Przedstawiamy piąty tom humorystycznej serii familijnej o perypetiach dwóch sióstr: nastoletniej Wendy i o kilka lat młodszej Marine
Nie ma to jak zrobić siostrze głupi dowcip! Co tam, że nabije sobie guza i się wścieknie. Zaraz złość jej przejdzie, a jutro to ona odwdzięczy się kawałem. Tak właśnie wygląda życie dwóch sióstr, które każdego dnia wymyślają coś szalonego. Gorzej, jeśli zabawa kończy się założeniem gipsu, ale nawet z nogą wyglądającą jak pożyczona od mumii można robić niesamowite sztuczki – czy to w domu, czy w szkole, czy na ulicy. W dodatku człowiek znajduje się w centrum uwagi i wszyscy chcą mu pomagać.
Jednostronicowe historie o dwóch siostrach są tworzone przez scenarzystę Christophe'a Cazenove'a (autora tekstów do niemal 40 serii humorystycznych dla dzieci i dorosłych) oraz scenarzystę i rysownika Williama Maury'ego, który oprócz Sisters zajmuje się kolorowaniem plansz do kilku innych cykli.
Autor | Christophe Cazenove, William Maury |
Wydawnictwo | Egmont - komiksy |
Seria wydawnicza | Sisters |
Rok wydania | 2016 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 48 |
Format | 21.5 x 29.0 cm |
Numer ISBN | 9788328118294 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328118294 |
Waga | 220 g |
Wymiary | 290 x 215 x 4 mm |
Data premiery | 2016.12.06 |
Data pojawienia się | 2016.12.06 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Francuska produkcja jest tak dobra, że aż szkoda, iż każdy tom nie jest dłuższy. Dwie tytułowe siostry - starsza Wendy i młodsza Marine - rozbawiają do łez, a ich perypetie poznaje się z niekłamaną ciekawością i uśmiechem pt. "na co też tym razem wpadną" ;) Przesympatyczna rzecz :)
Mocną stroną komiksu jest - prócz humoru - szata graficzna, znakomite oddanie realiów życia nastolatków i ich świata, tak bardzo złożonego, pełnego problemów, dylematów, rozterek... Przedstawienie tych wszystkich spraw w pełen humoru sposób, przy jednoczesnym doborze sióstr jako bohaterek jest strzałem w dziesiątkę. Naprawdę przyjemnie się ten komiks czyta.
Gorąco polecam!
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
http://cosnapolce.blogspot.com/2017/01/sisters-5-w-centrum-uwagi-christophe.html
Zapraszam!
Seria"Sisters" zyskała sporą popularność we Francji, ale nie tylko. Cykl o zwariowanych siostrach doczekał się licznych wznowień i zawsze cieszył się zainteresowaniem. Nie tylko maniaków komiksowych.
Piąty tom cyklu, to kolejne przygody dwóch sióstr. Jedna prawie dorosła, druga jest przesympatyczną małą dziewczynką. Tutaj miłość i złość na tą drugą, to niemalże współdzielone uczucia. Mimo tego, że młodsza, jest oczywiście małą złośliwą jędzą, nie przeszkadza jej to w tym, że jak chce potrafi sobie zjednać starszą siostrę. Która mimo tego, że jak twierdzi, nienawidzi swojej małej siostry, świata poza nią nie widzi.
Zabawna i przesympatyczna opowieść. Komiks składa się z serii nie powiązanych ze sobą historyjek. Łączą je tylko bohaterki i miejsca, w których dzieje się cała akcja. Myślę, że ta obrazkowa historia rozbawi największego nawet ponuraka, dlatego polecam.
To już piąty tom „Sisters”, humorystycznej francuskiej serii komiksowej, a to oznacza, że przed nami jeszcze tylko cztery albumy z przygodami dwóch niesfornych sióstr. Z drugiej strony to wciąż aż cztery albumy, zabawa więc szybko nie ustanie. A ta jest naprawdę niezła, sympatyczna i oferująca porcję humoru tym młodszym, jak i również starszym czytelnikom.
Wendy i Marine to siostry. Wendy jest już nastolatką, Marine pozostaje wciąż dzieckiem. Łączy je tak wiele, jak różni. Miłość i nienawiść w ich przypadku wydają się synonimami, bo dziewczyny wprost uwielbiają robić sobie psikusy, wchodzić wzajemnie w drogę i za wszelką cenę gnębić i poniżać tę drugą. Nie jest więc lekko, łatwo też nie, ale ile niesie zabawy! Tym razem Marine ma złamaną nogę i gips staje się kolejną rzeczą do wykorzystania w walce. Niestety na nodze nie pozostanie już na zawsze, a to duża starta, skoro tyle osób tak ładnie się na nim podpisało i ozdobiło go swoimi rysunkami. Czy z tej sytuacji da się wybrnąć? I jakie jeszcze kłopoty czekają na nasze szalone siostry? O tym przekonacie się sięgając po ten album.
Jeśli miałbym w skrócie scharakteryzować „Sisters”, powiedziałbym że to taka dziewczyńska wersja „Kida Paddle”. Bo siostry grają. I to nie tylko na nerwach swoich oraz otoczenia, ale również na konsoli. Jednakże to tylko jedna z wielu rzeczy, jakimi się zajmują. Sprzątanie w domu, lekcje, wyjście na spacer, ślizgawka… Im nie trzeba wiele, by się śmiać. Albo płakać. I każdą, najprostszą nawet rzecz, potrafią przekuć w przygodę i pretekst do spłatania jakiegoś figla, ewentualnie sposób na małą katastrofę.
Każda strona tomu to jedna samodzielna humorystyczna opowiastka. Tak samo jak każdy album z siostrami w roli głównej to samodzielna publikacja. Nie martwcie się więc, że nie czytaliście poprzednich części i nie będziecie wiedzieć o co chodzi, zaczynając swoją lekturę od tomu piątego nie stracicie nic z zabawy, jaką oferuje „W centrum uwagi”. Żartów i dowcipów nie brakuje, wprawdzie są tym razem nieco mniej cięte i lżejsze, ale nadal bawią i poprawiają nastrój.
Całość natomiast została zilustrowana w bardzo uroczy i kolorowy sposób. Kreska (co przypominam od początku recenzowania tej serii) przypomina „Titeufa” (pamiętacie te komiksy, niby dla dzieci, a z całkiem ostrym pazurem?), ale jest nowocześniejsza; szczególnie pod względem nakładanego komputerowo koloru. Nie zabrakło także wstawek z okładkami czy plakatami filmowymi, a bardziej obeznani z komiksami znajdą w tle kilka drobiazgów stanowiących puszczanie do nich oka, w tym również okazjonalny występ pewnego kultowego bohatera.
Podsumowując: warto. Oczywiście głównie dla młodych czytelników (nie tylko czytelniczek), ale jak to bywa z dobrymi komiksami humorystycznymi, wiek odbiorcy to rzecz umowna i każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Przyjemnie napisane, ładnie narysowane i tak samo przy okazji wydane. Polecam.