hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Wielkie Płaszcze. Tom 1. Ostrze zdrajcy”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Wielkie Płaszcze. Tom 1. Ostrze zdrajcy

Udostępnij
Wydawnictwo:
Seria wydawnicza:
Rok wydania:
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2022.04.18
29,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 36,90 zł

Opis od wydawcy

Wielkie Płaszcze. Sędziowie, bohaterowie… Zdrajcy…

Król nie żyje, Wielkie Płaszcze rozwiązano, a Falcio val Mond i jego towarzysze Kest i Brasti skończyli jako straż przyboczna szlachcica, który na domiar złego nie chce im płacić. Ale mogło być gorzej – ich chlebodawca mógłby leżeć martwy, podczas gdy oni musieliby bezradnie patrzeć, jak zabójca podrzuca fałszywe dowody wikłające ich w morderstwo. Chwileczkę? Przecież to właśnie się zdarzyło!

W najbardziej zepsutym mieście świata zawiązuje się spisek koronacyjny, a to oznacza, że wszystko, o co walczą Falcio, Kest i Brasti, może lec w gruzach. Jeśli tych trzech zechce przeciąć intrygę, ocalić niewinnych i wskrzesić Wielkie Płaszcze, będą musiały wystarczyć im rapiery w dłoniach i obszarpane skórzane odzienie. Dziś bowiem każdy arystokrata jest tyranem, każdy rycerz – bandytą, a jedyne, czemu można ufać, to ostrze zdrajcy.

AutorSebastien de Castell
WydawnictwoInsignis
Seria wydawniczaWielkie Płaszcze
Rok wydania2017
Oprawamiękka ze skrzydełkami
Liczba stron424
Format14.0 x 21.0 cm
Numer ISBN9788365315991
Kod paskowy (EAN)9788365315991
Waga406 g
Wymiary140 x 208 x 27 mm
Data premiery2017.05.25
Data pojawienia się2017.05.25

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
4,4
Star2Star2Star2Star2Star1
Liczba opinii:
7
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Całkiem dobre fantasy
2018.04.18 18:53
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Ostrze zdrajcy" to pierwszy tom serii "Wielkie płaszcze".Jaka była ta lektura?🤔 Powiem tak: mogła być lepsza, choć nie była zła😋 Główny bohater Falcio na początku trochę mnie irytował, ale potem przyzwyczaiłem się do jego stylu bycia, choć nie ukrywam, że jego tłumaczenia, co robi, jak walczy i dlaczego tak, a nie inaczej, trochę mnie wkurzały.

No właśnie... narracja. Mamy tu narrację 1-osobową i moim zdaniem niekorzystnie to wpływa na odbiór głównego bohatera. Naprawdę podczas lektury czułem się trochę tak, jakby był dzieckiem, któremu wszystko trzeba wytłumaczyć🙄 Także robienie durnia z czytelnika na minus😶

*

Sama fabuła też nie porwała mnie tak, jakbym się spodziewał. Oczekiwałem szalonych zwrotów akcji, pościgów i akcji rabunkowych - dostałem trochę chaosu i ogólnego rozgardiaszu. Zabrakło jakiejś ciekawej intrygi, tajemnicy, może większej interakcji między bohaterami🤨 No ale cóż, czytało się mimo wszystko całkiem okej. Sam język powieści na plus, a i czegoś nowego z dziedziny fechtunku można się było dowiedzieć😂 Jeśli lubicie awanturniczo-rycerskie klimaty w stylu "Trzech muszkieterów", może Wam się spodobać😉

Mimo wszystko to ponadprzeciętne fantasy, więc warto samemu się przekonać co do powieści😊

