|
Wigilijna przystańWigilijna przystań – opis wydawcy Odwiedź wyjątkową przystań nad Bałtykiem i przeżyj niezapomniane Święta! Kiedy świat wypełnia magiczna atmosfera, a w powietrzu unosi się zapach świerku i pierników, mieszkańcy nadmorskiego Niechorza rozpoczną świąteczne przygotowania. Przeszkodzą im tajemnice z przeszłości, które wyjdą na jaw w najmniej odpowiednim momencie, oraz kilka niespodziewanych zdarzeń. Czy mimo to wspólne spotkanie przy stole pogodzi ich i sprawi, że miłość zatriumfuje? Święta to czas bycia razem, czas przebaczenia i radości. Spraw, aby trwał jak najdłużej! |
Dodawanie do schowka jest możliwe tylko po zalogowaniu na swoje konto.
|
| | Data ukazania się w księgarni: 2019.10.12 |
| Opinie czytelników o „Wigilijna przystań”
Średnia ocena: 4,0 na bazie 4 ocen z 4 opinii |      |
Autor: Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com( | , data: 06.01.2020 20:03 | , ocena: 4,0 |      |
W tej książce czuć świąteczny klimatOkres przedświąteczny, niewielka nadmorska miejscowość i garstka ludzi, których łączy miejsce zamieszkania oraz wspólna historia. Mamy tu latarnika, który stroni od ludzi, małżeństwo prowadzące dobrze prosperujący hotel, ambitną nastolatkę, która chcę zostać dziennikarką oraz parę innych osób, z tajemnicami, problemami oraz marzeniami. Kiedy wszystko zaczyna wychodzić na jaw w najmniej odpowiednim momencie, dochodzi do kilku zaskakujących zdarzeń. Czy w Boże Narodzenie wszyscy zaznają spokoju i z radością usiądą przy wigilijnym stole?
„Wigilijna przystań”, to kolejna ciekawa, ciepła, zimowa propozycja od Czwartej Strony. Najpiękniejsze w tej pozycji jest to, że jest bardzo życiowa. Los pisze różne scenariusze i nigdy nie wiadomo, jak potoczy się czyjeś życie. Szczerze powiedziawszy, chciałabym mieszkać wśród bohaterów tej historii, ponieważ pomimo wielu zawirowań, zawsze mogą liczyć na sąsiedzką pomoc. Nie wiadomo, czy gdzieś na świecie żyją ludzie podobni do tych wykreowanych przez Sylwię Trojanowską, ale chcę wierzyć, że tak.
Będąc przy temacie postaci, muszę zauważyć, że wielki plus należy się za różnorodność charakterów. W książce znajdziemy prawdziwą mieszankę wybuchową, począwszy na wesołej, pełnej życia nauczycielce, przez barmankę, która martwi się o swojego męża przebywającego na misji w Libanie, aż po księdza, który jest dobrym duchem wszystkich mieszkańców. Nie mogę, zdecydować się kogo polubiłam najbardziej, ponieważ wszyscy przypadli mi do gustu, nawet zimna, powściągliwa właścicielka hotelu oraz ekscentryczny latarnik.
W książce poruszonych zostaje wiele poważnych problemów: mnóstwo tęsknoty, zwaśnione rodziny, zakazana miłość, ambicja i walka o lepszą przyszłość, pomoc potrzebującym kobietom, które nie mają dokąd pójść, strach o ukochanego, który jest żołnierzem. Każdy z bohaterów zmaga się z jakimś problemem i każdy ma jakieś tajemnice, a wszystko to stworzone zostało lekkim, przystępnym językiem oraz ciekawym stylem pisania, który sprawia, że mam ochotę sięgnąć również po inne książki autorki.
