hamburger
Menu
Kategorie
Kategorie
Wyszukaj „Zapach lawendy”
Książki
Zabawki
Gry
Puzzle
Papiernicze i szkolne
Muzyka
Audiobooki

Zapach lawendy

Udostępnij
Niedostępny
Produkt niedostępny
ostatnio dostępny: 2023.09.19
26,99
Cena sugerowana przez wydawcę: 36,99 zł

Opis od wydawcy

Lato na południu Francji. Zapach ziół i kwiatów odurza jak mocne wino. Słońce wyostrza kolory i zmysły. Tutaj niektórym udaje się zapomnieć o kłopotach, a inni chyba nie mogą bez nich żyć.

Gorące lato:

Opromieniony słońcem stary dom, otoczony ogrodem, a w nim ich dwoje. Ella mieszka tu na stałe, Sebastien wpadł tylko na chwilę. Dla niej to bezpieczny azyl, dla niego powrót do bolesnych wspomnień. Oboje samotni, nagle odkryją radość płynącą z bliskości.

Miodowy miesiąc w Prowansji:

Billie od dawna kocha swojego szefa. Gdy zostaje jego żoną, mogłoby się wydawać, że wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak okazuje się, że czasami spełnienie marzeń nie daje satysfakcji, a nawet powoduje spore komplikacje. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszej poważnej kłótni między małżonkami.

Na południu Francji:

Sofie kocha męża, ale gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać wyjaśnień. Skoro Lucas ją zdradził, wspólne życie nie ma sensu. Upokorzona znika bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu latach. Chce wyrównać rachunki i na zawsze zamknąć ten rozdział. Proponuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji.

AutorNina Harrington, Lynne Graham, Amanda Browning
WydawnictwoHarperCollins Polska
Rok wydania2016
Oprawamiękka
Liczba stron416
Format12.5 x 20.0 cm
Numer ISBN9788327621566
Kod paskowy (EAN)9788327621566
Waga332 g
Wymiary125 x 200 x 27 mm
Data premiery2016.05.25
Data pojawienia się2016.05.25

Produkt niedostępny!

Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Średnia ocen:
3,8
Star2Star2Star2Star2Star0
Liczba opinii:
24
Dodaj opinięDodaj opinię
Opinie innych użytkowników:
Zdjęcie użytkownika
Lekkie romansidło, idealna wakacyjna lektura. Dobra historia na odprężenie.
2016.08.08 01:44
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Zapach lawendy Lynne Graham, Amanda Browning, Nina Harrington

Informacje szczegółowe :

tłumaczenie: Andrzej Szydłowski, Kamil Maksymiuk-Salamoński, Monika Wiśniewska

tytuł oryginału The Last Summer of Being Single. A Stormy Greek Marriage. The Millionaire's Marriage Revenge

data wydania: czerwiec 2016

liczba stron: 416

wydawnictwo: HarperCollins Polska

Kilka słów o fabule:

Gorące lato

Ella wraz synkiem mieszka i pracuje w uroczym domku otoczonym malowniczym krajobrazem.

Seb wpadł tu tylko na chwile, lecz zagadki z przeszłości nie pozwalają mu opuścić tego miejsca. Mężczyzna nagle uświadamia sobie, że czuje coś do Elli.

Lynne Graham - Miodowy miesiąc w Prowansji

Billie kocha swojego szefa. Gdy para bierze ślub, mogłoby się wydawać, że dziewczyna wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak jej wyobrażenie o wspólnym szczęściu odbiega od rzeczywistości. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszego poważnego starcia pomiędzy małżonkami.

Amanda Browning - Na południu Francji

Sofie kocha męża, lecz gdy dostaje zdjęcia, dowodzące zdrady jej ukochanego, nie chce słuchać wyjaśnień. Bez słowa pakuje walizki i wyjeżdża. Lucas odnajduje ją po sześciu latach. Wtedy ich relacje jeszcze bardziej się komplikują.

Moja opinia:

Książka to zbiór trzech opowiadań napisanych przez różnych autorów. Są to króciutkie historyjki miłosne z piękną Francją w tle.

Lekkie romansidło, idealne czytadło podczas podróży. Wszystkie opowieści są do siebie podobne, nie wnoszą nic przełomowego i odkrywczego do naszego życia, mają natomiast zapewnić nam kilka chwil rozrywki. Jest w nich wiele schematów i nierealnych sytuacji, lecz pojawiają się też intrygi. Styl pisania autorek nie jest odkrywczy, ale za to lekturę niezwykle szybko się czyta. Jest to pozycja, przy której możemy się zrelaksować i wypocząć. Nie radzę nastawiać się na mnóstwo zwrotów akcji i zaskakujących momentów, bo książka ich nie ma. Historia zdecydowanie dla pań.

Oprawa graficzna:

Okładka przedstawia ładne zdjęcie stolika z lawendą. Jak dla mnie jest neutralna, ani nie powala, lecz też nie odtrąca czytelnika.

Komu może się spodobać ?

Jeśli lubicie powieści typu Harlequin lub macie ochotę na coś niezobowiązującego, to książka zdecydowanie dla was.

Cytaty:

,,Co prawda w tej chwili nie wyobrażała sobie życia bez niego, lecz wierzyła, że z upływem czasu stanie się silniejsza, rany się zagoją, a życie będzie się toczyć dalej.''

Ocena:

6,5/10

Podsumowanie:

Lekkie romansidło, idealna wakacyjna lektura. Dobra historia na odprężenie.

http://fluff-my-life-my-amazing-story.blogspot.com/2016/08/69-zapach-lawendy-lynne-graham-amanda.html

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.07.08 15:34
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

„Lato na południu Francji. Zapach ziół i kwiatów odurza jak mocne wino. Słońce wyostrza kolory i zmysły. Tutaj niektórym udaje się zapomnieć o kłopotach, a inni chyba nie mogą bez nich żyć.”

Zapach lawendy” to zbiór trzech opowiadań „Słoneczne lato” Niny Harrington, „Miodowy miesiąc w Prowansji” Lynne Graham oraz „Na południu Francji” Amandy Browning. Zapraszam na recenzję.

„Słoneczne lato”

Sebastien po długiej przerwie przyjeżdża do swojego rodzinnego domu, na sześćdziesiąte urodziny swojej macochy. Jest to dla niego powrót do bolesnych wspomnień, jednak na miejscu poznaje Ell, kobietę, która znalazła tu azyl i teraz opiekuje się domem. Ella jest inna niż wszystkie kobiety, z którymi do tej pory spotykał się Sebastien. Co wyniknie z tego spotkania?

„Miodowy miesiąc w Prowansji”

Billie i Aleksieja poznajemy w dniu ich ślubu. Wcześniej Billie była sekretarką tego władczego mężczyzny i cały czas się w nim podkochiwała. Jak się okazuje mają nawet razem dziecko, o którym Aleksiej nic nie wie, gdyż po nocy z kobietą uległ wypadkowi i stracił pamięć. Billie musi powiedzieć mężowi prawdę. I tak najpiękniejszy dzień w życiu tej dwójki zmienia się w koszmar. Czy warto mieć przed sobą sekrety?

„Na południu Francji”

Kiedy Sofie dowiedziała się, że jej mąż ją zdradza postanowiła odejść. Kiedy już względnie ułożyła sobie nowe życie, na horyzoncie pojawia się mąż. Czy ich spotkanie to rozliczenie z przeszłością? Lucas proponuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji. Czy to dla nich kolejna szansa?

Trzy różne autorki, trzy różne opowiadania przenoszą nas do słonecznej Francji. Przyznam się szczerze, że zbytnio nie lubię czytać krótkich opowiadań, wolę dłuższe historie. Jednak w tym przypadku zostałam miło zaskoczona, gdyż każda z autorek umiejętnie przeniosła mnie na karty swego opowiadania.

Każda z tych historii jest zupełnie o czymś innym i każda napisana jest lekkim stylem, więc bez problemu przenosimy się do świata naszych bohaterów. A bohaterowie są naprawdę bardzo dobrze przedstawieni, to indywidualności, których życie nie zawsze przedstawia się w różowych kolorach. Lecz oni się nie poddają, bo przecież zawsze warto mieć nadzieję.

W opowiadaniach tych nie wieje nudą, cały czas coś się dzieje. Autorki postarały się o to by zaciekawić czytelnika na każdej stronie. Tym bardziej, że skupiają się one na rzeczach ważnych, nie ma niepotrzebnych wątków, które mogłyby nas nużyć. Jest po prostu idealnie.

Jeżeli jesteście fanami lekkich romansów, to ta książka jest dla Was wręcz idealna i po prostu obowiązkowa. Jestem przekonana, że Wam się spodoba i spędzicie przy niej wspaniałe popołudnie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.

Zdjęcie użytkownika
Trzy w jednym
2016.07.03 20:24
Ocena:
1,0
Star2Star0Star0Star0Star0

"Lato na południu Francji. Zapach ziół i kwiatów odurza jak mocne wino. Słońce wyostrza kolory i zmysły. Tutaj niektórym udaje się zapomnieć o kłopotach, a inni chyba nie mogą bez nich żyć."

Trzy mikropowieści w jednej książce. Trzy opowieści o miłości. Trzy autorki i ich spojrzenie przez pryzmat uczuć na słoneczną Francję.

Bardzo rzadko czytam typowe romanse, a taką książką jest właśnie Zapach lawendy. Jest to romansidło, nawet trzy romansidła w typu Harlequinów. Z reguły szkoda mi czasu na tego typu powieści. W końcu jest tyle innych świetnych książek do przeczytania. Ale ponieważ mamy lato, pomyślałam, że taka odmiana może dobrze mi zrobić. Niestety, otrzymałam trzy historie przewidywalne do bólu. Jestem teraz pewna, że to nie są powieści dla mnie. Nie jestem w stanie rozkochać się w takiej literaturze.

"Gorące lato – Opromieniony słońcem stary dom, otoczony ogrodem, a w nim ich dwoje. Ella mieszka tu na stałe, Sebastien wpadł tylko na chwilę. Dla niej to bezpieczny azyl, dla niego powrót do bolesnych wspomnień. Oboje samotni, nagle odkryją radość płynącą z bliskości."

Jedno co dobre, to muszę przyznać, że te opowieści czyta się błyskawicznie. Jest to zasługą nieskomplikowanej historii i mnóstwa dialogów. Nie jestem zaskoczona, że Zapach lawendy nie przypadł mi do gustu. W końcu nigdy nie przepadałam za Harlequinami. Kiedyś koleżanka pożyczyła mi dwa. Przeczytałam pierwszy, a drugi tylko zaczęłam, stwierdzając, że czytam to samo, tylko bohaterowie się zmienili.