Zdjęcie użytkownika
Ostrze Zdrajcy - Recenzja
2018.04.17 19:22
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Ostrze zdrajcy" to wciągająca lekrura od której nie sposób się oderwać. Jestem pod dużym wrażeniem fabuły dopiętej na ostatni guzik. Powaga łączy się tutaj z humorem, co bardzo dobrze wpływa na czytanie tej książki. Opisy w tej książce są bardzo dobrze skonstruowane, zresztą jak cała historia. I chociaż na początku miałam pewne opory, że ta książka mi nie podejdzie, już po paru stronach obawy minęły. Postawa głównego bohatera jest godna podziwu, a jego odwaga i wola walki zdumiewająca. Potrafi zachować zimną krew nawet w trudnej sytuacji i wykazuje się intelektem. Silny, odważny, waleczny, mądry- prawdziwy bohater, prawda? Cały świat przedstawiony w tej książce jest inny, intrygujący i jedyny w swoim rodzaju. Z niecierpliwością czekam, aż będę mogła wziąć się za drugą część tej serii, ponieważ jestem zachwycona pierwszą. Mam nadzieję, że się nie zawiodę

Zdjęcie użytkownika
Ostrze zdrajcy. Wielkie Płaszcze. Tom 1
2018.04.08 21:54
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Król Paelis nie żyje, Wielkie Płaszcze rozwiązano, a jego członkowie zostali rozsiani po wszystkich księstwach. Trzech z nich - Falcio val Mond, Kest, Brasti - skończyło jako straż przyboczna parszywego szlachcica, który nie wypłaca im należnych pensji. Gdy okazuje się, że już gorzej być nie może ich pracodawca zostaje znaleziony martwy. Wszelkie tropy i fałszywe dowody podrzucane przez zabójcę prowadzą do tego nieszczęsnego trio. Chcąc oczyścić się z zarzutów i obalić spisek koronacyjny będą musieli wskrzesić Wielkie Płaszcze.

Pierwsze, co przyszło mi do głowy po skończeniu tej książki, to „czemu ja tyle zwlekałam z sięgnięciem po nią???”. Sebastien de Castell stworzył naprawdę fascynującą i ciekawą historię. Wydawać by się mogło, że fabuła jest już oklepana, ale nie! Ona wcale taka nie jest. Jest usiana nieprzewidywalnymi sytuacjami i zaskakującymi zwrotami akcji, która pędzi na łeb, na szyję. Mamy tutaj emocjonujące i trzymające w napięciu pojedynki, spiski i niemożliwe próby ich udaremniania. Bohaterowie są wspaniali, pełnokrwiści i barwni. Nie sposób ich nie lubić i nie kibicować ich wysiłkom, a naprawdę mają się, z czym mierzyć. Świat, z którym walczą jest posępny i mroczny. Panuje w nim bezprawie i samowolka arystokracji. Ci najbiedniejsi i najubożsi są upadlani i nieludzko traktowani. Autor postarał się o naprawdę wyrazisty klimat. „Ostrze zdrajcy” pochłonęłam w naprawdę błyskawicznym tempie i na szczęście mam już pod ręką kolejny tom. Zwariowałabym jakbym miała jeszcze czekać.

Zdjęcie użytkownika
RECENZJA | „Ostrze zdrajcy” Sebastien de Castell
2017.09.09 23:06
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Sebastien de Castell z wykształcenia jest archeologiem. Po czterech godzinach swojej pierwszej pracy wykopaliskowej doszedł do wniosku, że nienawidzi archeologii. Zajmował się branżą IT, karierą muzyczną, prawami obywatelskimi, był choreografem, nauczycielem i aktorem. Mieszka w Vancouver z żoną i dwoma kotami.*

Wielkie Płaszcze to sędziowie, którzy zapewniają ochronę praw wszystkim (niezależnie od stanu majątkowego, płci czy urodzenia). Jednakże w wyniku pewnych wydarzeń ta organizacja zostaje rozwiązana. Falcio wraz z dwójką przyjaciół starają się wskrzesić Wielkie Płaszcze oraz doprowadzić do porządku.