„Wigilijna przystań” niesie za sobą przesłanie, jest bogata w wiele wartości, prócz całej plejady różnorodnych emocji, zachwyca również zimowym klimatem oraz nadmorskim krajobrazem, szumem morza rozbijającego się o skały, latarnią morską, która mimo rozwijającej się technologii wciąż obsługiwana jest przez latarnika oraz grudniowej aury, która niesie za sobą wiele cudów. Polecam! Autor: @nataliicodziennosc | , data: 17.12.2019 20:49 | , ocena: 2,0 |      |
Wigilijny lukierOglądając milionowe zdjęcie książek w świątecznej oprawie można zwymiotować tęczą. No ale, że jestem trochę naiwna i trochę głupia to sobie mówię "spróbuj, może to nie tak jak myślisz..." Zatem stanęłam w szranki konkursowe a tym samym stałam się i ja dumną posiadaczką gwiazdkowej okładki. I co? No i jest jak myślałam. Niby wiatr w oczy, losy niesprawiedliwe ale przecież oczywiste jest do czego to zmierza. Jest świątecznie i lukrowo. Alkoholicy przestają pić, skłóceni padają sobie w ramiona, kochankowie wracają do siebie po latach a na to wszystko, chwilę przed Wigilią, zaczyna sypać miękki puch z nieba. Bajka. ALE, ALE MOI DRODZY, ja doskonale rozumiem magię tego czytania. Jest szybko, miło, nie trzeba myśleć, można się oderwać od codzienności. Serio, to może być bardzo sympatyczne. Prostym językiem napisane, spójne, bez wulgaryzmów, erotyki, trupów itp. Wprawdzie do tematyki już nie wrócę, ale to całkiem spoko historyjka. Autorka miała fajny pomysł z podzieleniem książki na rozdziały, każdy opowiadany z perspektywy innego bohatera. Wprawdzie są oni lekko naiwni, irracjonalni, no ale takie powieści niewiele z życiem mają wspólnego. To zupełnie nie moja literacka bajka, wolę zupełnie inne klimaty. Przeczytałam, poznałam, mam prawo się wypowiedzieć. Ale kto chętny niech czyta, niech się oblewa różowym kisielem, niech obtacza w landrynkowej wacie cukrowej, bo starzy górole zawsze powtarzali, że właśnie o to, w tym świątecznym czasie chodzi. Autor: Snieznooka | , data: 12.11.2019 17:41 | , ocena: 5,0 |      |
przez-zamrozone-okulary„Wigilijna przystań” nie jest pierwszą książką Sylwii Trojanowskiej, jaką przyszło mi czytać. Pierwszą lekturą, która wpadła mi w dłonie było „A gdyby tak…”, którą oceniłam pozytywnie, było to dość dawno temu, niestety nie miałam okazji poznać innych dzieł autorki, dlatego bardzo się cieszę, że mogłam poznać ją w wydaniu świątecznym. Jak tytuł wskazuje jest to pozycja, która nastraja nas ku świętom Bożego Narodzenia, rozbudza to ciepło, na którego brak wielu z nas narzeka, kiedy w sklepach pojawiają się zbyt szybko wymuskane i estetyczne ozdoby. Niejednokrotnie słyszałam słowa „nie czuję świąt”, „brakuje mi tego nastoju”, tym razem będę mogła powiedzieć, że mam na tą bolączkę lekarstwo, a jest nim książka Sylwii Trojanowskiej „Wigilijna przystań”. Co wyczarowała dla nas autorka, poza zapachem pieczonego piernika?
Autorka porywa nas w kierunku rodzimego morza bałtyckiego, a konkretnie do Niechorza, takiej nadmorskiej miejscowości niezbyt okazałych rozmiarów. Takie miasteczko, w którym wszyscy się znają i pracują bez wytchnienia w okresie wakacyjnym. Zimą przychodzi czas kiedy mogą zwolnić, turystów jest niewielu, można poświęcić więcej czasu rodzinie i sprawunkom, których nie udało się załatwić wcześniej.
Głównych bohaterów mamy kilku, a narracja opowieści jest prowadzona w narracji trzecioosobowej, którą tak bardzo lubię. Postacie zostały wykreowane precyzyjnie, są wyraziste, nie papierowe i nijakie. Mają mocne wady i zalety, przez co łatwo się z nimi zjednać, polubić, a przede wszystkim im kibicować we własnych życiowych zmaganiach. Różnią się od siebie pod wieloma względami, czy to wiekiem, czy problemem, który ich dosięga. Ogrom emocji przelanych na papier udzielił mi się kilka razy, a oczy robiły dziwnie mokre, co uważam za plus. Wzruszenie przy powieściach tego typu jest wręcz wymagane. Bardzo spodobał mi się pomysł z podzieleniem powieści na części, a każdą z nich rozpoczynanie jedną ze świątecznych piosenek, które nuciłam pod nosem, kiedy zaczynałam czytać kolejny fragment.
Czytając „Wigilijną przystań” będziecie mieli okazję poznać pewnego latarnika, który nie jest zbytnio towarzyski, a przynajmniej trzyma się zawsze z boku, ponieważ ma ku temu istotne powody. Młoda para ukrywa swój związek przed najbliższymi ponieważ mogłoby to nie być zbyt mile widziane, młoda kobieta tęskni za swoim mężem, który przebywa z dala od domu. Mamy więc motyw tęsknoty, skrywania gorącego uczucia, lękiem przed brakiem akceptacji, czy też problemy z alkoholem.
