Detektyw Jade Phillips przegrała grę i wylądowała z powrotem w okrutnych szponach swojego oprawcy. Teraz jednak nie jest już małą dziewczynką, którą porwał przed laty.
Nowa Jade jest silna. Twarda. A co najważniejsze, w akademii policyjnej nauczono ją, jak radzić sobie z psychopatami. Niestety Jade nie jest sama. Porywacz wie, że może nią manipulować, wykorzystując do tego najbliższe jej osoby.
W ulubionej grze Benny’ego (znanego także jako Benjamin Stanton) pojawiają się więc nowi gracze. Poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Czy Jade zdoła ją przeskoczyć? Czy da radę uratować siostrę, którą psychopata doprowadził już na skraj szaleństwa, i która sama powoli staje się psychopatką?
Dillon Scott, partner i kochanek Jade, zrobi wszystko, by dopaść Benny’ego. Nie zatrzyma się przed niczym. Ma tylko jeden cel – uratować ukochaną. Zbiera kolejne poszlaki i kontynuuje dziką gonitwę, by wyrwać kobietę, którą kocha, z rąk potwora… Nie jest jednak jedynym, który rozpoczął polowanie. Kiedy próbuje dopaść psychopatę, psychopata próbuje dopaść jego. Wydaje się, że potwór nie ma najmniejszych szans z dwojgiem świetnych policjantów. Zwłaszcza, kiedy pani detektyw czai się na niego w jego własnej piwnicy. Szybko jednak wychodzi na jaw, że ktoś mu pomaga. Ktoś, kto nie powinien.
Choć zasady gry się zmieniają, Jade musi odnaleźć sposób, by wymierzyć sprawiedliwość mordercom i przechytrzyć ich, by odzyskać wolność. Tym razem już na zawsze.
Autor | Ker Dukey, K. Webster |
Wydawnictwo | NieZwykłe |
Seria wydawnicza | Laleczki |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 250 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-7889-684-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788378896845 |
Wymiary | 140 x 205 mm |
Data premiery | 2018.07.17 |
Data pojawienia się | 2018.07.17 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 8 szt. (realizacja już jutro) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.29 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.27 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
W lipcu tego roku przedstawiałam Wam moją recenzję lektury „Skradzionych laleczek”. Już w tym samym miesiącu ukazała się w sprzedaży kolejna część tej serii „Zaginione laleczki”. Po skończeniu części pierwszej byłam pod ogromnym wrażeniem twórczości Ker Wukey i K.Webster. Oczywistym, zatem było, że sięgnę po kolejną pozycję tego duetu.
Uprzedzam oczywiście osoby, które nie czytały części pierwszej, że owa recenzja będzie zawierała treści mogące być spoilerem dla tych osób. Jeżeli jesteś zainteresowany/a tą pozycją od razu przejdź do wrażeń z lektury znajdujących się jeden akapit niżej.
Jade znów znalazła się w szponach swojego oprawcy. Jednak Benny ma również Bo, jej byłego narzeczonego, który jak się okazuje jest teraz zabawką jeszcze jednej obłąkanej osoby. Pani detektyw usilnie próbuje by horror sprzed ośmiu lat się nie powtórzył. Przy nadziei trzyma ją uczucie do Dillona jej partnera w pracy i jednoczycie w życiu prywatnym. Sam detektyw odchodzi od zmysłów po zniknięciu ukochanej i nic go nie powstrzyma przed schwytaniem zbrodniarza i uwolnieniem Jade.
Nie będę wam streszczać tej historii, gdyż po pierwsze jest ona naprawdę krótka i łatwo o jakiś spoiler. Po drugie warto naprawdę samemu ją poznać.
Co do fabuły jest ona skrojona w dobry sposób, gdyż nie pozwala czytelnikowi na nudę. Akcja jest szybka, dość dobrze przemyślana, choć w niektórych momentach wydawała mi się lekko przewidywalna. Podchodząc do drugiej części miałam pewne własne wyobraźnia, co do losów bohaterów. Wiele przypuszczeń okazało się nietrafionych, co niezmiernie mnie ucieszyło. Znaczy to, że autorki starały się by cała historia nie była dla czytelnika do końca oczywista, co tak naprawdę nie jest proste w dobie tylu thrillerów i horrorów. Pewne wątki mnie delikatnie zaskoczyły na plus.
Postaci, zarówno Jade jaki i Dillona, są dobrze zarysowane, z silnymi charakterami. W tej części poznajemy historię Bennego oraz powód dlaczego stał się psychopatą. Postać „Zepsutej Laleczki” po prostu fantastyczna w swoim obłędzie.
