Jak polubić samego siebie,
jak odzyskać poczucie celu,
jak nauczyć się w wiary w siebie,
jak odzyskać siłę,
jak nauczyć się być znów sobą,
jak odnaleźć się wśród ludzi,
jak nauczyć się myśleć pozytywnie,
jak zaprzyjaźnić się z własnym ciałem,
jak wyprostować poplątane emocje,
jak uporządkować chaos w duszy,
jak odzyskać wewnętrzną równowagę,
jak odnaleźć swoje miejsce w świecie,
jak porzucić dawne błędne przekonania,
jak odzyskać poczucie własnej wartości
i stać się wreszcie szczęśliwym człowiekiem.
Kurs pozytywnego myślenia. Kurs nowego myślenia o sobie i o świecie.
Co miesiąc nowa książka z nowymi ćwiczeniami
Autor | Beata Pawlikowska |
Wydawnictwo | Edipresse Polska |
Rok wydania | 2018 |
Liczba stron | 240 |
Format | 12.9x18.9 cm |
Numer ISBN | 9788381172882 |
Kod paskowy (EAN) | 9788381172882 |
Waga | 272 g |
Wymiary | 130 x 190 x 22 mm |
Data premiery | 2018.01.17 |
Data pojawienia się | 2017.12.14 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
"Trzeba na nowo zbudować swój system wartości. Wewnętrznie, w swojej własnej duszy".
Rzadko sięgam po publikacje, będące swojego rodzaju motorem do podejmowania działań; wyzwalające motywację i chęć zmian w życiu. Uważam, że każdy jest "panem swojego losu" i tylko dana osoba, ta najbardziej zainteresowana, powinna decydować o tym, co uznać na swojej życiowej drodze za priorytet, najwyższą wartość, do czego dążyć, jak się realizować itp. Czasem jednak można się w tym lekko pogubić; momentami trudno jest odnaleźć właściwą ścieżkę, odpowiedni tor, prowadzący prosto do wyznaczonego celu. I wtedy dobrze jest mieć pod ręką dobrą lekturę, która wiele uświadamia i naprowadza... Właśnie tam, gdzie powinno się być.
"Jestem pozytywnym wojownikiem" to już dwunasty tom z serii "Kursu pozytywnego myślenia" Beaty Pawlikowskiej; mój pierwszy. Muszę przyznać, że potrzebowałam tej książki. Bardzo. Wpadła mi w ręce w odpowiedniej chwili, w odpowiednim miejscu; gdy zastanawiałam się (i wciąż zastanawiam) nad pewnymi kwestiami dotyczącymi moich emocji, mojej hierarchii życiowej, punktu, do którego powinnam dążyć, tego, na czym powinnam się skupić, i co jest dla mnie tak naprawdę ważne. Pojawili się ludzie w moim otoczeniu bardzo doświadczeni przez los, gdzie moje wyimaginowane problemy wyblakły niczym łatwo ścieralny tusz. Doceniam bardziej to co mam wokół siebie. Trzymam mocniej przy sobie ludzi, na których mi zależy, i którym widzę, że zależy na mnie. Wyciągnęłam kilka konkretnych wniosków. Potrzebowałam kopniaka, który dała mi pani Pawlikowska. Niby kilka zdań, a jednak uderzyły. Z całą mocą.
Książka to zbiór rad na każdy dzień miesiąca. Codziennie rano wstawałam, otwierałam "Wojownika", zaznaczałam datę, chłonęłam słowa przeznaczone na dany moment, w przeznaczonym do tego miejscu pisałam to, co w duszy mi akurat grało, i szłam do pracy. Starałam się trzymać motta, które mi towarzyszyło, pamiętając, by myśleć o SOBIE, bo to JA jestem najważniejsza. I nie, wcale nie jestem EGOISTKĄ, która myśli tylko o czubku własnego nosa (choć może niektórzy tak uważają), ale jestem wartościową osobą, która idzie po swoje.
"Ja wreszcie oddycham, czuję ulgę i radość. Szukam w sobie dobra".
Niby zdania przeze mnie tu czytane są oczywistością; łapałam się na tym iż wmawiałam sobie "przecież ja to wiem!" - ale zatem... Dlaczego tak trudno mi przejść z tym w życiu do porządku dziennego? Dlaczego pozwalam innym ludziom ingerować w moje decyzje, moje postanowienia, moje marzenia, plany i zamiary? Dlaczego są osoby, które mogą narzucać mi swoje zdanie, podczas gdy ja kompletnie się z nim nie zgadzam? Czemu nie jestem bardziej asertywna? Czemu wydawało mi się, że może być ktoś, kto wmówi mi, że jest ważniejszy ode mnie? Czytając rady pani Pawlikowskiej uderzyłam się mocno w głowę, zdając sobie sprawę, co robię ze swoim życiem? Powinnam wziąć je za rogi i taranować toczące się pod nogami kłody, zamiast się ciągle nad sobą użalać i siedzieć w miejscu. Książka to ilustracje, cytaty, puste linijki na Twoje własne przemyślenia. To Ty tu rządzisz, publikacja ta bowiem to jedna wielka wolność. Autorka to pozytywny motor działań, uświadamiający, na co tak naprawdę w życiu zwracać uwagę.