Okres przedświąteczny powinien być dla wszystkich chwilą wyczekiwania, spędzoną spokojnie, rodzinnie, związaną z przygotowaniami do świąt Bożego Narodzenia. Niestety nie wszyscy będą mogli w spokoju cieszyć się tym czasem. Problemy, które wiążą i tłamszą bohaterów można wyjaśnić, czy też rozwiązać, przecież zbliża się Wigilia, a święta to najlepszy okres, aby uzyskać przebaczenie, pojednać się z kimś, czy wyjaśnić od dawna skrywane uczucia. Zwaśnieni ludzie, niepewni siebie, pragnący zrzucić z siebie to, co ich ogranicza, przeszkadza, co im leży na sercu zasiądą przy wspólnym stole gotowi do tego, aby się pojednać. Czy wszystkim uda się to zrobić? Czy autorka taki zaplanowała dla nich scenariusz? A może zwyczajnie nie wszyscy są gotowi, aby przebaczyć wyrządzone krzywdy?
Ocenić kogoś pochopnie i odtrącić jest bardzo łatwo, to działa z automatu, natomiast wysłuchać, zrozumieć i dać wsparcie, wymaga od człowieka większego zaangażowania, a co za tym idzie, większych pokładów emocji i empatii.
„Wigilijna przystań” daje nam nikłe światełko w ciemnościach zupełnie , jak latarnia morska w Niechorzu oświetlająca drogę zbłąkanym w ciemnościom okrętom. Sylwia Trojanowska chce dać nam przed tymi świętami lekcję, nie wszystko jest stracone, warto powalczyć o spokojny sen i sumienie. Warto wyjaśnić wszystkie niedopowiedzenia, wyciągnąć dłoń do kogoś, kto twierdzi, że tego nie potrzebuje.
Z całą pewnością „Wigilijna przystań” jest powieścią, która nastoi Was na tegoroczne święta magicznie, Sylwia Trojanowska zadbała o to w najmniejszym aspekcie. Autor: natala_reads | , data: 31.10.2019 13:12 | , ocena: 5,0 |      |
Wzruszająca i emocjonująca powieść świąteczna "Niektórzy ludzie czekają na Święta przez cały rok. Mówią, że na Boże Narodzenie dzieją się cuda, że dobro wlewa się do serc i z tych się wylewa".
W powieści poznajemy kilku bohaterów. Każdy z nich posiada inne zajęcie, jest w innym wieku, łączy ich miłość prawdziwa lub zakazana, wspólna przeszłość oraz Niechorze - przepiękne nadmorskie miasteczko.
Każdy z przedstawionych bohaterów przeżywa swoje problemy w bardzo różny sposób, a ogrom tłumiących się tam emocji udziela się czytelnikowi. Autorka świetnie wykreowała postacie i ich charakter.
Czy Boże Narodzenie to idealny moment na pojednanie się?
To bardzo dobre pytanie, w życiu codziennym większość odpowiedziałaby "tak". A jak tym razem będzie to z bohaterami powieści? Mamy tam dwie rodziny, które od lat są skłócone.
Czy uda im się zawrzeć nić porozumienia?
Tragiczne i chwytające wydarzenia w powieści wzruszą was do łez.
Jest to powieść, której większość akcji dzieje się w czasie przedświątecznych zawirowań. Skłócone rodziny, zakazana miłość, dążenie do celu oraz wielka, prawdziwa, ale głęboko ukryta miłość to główne tematy powieści, oczywiście z cało książkowym Bożonarodzeniowym wątkiem. Jest to pozycja, którą czyta się lekko, idealna do kocyka i gorącej czekolady, która sprawi, że zastanowisz się nad własnym życiem i postępowaniem.
Jest to powieść pełna zawirowań, niedowierzań i zaskakujących wydarzeń, która być może wzbudzi w tobie uczucia, których dawno w sobie nie czułaś.
Czy magia świąt istnieje?
Czy wierzysz w bożonarodzeniowy cud?
Czy jest to czas pojednań i wybaczenia?
Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w "Wigilijnej przystani"..
Chciałam jeszcze dodać, że wydawnictwo zrobiło naprawdę świetną robotę, Książka jest pięknie wydana, a bardzo świąteczna, klimatyczna okładka zapiera dech w piersi..
Polecam! | Sylwia Trojanowska | - pozostałe pozycje w naszej księgarni: |
|
Klienci, którzy kupili Wigilijna przystań, wybrali również: |
|
| |