"Miodowy miesiąc w Prowansji – Billie od dawna kocha swojego szefa. Gdy zostaje jego żoną, mogłoby się wydawać, że wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak okazuje się, że czasami spełnienie marzeń nie daje satysfakcji, a nawet powoduje spore komplikacje. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszej poważnej kłótni między małżonkami."

Otrzymałam trzy w jednym (jak szampon lub kapsułki do prania). Trzy mikropowieści po niespełna 140 stron każda. Tematyka podobna i przykro mi to pisać, nieciekawa i nic nie wnosząca. Teraz wiem już na pewno, że nieprędko (jeśli w ogóle) wezmę do ręki następny romans.

"Na południu Francji – Sofie kocha męża, ale gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać wyjaśnień. Skoro Lucas ją zdradził, wspólne życie nie ma sensu. Upokorzona znika bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu latach. Chce wyrównać rachunki i na zawsze zamknąć ten rozdział. Proponuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji."

Wydawać by się mogło, że to nawet ciekawe, jak czyta się opisy na okładce. Mnie jednak te opowieści nie porwały i nie przekonały. Takie historie mogą się wydarzyć jedynie w książce lub filmie. Prawdziwe życie jest zdecydowanie inne. Być może nie powinnam brać tej książki do recenzowania, ale nie mogłam się oprzeć. Teraz wiem, że popełniłam błąd.

Dla kogo Zapach lawendy? Zdecydowanie dla kobiet; dla wielbicielek bardzo przewidywalnych romansów; dla pań, które lubią nieskomplikowane opowieści; dla czytelniczek, które chcą spędzić popołudnie, nie zagłębiając się w ambitniejszą literaturę. Powieść świetnie nada się na bezmyślne leniuchowanie w lipcowym słońcu.

http://monweg.blogspot.com/2016/07/zapach-lawendy-nina-harrington-lynne.html

Zdjęcie użytkownika
Lekka lektura na lato
2016.06.30 13:59
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Zapach lawendy to lekka lektura na ciepłe, wakacyjne dni. Nie wzbudza w czytelniku emocji, nie zmusza do refleksji, ale sprawia, że miło spędzamy wieczór, możemy się przy niej zrelaksować i przenieść do ciepłej, pachnącej i klimatycznej francuskiej prowincji. Polecam przede wszystkim czytelniczkom lubiącym lekkie, aczkolwiek ciekawe opowiadania, charakteryzujące się unikalnym klimatem i ciepłem.

http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/06/francja-panswto-miosci-zapach-lawendy.html

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.06.30 12:36
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

W lekturze czekają na Was trzy zmysłowe, ciepłe historie idealne na popołudni relaks czy poprawę humoru. Fabuła lektury przenosi na południe Francji, gdzie zapach ziół miesza się z tym słodkim urokiem kwiatów. Słońce razi w oczy a czytelnik rozpływa się w całym tym urokliwym klimacie, który już kusi wyrwaniem się choćby na moment w wakacyjną podróż. Sama lektura jest też idealna na zabranie jej wraz ze sobą w podróż: styl autorek jest lekki i przyjemny jak letnia bryza, więc całość komponuje się z wakacyjnym okresem naprawdę ciekawie.

"Zapach lawendy" to idealna lektura na wakacje - dla fanów powieści lekkich i całkowicie niezobowiązujących. Książkę zabierze ze sobą w podróż, zrelaksujecie się i odpoczniecie - ja absolutnie nie czuję się, jakbym zmarnowała przy niej czas. Dla czytelników niewymagających wiele - polecam!

Zdjęcie użytkownika
Zapach Lawendy
2016.06.30 07:40
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Zaczęły się wakacje , a więc wyjazdy nad wodę i spędzanie dużo więcej czasu w plenerze. Odeszłam teraz od " ciężkich " książek na rzecz tych lekkich i miłych w czytaniu. Dlatego też możecie takich książek spodziewać się coraz więcej na moim blogu.

W książce mamy trzy opowiadania które opowiadają zupełnie inne historię. Opowiadanie " Gorące lato " opowiada nam historię Elle która razem z synkiem mieszka i pracuje w willi swojej szefowej. Wszystko się zmienia gdy poznaje przystojnego i bardzo bogatego Sebastiana.

W historii " Miodowy miesiąc w Prowansji " poznajemy zakochaną po uszy w swoim szefie Billie , gdy jej marzenia się spełniają wszystko zaczyna się komplikować.

Ostatnie opowiadanie " Na południu Francji " opowiada o zdradzonej kobiecie , która postanawia zniknąć. Mąż Sofie odnajduje ją po wielu latach i chce aby kobieta wyjaśniła mu swoje zachowanie.

Książkę czyta się szybko , nie wymaga dużo myślenia i myślę , że będzie idealna na wyjazdy gdy chcemy się zrelaksować i odpocząć. Czy książka była jakaś wybitna. Nie oczywiście , że nie było to dzieło sztuki , ale myślę , że będzie to fajna odskocznia od ciężkich , mocnych tematów które większość z nas czyta. Książka jest dla starszych odbiorców ale myślę , że nastolatka również nie miała by problemu z odnalezieniem się w tych historiach.

Zdjęcie użytkownika
Nic nadzwyczajnego
2016.06.28 15:29
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

„Gorące lato”

Ella jest utalentowaną pianistką, która nie wierząc w swój talent, porzuca pasję i zostaje gospodynią domową. Wraz z synem przeprowadza się do domu przyjaciółki, gdzie zajmuje się ogrodem i jej domostwem. Pewnego dnia w posiadłości zjawia się Sam – pasierb przyjaciółki Elli. Przystojny, bogaty, obcy mężczyzna nagle staje się dla niej kimś bliskim

„Miodowy miesiąc w Prowansji”

Billi od dawna kocha się w swoim szefie, tak wiec gdy zostaje jego żoną czuje, że złapała Pana Boga za nogi. Sekrety, które przed nim ukrywa i jego porywisty charakter burzą jednak dotychczasową harmonię. Już podczas nocy poślubnej między młodym małżeństwem dochodzi do kłótni. Skrzętnie skrywana tajemnica wreszcie wychodzi na jaw, narażając tym samym małżonków na ciężka próbę.

„Na południu Francji”

Sofie jest zakochana w swoim mężu do szaleństwa, dlatego też jest w ogromnym szoku, gdy dowiaduje się o jego kochance. Nie czekając na wyjaśnienia, postanawia zakończyć ich związek. Zdrada jest dla niej czymś nie do przejścia. Przez sześć długich lat Lucas szuka jej, by wyrównać rachunki.

Zawiodłam się na książce. Liczyłam na trzy klimatyczne, romantyczne powieści, a zamiast tego otrzymałam ckliwe historyjki, które porządnie mnie wynudziły. Wypisz wymaluj swym schematem przypominają dawne Harlequiny, które jeszcze gdzieś mogę znaleźć na dnie szafy w domu rodziców. Nic dziwnego, ponieważ przeglądając twórczość autorek znaleźć możemy właśnie takie pozycje. Przez pierwszą część myślałam, że nie przebrnę. W drugiej i trzej było już nieco lepiej, choć w dalszym ciągu zalatywało mi tanim romansidłem. Zwroty typu „galop myśli”, „konsumpcja deseru”, „kaskada włosów” czynią te historie godne scenariusza telenoweli.

W każdej z opowieści istnieje ten sam schemat: biedna, delikatna jak pączek róży kobieta, która jest zalękniona i niepewna przyszłości oraz mężczyzna silny, dominujący, bogaty i niebojący się niczego. Problemy bohaterów i ich nieporozumienia są wręcz nierealne. Mimo wszystko książkę czyta się szybko. Łatwo również wczuć się klimat niezwykle urokliwej Francji.

Zapach lawendy” nie jest literaturą ciężką, nie nazwałabym tej pozycji również obowiązkową. Zapewne znajdą się kobiety, którym owe opowiadania przypadną do gustu, ja preferuję jednak historie mniej dramatyczne, a bardziej rzeczywiste.

Zdjęcie użytkownika
zapach lawendy
2016.06.27 21:27
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Trzy opowiadania o miłości, każde z nich innej autorki. O miłości trudnej, niespodziewanej. Każde opowiadanie jest inne, pokazuje inne oblicze miłości. Jednak łączy je jedno: tłem dla wydarzeń jest Francja pachnąca lawendą. To idealna książka na leniwe letnie popołudnie...

Mimo tego, że jak napisałam przed chwilką każde z trzech opowiadań wyszło spod pióra innej kobiety, to często miałam wrażenie, że pisze je jedna i ta sama osoba. Ta sama wrażliwość i język. Widocznie panie dobrze się zgrały...

Mocną stroną książki są ciekawe fabuły, które wciągają czytelnika i zachęcają do wspólnego przeżywania opisanych historii. Każdy bohater ma za sobą inną, unikalną historię, czasami aż nieprawdopodobną. Czytelnik na pewno z chęcią będzie brnął dalej w książkę, aby za wszelką cenę dowiedzieć się jak zakończy się miłosna historia.

Cieszę się, że żadna z autorek nie przesadziła z erotyką. Nie ma tu scen wyjętych z "50 twarzy Greya", jeśli trafimy na opis erotycznych doznań, to jest napisany ze smakiem i subtelnością. Dużo ważniejsze niż seks było dla autorek skupienie się na emocjach bohaterów i na tym jak przeżywają trudne, przełomowe sytuacje.

Bardzo przypadli mi do gustu panowie -bohaterowie. Są butni, zadziorni i męscy. Mają w sobie coś pociągającego. Zupełnie odwrotnie jest z damską obsadą. Miałam wrażenie, że panie w tej książce są zwyczajnie głupie... Bo jak można ulec mężczyźnie tak, żeby być na jego każde skinienie? Tak, zdecydowanie panie tutaj są potraktowane dosyć szowinistycznie. Niby mają charakterek, ale jak przychodzi co do czego, wystarczy, że facet kiwnie palcem już są u jego stóp.

Mimo, słabej kobiecej obsady, książka jest dobrym i lekkim pomysłem na leniwe, urlopowe popołudnia. Jeśli lubicie historie o miłości (spokojnie, wszystkie kończą się szczęśliwie) z pięknym krajobrazem w tle, to "Zapach lawendy" na pewno się wam spodoba!

