Na gali z okazji trzydziestolecia szkoły muzycznej założonej przez matkę, Konstancję Nutę, spotykają się trzy pokolenia rodziny, a przede wszystkim trójka rodzeństwa.
Seweryna, która jest dyrektorką szkoły i organizatorką uroczystości, pragnie udowodnić, że zasługuje na stanowisko odziedziczone po matce. Julia, fotografka, przyjeżdża z zagranicy, żeby profesjonalnie sfotografować uroczystość, i niespodziewanie spotyka pianistę, który był jej młodzieńczą miłością. Bogusz, biznesmen oraz człowiek sukcesu, doszukuje się wad w organizacji gali. Coraz krytyczniej patrzy też na własną żonę, która spycha na niego opiekę nad dziećmi.
Starannie zaplanowane wydarzenie wymyka się spod kontroli – emocje biorą górę nad logiką, prowadząc do zmian, które zaważą nad przyszłością i wzajemnymi relacjami rodzeństwa.
Autor | Gaja Kołodziej |
Wydawnictwo | HarperCollins Polska |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 288 |
Format | 12.5 x 20.0 cm |
Numer ISBN | 9788327655325 |
Kod paskowy (EAN) | 9788327655325 |
Waga | 230 g |
Wymiary | 125 x 200 mm |
Data premiery | 2020.09.16 |
Data pojawienia się | 2020.09.11 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 34 szt. (realizacja 2024.04.02) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Zauważyłam, że książki obyczajowe oscylujące wokół muzyki zazwyczaj posiadają specyficzną atmosferę. Nieco oniryczną, spokojną, ale skutecznie potrafiącą wzruszyć. Niczym romantyczny koncert fortepianowy, po którym człowiekowi ciężko wrócić do rzeczywistości. I czytając opis powieści Gai Kołodziej czułam, iż także w tym przypadku będzie podobnie. Trochę bałam się rozczarowania, bo moje wyobrażenia na temat lektury były zapewne wygórowane. Jednak zorientowałam się, że całość skończę szybko, a nie zaznam zawodu. Tak, każda z przedstawionych przez autorkę sytuacji bardzo intryguje, obiecując interesujący finał. Aczkolwiek nie spodziewajcie się szalonych zwrotów akcji, zwariowanego tempa — to zupełnie inny typ fabuły. Stonowany, a potrafiący dosłownie wciągnąć. Chwilami odnosiłam wrażenie, że stoję tuż przy bohaterach, obserwując ich relacje oraz reakcje, posiadając również dostęp do umysłów, jakbym miała dar telepatii, jakkolwiek śmiesznie teraz nie brzmię.
Na samym początku obawiałam się, iż mam do czynienia z typowym romansidłem, a do takich myśli skłoniły mnie imiona postaci, troszkę wydumane. Ale po chwili zastanowienia uznałam to za bezsensowną krytykę z mojej strony, dlatego szybko porzuciłam podobne rozważania. I całe szczęście, gdyż prędko zrozumiałam, iż akcji daleko do kiczowatych historii, na które łatwo trafić. Gaja Kołodziej pokazuje po prostu życie — ze skomplikowanymi kontaktami, niedopowiedzenia z przeszłości, rzutujące na teraźniejszość, spięcia pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny. A w tle muzyka, często przebijająca się na pierwszy plan, będąca pełnoprawnym elementem rzeczywistości. I to jej arcyważnym elementem…
Uwagę zwracają piękne opisy, niezwykle plastyczne, nadające książce wyraźny rys psychologiczny. Dialogów nie znajdziemy zbyt wiele, Kołodziej mocniej skupiła się na ujawnieniu życia wewnętrznego różnych postaci, z naciskiem na rodzeństwo Nutów (mam nadzieję, że odmieniłam nazwisko poprawnie), o których więcej napiszę za moment. Docieramy do ich emocji, nawet tych najgłębiej skrywanych przed światem. Zaczynamy rozumieć, dlaczego ich osobowości są takie, a nie inne, w jaki sposób zostały ukształtowane, i dlaczego dosłownie wszyscy wokół nie potrafią dojść do konkretnego porozumienia, bez wzajemnych pretensji.
