poza typową narracją pojawiły się jeszcze wstawki z rozmów bohaterów przez SMSy oraz wiadomości na komunikatorze internetowym. Cała historia jest poprowadzona raczej spokojnie, bez większego pośpiechu, jednak nie spowalniało to lektury - ciekawość losów Shirin i Oceana powodowała, że przez kolejne rozdziały wręcz się płynęło.
PODSUMOWUJĄC
Gdyby ocean nosił twoje imię to książka, która momentami szokuje, momentami wywołuje masę sprzecznych myśli, ale przez cały czas przepełniona jest emocjami. Zaczynając od tych radosnych, wywołujących uśmiech na twarzy, przez wzruszenie, łzy i oburzenie. Autorka w ciekawy sposób pokazała nam problem rasizmu i postrzegania ludzi przez stereotypy i własny strach, a także zaserwowała nam uroczo kwitnący romans między młodymi ludźmi, który w pewnym momencie przeradza się w rollercoaster emocji i łez.
Czy mi się podobało? Zdecydowanie! Czy były wady? Zaliczam do nich zakończenie. Czy polecam? Jeśli macie ochotę na takie klimaty, to tak. Ja mimo zgrzytów przy zakończeniu nie żałuję lektury.
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2019/12/gdyby-ocean-nosi-twoje-imie-tahereh-mafi.html
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam, że wydawnictwo We Need YA postanowiło wydać najnowszą książkę Tahereh Mafi nie posiadałam się ze szczęścia. W tamtej chwili byłam gotować rzuć w kąt wszystkie rozpoczęte lektury tylko po to, aby zobaczyć co tym razem wymyśliła. Swoją twórczością Tahereh Mafi już wiele lat temu zdobyła moje uznanie i zaklepała sobie miejsce wysoko na liście autorów, po których zawsze z przyjemnością będę sięgać. Po „Dotyku Julii” byłam wręcz pewna, że wszystko co wyjdzie z pod pióra tej autorki będzie wyjątkowe.
Lektura jej najnowszej książki „Gdyby ocean nosił twoje imię” tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu, choć muszę przyznać, że zdarzały się momenty, że nie rozumiałam tych wszystkich zachwytów nad nią. W szczególności na początku tej historii. W tamtym momencie Shirin (główna bohaterka) swoją postawą skutecznie zniechęcała mnie do dalszego czytania. Była irytująca, nieustępliwa, wykazywała się naprawdę dużą ignorancją, wrzucała wszystkich do jednego worka i pałała do nich wielką niechęcią, a wręcz nienawiścią. Z czasem jej zachowanie stało się zrozumiałe, ponieważ autorka stopniowo coraz bardziej nakreśliła jakie okropieństwa dotychczas spotkały tą dziewczynę. Mimo to ciągle pewne zachowania Shirin były dla mnie niezrozumiałe i czasami kołatała mi się po głowie myśl, że może swoją postawą, w której wyraźnie było widać niechęć do świata wzbudzała w swoich rówieśnikach strach i prowokowało niektóre z zachowań. Oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwiam tych wszystkich okrutnych zachowań młodzieży i dorosłych w stosunku do niej. Gdyż to co spotkało Shirin przez ludzkie uprzedzenia, rasizm oraz zwykłą ignorancję było bestialskie i niewybaczalne. A ogrom tego zjawiska po prostu przerażający.
„Gdyby ocean nosił twoje imię” zasługuje jednak na uznanie przede wszystkim za swoją dojrzałość i szczerość wylewającą się ze stron oraz za ukazanie zwyczajnego życia muzułmańskich rodzin w monokulturowym świecie. Ale również za mądrą i dobrą postać Oceana, który pokazał, że różnice kulturowe wcale nie muszą poróżnić ludzi.
„Jeśli decyzja, którą podjęłaś, przybliżyła cię do człowieczeństwa, postąpiłaś słusznie.”
Tahereh Mafi opisując historie Shirin stworzyła wciągającą, niesamowitą i niezwykle potrzebną książkę, która porusza naprawdę ciężki, ale jakże na czasie problem. Mam nadzieje, że powieść ta trafi do jak największego grona czytelników i otworzy młodzieży (i nie tylko) oczy na kulturę muzułmanek. A przy okazji uświadomi, że wyrzucanie ludzi do jednego worka tylko, dlatego że kilka osób z tej wiary lub środowiska zrobiło coś złego jest po prostu nie właściwe. Polecam naprawdę wszystkim, bez względu na wiek sięgnąć po „Gdyby ocean nosił twoje imię”, ponieważ myślę, że każdemu przyda się inaczej spojrzeć na świat.
Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Gdyby ocean nosił twoje imię” autorstwa Tahereh Mafi.
Więcej na : http://tygrysica.tumblr.com/ oraz https://www.instagram.com/tygrysicaa/