|
Księga dźwiękówKsięga dźwięków – opis wydawcy Międzynarodowy bestseller. Wesoła książeczka dla najmłodszych do wspólnego oglądania, czytania i zabawy w wydawanie odgłosów. Samochód robi brum, brum, kaczka – kwa, kwa, a zegarek – tik-tak. Świat jest pełen dźwięków, a ich naśladowanie to dla maluchów świetna zabawa. Ta książka aż kipi od najróżniejszych odgłosów. Bim-bom, a psik, kum, kum, gul, gul, dzyń, dzyń, eo-eo-eo! Są tu dźwięki wydawane przez zwierzęta, przedmioty i ludzi: łatwe do powtórzenia, zabawne, a czasem zupełnie zaskakujące. Pomyślcie sami: czy wiecie, jak robi szpinak, a jak – gniazdko elektryczne? Księga dźwięków zaskoczy was objętością: to prawdopodobnie najgrubsza książka kartonowa na rynku. Sto dwanaście odpornych na uszkodzenia stron zapewni dzieciom rozrywkę na długie godziny! Dla dzieci od 1 roku życia. |
Dodawanie do schowka jest możliwe tylko po zalogowaniu na swoje konto.
|
| | Data ukazania się w księgarni: 2016.03.17 |
| Opinie czytelników o „Księga dźwięków”
Średnia ocena: 5,0 na bazie 4 ocen z 4 opinii |      |
Autor: yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com | , data: 10.06.2016 14:12 | , ocena: 5,0 |      |
Czytanie ćwiczeniem"Księga dźwięków", to książka o wymiarach 14x14x3,8 cm, składająca się, aż z 112 stron. Wpływa to niestety negatywnie na jej wagę (nie polecam nosić jej na co dzień w torebce ;)) Jednak ze względu na treść, jest to książka, na którą powinni zwrócić uwagę rodzice wszystkich maluchów.
"Księga dźwięków" zawiera w swej treści onomatopeje, czyli wyrażenia dźwiękonaśladowcze. Wśród nich znajdziemy odgłosy zwierząt, pojazdów, instrumentów i otaczających nas przedmiotów. Wiele tych odgłosów wykorzystujemy bawiąc się z dzieckiem, ale są też takie, o których byśmy nie pomyśleli. W książce znalazły się również dźwięki, które osobiście bym ominęła, albo zamieniła (petarda - bum, ból - ała). Dzieci, do których skierowana jest "Księga dźwięków" zbyt rzadko spotykają się ze słowem petarda (o ile w ogóle) i nie potrafią sobie wyobrazić co to ból, w sytuacji, kiedy go nie odczuwają. Dlatego myślę, że lepiej byłoby pominąć je. W "Księdze dźwięków" zabrakło mi natomiast tupania nóg, ale to akurat nie problem, można przecież zobrazować dźwięk "tup tup" faktycznym tupaniem, tak na zakończenie czytania.
W książkach dla najmłodszych ważne są ilustracje. W "Księdze dźwięków" jest ich bardzo dużo, są barwne, wyraźne i proste jednocześnie. Przyciągają wzrok dziecka i sprawiają, że dziecko koncentruje się na nich.
Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego jak wielkie znaczenie ma dla dziecka zabawa wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi. Tymczasem ich słuchanie, a z czasem powtarzanie, stymuluje rozwój zdolności językowych maluchów. Dziecko wypowiadając je, utrwala sobie głoski i uczy się łączyć sylaby. Wyrażenia dźwiękonaśladowcze są ważnym etapem w rozwoju mowy, dlatego warto nabyć "Księgę dźwięków" i czytać ją maluszkowi. Przy okazji fajnej zabawy, malec będzie ćwiczył, co przyniesie efekty w przyszłości.
http://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2016/06/ksiega-dzwiekow-soledad-bravi-recenzja.html Autor: krajan95 | , data: 13.05.2016 09:53 | , ocena: 5,0 |      |
Książeczka robi "O rety!"Wydawać by się mogło, że na taką książeczkę szkoda pieniędzy: żadnej treści, nie ma bajki ani wierszyków, które można dziecku przeczytać. Nic bardziej błędnego - zapominamy, że to książka dla dziecka, a nie dla nas... Moja dwuipółletnia córka była książka zachwycona, bardzo szybko uczyła się, jak brzmią dźwięki związane z konkretnymi obrazkami i chętnie je powtarzała. Przy okazji wykorzystaliśmy jej zapał do sytuacji z książeczką niezwiązanych - skutecznie nauczyła się, że "ulica robi STOP!" i stosowała się do tego...
Jedyną wadą książeczki, wynikającą z jej głównej zalety (czyli grubości pozwalającej na przedstawienie mnóstwa ciekawych dźwięków) jest trwałość - intensywnie użytkowana rozpada się na kilka podksiążeczek. | Soledad Bravi | - pozostałe pozycje w naszej księgarni: |
|
Klienci, którzy kupili Księga dźwięków, wybrali również: |
|
| |