Nie jestem wyjątkiem w temacie, najbardziej polubiłam Julię. Chyba tak właśnie ją skonstruowano — po prostu łatwo czuć do niej sympatię. Wyzwolona dusza, artystyczna, trochę roztargniona. Poznajemy też Sewerynę, piekielnie zorganizowaną, zasadniczą, skupioną wyłącznie na swej godności oraz reputacji. I, finalnie, ich brat, czyli Bogusz. Taką osobowość zazwyczaj określamy jako „paskudną”, oto człowiek rozmyślający tylko o pomnażaniu majątku, o jego biznesach, za nic mając własną rodziną. Trzy obce charaktery, to musi owocować nieporozumieniami. Obserwując z boku te trudne relacje możemy również zwrócić uwagę na swój stosunek do bliskich, zastanowić się, czy przypadkiem czasami nie jesteśmy zbyt krytyczni? I wobec siebie, i wobec innych.
„Fortepian” to naprawdę przyjemna w odbiorze książka, która spodoba się nie tylko miłośnikom muzyki klasycznej. Każdy z bohaterów to indywidualny styl, indywidualny utwór, a jako całość tworzą niezły album, jeśli mogę uderzyć w nieco patetyczne tony. Ale przyznaję, moje przeczucia tym razem okazały się dobre. Z pewnością zapamiętam Gaję Kołodziej, jej twórczość przypadł mi do gustu i chętnie sięgnęłabym po jej poprzednie publikacje. Oczywiście, równocześnie czekając na kolejne. Lekturę serdecznie polecam wszystkim wrażliwcom!
„Fortepian” Gai Kołodziej to powieść obyczajowa. Na gali z okazji założenia szkoły muzycznej spotyka się rodzeństwo. Seweryna, Bogusz i Julia, ale nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Każdy z rodzeństwa ma swoje problemy, troski i zmartwienia. Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne i co z tego wyniknie?
Nie wiem skąd autorka zaczerpnęła pomysł na tę książkę, ale przeczytałam ją w dwa wieczory. Może nie powala dynamiką akcji, ale przyjemnie mi się ją czytało. Akcja dzieje się w sumie jednego wieczora w szkole muzycznej. Wychodzą na jaw różne nieporozumienia i niesnaski, jak to w rodzinie bywa. Pomysł na imiona rodzeństwa niesamowity, dawno nie spotkałam się z takimi imionami, jak z ubiegłego wieku.
Książkę czytałam z dużym zainteresowaniem. Nie przepadam za muzyką poważną, a tu wszystko kręci się wkoło tego tematu. Piękna powieść o miłości, zdradzie, miłości rodzicielskiej, ale także o namiętności, nie spełnionych oczekiwaniach, o trosce względem drugiej osoby i natłoku emocji, które towarzyszą rodzeństwu. Powieść może nie gruba, tylko 300 stron, ale czyta się z dużą dawką spokoju i wielkim zainteresowaniem. Polecam z całego serca.
16 września 2020 roku światło dzienne ujrzała powieść pt. „Fortepian” autorstwa polskiej pisarki młodego pokolenia - Gai Kołodziej. Akcja utworu trwa zaledwie kilka godzin. Trzy pokolenia rodziny Nuta spotykają się na gali z okazji trzydziestolecia Konserwatorium Muzycznego w Warszawie, na której jako honorowy gość zjawia się była dyrektorka oraz założycielka Konstancja Nuta. Od siedmiu lat szkołą muzyczną zarządza jej córka Seweryna, która podczas obchodów pragnie udowodnić, że jest odpowiednią osobą na tym stanowisku i świetnie radzi sobie z powierzoną jej funkcją.