Tak jak w „Skradzionych Laleczkach” tak i tutaj autorki nie stronią od scen erotycznych, opisów brutalnych tortur, czy dość specyficznego brutalnego języka. Momentami zastanawiałam się czy oby z ostrością języka trochę nie przesadziły jednak po przeczytaniu całej historii wydaje mi się on jak najbardziej uzasadniony.
Jak już wcześniej wspomniałam przy recenzji tomu pierwszego książka z pewnością przypadnie do gustu fanom thrillerów.
Kiedy skończyłam czytać „Skradzione laleczki” wiedziałam, że jeśli autorki w drugim tomie utrzymają ten sam poziom to nie ma szans bym się rozczarowała. Jednak Ker Dukery i K. Webster zrobiły coś o czym nawet nie marzyłam. Nie mam pojęcia jak im się to udało, ale „Zaginione laleczki” są jeszcze lepsze niż pierwszy tom! To co autorki zrobiły z tą książką przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Jest to chyba jeden z najlepszych thrillerów jakie miałam okazję przeczytać.
W pierwszym tomie akcja rozpoczynała się dosyć szybko, aczkolwiek potrzebowała chwili na rozkręcenie się. W przypadku „Zaginionych laleczek” czytelnik został wrzucony w wir wydarzeń dosłownie od pierwszej strony. Autorki w tej części postanowiły poprowadzić narrację nie tylko z punktu widzenia Jade, ale również z perspektywy Dilliona i Benny’ego. Moim zdaniem był to fantastyczny pomysł, ponieważ wreszcie mamy możliwość zagłębić się w psychikę oprawcy Jade, ale także mamy okazję lepiej poznać innych bohaterów oraz zobaczyć wydarzenia z szerszej perspektywy. Nie ukrywam, że najbardziej jednak podobały mi się rozdziały, w który narrację przejmował Benjamin. Ponieważ dzięki retrospekcją z jego dzieciństwa dowiadujemy się co ukształtowało jego psychikę oraz dlaczego z małego chłopca wyrósł potwór i sadysta.
„Zaginione laleczki” to bardzo brutalna książka, przed którą przestrzegają nawet same autorki. Nie brakuje w niej dosadnych opisów okrutnych tortur, przemocy fizycznej i psychicznej oraz gwałtów. Ze względu na prośbę autorek nie będę w recenzji przytaczać żadnych przykładów by nie zdradzać fabuły, jednak śmiało mogę powiedzieć, że nie jest to książka dla osób o słabych nerwach czy wrażliwych żołądkach.
Podobnie jak w przypadku „Skradzionych laleczek” oprócz wiodącego prym wątku kryminalnego znajduje się tutaj również całkiem sporo scen erotycznych, z powodu których tę książkę można zakwalifikować nie tylko jako thriller, ale także jako dark romance.
„Czasem twarda, niezależna kobieta potrzebuje bohatera. Czasami bohater potrzebuje kobiety, która go uratuje.”
Nieczęsto zdarza mi się polecić książkę od pierwszej strony do ostatniej, bo zawsze znajdę jakieś minusy, jednak w przypadku serii „Laleczki” jestem gotowa to zrobić. Historia ta całkowicie mnie pochłonęła i nie wyobrażam sobie bym miała nie sięgnąć po jej kontynuacje czy inne książki tych autorek. Ker Dukey i K. Webster stworzyły genialną powieść, której brutalność i realizm wstrząsnął ponownie moim światem. Naprawdę gorąco polecam Wam całą tą serię, jednak uczulam, że nie są to książki dla osób o słabych nerwach czy wrażliwych żołądkach.
Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Zaginione laleczki” autorstwa Ker Dukey i K. Webster.
Więcej na : http://tygrysica.tumblr.com/ oraz https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Detektyw Jade Phillips ponownie znalazła się w rękach swojego oprawcy sprzed ośmiu lat, kiedy to porwał ją i jej siostrę. Od ucieczki kobieta przeszła ogromną przemianę – stała się silna, rozpoczęła pracę w policji oraz obiecała sobie, że znajdzie Benny’ego oraz uwolni siostrę. Wydawać by się mogło, że po tym co przeszła i jak się zmieniła oprawca nie będzie w stanie jej złamać, jednak tym razem prowadzi jeszcze bardziej chorą grę i znalazł wiele sposobów, aby ponownie ranić Jade. Równocześnie Dillon, partner w pracy oraz w życiu robi wszystko, aby odnaleźć i odzyskać ukochaną.
