Stary i zniedołężniały Herkules Poirot wzywa na pomoc do Styles swojego Watsona, kapitana Hastingsa. Kiedyś właśnie tutaj zaczynali swoją karierę, teraz znakomity detektyw chce rozwiązać swoją ostatnią zagadkę morderstwa … które dopiero ma zostać popełnione.
Książka, którą można czytać jako wciągający kryminał oraz jako przypowieść wykraczającą daleko poza zobowiązania powieści detektywistycznej.
Najlepiej spuścić kurtynę na codzienność i przy filiżance dobrej kawy lub herbaty zagłębić się w lekturze. Prawdziwa uczta dla miłośników dobrej lektury!
Autor | Agata Christie |
Wydawnictwo | Dolnośląskie |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 232 |
Numer ISBN | 9788327151063 |
Kod paskowy (EAN) | 9788327151063 |
Waga | 222 g |
Wymiary | 125 x 195 x 18 mm |
Data premiery | 2014.09.24 |
Data pojawienia się | 2014.09.18 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
„Kurtyna” to ostatnia powieść Agathy Christie z udziałem Herkulesa Poirota, a zarazem prawdopodobnie ostatnia książka tej autorki, którą przeczytałem.
Agatha Christie (pisała także pod pseudonimem Mary Westmacott) urodziła się 1890 roku. W 1920 roku przyłączyła się do Klubu Detektywów zrzeszającym autorów powieści kryminalnych, a w 1958 roku została jego prezesem. W grudniu 1926 pisarka zaginęła na 11 dni, co wywołało poruszenie w prasie. Do tej pory trudno powiedzieć, czy wynikało to z załamania psychicznego, czy może była to po prostu chwytliwa reklama. W 1971 roku otrzymała Order Imperium Brytyjskiego. Zmarła pięć lat później. Jest najbardziej znaną na świecie pisarką kryminałów oraz najlepiej sprzedająca się autorka wszech czasów. Wydano ponad miliard egzemplarzy jej książek w języku angielskim oraz drugi miliard przetłumaczonych na 45 języków obcych.
Sędziwy, schorowany Herkules Poirot wzywa na pomoc swojego Watsona, czyli kapitana Hastingsa. Kiedyś właśnie tutaj, w Styles, zaczynali karierę. Teraz znakomity detektyw staje przed zagadką morderstwa… które dopiero ma zostać popełnione.
Zacznę od ciekawostki. „Kurtyna” została napisana kilkadziesiąt lat przed tym zanim się ukazała. Autorka postanowiła wydać ją dopiero przed samą swoją śmiercią, łącząc w ten sposób losy swoje i Poirota. Co do samej fabuły książki, to niestety mnie nie zachwyciła. Pierwsze sto osiemdziesiąt stron ciągnęło mi się jak flaki z olejem. Nudziły mnie przydługie dialogi i bezsensowne przemyślenia Hastingsa, który jest narratorem w tej lekturze. Nie pomagali również mało ciekawi bohaterowie, a zwłaszcza bardzo irytująca córka kapitana – Judith. Jedynym plusem tej powieści jest jej zakończenie, w którym to tradycyjnie wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce. Nie ukrywam, że ostatni rozdział bardzo mocno mnie zaskoczył, ponieważ nie spodziewałem się, że rozwiązanie może pójść w tak niespodziewanym kierunku. Zaryzykuję stwierdzenie, że niektórzy wierni fani Agathy Christie mogą być nim nawet zbulwersowani. Autorka postawiła w nim odważne pytanie, czy każdy z nas ma w sobie mordercę i czy wystarczy iskra, żeby go obudzić?
Jakby było jeszcze za mało minusów, to po raz pierwszy w tej książce (wszystkie kryminały Agathy, jakie do tej pory czytałem, były wydane w jednej kolekcji) nie było tłumaczeń obcojęzycznych zwrotów, których używają bohaterowie. Z większością z nich dałem sobie radę, ale w kilku przypadkach pomoc w postaci przypisu bardzo by mi się przydała.
„Kurtyna” to przeciętny kryminał, który polecam głównie miłośnikom twórczości Agathy Christie. Poza faktem, że jest to powieść, w której żegnamy się małym Belgiem, to nie ma w niej nic, co spowodowałoby, że zapamiętałbym ją dłużej. Ostatnie książki tej autorki podobały mi się zdecydowanie mniej, dlatego kończę chyba bezpowrotnie przygodę z jej twórczością. A Wam polecam „Dziesięciu Murzynków” i „Morderstwo w Orient Expressie”, dwa genialne kryminały tej autorki.
Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Dotknięty artretyzmem, stary i schorowany Poirot odpoczywa w wiejskiej posiadłości w Styles w hrabstwie Essex w Anglii. Listownie wzywa do siebie swojego wiernego przyjaciela Hastingsa, który po szybkim przybyciu przekonuje się, że pobyt Poirota w Styles nie wynika tylko z chęci poprawienia zdrowia. Mały Belg tropi bowiem niezwykłego zbrodniarza, który podróżuje po całej wyspie i zostawia za sobą śmierć i cierpienie. Podejrzewa, że przebywa on w tym samym pensjonacie i poluje na kolejną ofiarę. Poirot zna jego nazwisko, nie wie tylko, kto tym razem ma umrzeć. Jego choroba postępuje, przez to nie może sam rozwiązać tej zagadki. Hastings ma zastąpić jego oczy i uszy. Czy uda się rozwiązać zagadkę nim dojdzie do tragedii?
Agatha Christie po raz kolejny pozwala nam wejść do jej poukładanego świata. Poirot poruszający się już na wózku inwalidzkim nie stracił swojej bystrości umysłu, arogancji, cynizmu i ciętego języka. Dopóki szare komórki działają, musi tropić mordercę. Hastings jak zawsze jest łatwowierny, naiwny i porywczy.
Mamy tu kolejną zbrodnię skonstruowaną na ludzkich namiętnościach. Książka jest pełna postaci, które mogły mieć wiarygodny motyw i ofiary, których śmierć mogłaby być wybawieniem. Sprawcą może się tu okazać mężczyzna poniżany przez żonę, niewierny małżonek, schorowana kobieta, której brakuje namiętności w związku... Poirot i Hastings przeprowadzają nas przez wszystkie możliwe opcje, jednak może nas tu zwieść łatwe wytłumaczenie poszlak i wskazówek. Puenta intrygi okazuje się prosta i idealnie pasuje do napisanej historii.