Jak wspomniałam, rzadko sięgam po podobne lektury, jednak teraz już wiem, że naprawdę są potrzebne. Jeśli trafią w ręce w czasie, w którym tego potrzebujesz... Wykorzystaj to, weź jak najwięcej.
Ja wzięłam. PRZEDE WSZYSTKIM DWA SŁOWA.
Kocham Cię. Wypowiadane codziennie do lustra.
I tego Ci życzę.
www.ksiazkolubna.pl
„[...] Siła nie musi oznaczać przemocy. Żeby być wojownikiem, nie musisz kierować się prawem pięści" – te słowa, które zawarła w swojej powieści Becca Fitzpatrick, doskonale oddają ideę bycia wojownikiem. Osoba, która ma w sobie wewnętrzną odwagę, by iść przez życie w zgodnie ze swoimi wartościami i ideałami, która jest gotowa sprzeciwić się i zaprotestować wówczas, kiedy inni pokornie spuszczają głowy, która realizuje swoje plany nawet wtedy, kiedy wszyscy są temu przeciwni, kiedy nikt nie wierzy w ich powodzenie, to jednostka, którą warto podziwiać, z której śmiało można brać przykład. W świecie, w którym dużo zależy od opinii tłumu, w którym liczą się pozory, w którym mieć znaczy więcej niż być, trudno jest zachować wewnętrzną równowagę, trudno jest pozostać sobą. Konsekwencją poddania się presji, zachowywania się dokładnie tak, jak inni, jak oczekują tego od nas bliscy, przyjaciele, przełożeni, jest nieustanny niepokój, spadek pewności siebie, problemy zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Czy istnieje zatem szansa, by we współczesnych czasach chaosu, pozorów i gwałtownych zmian, pozostać sobą? By być szczęśliwym? By realizować siebie, swoje pasje, by wieść życie wojownika, który imponuje sobie i innym swoją wewnętrzną siłą?
O tym, jak stać się właśnie taką osobą, jak przetrwać wszystkie burze, idąc przez życie z podniesionym czołem, jak oddychać pełną piersią i czuć się dumnym z tego, kim się jest, pisze Beata Pawlikowska, w swojej książce „Jestem pozytywnym wojownikiem”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Edipresse nowość, to kolejna już książka z serii „Kurs pozytywnego myślenia”, autorstwa Beaty Pawlikowskiej. Autorka – dziennikarka, pisarka, podróżniczka, osoba o bogatym doświadczeniu życiowym, sama przeszła niewyobrażalną przemianę wewnętrzną, sama długo poszukiwała własnej drogi, zatem wszystkie wskazówki, rady zawarte w książce, a także przemyślenia, mają swoje źródła w przeszłości autorki. Pawlikowska pokonała długą drogę, a dzięki pracy nad sobą, nad mentalnymi wzorcami, fałszywymi przekonaniami na swój temat, była w stanie stać się tą osobą, którą jest obecnie – pozytywnym wojownikiem!
Autorka zachęca do tego, by codziennie rano przeczytać jeden tekst z książki i oznaczyć go datą. Ciężko jest jednak pracować z książką w ten sposób, mając ją w ręku po raz pierwszy, dlatego postanowiłam rozpocząć moją pracę z kursem „Jestem pozytywnym wojownikiem” od zapoznania się ze wszystkimi „lekcjami”, a następnie powrócić do lektury, krok po kroku (dzień po dniu), powtórnie zagłębiając się w słowa Pawlikowskiej, analizując je i pracując nad zmianą swojej osoby, a w konsekwencji – zmianą swojego życia.
Dzięki tekstom Pawlikowskiej dostajemy szansę, by zacząć doceniać siebie, bo przecież każdy z nas jest ważny, by zacząć wierzyć w siebie, czyli zostać swoim przyjacielem, by zostać dyrektorem swojego życia. Autorka zachęca nas do zaopiekowania się sobą, do zmiany swoich przekonań i konsekwentnego formułowania nowych, do uważnej obserwacji swoich emocji i co codziennego starania o to, co naprawdę chcemy robić. To tylko kilka z wielu tematów poruszonych w książce, które pomagają nam w miesięcznej pracy nad sobą. Ten swojego rodzaju kurs pozwoli nam zmienić swój sposób myślenia i … zostać pozytywnym wojownikiem. Wystarczy tylko wytrwać kilka tygodni, codziennie realizować podsunięte przez autorkę zadania, poddać swoje zachowania analizie, by dokonać przełomu w codzienności. Autorka zadbała też o miejsce na wnioski z dokonanej analizy – puste strony tylko czekają, by je zapełnić informacjami o sobie samym. Zatem, do dzieła wojownicy!