Autor | Aleksandra Pisarska |
Wydawnictwo | Inanna |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 200 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7995-521-3 |
Kod paskowy (EAN) | 9788379955213 |
Waga | 236 g |
Wymiary | 140 x 205 x 17 mm |
Data premiery | 2021.07.20 |
Data pojawienia się | 2021.07.20 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 21 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
"W tym samym momencie, głęboko pod ziemią, z magicznego snu budziły się siły tak potworne, że samo wymówienie ich imion równało się z odwagą godną rycerza, który właśnie w pojedynkę pokonał smoka. [...] Demony, które wieki temu po przegranym starciu z najpotężniejszymi magami Malkholen zapadły w stan uśpienia, teraz budziły się, zwabione smrodem krwawej magii, która od stuleci nie była praktykowana na powierzchni."
Historie, które opierają się na świecie magii, dziwnych stworzeniach, silnych bohaterach, dobrych i złych, w otoczeniu pięknej natury, ale też tej zatrutej przez złe siły/moce, zabierają czytelnika w niesamowitą podróż. Wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, a jeśli lektura jest świetnie skonstruowana, wciąga maksymalnie i ciężko z tego świata powrócić do rzeczywistości. Czy było tak tym razem?
Świat, który wykreowała autorka jest złożony z dokładnie tych samych zagadnień, które opisałam wyżej. Violet Silverhunt to silna kobieta, która tracąc rodzinę w dzieciństwie kieruje się zemstą. Chce dopaść winnego śmierci jej rodziców i prawdopodobnie brata. Wraz z przyjacielem, czarodziejem Loganem, broni biednych mieszkańców Malkholen przed złymi mocami. Kiedy spotykają księcia Nastilli, ich życie nabiera tempa wraz ze zwiększającym się niebezpieczeństwem. Tajemnice, które przyjdzie im odkryć, mogą zdecydować o powodzeniu misji, by ocalić swój kraj.
"Malachitowe ostrze" to debiut, który zasługuje na dalsze rozwijanie warsztatu. Historia płynie dość szybko, wydarzeniom nie jest poświęcona dłuższa chwila, czego w niektórych momentach brakowało. Proste dialogi między bohaterami są momentami naprawdę proste, przez co chyba najbardziej czuć to debiutujące pióro. Jednak świat ludzi, elfów, magów, trolli i grogów jest naprawdę ciekawym miejscem i z przyjemnością brnęłam z nimi przez Knieję Mroku po Góry Argentum Lunae.
Książka nie wywołała u mnie silnych emocji, ale była to fajna przygoda. Chęć niesienia pomocy, ale także zemsty, miłość, przyjaźń, zdrada, spiski, intrygi są ze sobą mocno splecione. Przyznam, że nie miałam pojęcia czego się spodziewać po książce. Jest dość prosta w odbiorze, jednak czytelnicy, którzy są wymagający co do tego gatunku, nie będą do końca usatysfakcjonowani. Będę wyczekiwała kontynuacji, ponieważ ciekawa jestem dalszych losów bohaterów, ale także tego, czy warsztat autorki wszedł na wyższy poziom.
Przychodzę dziś do Was z debiutem książki autorstwa Aleksandry Pisarskiej pod tytułem „Malachitowe ostrze”. Bardzo lubię książki fantastyczne z silnymi bohaterkami, kiedy coś się dzieje, chociaż ta książka nie jest zbyt spora objętościowo ma w sobie coś, co sprawiło, że nie mogłam się oderwać. Co otrzymujemy? Świat, w którym złe moce i potwory mają się bardzo dobrze, chyba, że na ich drodze stanie pewna dwójka bohaterów. Aleksandra Pisarska czerpała inspirację z Warcraft II: Reign Of Chaos, wspomnienia i fantastyczny świat, który polubiła już w czasach dziecięcych dał jej siłę i motywację do napisania własnej książki. O czym ona opowiada? Czy jest to udany debiut?
Główną bohaterką książki „Malachitowe ostrze” jest Violet Silverhunt to silna kobieta, która wspólnie z przyjacielem czarodziejem trudni się usuwanie problemów tam, gdzie się pojawiają. Jako „problemy” mam na myśli siły zła, demony, różnorakie stwory, które opuszczą swoje legowiska i utrudniają życie biednym, nieprzygotowanym do tak nierównej walki ludziom. Wspólnie przemierzają Malkholen pojawiając się wszędzie tam, gdzie zachodzi taka potrzeba. Życie wędrowca nie należy do łatwych, jednak, kiedy się wypracuje na nie swój własny sposób można się do niego przyzwyczaić. Wszystko się zmienia, kiedy podczas kolejnej wędrówki wspólnie z Loganem Fallkryonem spotykają samego księcia Nastilli. Mężczyzna ma poważne kłopoty, demoniczne siły zagrażają nie tylko jemu, ale i całemu królestwu. Violet wie, że ta walka będzie trudna, a grupa wędrowców się powiększa, czy wszyscy są godni zaufania? Czy każdy jest tym, za kogo się podaje? Z jakimi własnymi demonami mierzy się główna bohaterka?
„Malachitowe ostrze” jest powieścią krótką, ale treściwą, jak wspominałam wcześniej jest to debiut, który wymaga pewnych szlifów, ale w całokształcie uważam książkę za dobrą. Aleksandra Pisarska ma bardzo lekki i plastyczny styl, a świat, który przedstawia, rozrysowuje na łamach powieści jest niezwykle ciekawy. Chociaż dostajemy tutaj jego część to sprawia, że czytelnik nabiera apetyt na znacznie więcej. Gdyby pojawiła się jeszcze książka o przygodach tych bohaterów to z pewnością chciałabym dowiedzieć się, co jeszcze zaplanowała Aleksandra Pisarska, bo czuję, że to nie będzie jej ostatnie słowo. Przygotujcie się na spiski i intrygi, tajemnice, a przede wszystkim na przygody. Czytając „Malachitowe ostrze” spędziłam miło czas z bohaterami, poznając autorkę, wędrując po Malkholen i walcząc z siłami zła.