Kluczową rolę w powieści odgrywa trójka rodzeństwa Konstancji o całkowicie odmiennym temperamencie i stosunku do życia. Przebieg zdarzeń w każdym rozdziale zostaje osobno przedstawiony, z perspektywy każdego z nich, stosując przy tym mimo wszystko narrację trzecioosobową. Seweryna jest osobą rozważną, zdystansowaną i dokładną. Zawsze dąży do perfekcji w tym, co robi. Nieprzewidziane zwroty akcji w trakcie wydarzenia stanowią dla niej nie lada wyzwanie, z którym musi się zmierzyć jako organizatorka, chcąc godnie zaprezentować placówkę. Jej cierpliwość zostaje wystawiona na próbę między innymi przez brata bohaterki - Bogusza. Jest on egoistą i biznesmenem nieustannie myślącym o wzbogaceniu swojego majątku. Wartości takie jak rodzina nie mają dla niego większego znaczenia. Nadmiernie zależy mu na pozytywnej opinii innych i pozorowaniu idealnego małżeństwa, dzięki czemu zyskuje zaufanie klientów. Nie waha się nad złamaniem przysięgi małżeńskiej i uważa to za rzecz naturalną przy bliższych relacjach tylko z jedną osobą. Ani Seweryna, ani Bogusz nie zyskali mojej sympatii. Natomiast trzecie dziecko Konstancji Nuty całkowicie różniło się od rodzeństwa. Julia była prawdziwą artystką bujającą w obłokach. Podążała za marzeniami bez względu na wszystko. Jej roztargnienie bywało momentami wręcz zabawne. Bohaterka wkładała całe swoje serce w pasję, jaką była dla niej fotografia. Widziała piękno w rzeczach, które inni uważali za śmieci.
W utworze nie brakuje opisów emocji, które nieustannie szargają bohaterami. Powieść jest wręcz nimi przesycona. Z początku zdaje się nieco nużąca, jednak od pierwszych stron książki czytelnik ma przeczucie, że zaraz wydarzy się coś całkowicie zaskakującego. Zostają przedstawione nie tylko zalety, ale również wady postaci, bo w końcu nikt nie jest idealny. Myślę, że autorka posługuje się językiem przystępnym dla każdego. Plastyczne opisy zdarzeń przyspieszają tempo czytania.
„Fortepian” to dojrzała lektura. Skłania do refleksji. Przedstawia znaczenie wartości, jaką jest rodzina. Tutaj również można zauważyć różnorodność jej postrzegania przez bohaterów powieści. W końcu każdy z nich jest na innym etapie życia i familia ma dla niego odmienne znaczenie. Konstancja wraz z mężem wiedzie szczęśliwe życie, ciesząc się wnukami. Seweryna znalazła już tego jedynego, ale nie myśli jeszcze nad stworzeniem z nim rodziny. Zależy jej na matce i bratankach. Bogusz nadal tęskni za życiem kawalerskim. Julia szuka prawdziwej miłości, choć jednocześnie najważniejszy jest dla niej aparat fotograficzny. Powieść mówi o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, oczekiwaniach rodzinnych, podziale ról i obowiązków. Ze względu na liczne opisy emocji sceny są wielokrotnie przedstawiane z punktu widzenia psychologicznego. Osobiście brakuje mi ich dogłębnej analizy. Większego skupienia się na przyczynach i skutkach ich uczuć i tego, co robią pod ich wpływem. Oczekiwałam tego, tym bardziej że autorka oprócz pisania książek jest psychologiem.
Jak sam tytuł na to wskazuje, utwór związany jest z muzyką. Nie brakuje wzmianek i porównań na przykład w postaci często stosowanych określeń tempa w stosunku do sytuacji. Nawet rozdziały zostały nazwane muzycznymi terminami, a ich części oddzielono zmianą klucza. Ponadto możemy przenieść się myślami i poczuć klimat wspaniałych galowych koncertów.
Powieść Gai Kołodziej pt. „Fortepian” jest bardzo przyjemna i w sam raz nadaje się na spokojne wieczory. Nie wymaga od czytelnika szczególnego skupienia i nadmiernych analiz. Wystarczą zaledwie dwa wieczory na jej przeczytanie. Wydaje mi się, że jest to lektura, która zdecydowanie bardziej zostanie doceniona przez osoby starsze i to dla nich jest przeznaczona.
Anastazja Geruzel, lat 16
Szkolny Klub Recenzenta
Na gali z okazji trzydziestolecia szkoły muzycznej założonej przez matkę, Konstancję Nutę, spotykają się trzy pokolenia rodziny, a przede wszystkim trójka rodzeństwa. Seweryna, która jest dyrektorką szkoły i organizatorką uroczystości, pragnie udowodnić, że zasługuje na stanowisko odziedziczone po matce. Julia, fotografka, przyjeżdża z zagranicy, żeby profesjonalnie sfotografować uroczystość, i niespodziewanie spotyka pianistę, który był jej młodzieńczą miłością. Bogusz, biznesmen oraz człowiek sukcesu, doszukuje się wad w organizacji gali. Coraz krytyczniej patrzy też na własną żonę, która spycha na niego opiekę nad dziećmi. Starannie zaplanowane wydarzenie wymyka się spod kontroli – emocje biorą górę nad logiką, prowadząc do zmian, które zaważą nad przyszłością i wzajemnymi relacjami rodzeństwa.