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.06.27 10:21
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

W pierwszym opowiadaniu poznajemy Ellę, która opiekuje się starym domem i Sebastiena, który odwiedza rodzinną miejscowość tylko na chwilę…

Drugie opowiadanie to historia pary, którą poznajemy w momencie ich ślubu. Jednak jak się okazuje może to być ich pierwszy i zarazem ostatni wspólny, szczęśliwy dzień…

W trzecim opowiadaniu Sofia, młoda szczęśliwa mężatka otrzymuje fotografie, na których jej mąż został uwieczniony w dość krępującej i dwuznacznej sytuacji. Postanawia od niego odejść…

Zapach lawendy faktycznie jest przesiąknięty miłością, cudownymi krajobrazami i klimatem południowej Francji. Jako zbiór opowiadań mogę ocenić tę książkę jako dość dobrą, ale …

....

Pierwsze z opowiadań nieco mnie rozczarowało. Po książkach tego typu oczekujemy, że będzie taki lekki i przyjemny dreszczyk emocji, w czasie czytania, a kto wie może i pojawi się rumieniec na twarzy. Kolejne już są bardziej temperamentne i ciekawsze.

....

Zapach lawendy przypadnie do gustu osobom lubiącym tego typu książki. Jest to lektura w sam raz na upalne dni, kiedy szukamy lekkiej i przyjemnej tematyki, która nie wymaga dużego skupienia.

http://www.czytajac.pl/2016/06/zapach-lawendy/

Zdjęcie użytkownika
„ZAPACH LAWENDY”
2016.06.26 17:45
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Przepiękna Francja nęci swoimi urokami w każdej porze roku, jednak w lecie intensywniej czaruje mocnym winem i soczystym kolorem kwiatów. Czy w takiej bajkowej atmosferze można natrafiać na jakiekolwiek problemy? Chyba tak, ale miłość potrafi dodać sił, aby właśnie o nią zawalczyć…

Ella pracuje w charakterze pomocy domowej. Po śmierci męża samotnie wychowuje małego synka, Daniela. Pewnego dnia na horyzoncie pojawia się przystojny i majętny Sebastien, pasierb właścicielki rezydencji. Mężczyzna zaczyna odkrywać nie tylko rodzinne tajemnice, ale też pokłady dobra, które w sobie skrzętnie chował. Billie długo darzyła miłością swojego szefa. Wydaje się, że małżeństwo z Aleksiejem jest spełnieniem jej marzeń. Niestety, w samą noc poślubną dochodzi do karczemnej awantury, gdy na jaw wychodzi skrzętnie chowany przez Billie sekret. Sytuacja staje się jeszcze gorsza, — Aleksiej nie zna całej prawdy, a trudno jej dowieść. Sofie i Lucas tworzą perfekcyjny związek, ale szczęście znika. Kobieta otrzymuje tajemniczą kopertę ze zdjęciami męża przedstawiającymi go w dwuznacznej sytuacji. Zrozpaczona Sofie zostawia list i znika na sześć lat, w międzyczasie rodząc dziecko. Drogi małżeństwa znowu krzyżują się po długich miesiącach rozłąki — para postanawia spędzić razem wakacje…

Upalna pogoda sprawia, że trudno zebrać myśli, a człowieka nabiera ochota na coś lżejszego. Taką propozycją jest właśnie „Zapach lawendy”, czyli zbiór trzech opowiadań stworzonych przez różne autorki. Wspólny mianownik? Malownicza Francja! To romantyczne historie, pełne zdrad, intryg, miłosnych wyznań i doprowadzenia do szczęśliwego końca. Nie ma co ukrywać, od początku można się domyślić, że bohaterowie muszą spaść na cztery łapy. Jednak nie odbieramy sobie w ten sposób radości z czytania. Razem z postaciami przeżywamy ich rozterki, kibicujemy danym parom, złorzeczymy na czarne charaktery. Cała paleta emocji, idealnych na gorące popołudnia spędzane w ogrodzie. Czegóż chcieć więcej?

„Słoneczne lato”, „Miodowy miesiąc w Prowansji”, „Na południu Francji” — oto tytuły poszczególnych opowiadań. Nie różnią się specjalnie w budowie. Podzielone na dość krótkie rozdziały, z wartką akcją, ale też miejscem na przemyślenia i życie wewnętrzne. Czyta się naprawdę szybko, choć książka w całości wydaje się być gruba. To takie filmowe historie, momentami nierealne, ale raczej każdy lubi czasem przymknąć oko na szarą rzeczywistość. Motto? Brak. Przy większym zastanowieniu można stwierdzić, że walka o marzenia. Jednak prawdopodobnie w tym momencie nadinterpretuję. Może ktoś znajdzie głębsze dno? Ja chyba nie umiem, choć tym sposobem jeszcze bardziej odcięłam się od problemów dnia codziennego.

Opowiadania są ciekawe. Potrafią wciągnąć, a nawet doprowadzić do wypieków na twarzy. Przyznam, że pewni bohaterowie doprowadzali mnie do szału swoją złośliwością. Takie typowo podzielenie na tych złych i dobrych. Od razu wiadomo, iż niektórych bardzo ciężko polubić. Czy wtórność jest w tym przypadku wadą? Nie do końca. To taki typ literatury charakteryzujący się zlaniem każdej historii w jedno. Schematyczne podanie fabuły, ale czuć coś bezpiecznego w pewności, że wszystko dobrze się skończy. Tym milej, gdy z zainteresowaniem zmienia się kolejne strony.

Z tych trzech propozycji, w mojej opinii, najlepiej wypadło „Słoneczne lato”. Spodobało mi się, ponieważ mam słabość do pikantnych tajemnic, które liczą trochę lat. Polubiłam Ellę i Sebastiena, szczerze się wzruszyłam w kilku chwilach — brak większych zastrzeżeń. Harrington podołała zadaniu, na trochę ponad stu stronach zamieściła fascynujące opowiadanie. „Miodowy miesiąc w Prowansji”? O wiele gorzej. Trąciło romansidłem. Chodzi mi o sam pomysł, bo wykonanie w porządku. Środkowe miejsce znamy, „Na południu Francji”. Sympatyczne, choć nie pozostawiło we mnie większego śladu. Nina Harrington mogłaby stworzyć z tej miniatury pełnowartościową książkę, a ja na pewno bym po nią sięgnęła.

Zbiór „Zapach lawendy” w ogólnym rozrachunku wypada dobrze. Posiada kilka wad, ale na tle innych tego typu pozycji wyróżnia się intensywnie wakacyjną atmosferą i świetnym fragmentem w postaci twórczości Niny Harrington. Polecam tym, którzy mają chęć na chwilę odsapnięcia od wymagających lektur!

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy, róż i jaśminów
2016.06.26 07:48
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Problem w tym, że przeszłość ma w zwyczaju dopadać cię, kiedy najmniej się tego spodziewasz."

Publikacja oferuje nam trzy lekkie i przyjemne historie wypełnione emocjami i wiarą w szczęście. Każda z nieco inną barwą romantyczną drażniącą zmysły czytelnicze, pozwalającą cieszyć się radosnymi chwilami z książką w ręku. Szybko mkniemy po kolejnych stronach, z łatwością wciągając się w śledzenie burzliwych losów bohaterów, sympatyzujemy z nimi, wywołują w nas współczucie lub irytację, czyli wszystko to, co najbardziej lubimy w tym gatunku literackim. Dodatkowo, cieszymy się pięknem francuskiej prowincji, kojącą atmosferą, zbawiennym wpływem na najbardziej złamane serca i bolesne wspomnienia. Lektura na złapanie pozytywnej energii, dobrego nastroju, przywołania uśmiechu, a także wywołania refleksji, jak ważne i istotne są w życiu szczere relacje z bliskimi, oparte na prawdzie i zaufaniu.

SŁONECZNE LATO

Ciepła opowieść o prawdziwej miłości, która znajdzie nas nawet na dalekiej francuskiej prowincji, w starym domu skrywającym wiele tajemnic przeszłości, w ogrodzie roztaczającym wokół zapach lawendy, róż i jaśminów. Historia jakich wiele, a jednak chwyta za serce i prowadzi romantyczną ścieżką. Trzeba wierzyć, że nawet bolesne doświadczenia życiowe w obliczu silnego uczucia zakochania, przynależności do rodziny i znalezieniu długo poszukiwanego własnego miejsca na ziemi, stopniowo wydają się coraz mniej istotne, a rany duszy szybko goją się. Krzyżują się ścieżki życia bogatego i przedsiębiorczego mężczyzny oraz samotnej matki, której pasją jest muzyka. Zawiązujące się między nimi silne uczucie zaskakuje ich. Czy Ella i Sebastien zdecydują się dać mu szansę rozwinąć się?

MIODOWY MIESIĄC W PROWANSJI

Bardzo dynamiczna, burzliwa znajomość greckiego miliardera i jego pracownicy prowadzi do ślubu. Jednak, w tle czają się niebezpieczne dla miłości sekrety, niepotrzebne kłamstwa, brak zaufania, zazdrość, mylne przypuszczenia i chęć dominacji. Choć Aleksiej i Billie potwierdzili deklarację bycia razem na całe życie, to dopiero teraz zaczynają tak naprawdę poznawać się, rozumieć wzajemnie, tworzyć bazę pod prawdziwy związek. Dlaczego ich miodowy miesiąc zanim zaczął się, już spowodował katastrofę w uczuciach, wywołał zwątpienie, silny gniew i bezradność? Czy warto ukrywać prawdę przed najbliższą osobą w imię jej dobra? Jak bardzo wyrzuty sumienia mogą zaszkodzić prawdziwemu szczęściu i spełnieniu marzeń? Czy uda się jeszcze wszystko poukładać?