Książka została napisana lekkim językiem, dzięki czemu dzieło to czyta się naprawdę szybko. Sebastien ma przyjemny styl pisarski. Akcja bardzo często trzyma mocno w napięciu, bohaterzy ciągle wpadają w tarapaty.

Świat to nie romantyczny spektakl; nie składa się tylko z miłości i chwały.”

Ostrze zdrajcy to książka, której fabuła jest oryginalna. Wyróżnia się ona spośród wielu utworów fantastycznych. Autor pokazał, że fantastyka nie potrzebuje elfów, krasnoludów czy orków, a wystarczą np. rycerze. Oczywiście znalazło się miejsce dla magii, aczkolwiek nie jest jej jakoś bardzo dużo. To taki element, który dodaje smaczku książce. Nie raz i nie dwa udało się autorowi mnie zaskoczyć.

Pierwszą wadą tej powieści jest to, że główni bohaterzy niemal bez szwanku wychodzą z opresji, w które ciągle wpadają. Prowadzi to do nudnych i przewidywanych momentów. Kolejny mankament to to, że o jednej postaci, które pełni rolę narratora wiemy bardzo dużo, ale o innych bohaterach już znacznie mniej.

„Ja przegrywałem wielokrotnie i coś w tym było: w ten właśnie sposób uczysz się, o co naprawdę idzie gra.”

Bardzo spodobał mi się pomysł autora i jego wykonanie. Z pozoru prosta, a wręcz banalna historia stała się czymś, co zapiera dech w piersiach i sprawia, że ciężko jest się od czytania oderwać.

Ubolewam trochę nad tym, że wykreowany przez autora świat nie został jakoś bardzo przedstawiony czytelnikowi. Opisy miejsc otaczających bohaterów są dość skąpe, a to chyba dlatego, że narratorem jest facet.

Książka jest przepełniona humorem, który nadaje lekkości i większego luzu. Nie jest on jakiś wyrafinowany. Raczej za jego sprawą pojawia się banan na twarzy, a nie jakieś wybuchy śmiechu.

Opisy walk są szczegółowe. Gdy czyta się książkę, to ma się wrażenie, że uczestniczy się w nich. Są bardzo realistyczne i dynamiczne.

Jeden z ważniejszych bohaterów, Falcio val Mond, jest mężczyzną, dla którego najważniejsze jest prawo. Bardzo dobrze włada rapierem. Zachowaniem przypomina trochę średniowiecznego rycerza. To postać, którą od razu polubiłem.

Jestem usatysfakcjonowany lekturą tej powieści. To kawał dobrej literatury fantastycznej, który każdy szanujący się fan tego gatunku znać powinien. Zniecierpliwiony czekam na kolejny tom, który, mam nadzieję, bardziej przybliży mi sylwetki pozostałych bohaterów oraz odkryje dotąd nieodkryte części świata.

Zdjęcie użytkownika
Ostrze Zdrajcy
2017.07.13 20:14
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Byli bohaterami, a teraz są zdrajcami i najgorszymi szumowinami. Wielkie Płaszcze służyli królowi, którego nie uratowali przed zamachem. Jego głowę zatknięto na pice, a sami zostali ułaskawieni, ale za jaką cenę? Trattari, obdarte peleryny – teraz tak ich zwą, co równa się najgorszym obelgom. Tristia znajduję się pod rządami bestialskich książąt. Falcio val Mond, były Wielki Płaszcz wraz z dwoma kamratami - Kestem oraz Brastem służą arystokracie, a raczej służyli, bo został on brutalnie zamordowany przez tajemniczą kobietę, która wrobiła ich w popełnione przestępstwo. Jak się okazuję śmierć ich pracodawcy zwiąże się z szeroko zakrojonym spiskiem, a oni znajdują się w samym jego centrum…

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o muszkieterach jeśli nie z książki Dumasa, to z filmów, które pojawiały się na przestrzeni lat. Moja wiedza niestety ogranicza się do ekranizacji, ale uwielbiam klimat tych filmów – szlachetnych wojowników, niezłomną przyjaźń i masę pojedynków na szpady. „Ostrze zdrajcy” posiada wszystkie te elementy, jednak jak na literaturę fantasy przystało, nie mogło zabraknąć w niej odrobiny magii.