„Zaginione laleczki” to drugi tom serii „Laleczki”. Pierwszy tom dosłownie pochłonęłam, bo nie mogłam się oderwać od tej książki. I choć twórczość autorek wcześniej była mi obca to po tej lekturze wiedziałam, że po drugi tom sięgnę bardzo szybko. Recenzję pierwszego tomu znajdziecie tutaj.
Narracja w tej części jest pierwszoosobowa i historia została przedstawiona z perspektywy Jade, Dillona oraz Benny’ego. Muszę przyznać, że to rozdziały opisujące los porwanej kobiety oraz jej kata były dla mnie najbardziej interesujące. Ci, którzy są ze mną od początku dobrze wiedzą, że uwielbiam kryminały i thrillery i bardzo mnie ciekawiło, co siedzi w głowie Benny’emu. Autorki zdecydowały się wpleść tutaj liczne retrospekcje z jego dzieciństwa, które pomagają czytelnikowi zrozumieć, co doprowadziło do tego, że mężczyzna jest takim potworem. Czytając te fragmenty było mi go momentami żal, bo w końcu był tylko dzieckiem i to nie jego wina, że nie zostały mu przekazane odpowiednie wartości, choć to oczywiście i tak nie usprawiedliwia jego późniejszego okrucieństwa.
Było mi w tej części strasznie szkoda Jade. Nikt nie powinien przeżywać czegoś takiego, co ona przeżyła za pierwszym razem, kiedy została porwana, a co dopiero trafić drugi raz do niewoli. Tym razem wydawać by się mogło, że była silniejsza, że będzie walczyć, że nie da się jej złamać, bo przeszła długą drogę by nauczyć się żyć z tym, co spotkało ją w przeszłości. Jednak to, co przeżyła tutaj i jak musiała patrzeć na to, co się stało z jej siostrą to coś jeszcze o wiele gorszego. Ciężko mi sobie wyobrazić jak po czymś takim można stanąć na nogi i wieźć normalne życie. Natomiast Dillon trzeba przyznać, że był ogromnym wsparciem dla Jade i dokładnie takim mężczyzną, jakiego potrzebowała po tym co przeszła.
Dla mnie „Zaginione laleczki” to bardzo dobra książka, od której nie mogłam się oderwać tak samo jak od pierwszego tomu tej serii. Książka ponownie nie jest zbyt obszerna i akcja tutaj pędzi w zawrotnym tempie. Jednak zanim po nią sięgniecie musicie jednak mieć świadomość, że jest to połączenie kryminału z erotykiem. Nie brakuje tu scen mrocznych, brutalnych, które osobom wrażliwym mogą nie odpowiadać. Natomiast w mój gust ta książka wpisała się bardzo dobrze i będę wyczekiwać kolejnej części!
Wiecie za co lubi tę serię? Za niepowtarzalny i mroczny klimat. Nigdy przedtem nie czytałam tak okrutnej, przerażającej, przygnębiającej, nieobliczalnej i bezwzględnej książki. To co dzieje się w "Zaginionych laleczkach" przechodzi ludzkie pojęcie! Autorki niszczą bohaterów - rzucają im kłody pod nogi i testują ich na każdym kroku. Postacie są torturowane psychicznie i fizycznie, muszą patrzeć na ból swoich bliskich i doświadczać różnych tragicznych rzeczy. Jak już wcześniej wspomniałam najgorzej ma Jude, ponieważ to ona walczy ze swoim oprawcą, ale razem z nią cierpi jej ukochany i nie tylko on. Chciałabym Wam więcej zdradzić, ale nie mogę, bo samo pisanie o tym już mi sprawia ogromny ból. Ta książka nie jest niewinna, przyjemna i sympatyczna. Ta pozycja jest niepowtarzalnie brutalna, psychiczna i w ogóle masakrycznie trudna. Ale właśnie za to tę serię uwielbiam. W końcu na polskim rynku wydawniczym pojawiło się coś innego.
Droga Czytelniczko!
Znudziły Ci się słodkie romanse? Nie lubisz czytać thrillerów, bo nie ma w nich ciekawie rozwiniętych wątków miłosnych? Potrzebujesz mocnej, brutalnej i ciekawej historii? Nie boisz się wyzwań i tematów tabu? A może lubisz ciężkie, mroczne i intrygujące klimaty? W takim razie powinnaś sięgnąć po "Zaginione laleczki" autorstwa Ker Dukey i K. Webster. Ta książka nie tylko Cię zaintryguje i wciągnie bez reszty do swojego świata. Ona Cię zaskoczy, oburzy, zdenerwuje i sprawi, że nie będziesz mogła o niej zapomnieć. Nie wierzysz? A powinnaś.