NA POŁUDNIU FRANCJI

Krótko po miesiącu miodowym, małżeństwo Sofii i Lucasa, niestety rozpada się. Szaleńcza miłość, fascynacja, silne przeświadczenie, że jest się sobie pisanym i nagle list zmieniający wszystko. W jednej chwili szczęście staje się rozpaczą, zawiedzeniem, bólem niepozwalającym na trzeźwe myślenie i zapoznanie się z faktami. Jedynym wyjściem wydaje się ucieczka od najbliższej sercu osobie. Ale czy taki brak zaufania i impulsywne działanie mają sens? Czy warto skazywać siebie i innych na izolację od sfery uczuć, radości i życiowego spełnienia? Jak bardzo nieufność i zranione poczucie własnej wartości mogą determinować ludzkie działania? Dlaczego tak trudno przyznać się przed sobą do błędu i naprawić wyrządzone krzywdy? A może jedynie miłość może tego dokonać?

bookendorfina.blogspot.com

Zdjęcie użytkownika
Zakochać się latem
2016.06.24 19:00
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

„Gorące lato” to opowieść o samotnej matce, która zakochuje się w zupełnie nieodpowiednim dla niej mężczyźnie. Choć od początku wiadomo, że ten związek nie ma większych szans na przetrwanie, to jednak oboje zdają się dążyć do tego, aby wpaść w jeszcze większe kłopoty. „Miodowy miesiąc w Prowansji” opowiada historię miłosną z nieco innej perspektywy. Nasi bohaterowie są już po ślubie, jednak jest to typowe małżeństwo z wyrachowania. Billie i jej despotyczny mąż muszą dopiero odkryć, co tak na prawdę ich połączyło. „Na południu Francji” z kolei jest o parze, której małżeństwo jest oparte na wzajemnym zaufaniu i miłości. Niedługo jest im jednak dane cieszyć się sobą nawzajem. Jedno wydarzenie zmienia ich życie na zawsze. Czy po latach będą umieli wyjaśnić sobie błędy przeszłości?

Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/zapach-lawendy/

Zdjęcie użytkownika
Ach jak pięknie pachnie to kwiecie.
2016.06.23 15:50
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Upalny dzień poprzedzający oficjalny początek wymarzonych wakacji, gdy słupek rtęci na termometrze (właściwie w aplikacji komputerowej) wskazuje 30 stopni Celsjusza w cieniu, jedyne o czym marzę to zimny napój i powiew chłodnego wietrzyku. Oczywiście można do tego dodać letni zapach kwiatów, piękne kolory nieba i trawy a także smak świeżych owoców i innych darów natury. Pięknie brzmi? A jakże. I to wszystko aktualnie serwuje nam czerwcowe lato kusząc nasze zmysły.

Na taki czas wybrałam książkę, której okładka idealnie wpisuje się w letni i wakacyjny czas.

To "Zapach lawendy", czyli zestaw trzech mini powieści autorstwa Niny Harrington, Lynne Graham i Amandy Browning. Każda z autorek napisała inną historię, lecz mającą wspólny mianownik w postaci scenerii dla opisywanych wydarzeń, która znajduje się w południowej Francji.

Trzy romantyczne opowieści to: Słoneczne lato, Miodowy miesiąc w Prowansji i Na południu Francji. W oryginale zaś: The Last Summer of Being, A Stormy Greek Marriage i The Millionaire's Revenge.

W Słonecznym lecie przenosimy się do pięknego starego domu z ogrodem "Mas Tournesol" w południowej części Francji. Gorące lato, zbliżający się mistral i perypetie rodzinne bohaterów to najważniejsze elementy opowieści. Historia na wskroś idealna i przewidywalna, ale lekka i przyjemna. Australijski przedsiębiorca komputerowy i prowadząca wspomniany dom kobieta wychowująca samotnie dziecko. Oboje spotykają się dość niespodziewanie, w ciągu kilku dni wywracają swój świat do góry nogami. Jest romantycznie, iskrzy i pachnie miłością od pierwszego wejrzenia.

Miodowy miesiąc w Prowansji ukazuje perypetie świeżo poślubionych małżonków, komplikacje wynikające z braku zrozumienia i zaufania. Z powodu braku szczerości dwoje bohaterów musi nauczyć się żyć od nowa, ale przede wszystkim na nowo kochać.

Na południu Francji to opowieść pełna tajemnic z lekką nutą sensacji w postaci stalkingu. Historia o tym, że przypadek potrafi dać ludziom drugą szansę na zmiany w ich życiu. I oczywiście na wielką miłość.

Wspomniałam wcześniej, że historie zawarte w "Zapachu lawendy" połączone są scenerią, w której rozgrywają się wydarzenia fabularne poszczególnych opowieści. To oczywiście Francja, jej południowo - wschodnie rejony. Nie Lazurowe Wybrzeże, lecz mniej uczęszczane przez turystów zakątki. Małe miasteczka z malowniczymi rynkami, wiejskie krajobrazy i stare, rodowe posiadłości.

Znalazłam w tych opowieściach jeszcze dwa wspólne mianowniki. W każdej z nich mamy do czynienia ze światem ludzi pięknych i bogatych, w którym nie brakuje atrybutów luksusu w postaci szampana, drogich aut, jachtów a nawet prywatnych odrzutowców. W świecie tym jest jednak miejsce na uczucia. Być może za sprawą czegoś, a raczej kogoś ważniejszego.

Magiczną moc łączenia bohaterów i wyzwalania z nich najpiękniejszych pokładów emocji i uczuć mają dzieci. To one są trzecim wspólnym mianownikiem zbioru opowieści "Zapach lawendy".

Książka z tak słoneczną i kolorową okładką idealnie wpasowuje się w piękne i słoneczne dni tego lata. To lektura niezobowiązująca, lekka i przenosząca nas do nieco wyimaginowanego świata, w którym wszystko się zdarza i w końcu układa po naszej myśli. W tym świecie miłość kwitnie niezależnie od okoliczności, pokonuje przeszkody i roztacza swój urok.

Do przeczytania w leniwe popołudnie przy basenie lub na ławce w parku.

Bez wątpienia dla kobiet, które chciałyby na chwilę przenieść się do romantycznego świata wypełnionego letnimi krajobrazami pięknej Francji.

Jeśli chodzi o mnie czytając "Zapach lawendy" zrobiłam wyjątek. Chyba potrzebowałam czegoś wyjątkowo lekkiego i po trosze bajkowego. Przy temperaturze powietrza gotującej asfalt na drogach nie mogłam wybrać lepiej.

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.06.23 12:39
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

W okresie wakacyjnym rzadko sięgam po "cięższe" książki, o wiele bardziej wolę zanurzyć się w lekkiej, niezobowiązującej lekturze na raz. Dlatego kiedy zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa powieść pt."Zapach lawendy" doszłam do wniosku, że będzie to idealna pozycja na jeden czerwcowy wieczór, więc kiedy powieść trafiła w moje ręce od razu wzięłam się do czytania i na kilka godzin przeniosłam się do malowniczej Francji.

W pierwszym opowiadaniu pt." Gorące lato" Niny Harrington poznajemy Ellę, która wraz ze swoim małym synkiem mieszka na stałe w wielkim domu swojej pracodawczyni. Jej życie jest spokojne i harmonijne, dopóki nie pojawia się w nim przystojny bizmesmen Sebastien , który przyjechał do Francji, aby odkryć tajemnice z przeszłości.

W drugiej historii pt." Miodowy miesiąc w Prowansji" poznajemy Billie, po uszy zakochaną w swoim szefie. Kiedy w końcu jej marzenie się spełnia i bierze ślub ze swoim ukochanym, wszystko zaczyna się komplikować. Czy małżeństwo przetrwa pierwszy kryzys?

W ostatnim opowiadaniu pt."Na południu Francji" Amanda Browning przedstawia nam historię młodej Sofii. Kobieta bardzo kocha swojego męża, ale kiedy dowiaduje się o jego zdradzie, postanawia zniknąć z jego życia raz na zawsze. Po sześciu latach małżonek ją odnajduje i żąda od niej wyjaśnień..

"Jesteś warta tego, by przejść przez ciebie przez piekło"

Tak naprawdę nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po tym zbiorze opowiadań, ponieważ nigdy przedtem nie miałam styczności z żadną z autorek. Jednak w duchu liczyłam na to, iż każda z nich w jakiś sposób mnie oczaruje swoją historią. I niestety jednej pisarce się to nie udało. "Gorące lato" Niny Harrington kompletnie nie przypadło mi do gustu. W moim odczuciu ta opowieść okazała się za bardzo nierealna i naciągana, a relacja między głównymi bohaterami była przesłodzona.Miałam problem z wciągnięciem się w fabułę, jak i z polubieniem Elli i Seby, jak dla mnie byli niestety zbyt papierowi.

"Problem w tym, że przeszłość ma w zwyczaju dopadać cię, kiedy najmniej się tego spodziewasz"

Natomiast dwa kolejne opowiadania pokochałam od samego początku i ciągle zastanawiam się, które podobało mi się bardziej. Podczas czytania " Miodowego miesiąca w Prowansji" towarzyszyło mi tyle emocji, że aż chwilami kipiałam z ciekawości co wydarzy się dalej. Billie i Aleks to jedna z najlepiej niedobranych par - to co oni wyrabiali przechodziło ludzkie pojęcie! Dawno nie miałam do czynienia z tak nieprzewidywalnie ognistym związkiem, a samo ich obserwowanie groziło poparzeniem trzeciego stopnia. To po prostu był istny armagedon! Koniecznie musicie poznać tę dwójkę, tylko uprzedzam - nie poparzcie się czasem :)

"Miłość bez zaufania to pusta skorupa"

Jak już wcześniej wspomniałam trzecią historię, pokochałam równie mocno jak jej poprzedniczkę. "Na południu Francji" przede wszystkim uczy nas tego, że w związku najważniejsze jest zaufanie, a niektóre decyzje zaważają nie tylko na naszym życiu, ale też na innych. To opowiadanie urzekło mnie swoją naturalnością i realnością, a do tego zmusiło do dłuższej refleksji. I wiecie co? Nadal zastanawiałam się czy światem rządzi przypadek, czy może jednak przeznaczenie.

"Zapach lawendy" to idealna pozycja na zbliżające się wakacje. W każdym opowiadaniu znajdziecie dużą dawkę miłości, przyjaźni i namiętności, ale nie obejdzie się bez kłamstw, zdrad i sekretów. Jeśli uwielbiacie czytać romanse i chcielibyście poczuć klimat słonecznej Francji , to ten zbiór opowiadań jest stworzony specjalnie dla Was.

Zdjęcie użytkownika
"Zapach lawendy"
2016.06.22 19:56
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Opis z okładki:

Nina Harrington - Gorące lato

Opromieniony słońcem stary dom, otoczony ogrodem, a w nim ich dwoje. Ella mieszka tu na stałe, Sebastien wpadł tylko na chwilę. Dla niej to bezpieczny azyl, dla niego powrót do bolesnych wspomnień. Oboje samotni, nagle odkryją radość płynącą z bliskości.

Lynne Graham - Miodowy miesiąc w Prowansji

Billie od dawna kocha swojego szefa. Gdy zostaje jego żoną, mogłoby się wydawać, że wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak okazuje się, że czasami spełnienie marzeń nie daje satysfakcji, a nawet powoduje spore komplikacje. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszej poważnej kłótni między małżonkami.