Jednak na największe pochwały zasługuje Falcio val Mond. Nie jest on postacią, której wszystko wychodzi i która nie ma momentów zwątpienia czy załamania. Ma bardzo mocne zasady moralne, których stara się przestrzegać nawet w momencie, gdy kraj jest na skraju upadku i zdemoralizowania. Nieraz czuję się bezsilny w obliczu kolein, jakie los stawia na jego drodze. Ze względu na to, że „Ostrze zdrajcy” zostało napisana w narracji pierwszoosobowej reszta postaci nie została tak dobrze uchwycona, ale na pewno na uwagę zasługują Kest oraz Brast, którzy niezłomnie tkwią przy swoim przyjacielu. Sprzeczki między tą trójką były fenomenalne i niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.

Ostrze zdrajcy” jest książką brutalną, co uważam za wielki plus, gdyż dzięki temu jest bardziej autentyczna. Walki są wyjątkowo dynamiczne, ociekają brawują i sporą dawką emocji. Czasami miałam wrażenie, że są zbyt przerysowane i przeidealizowane wręcz do mitycznych proporcji. To takie bitwy, o których bard nie wstydziłby się zaśpiewać. Poza tym autor skupił się tylko na intrygach i knowaniu, przez co brakowało mi szerszego obrazu świata przedstawionego, ale mam nadzieję, że kolejne tomy nieco mi to zadośćuczynią.

Akcja książki momentami jest nierówna – głównie w pierwszej połowie, gdzie wydarzenia wybuchają ze zdwojoną siłą, by za chwile mocno opaść i wręcz nużyć, ale na szczęście w drugiej części nie było już takich przestojów i akcja gnała na łeb na szyję, a zaskoczenia goniły zaskoczenia. Samo zakończenie było niemałym szokiem i wręcz czuję przemożny smutek, że nie mogę od razu sięgnąć po drugi tom, aby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów.

Ostrze zdrajcy” to świetna książka rozrywkowa z dużą dawką humoru i nutką melancholii. Autor stworzył świat przesiąknięty intrygami oraz obłudą, gdzie przy życiu zostają tylko najsilniejsi i na pierwszy rzut oka nie ma miejsca dla bohaterów. Oni wyginęli wraz ze śmiercią króla. Poddani się temu podporządkowują, bo czy maja wybór? Jest to książka o walce o lepszy, mniej zepsuty świat, o niezłomnym harcie ducha i o rodzeniu się legendy. Czy Wielkie Płaszcze powstaną?

http://houseofreaders.blogspot.com/

Zdjęcie użytkownika
Płaszcz i szpada powracają!
2017.06.25 15:53
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Mały (wielki?) powrót w literacką tematykę spod znaku płaszcza i szpady? Jestem za!

Ależ dawno nie miałem okazji czytać czegoś takiego!... :) Dumas... "Trzej muszkieterowie"... kiedyż to było?... Całe wieki temu. Dziś, choć trochę inaczej (po namyśle - więcej niż trochę inaczej) miałem okazję powrócić nieco do tych klimatów za sprawą "Ostrza zdrajcy". I był to całkiem przyjemny powrót :) Nieco awanturnicza, szybka fabuła, klingi, szczęk oręża, intryga, fajni bohaterowie - o to chodziło!