"Co ja tu robię? - zapytuje samą siebie zamknąwszy oczy. - Jak długo muszę wykręcać się i wyginać, aby zadowolić mamę? Ile jeszcze mam udawać, że jestem kimś innym? Kimś więcej? Przecież ja się do tego nie nadaję."
Gaja Kołodziej nadała bohaterom dość oryginalne i wymowne w znaczeniu nazwisko rodowe - Nuta. Od razu kojarzy się z muzyką, prawda? Zresztą wątek muzyczny ma tu niebagatelne znaczenie. Zetkniemy się nie tylko z tytułowym fortepianem, ale i z kilkoma innymi instrumentami oraz muzycznym nazewnictwem.
Autorka obdarzyła postaci zarówno zaletami, jak i wadami i słabościami, przez co wydają się nam prawdziwi. Jednak nie każdego z nich polubimy. Wbrew pozorom to nie Konstancja, ani słynąca z despotycznego charakteru Seweryna wzbudzała moją największą niechęć, a Bogusz i jego zazdrość względem siostry. Z kolei najbardziej polubiłam ścigającą marzenia, roztargnioną, ciągle gdzieś w pędzie Julię.
Przyglądając się temu, jak zachowuje się i co myśli Seweryna, zastanawiałam się, czy kobieta jest w stanie się zmienić? Czy wreszcie otworzy oczy i uświadomi sobie, co w życiu jest najważniejsze? Czy gdy przygniecie ją ciężar obowiązków i odpowiedzialności, będzie potrafiła na nowo poprzestawiać swoje priorytety? Zacząć realizować własne plany i marzenia, a nie matki? No właśnie, a co z jej matką? Czy Konstancja Nuta również się zmieni? Nie mogę Wam tego zdradzić.
"Najważniejszy był dla niej wizerunek, któremu za każdą cenę usiłowała sprostać. Nie wizerunek, poprawia siebie w myślach, ale wyidealizowany wzorzec zachowania. Przez ostatnie siedem lat ustawicznie zmieniała proporcję między życiem zawodowym a prywatnym, aż doszła do sytuacji, w której jest dyrektorem przez niemal dwadzieścia godzin na dobę. Wypruwa sobie żyły i zarywa noce, wpędzając się w chroniczne niedospanie, aby przekuć siebie w wierną kopię swojej mamy."
Przez mniej więcej dwie trzecie książki akcja nie posuwa się jakoś specjalnie do przodu, ale potem przyspiesza i zaczyna się naprawdę sporo dziać. Nie jest to książka sporych rozmiarów, taka akurat do połknięcia na raz. Trzecioosobowa narracja pozwala niejako przyjrzeć się wszystkiemu z boku. Dialogów zbyt wiele nie znajdziecie. Z kolei opisy są bardzo obrazowe i sugestywne, czy to chodzi o bohaterów, ich zachowanie oraz wygląd, czy o kontekst wydarzeń i sytuacji. Jednakże zabrakło mi głębszego zgłębienia ich psychiki.
Ta rodzinna historia uświadamia, że marzenia i wyobrażenia o sobie często kłócą się z rzeczywistością. Moim zdaniem najważniejszy przekaz książki to: dawaj i bierz, pracuj i odpoczywaj. Tylko jak w tym wszystkim zachować równowagę? Jak to zrobić? To już chyba każdy z nas sam musi do tego dojść. I najważniejsze: ufajmy własnemu sercu!
"Fortepian" to dojrzała, skłaniająca do refleksji powieść obyczajowa o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, rodzinnych oczekiwaniach, obsesyjnym sprawowaniu kontroli nad wszystkim i wszystkimi, rywalizacji między rodzeństwem, podziale ról w małżeństwie, pragnieniu niezależności i wolności, zawiedzionych nadziejach. Ćwierćnuta wątpliwości, półnuta wyczekiwania, nuta gwałtowności - o tym jest ta książka. Myślę że lekturę bardziej docenią ci nieco starsi czytelnicy.