Amanda Browning - Na południu Francji

Sofie kocha męża, ale gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać wyjaśnień. Skoro Lucas ją zdradził, wspólne życie nie ma sensu. Upokorzona znika bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu latach. Chce wyrównać rachunki i na zawsze zamknąć ten rozdział. Proponuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji.

Książka złożona jest, jak widać, z trzech opowiadań. Jeżeli chodzi o pierwsze z nich, muszę przyznać, że było fatalne. Czytając „Gorące lato” myślałam, że cała książka jest napisana tak strasznym językiem z tak szarymi postaciami, brakiem intrygi i po prostu wiejąca nudą. Już od pierwszym zdań tego opowiadania czytelnik doskonale wie, jak skończy się ta historia. Akcja toczyła się stanowczo zbyt szybko, fabuła jest wyprana z jakichkolwiek bardziej skomplikowanych spraw, a bohaterowie mocno przeciętni. Nie ma się czym zachwycać…

Drugie opowiadanie było już zdecydowanie lepsze. Przede wszystkim autorka wprowadziła więcej szczegółów na temat poszczególnych bohaterów, relacje między nimi są bardziej skomplikowane, a cała historia układa się z spójną całość. Na szczęście nie jest okrojona, tylko idealnie opowiedziana, bez żadnych nieścisłości.

Trzecie opowiadanie również jest udane. W przeciwieństwie do pierwszej historii, tutaj autorka wchodzi w fabułę we właściwym momencie. Bohaterowie są barwni, opisy trochę bardziej rozbudowane, a cała historia wciągająca.

Oceniając całość uważam, że „Zapach lawendy” to książka idealna dla osób, które wyjeżdżają na wakacje i chcą oderwać się od pracy, przykrych obowiązków czy poważnej literatury, która wymaga zrozumienia. Tutaj nie ma się nad czym zastanawiać, wszystko jest powiedziane wprost. Trzy przedstawione historie czyta się bardzo szybko i łatwo, ale równie łatwo się o nich zapomina. Nie jest to książka, którą koniecznie trzeba przeczytać. Nie wywołała we mnie silnych uczuć, ale przyjemnie było przeczytać coś tak lekkiego. Literatura odpowiednia na słoneczny, leniwy dzień. ;)

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.06.22 15:41
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Lato sprzyja czytaniu lżejszych i romantycznych powieści dzięki, którym można znaleźć się pod gorącym słońcem, pośród zieleni i poczuć zapach lawendy, jaśminu czy róż. Za sprawą książki ,,Zapach lawendy" przeniosłam się na łono pięknej Francji, gdzie autorki książki Nina Harrington, Lynne Graham i Amanda Browning osadziły fabułę tej powieści składającej się z trzech odrębnych historii.

,,Słoneczne lato". Ella mieszka z sześcioletnim synkiem Danem w posiadłości Mas Tournesal, którą się opiekuje pod nieobecność właścicielki Nicole. Zajmuje się pięknym domem, ogrodem i dorabia graniem na fortepianie w hotelowej restauracji. Po śmierci męża zrezygnowała z kariery muzycznej, by poświęcić cały swój czas synkowi. Do Langwedocji przyjeżdża na sześćdziesiąte urodziny macochy Sebastien, który prowadzi dużą firmę na rynku medialnym i na stałe mieszka w Sydney. Powrót do Mas Tournesal budzi w nim bolesne wspomnienia z dzieciństwa, ale poznaje tam też Ellę, która jest inna niż kobiety, z którymi do tej pory zadawał się Seba.

,,Miodowy miesiąc w Prowansji". Billie wychodzi za mąż za Aleksieja, u którego pracuje jako sekretarka. Mężczyzna uległ wypadkowi i ma zaniki pamięci. Nie pamięta, że ma z Billie dziecko i fakt ten doprowadza do kłótni między nowożeńcami podczas miesiąca miodowego. Aleksiej jest bogatym, wpływowym biznesmenem. Pomimo tego, że był otoczony licznymi znajomymi i pięknymi kochankami ożenił się z niepozorną Billie. Dziewczyna porównuje się z nimi i czuje się przy nich zbyt gruba, niska i nieciekawa. Boi się, że spotka ją ten sam los, co inne kobiety Aleksieja i zostanie po jakimś czasie odtrącona. Obrączka na palcu nie jest żadną gwarancją. Jej obawy pogłębia to, że mąż nie pamięta nocy, gdy poczęli dziecko.

,,Na południu Francji". Sofie upokorzona zdradą męża Lucasa bez zastanowienia pakuje się i znika na sześć lat. Stara się zapomnieć o zdjęciach męża z kochanką i ułożyć sobie życie bez niego. Zastanawia się kto mógł wysłać jej takie zdjęcia? Ucieczka jest dla niej jedynym sposobem, by się już z mężem nie widzieć. Obawia się, że miłość do Lucasa mogłaby zachwiać jej postanowieniem o odejściu. Lucas zdziwiony zniknięciem żony stara się ją za wszelką cenę odnaleźć i kiedy mu się to wreszcie udaje zaprasza Sofie do zamku na południu Francji, by porozmawiać o ich życiu, wyjaśnić wszystkie niedopowiedzenia i tajemnice.

Najbardziej podobało mi się opowiadanie Niny Harrington ,,Słoneczne lato". Było przemyślane i choć fabuła nie była wcale oryginalna, to czuło się emocje przeskakujące między bohaterami i klimat lata we Francji. Lynne Graham opowiadaniem ,,Miodowy miesiąc w Prowansji" trochę mnie zirytowała, gdyż to co robili Billie i Aleksiej było sprzeczne i nieprzemyślane. Zastanawiałam się, dlaczego wzięli ślub skoro mało ich łączyło i ciągle się spierali. Natomiast Amanda Browning w opowiadaniu o Sofie poruszyła bardzo ważny temat porozumiewania się w związku. Wiele osób ma problem, by ze sobą rozmawiać na co dzień, dzielić się przeżyciami i odczuciami. Nie potrafią wyrażać swoich uczuć, a przez to cierpią.

,,Zapach lawendy" to powieść lekka, wakacyjna i kobieca, przy której nie trzeba się skupiać i można czytać np. na plaży. Można oderwać przy niej myśli od problemów dnia codziennego i choć na chwilę zanurzyć się w świat romantycznych historii:)

http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/

Zdjęcie użytkownika
Idealna na wakacje!
2016.06.21 22:26
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

"Zapach lawendy" to tytuł idealny na upalne, letnie wieczory, który pozwoli nam przenieść się w inny, wyidealizowany świat w malowniczej Francji. Nie mamy tu jednej, ciągłej historii. Są zaś trzy, odrębne opowiadania o ludziach, ich problemach, miłościach i słabościach.

Pierwsze z nich, to "Słoneczne lato" stworzone przez Ninę Harrington. To historia o Elli, młodej wdowie, która wiele w życiu przeszła, teraz poświęca życie dla starego domu, którym się opiekuje oraz dla swojego syna Daniela. Wiedzie spokojne, miłe życie, do czasu aż pojawia się pasierb właścicielki domu. Sebastien podobnie jak kobieta, stara oderwać się od problemów. Szuka swojej tożsamości, którą utracił po pewnej informacji. To, czy we dwoje poradzą sobie z ciężarem dnia codziennego zdaje się być coraz bardziej realną wizją. Kolejne to "Miodowy miesiąc w Prowansji" Lynne Graham. Gorąca i burzliwa fabuła, która ukazuje nam obraz Billie i Aleksieja. Milionera, który po swoich erotycznych przygodach wpada w sidła związku małżeńskiego z prostą dziewczyną, swoją asystentką, która ma pewien sekret. Tajemnica, która nie miała wyjść na jaw, jednak w trakcie nocy poślubnej wszystko zmierza do tego, że nie uda jej się wszystkiego ukryć. Ostatnim utworem jest "Na południu Francji" Amandy Browning. Sofie to kobieta, która całym sercem oddaje się swojemu młodemu mężowi. Zaryzykowała i zaufała mu, jednak w przeszłości był ktoś. Kto teraz próbuje zbliżyć się do niej i sprawić, że wszystko to, co do tej pory zbudowała obróci się w pył. Zdjęcia, które sprawiły, że jej świeże małżeństwo się rozpadło i zmuszona była odejść od Lukasa stały się symbolem niedopowiedzenia i braku zaufania. Jednak los bywa przewrotny i kiedy po sześciu latach na jej drodze, ponownie, staje Lukas, jej świat nigdy nie będzie już taki sam. Czy uda jej się zachować kamienną twarz i nie wyjawić największego życiowego sekretu? Tego i całej reszty ciekawych faktów i zwrotów akcji dowiecie się czytając "Zapach lawendy". Mogę z czystym sercem polecić tę książkę osobom, które lubią (podobnie jak ja) powieści obyczajowe, z dużą dawką miłości, kłótni, problemów życiowych i miliona zakrętów, które bohaterowie zmuszeni będą pokonać w samotności lub w parze. Książka ta znakomicie wpasowuje się w letni klimat. Cząstką, która łączy ze sobą wszystkie trzy opowiadania, jest to, akcja każdego z nich toczy się w malowniczej scenerii Francji, lub bohaterowie podróżują do tego państwa. Opisy krajobrazów pomagają nam wyobrazić sobie to, co widzą postacie, a jednocześnie wzbogacają naszą wiedzę na temat danego kraju. Pomimo tego, że wszystkie trzy historie są do siebie podobne i dość przewidywalne, uważam, że czas jaki przy nich spędzicie nie będzie należał do zmarnowanych chwil.

Polecam każdemu na te wspaniałe, ciepłe wakacyjne dni, aby każdy z nas mógł choć na moment przenieść się w inny świat.

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.06.21 12:00
Ocena:
3,0
Star2Star2Star2Star0Star0

Pod piękną okładką książki pt. „Zapach lawendy” kryją się trzy różne historie, napisane przez trzy niezależne autorki. Każda z tych historii jest inna, każda porusza inne tematy, bohaterowie zmagają się z innymi problemami, ale coś je łączy...

Nina Harrington-Gorące lato

Znajdująca się w trudnej sytuacji po śmierci męża Ella w starym domu na prowincji odnalazła swój azyl i mimo że tylko opiekuję się tym domem, traktuje go jak swój własny. Dla Sebastiana ten dom jest siedliskiem bolesnych wspomnień z dzieciństwa, miał przyjechać tam tylko na chwilę... Stało się jednak inaczej za sprawą pięknej i bezpośredniej gospodyni.