Król nie żyje, Jego trzech wiernych rycerzy posądzono o zdradę - choć król nie żyje (a w zasadzie zwłaszcza dlatego), chcą zmyć z siebie tę hańbę. I oskarżenie. Już sama kanwa tego pomysłu niesie ze sobą cudowne możliwości fabularne. Świetnie zresztą wykorzystane przez de Castella. Powieść napisano z polotem, fantazją i fajną, płynną akcją - takie właśnie powinny być tego rodzaju powieści! Autor dobrze odrobił zadanie domowe. Szczerze? Nie nudziłem się ani przez chwilę :)

Co tu więcej mówić - ta książkowa nowość, nie dość że jest świeża, to do tego dobrze napisana. Cokolwiek to dla kogo oznacza - dla mnie znaczy to tyle, że spędziłem miło czas. A o to w czytaniu książek chodzi, czyż nie? :) Przy tym była mała nutka nostalgii i uśmiech na nieuchronne wspomnienie Dumasa i muszkieterów :) Całe szczęście, że to nie koniec - "Ostrze zdrajcy" to pierwszy z kilku tomów nieźle zapowiadającego się cyklu, cała zabawa więc przede mną. Mam nadzieję, że również przed Wami :)

Zdjęcie użytkownika
Ostrze zdrajcy
2017.05.26 09:09
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Jakoś tak ciepło w sercu mi się robi, kiedy widzę, że jakaś książka ma naprawdę mocną kampanię marketingową. Od razu wraca mi wiara w ludzkość i nachodzi człowieka takie spostrzeżenie, że jeszcze czytelnictwo w tym naszym kraju nie przepadło, skoro tworzy się tak spore reklamy. Dokładnie takie myśli przechodziły mi przez głowę, gdy widziałam dosłownie na każdym kroku informacje na temat Ostrza Zdrajcy - pierwszej książki w naszym rodzimym przekładzie, spod pióra Sebastiena De Castella. Z początku niepozornie pojawiały się pierwsze informacje nęcące ciekawość, później bannery na stronach internetowych, by w ostateczności z grubej rury ruszyć na targach książki w Warszawie, gdzie uzbrojeni jegomoście rozdawali próbki owej powieści, i to w całkiem zgrabnych torbach z okładkową grafiką. Równie uderzający jest fakt, że książka ta niejednokrotnie wspominana jest jako odpowiedź na Trzech Muszkieterów, dlatego też nabuzowana myślą, że czeka mnie naprawdę świetna przygoda, postanowiłam po nią sięgnąć, gdy tylko nadarzy się okazja.

Ostrze zdrajcy wprowadza nas w świat, w którym od lat toczy się konflikt o władzę. Książęta zabili króla, zyskując przy tym możliwość stanowienia własnego prawa na należnych im ziemiach, a królewska organizacja Wielkich Płaszczy straciła swój dawny blask. To właśnie z jej członkami przeżyjemy przygodę na łamach książki. Falcio, Kest i Brasti po pięciu latach od śmierci swego pana starają się związać koniec z końcem, byleby tylko przetrwać kolejny dzień. Całkiem przypadkowo zostali wciągnięci w pewien spisek, i jak to w życiu bywa cała wina została zrzucona właśnie na ową trójkę. Starają się rozwikłać sprawę zarzuconego im morderstwa, przy okazji wpadając w jeszcze większe tarapaty niż poprzednio i na tym chyba poprzestanę, bo jak zacznę wyjaśniać przebieg poszczególnych zajść, to zdradzę Wam wszystkie najlepsze smaczki!

Jeśli czytacie ten tekst w dniu jego ukazania się na łamach mojego bloga, to wiedzcie, że mimo upływu czasu, w dalszym ciągu czuję adrenalinę. Matko, tę książkę czytałam jednym tchem i z trudem było mi przestać! Sposób w jaki Sebastien De Castell opisuje wydarzenia, te genialne wstawki z retrospekcjami i sceny walki (w szczególności sceny walki!), tworzą mieszankę tak wybuchową, że kiedy już było po wszystkim, kiedy odłożyłam tytuł na bok, złapałam się za głowę i rzuciłam cicho "co ja właśnie przeczytałam". Czuć tutaj ewidentną inspirację Trzema Muszkieterami, jednak w tym przypadku rolę narratora odgrywa sam Falcio, który nie dość, że wprowadza do swego umysłu i rozważań podczas trwania bieżącej akcji, to jeszcze raczy nas wspomnieniami, które przypominają mu się w określonych sytuacjach. Tego typu zabieg wyśmienicie sprawdza się w tłumaczeniu zawiłości historii naszych trzech towarzyszy w sposób lekki i nie kolidujący z fabułą. Szczególną sympatią darzyłam właśnie fragmenty z przytaczanej przeszłości, gdyż niekiedy w swych opisach przypominały baśń, bądź wywód barda z odpowiednio podkoloryzowanymi fragmentami. Prawie każda wypowiedź bohaterów jest swoistą grą słów i niedopowiedzeń, dzięki czemu to czytelnik jest stawiany przed zadaniem odpowiedniego zinterpretowania tekstu i w ten sposób każdy może odebrać tę książkę zupełnie inaczej. W branży growej jest takie świetne słowo, które opisuje "wtopienie się" w świat i rozgrywające w nim wydarzenia. Chodzi mi dokładnie o "immersję" i muszę przyznać, że Sebastien De Castell jest mistrzem w tej dziedzinie. Sceny walki są niesamowicie realistyczne, dynamiczne i ciekawe. Po prawdzie prawie cała książka to jedna wielka scena walki, jednak nie martwcie się - żadna bitwa nie jest taka sama, a sposoby pokonania wrogów są niekiedy tak finezyjne i zarazem przezabawne, że lepsze to od czytania o kolejnych intrygach. Podoba mi się również fakt, że żaden z bohaterów nie gra roli pierwszoplanowej w rozgrywających się wydarzeniach. Zdecydowanie można odczuć, że świat poradziłby sobie bez tej trójki i trwałby dalej niezależnie od tego, czy by im się powiodło, czy też nie. Mimo to, każda wykreowana osoba ma swój niepowtarzalny charakter i cel w życiu, przedstawiony w sposób tak dobitny i skrajny, że nikt, ale to absolutnie nikt nie jest pominięty. Muszę też wspomnieć, że osoba Krawcowej ma swoje szczególne miejsce w mej pamięci, bo bezlitośnie rozgromiła wszystko i wszystkich na łamach powieści, w wyniku czego zbierałam szczękę z podłogi za każdym razem, gdy tylko wkraczała do akcji.

I cóż mogę Wam powiedzieć? Zatkało mnie, moi drodzy, bo Sebastien De Castell jest mistrzem budowania nastrojów oraz ich nagłej zmiany. Jestem zauroczona tą książką do głębi i to w tak dużym stopniu, że mam gorącą nadzieję, iż kiedyś uda się tę serię przerzucić na duży ekran, bądź pod postacią serialu (tę formę nawet wolałabym bardziej). Kupujcie, pożyczajcie, czytajcie, bo zdecydowanie warto. Szykuje się nam bowiem ewidentny pretendent do miana książki roku i najlepszego tytułu fantasy ostatnich lat! Teraz z bólem w sercu zostaje mi tylko czekać do kolejnej części i mam szczerą nadzieję, że nie aż tak długo, gdyż już teraz tęsknię za moimi trzema wielkimi płaszczami.

Inne recenzje znajdują się na blogu : www.mojabooktopia.blogspot.com

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Wielkie Płaszcze. Tom 1. Ostrze zdrajcy”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0

Sebastien de Castell – pozostałe pozycje

The Malevolent Seven - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
The Malevolent Seven
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2024.02.27
Cena sugerowana
przez wydawcę: 81,00 zł
72,90 zł
Wielkie Płaszcze. Tom 4. Tron tyrana - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,99 zł
31,99 zł
Wielkie Płaszcze. Tom 3. Krew Świętego - zdjęcie
Schowek
Księgarnia - Przybliżenie
Cena sugerowana
przez wydawcę: 39,99 zł
31,99 zł
Wróć do góry