Lynne Graham-Miodowy miesiąc w Prowansji

Marzenia się spełniają! Billie jest teraz żoną swojego ukochanego, teraz musi mu wyznać swoją tajemnicę i będą żyli długo i szczęśliwie, przynajmniej taki jest plan. Niestety Pan Młody nie okazał się oazą cierpliwości i ufnym ideałem. Zamiast spodziewanej sielanki, w życiu Billie pojawiają się niezbyt przyjemne komplikacje. Już w czasie nocy poślubnej obiekt jej wieloletnich westchnień traktuje ją z lekceważeniem, a po miłości nie ma ani śladu.

Amanda Browning-Na południu Francji

Sofie jest szalenie zakochana w swoim mężu, jest jej ideałem, tym jedynym. Lukas niestety musi wyjechać służbowo na kilka tygodni, a ona dostaje zdjęcia swojego ukochanego w objęciach innej... upokorzona i zraniona opuszcza męża i znika, dbając o to, żeby już jej nie odnalazł. Los ma jednak wobec tej dwójki inne plany i podczas kolejnego spotkania Lukas nie jest już tym samym mężczyzną, stał się bezwzględnym tyranem i nie zawaha się przed niczym, żeby zdobyć to, czego pragnie.

Są to trzy bardzo różne historie, jednak podczas czytania nie mogłam oprzeć się pokusie na podzielenie ich na tą pierwszą i te następne. Dlaczego? „Gorące lato” jest opowieścią lekką jak piórko, nie wywoła we mnie żadnych, głębszych emocji. Jest cicha i spokojna jak letni wakacyjny wieczór i mimo że przyjemna, raczej nie zapadnie mi na długo w pamięć.

Z kolei „Miodowy miesiąc w Prowansji” i „Na południu Francji” mają w sobie ogień. Te dwie historie pełne niedomówień, burzliwych uczyć i oczywiście pełne pożądania, zapewniły mi doskonałą rozrywkę na wieczór. Problemy bohaterów, ich humory oraz nieporozumienia, mimo że mało realistyczne, okazały się bardzo wciągające.

„Zapach Lawendy” nie jest lekturą wymagającą, nie powala głębią fabuły ani kreacją postaci. Autorki nie wybiły się poza szablony, jednak o dziwo w ogóle mi to nie przeszkadzało. Jest to idealna pozycja do pochłonięcia jako przerywnik od bardziej wymagających lektur, a do czytania na plaży jest wprost stworzona.

Zdjęcie użytkownika
Szalona miłość
2016.06.21 08:32
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

W gorące, letnie dni wiele czytelników sięga zazwyczaj po lekkie w czytaniu pozycje. Nasz mózg w czasie upałów nie chce się zbytnio wysilać, więc sięgając po niezobowiązujące do głębszych przemyśleń książki jest nam wygodniej. W końcu lato to czas odpoczynku, relaksu i urlopu.

Książka zawiera opowiadania trzech różnych autorek. Wszystkie czytało mi się ekspresowo i nie umiem wybrać jednego najlepszego, ponieważ w każdej historii wszystko zakończyło się tak jak myślałam, nie było elementu zaskoczenia.

Pierwsza historia, którą poznajemy znała napisana przez Nine Harrington. Opowiada o dwójce bohaterów: Elli i Sebastienie, którzy są bardzo samotni. Oboje odkryją wielką radość płynącą z bliskości. Lynne Graham zaserwowała nam opowiadanie, z główną bohaterką Billie, która od zawsze była zakochana w swoim szefie. Gdy już szczęśliwa wychodzi za niego, sprawy nieco się kompilują.

W ostatnim opowiadaniu autorstwa Amandy Browning poznajemy Sofie i Lucasa. Ta dwójka jest bardzo szczęśliwym małżeństwem do momentu, aż Sofie dostaje zdjęcia swojego męża z inną kobietą. Upokorzona znika bez słowa i nieszczęśliwa para spotyka się dopiero po sześciu latach.

Wszystkie panie mają bardzo dobry styl pisania. Jest to wielką zaletą tej książki, ponieważ każdą historię pochłania się bardzo szybko. Pomimo przewidywalności dostajemy na tacy różne tajemnice, zagadki i intrygi. Nie jest do końca tak jak myślimy, przez co ta pozycja nie jest ani odrobinę nudna.

Książka ma świetną atmosferę. W pierwszym i ostatnim opowiadaniu możemy przeczytać o ogrodach, w których bohaterowie idealnie się odnajdują. Ogrody nas uspokajają i wprowadzają w melancholijny nastrój. Czytając tą pozycję można odpoczywać.

"Zapach lawendy" jest dosłownie idealną pozycją dla kobiet, w trakcie lata. To obowiązkowy niezbędnik dla fanek romansów. Kobiety i dziewczyny, które uwielbiają miłosne historie i różne przeszkody, które stają dwójce głównych bohaterów na przeszkodzie, idealnie odnajdą się w tej książce.

Zdjęcie użytkownika
Miłość pachnąca lawendą
2016.06.20 18:04
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Niestety nie zawsze jest tak, że piękne okoliczności przyrody zmiękczają ludzkie serca. Tragedie, niesnaski, zdrady i rozstania mają miejsce niezależnie od tego, czy wokół nas jest miasto czy malownicza wieś, niezależnie od tego, czy powietrze przesycone jest zapachem lawendy czy wielkomiejskich spalin. O tym, że zarówno szczęśliwym, jak i nieszczęśliwym można być w każdym miejscu, przekonują się trzy wspaniałe kobiety, bohaterki opowiadań zebranych pod wspólnym tytułem „Zapach lawendy”.

Opublikowana nakładem wydawnictwa HarperCollins książka jest doskonałym pomysłem zarówno na nadchodzące, letnie wieczory, jak i na zimowe, leniwe popołudnia. Czytelnik może zatopić się w miłosne historie, które – choć prowadzą do szczęśliwego zakończenia – zaskakują kierunkiem prowadzonej akcji oraz decyzjami bohaterów. Nina Harrington, Lynne Graham oraz Amanda Browning zaprezentowały swoje trzy pomysły na ujęcie tematu miłości pachnącej lawendą, a choć każda z autorek zrobiła to w innym stylu, to wszystkie opowieści tworzą wspólną całość, po którą warto sięgnąć. Każda zakochana kobieta odnajdzie w książce potwierdzenie tego, jak wspaniała (pomimo trudności) może być miłość, zaś te czytelniczki, które szukają głębokiego uczucia przekonają się, że nigdy nie jest za późno.

Do Langwedocji zabiera nas pierwsza z autorek, Nina Harrington, która w opowiadaniu „Słoneczne lato” przekonuje nas, że dla miłości i słońca warto się czasami poświęcić, warto zawalczyć o uczucie. Poznajemy Ellę Martinez, młodą wdowę, która po trudnej batalii sądowej z teściami o prawo do wychowywania syna, zaszywa się w pięknym starym domu, pełniąc rolę jego nadzorczyni. Oprócz szansy, którą dała jej właścicielka posiadłości, Nicole Lambert, Ella pracuje również w kameralnym pensjonacie, obsługując stoliki oraz grając na pianinie.

Styl życia, który prowadzi Ella, zupełnie nie mieści się w głowie Sebastienowi Castellano, rzutkiemu biznesmenowi, który dzięki jednej transakcji ma szansę zostać miliarderem. Firma którą stworzył, działająca w branży nowych technologii, ma właśnie połączyć się z najbardziej znanym przedsiębiorstwem na światowym rynku medialnym, a fuzja ma sprawić, że pieniądze będą płynęły szerokim strumieniem. Tak naprawdę to nie one są celem Sebastiena – mężczyzna pragnie dzięki nim założyć fundację imienia zmarłej matki. Wizyta w Langwedocji, u byłej macochy Nicole Lambert ma być szansą na spotkanie z kobietą, która odegrała dużą rolę w jego życiu, ale i na przywołanie wspomnień z dzieciństwa i odkrycie tajemnicy z przeszłości. Sebastien nie spodziewa się jednak, że zamiast starszej kobiety, w domu znajdzie rozśpiewaną piękność i jej synka, który tęskni za męskim wzorcem. Czy te dwa światy – jego i Elli, będą mogły się spotkać?

Kolejne opowiadanie, „Miodowy miesiąc w Prowansji” Lynne Graham, zaskakuje tempem akcji oraz postawą głównego bohatera, bogatego biznesmena Aleksieja Drakosa. Choć poznajemy go w chwili wielkiego szczęścia, podczas zaślubin z zatrudnioną w jego firmie Billie, to weselne przyjęcie, a następnie miesiąc miodowy, wcale nie są wypełnione nieskrępowana radością. Billie jest świadoma, że przystojny playboy miał w swoim życiu wiele kobiet nie sadziła jednak, że będą one wszechobecne, na dodatek otwarcie komentując mezalians, jaki mężczyzna popełnił. Jednak sen z powiek Billie nie spędzają byłe kochanki męża, ale jej własna tajemnica, która może poruszyć w posadach światem Drakosa. Czy mężczyzna uwierzy w jej wersję wydarzeń? Czy będzie w stanie zaakceptować fakt, że go okłamała?

Ostatnie opowiadanie, „Na południu Francji” Amandy Browning to zarówno opowieść o miłości, jak i o stalkingu. Poznajemy Sofie Antonetti, młodą żonę, do szaleństwa zakochaną w swoim niedawno poślubionym mężu. Rozpakowując weselne prezenty i wspominając ten wspaniały dzień kobieta nie spodziewa się, że właśnie nadchodzi kres jej szczęścia. Nie dość, że na weselu pojawił się prześladowca z przeszłości, to jeszcze pozował do zdjęć świadom, że wkrótce kobieta je obejrzy. Jednak nawet obecność w pobliżu Gary`ego Bensona byłaby do zniesienia, gdyby nie fakt, że tak krótko po ślubie jej ukochany Lucas ją zdradził. Zdjęcia, które przysłano do jej domu i telefon do hotelu, w którym rzekomo miał mieszkać w czasie podróży służbowej wystarczyły, żeby Sofie zostawiła wszystko i na długie lata opuściła swoje wspaniale zapowiadające się życie.

Każda ucieczka ma jednak swój kres – mimo zmiany nazwiska Lucas odnajduje Sofie sześć lat później, choć ich spotkanie ma miejsce przez przypadek. Teraz jednak, kiedy znalazł żonę, mężczyzna nie spocznie, dopóki nie zemści się za swoje cierpienie. Zrobi to w najbardziej wyrafinowany sposób – zmusi Sofie do odegrania roli zakochanej żony podczas pobytu w Nicei, u swojej schorowanej babci. Lucas nie przewidział tylko jednego, że wspólna podróż przywróci do życia wspomnienia o wielkiej miłości….

O tym, w jaki sposób bohaterowie rozwiązywać będą swoje problemy, jak bardzo będą zdeterminowani, by zawalczyć o szczęście przekonamy się dzięki lekturze „Zapachu lawendy”. Mimo iż najsłabszym opowiadaniem w zbiorze jest historia Graham, to jednak wszystkie te odcienie miłości sportretowane przez autorki, tworzą piękną mozaikę uczuć, w które warto się zagłębić. Znajdziemy tu bowiem wielkie emocje, niepewność jutra i tęsknotę za kochaniem i byciem kochanym. Znajdziemy tu siłę, by walczyć o miłość również dla siebie …

Zdjęcie użytkownika
Recenzja "Zapach lawendy"
2016.06.20 17:11
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

RECENZJA DOSTĘPNA NA BLOGU : juliawkrainieksiazek.blogspot.com/2016/06/recenzja-zapach-lawendy.html

Już za parę dni zaczną się wyczekiwane przez nas wszystkich wakacje. Promienie słoneczne mocniej opatulą nasze twarze, uśmiech nie będzie z niej schodził, a w szafie zapanuje kolorowa rewolucja. Jednak zanim to wszystko się zacznie chciałabym zaprosić was na małą wycieczkę po Francji, gdzie zapach ziół i kwiatów odurza tak samo jak mocne wino.

"Gorące lato" :

Sebastian jest dobrze prosperującym biznesmenem, jego życie wydaje się idealnie uporządkowane. Jednak niezwykły splot wydarzeń sprawi iż wszystko straci swój dawny blask.

Mężczyzna w ramach interesów przyjeżdża do Francji, postanawia przyjść też na urodziny swojej macochy Nicole.

Gdy wreszcie odwiedza swój rodzinny dom zastaje w nim tylko uroczą blondynkę Ellę. Od pierwszego wejrzenia tych dwoje zaczyna łączyć coś więcej niż zwykła chemia. Jednak gdy zauważa obrączkę na palcu kobiety i biegnącego w jej stronę synka trochę przygasa. Postanawia wrócić do biznesów i po prostu zapomnieć o niezwykłej Elli. Lecz niestety jej powalająca uroda, błysk w oku i niepowtarzalna charyzma nie dają o sobie zapomnieć. Pomału czarującego Sebastiana i Ellę zaczyna coś łączyć. Jednak ich związek wydaje się nie możliwy, dlaczego ? Ona jest samotną matką, mieszkająca w urokliwej małej miejscowości. On zaś bardzo bogatym inwestorem, mieszkającym w Sydney. Czy dwoje ludzi z całkiem innych światów da się połączyć ? Czy ta miłość ma szansę przetrwać ? Czy Seb da radę zaopiekować się nastoletnim chłopcem ? Odpowiedzi na wszystkie pytania poznacie po przeczytaniu "Gorącego lata".

Teraz chciałabym zrobić małe podsumowanie tej oto historii.

Zdecydowanie te opowiadanie podobało mi się najmniej ze wszystkich. Mimo to myślę, że jest warte polecenia, a końcówka odznacza się niezwykłą kreatywnością. Zabrakło mi trochę odrobiny szaleństwa z innych opowiadań, ale tak naprawdę trochę spokoju jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło :)

OCENA "Gorące lato" (6,5/10)

"Miodowy miesiąc w Prowansji" :

Billie odkąd pamięta jest zakochana w swoim szefie. Po tylu miesiącach ślepego zapatrzenia stają razem na ślubnym kobiercu.

Podczas nocy poślubnej dochodzi do okropnej kłótni. Aleksiej oskarża swoją żonę o solidne kłamstwo. W tym momencie świat Billie łamie się na trzysta kawałków i spada w wielką otchłań.

Bo jak wytłumaczyć, że jest się matką dwuletniego synka i nigdy nie zdradziło się swojego partnera ? Że po prostu Billie i Aleksiej spędzili ze sobą niezwykła noc, po czym mężczyzna wyleciał przez balkon i stracił na zawsze pamięć z tamtego dnia ? Brzmi to bardzo szalenie, ale niestety jest czystą prawdą. Dowieść prawdy kobiety tak naprawdę mogą przynieść tylko testy DNA. I właśnie wtedy rozpoczyna się morderczy wyścig z własnymi demonami, kłamstwami i prawdą. Ale czy małżeństwo, które na start dostaje tak mocny ciężar jest w stanie przetrwać ? Czy dadzą radę przeciwstawić się wszelkim zasadom? Czy magiczny urok Francji rozluźni niezwykle napiętą atmosferę ? I czy najważniejsze stworzą szczęśliwą, kochającą się i pełną rodzinę ?

"Miodowy miesiąc w Prowansji" jest moim ulubionym opowiadaniem. Czyta się w napięciu i tak naprawdę do końca się nie wie, co się wydarzy i jaki będzie finał. Lynne Graham stworzyła niebanalnych bohaterów i niebanalną historię. Myślę, że na upalne letnie dni ta historia będzie po prostu idealna !

OCENA "MIESIĄC MIODOWY W PROWANSJI" (8/10)

"Na południu Francji" :

Sofie i Lucas są małżeństwem idealnym. Kochają się tak mocno, że nie widzą poza sobą świata. Pewnego nic nieznaczącego dnia kobieta otrzymuje szarą kopertę, a w niej zdjęcia Lucasa z kochanką. Dla Sofie taki obrót wydarzeń jest nie do przyjęcia dlatego od razu pakuje się i ucieka. Jak szybko się okazuje kobieta jest w ciąży, co niebywale komplikuje sytuacje.

Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu długich latach. Widzi ją na scenie i właśnie w tym momencie ogień powraca ze zdwojoną siłą. Każde uczucie zalewa ich niczym ogromna fala. Wiadomą sprawą jest to, że nie pozwoli jej ponownie uciec. Sofie aby wynagrodzić mężowi nieobecność w życiu ich syna, godzi się na wspólny wyjazd do babci Lucasa, która mieszka we Francji. Początkowa niechęć i nienawiść zamienia się w namiętną miłość. I właśnie wtedy gdy wydaje się, że wszystko wróciło do normy powraca stary prześladowca Sofie.

Czy po sześciu latach uda się odbudować związek ? Czy stalker da Sofie wreszcie spokój ? Czy malownicza Francja złączy złamane serca ?

Opowiadanie "Na południu Francji" to trzecia i zarazem ostatnia historia. Mi osobiście czytało się ją najszybciej ze względu na to iż była pisana prostym i przyjemnym językiem. W tym przypadku także wciągnęłam się w bardzo zawiłe losy bohaterów i dałam się nieść kolejnym rozdziałom niczym francuski wiatr. Jeżeli macie ochotę na ognisty romans, dramat rodzinny i ciepły kraj to ta historia jest właśnie dla ciebie !

OCENA : "NA POŁUDNIU FRANCJI" (7,5/10)

Jeśli chodzi o całą składankę trzech opowiadań "Zapach lawendy" to jest to po prostu idealna książka na lato. Dlatego też czytałam ją na dworze, popijając zimnym napojem i relaksując się niezwykłymi historiami. Polecam ją wszystkim, ponieważ czyta się szybciutko, lekko i jest to bezstresowa lektura :)Okładka jest przecudowna, patrząc na nią od razu czuć wakacje i ten niesamowity klimat. Dlatego też do zdjęć wykorzystałam motyla i barwne kwiatki.

Podsumowując : koniecznie wyposażcie się w tą pozycję jeszcze przed wakacjami !

MOJA (SZCZEGÓŁOWA) OPINIA :

OCENA "GORĄCE LATO" : (6,5/10)

OCENA "MIODOWY MIESIĄC W PROWANSJI" : (8/10)

OCENA "NA POŁUDNIU FRANCJI" (7,5/10)

OCENA OGÓLNA : (7/10)♥

Zdjęcie użytkownika
angelikarecenzjeksiazek.blogspot.pl
2016.06.20 13:57
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

U mnie już wakacje wszystko pozaliczane w terminie ,a co za tym idzie więcej czasu na czytanie książek.Wakacje kojarzą mi się z błogim leniuchowaniem,plażowaniem i niemartwienie się o nic.Kilka dni temu sięgnęłam po kolejną książkę ,która idealnie nadaję się na odpoczynek.Zapach lawendy to trzy dość długie opowiadania:”Gorące lato”,”Miodowy miesiąc w Prowansji”a także Na południu Francji.A więc o czym są wspomniane opowiadania.

Gorące lato to opowiadanie w ,którym cała akcja toczy się w pięknym starym domu otoczonym zielenią i pachnącymi kwiatami. W domu zamieszkuję piękna Ella z synem.Spokojne życie bohaterki zmienia się gdy nagle przyjeżdża Sebastian.Mężczyzna jest kosmopolitą,pragnie odpocząć od miastowego zgiełku i pracy.Czas spędzony razem w wiejskim domu sprawia,że bohaterowie stają się sobie bliżsi.

Kolejną opowiadanie Miodowy miesiąc w Prowansji jest jednym z moich ulubionych opowiadań.Młoda kobieta Billie od zawsze marzyła o tym, by zostać żoną swojego szefa. Gdy to marzenie się spełniło,zaczęła zastanawiać się nad sensem jej małżeństwa.Mężczyzna staje zawziętym egoistą,który za nic nie liczy się z żoną.Kobieta wyznaję skrywaną tajemnic podczas miesiąca miodowego.Między małżonkami dochodzi do kłótni,a podróż staje się najgorszą rzeczą, jaka mogła przydarzyć się kobiecie.

Trzecie i ostatnie opowiadanie Na południu Francji opowiada o bohaterce o imieniu Sofie.Kobieta ponad wszystko kocha swojego męża.Jej związek,a potem ślub i małżeństwo potoczyło się u Sofii bardzo szybko.Jednak szczęśliwe małżeństwo nie potrwało długo,kiedy przypadkowo dostaje zdjęcia swojego męża.Kobieta znika z jego życia, zostawiając tylko list.Po sześciu latach los sprawia,że na siebie trafiają.Billie i Lukas wyjeżdżają razem do Francji.Podróż sprawia,że przychodzi czas na wyjaśnienie pewnych spraw.

Cała książka jest przyjemną lekką książką,w której poczujemy wakacyjne,gorące słońce,zapach ziół kwiatów,a w tle miłosne historię.Każde trzy opowiadania to historie,w których głównym wątkiem jest miłość.Miłość bywająca czasami trudna,nierealna.Jednak czasami warto walczyć,jeśli obydwoje ludzi pragnie być z sobą,nic nie może stać na przeszkodzie ku realizacji marzeń.Polecam serdecznie zwłaszcza płci pięknej.

Zdjęcie użytkownika
Zapach lawendy
2016.06.19 13:48
Ocena:
4,0
Star2Star2Star2Star2Star0

Do nie dawna romanse nie były moim ulubionym gatunkiem do czytania. Sięgałam po nie sporadycznie i często z niechęcią. Jednak były częścią tego, co czytam, jako przerywnik z lekkiego i niejednokrotnie bajkowego rodzaju. Zazwyczaj jest to lektura, która nie wymaga ode mnie myślenia, a często nawet zbytniego zaangażowania. Podchodziłam do niej lekko, z rozbawieniem i bez jakichkolwiek wymagań. Ale ostatnimi czasy sięgam po nią coraz częściej. W wersji młodzieżowej, dla młodych dorosłych czy klasyczne, ale jednak zaczęła być większą częścią mojej czytelniczej przygody. Tym razem wraz z autorkami przeniosłam się do Francji gdzie w okresie letnim w towarzystwie zapachu ziół i lawendy trzy pary przeżywają swoje problemy, romanse i próbują naprawić bądź stworzyć coś na kształt związku.

„Słoneczne lato” Nina Harrington

Ella od dłuższego czasu mieszka w południowo-wschodniej części Francji. Wraz z synkiem znalazła tam dom, wytchnienie, ale przede wszystkim pracę i spokój. Gdyby nie fakt, że jej mąż nie żyje, a teściowie pragną zrobić wszystko by mały Daniel zamieszkał z nimi jej życie było by w miarę normalne. Jednak pewnego dnia w domu, w którym pracuje pojawia się Sebastien – pasierb właścicielki domu, właściciel firmy i milioner żyjący na najwyższych obrotach. Choć młoda kobieta się opiera to wie, że on nie jest jej obojętny, a gdy widzi, jaka więź nawiązuje się miedzy nim, a jej synem serce zaczyna jej krwawić. W tym samym czasie Seb pewny, że najważniejsza jest dla niego firma, pieniądze i założenie fundacji zaczyna zauważać też inne dobra. Powrót do miejsca gdzie spędził dwanaście lat swojego życia i to, jako dziecko zaczyna wpływać na niego i to nie koniecznie tak jak on by sobie tego życzył. Czy odważą się do siebie zbliżyć? Czy zaufają nie tylko swoim rozumom, ale i sercom? Czy pozwolą by w ich życiu zagościły uczucia i to one, chociaż raz przejęły nad nimi kontrolę?

„Miodowy miesiąc w Prowansji” Lynne Graham

Billie od dawna zakochana była w swoim szefie, ale to, co do niego czuła chowała głęboko w sercu i głowie. Kiedy, więc Aleksiej prosi ją o rękę, a potem biorą ślub jest pewna, że wreszcie będzie szczęśliwa. Niestety kobieta ma przed ukochanym sekret, a co najdziwniejsze sekret związany z ich dwójką. Ich problemy zaczynają się już w noc poślubną, gdy na jaw zaczyna wychodzi to, co kobieta chciała ukryć. Do czego doprowadzi fakt, że Billie nie zdobyła się na odwagę by porozmawiać z ukochanym na początku związku? Czy jest szansa na to, że związek oparty na kłamstwie i problemach z pamięcią przetrwa? Czy jest szansa, że małżeństwo Drakosów przetrwa taki kryzys?

„Na południu Francji” Amanda Browning

Sofie przez pewne zdarzenie w swoim życiu straciła wiarę w siebie, ale i zaufanie do mężczyzn. Minęło wiele lat nim odważyła się otworzyć i pokochać. Na reszcie szczęśliwa, kochająca swojego męża bezgranicznie wierzy, że uda jej się ułożyć sobie życie. Niestety szczęście nie trwa długo. Gdy w jej ręce dostają się kompromitujące Lucasa zdjęcia nie zastanawia się długo. Ponieważ jest on na delegacji to po prostu się pakuje i ucieka. Zaciera za sobą ślady i unika go przez sześć lat. To w tedy mężczyzna ją odnajduje. Chce wyrównać rachunki, dowiedzieć się, co sprowokowało Sofie do ucieczki i dlaczego kobieta nic mu nie wyjaśniła. Przy tej okazji Luc dowiaduje się, że jego żona ma za uszami nie tylko ucieczkę, ale i ukrywanie faktu, że został on ojcem. Mężczyzna proponuje wspólny wyjazd na południe Francji gdzie chce zamknąć pewien rozdział ich życia. Do czego doprowadzą niedomówienia, brak wyjaśnień i tajemnice? Czy związek Antonettich się rozpadnie czy uda im się naprawić szkody jakie już zostały wyrządzone?

Chociaż książka niesamowicie lekka co trochę mi przeszkadzało to jednak daje do myślenia. Po raz pierwszy z romansu wyłuskałam wniosek i to taki, który skłania do przemyśleń. Od dawna świadoma jestem, że w dzisiejszych czasach ludzie unikają rozmów, kontaktu innego niż fizyczny. Nawet wieloletnie małżeństwa, narzeczeństwa czy zwykłe pary dorosłych tudzież nastolatków wolą nie mówić nic niż wyjaśnić niektóre kwestie. Ciężko w tedy o zaufanie czy trwały związek co pięknie przedstawiają dwie z trzech zawartych tu historii. Chciała bym zachęcić do przeczytania tej pozycji właśnie osoby w związkach - szczególnie te, które nie lubią rozmawiać. Więcej nie będę dodawać, bo nie ma takiej potrzeby.

Zdjęcie użytkownika
W tle zapachu kwiatów
2016.06.15 15:22
Ocena:
5,0
Star2Star2Star2Star2Star2

Trzy piękne powieści o miłości i poszukiwaniu szczęścia, które przenoszą czytelniczki pod słońce malowniczej Francji. Krótkie, czarujące romanse w tle zapachu kwiatów, idealne do zabrania w kobiecą torebkę na urlop.

,,Słoneczne lato” wprowadza nas w krainę bujnej zieleni i beztroskiego lata. Właściciel poważnej firmy informatycznej powraca do domu swojego dzieciństwa, aby odkryć prawdę dotyczącą własnych korzeni. Trafia na pilnującą gospodarstwa piękną kobietę, wielbicielkę jazzu i prostego życia na peryferiach, która pokazuje mu, jak cieszyć się każdym dniem. Między z pozoru tak różnymi osobami rodzi się namiętność.

Nietrudno zgadnąć, że romans dwojga ludzi kończy się oczekiwanym happy endem. Fabuła toczy się jednotorowo w stałym tempie, co jednak nie odbiera radości przerzucania kolejnych stron. Przede wszystkim jest to opowieść pozytywna w odbiorze, niosąca pokrzepiające przesłanie i wzruszenie. Czyta się ją szybko i z przyjemnością.

Historia ,,Miodowego miesiąca w Prowansji” rozpoczyna się w dniu ślubu mało atrakcyjnej Billie, której marzenie o poślubieniu ukochanego mężczyzny właśnie się spełnia. Wcześniej zawzięty i władczy Aleksiej był jej szefem, a ona jego sekretarką, zaś teraz połączyło ich uczucie zapieczętowane więzem małżeńskim. Wpływowy i bogaty biznesmen jest także ojcem dziecka Billie. W wyniku nieszczęśliwego wypadku stracił wspomnienia o pierwszej wspólnej nocy ze swoją obecną żoną. Bohaterka zamierza wyjawić mu prawdę następnego dnia, podczas podróży poślubnej. Doprowadza to do kłótni nowożeńców.

Niestety, tę opowieść uważam za najmniej udaną w całej książce. Motyw zaniku pamięci i dziecka, o którym nie wie jego biologiczny ojciec, wydaje się bardzo nierealistyczny. W dodatku irytowało mnie zachowanie wszystkich bohaterów. Już w dniu ślubu Aleksiej jest bardzo oschły w stosunku do swojej żony – niemal daje jej do zrozumienia, że będzie ją zdradzał z licznymi kochankami. Między ,,zakochanymi” nie ma czułości, radości ani spełnienia, lecz same negatywne emocje, jakby zostali zmuszeni do zawarcia związku małżeńskiego. Aleksiej, niczym duchowy brat Christiana Greya, przez większość czasu podchodzi do Billie przedmiotowo i bez jakiejkolwiek troski. Jest okrutny i nie okazuje kobiecie należytego szacunku, traktując ją niczym nieposłuszne dziecko. Lynne Graham napisała nieprzemyślaną powieść, chociaż nie można odmówić jej lekkiego stylu i niespodziewanych zwrotów akcji.

,,Na południu Francji” przenosi czytelnika w codzienność Sofie, sześć lat po wydarzeniach, które odmieniły na zawsze jej życie. Właśnie wtedy otrzymała dowody zdrady swojego męża: kompromitujące zdjęcia przedstawiające Lucasa z inną kobietą. Spakowała się i wyjechała bez słuchania żadnych wyjaśnień. Teraz powoli układa sobie przyszłość… do czasu, kiedy losy jej i Lucasa na nowo się skrzyżują. Były mąż proponuje Sofie wyjazd do zamku na południu Francji. Ona przystaje na tę propozycję.

Uważam to opowiadanie za najbardziej udane z całego zbioru. Miłość między bohaterami jest wręcz namacalna, a ich uczucia sprawiają wrażenie autentycznych. Perypetie dwojga zakochanych w sobie ludzi śledziło się z przyjemnością.

Książka ,,Zapach lawendy” jest zbiorem wartym uwagi, przeładowanym emocjami i słońcem. Warto zapoznać się z jego treścią, szczególnie w wakacje.

(WIĘCEJ RECENZJI NA STRONIE LITERANNA:

http://literanna.pl/doku.php - ZAPRASZAM!)

Dodaj swoją ocenę i opinię o „Zapach lawendy”

Twoja ocena
Star0Star0Star0Star0Star0
0,0
Star2Star0Star0Star0Star0
1,0
Star2Star2Star0Star0Star0
2,0
Star2Star2Star2Star0Star0
3,0
Star2Star2Star2Star2Star0
4,0
Star2Star2Star2Star2Star2
5,0
Wróć do góry