Zaginione laleczki to druga część "Skradzionych Laleczek". Pierwszą przeczytałam z "własnej nieprzymuszonej woli" ponieważ od dawna miałam chętkę na zapoznanie się z historią. Ci którzy, oglądali instastory wiedzieli, że nie do końca pierwsza część mi się spodobała. Oceniałam ją jeśli chodzi o thriller w granicy 3/10 a erotyk jako 7/10. Jak widzicie duża rozbieżność. A jak było z drugą częścią? Już Wam mowie.
Druga część trochę się różniła. Autorki postanowiła dodać opisy ze strony Benny'ego, które wyszły im bardzo dobrze i byłam pod dużym wrażeniem. Historia stała się bardziej krwawa oraz brutalna co bardzo mi się podobało. Natomiast nadal Autorki wtapiają po całej linii jeśli chodzi o sceny z udziałem policji. Są tak niedorzeczne, źle opisane, z brakiem jakiegokolwiek researchu, że to boli po oczach a wszystko wygląda jak nieśmieszny żart. Osobę taką jak ja - która naczytała się wielu kryminałów, thrillerów psychologicznych i dreszczykowców - podejście Autorek do takiej sprawy bolało bardzo mocno. Dla mnie to oznaka ignorancji jeśli chodzi o takie kwiatki w książce. Scen erotycznych było mniej, ale nadal były bardzo fajne i napisane ze smakiem. Autorkom zdecydowanie lepiej wychodzi pisanie erotyka niż pisanie thrillera psychologicznego i raczej zdania nie zmienię w tej kwestii.
Całość czytało się bardzo szybko, książkę połknęłam w jeden dzień, co nie znaczy, że książki nie odkładałam z irytacji. Bo bardzo często ją pyrgałam aby sie odstresować tym co przeczytałam. Powiem tyle. Z chęcią przeczytałabym tę historie, ale spod innej ręki. Kogoś kto sie zna na policyjnych zwyczajach i zasadach.
Czy polecam? Tak średnio. Jestem ciekawa jak się skończy ta historia, bo pomysł na fabułę był fenomenalny, ale jeśli ktoś chciał przeczytać dobry thriller psychologiczny, to jest dużo więcej lepszych książek z tego gatunku.
Jade Phillips kolejny raz wpadła w ręce swojego oprawcy Benjamina Statona. Mężczyzna przy pomocy jej siostry skrupulatnie obmyślił plan porwania, by Niegrzeczna Laleczka znów znalazła się w jego kolekcji. Jednak szaleniec nie przewidział, że Jade nie jest już teraz tą małą zagubioną dziewczynką, którą była przed laty i że w jej życiu pojawił się ktoś, kto nigdy się podda i będzie jej szukał dopóki jej nie znajdzie… Czy Jade raz na zawsze uwolni się od oprawcy? Czy wreszcie uda się jej wymierzyć sprawiedliwość? O tym musicie przekonać się sami.
„Laleczka Benny’ego była chora, chora, chora,
taj jak i on do przemocy skora, skora, skora.
Razem więc ofiary swe śledzili, mordowali,
stworzyli mordercze duo; wszyscy się ich bali.
Lecz Benny za drugą lalką tęsknić nie mógł przestać.
Chciał ją odnaleźć i kochać; w swoje łapy dostać.
Z jedną laleczką nie chciał być już sam na sam,
więc dla niegrzecznej lalki stworzył swój szatański plan.”
Chyba wiecie, jak to jest, gdy niecierpliwie czeka się na jakąś książkę, u mnie było tak w przypadku Zaginionych laleczek. Gdy dotarła do mnie z wydawnictwa, zaraz zabrałam się za czytanie, ale z recenzją odczekałam chwilę, bym w spokoju mogła pozbierać myśli i ubrać je w słowa. Ta książka zrobiła z mojego mózgu papkę, rozwaliła mnie emocjonalnie i rozgościła się w mojej głowie. To naprawdę jeden z lepszych thrillerów psychologicznych, jaki do tej pory czytałam. Poza tym autorki połączyły go z tą ciemniejszą stroną erotyki i dzięki temu książka zyskała swój wyjątkowy i mroczny klimat.
W recenzji poprzedniego tomu napisałam, że nie jest to książka dla każdego i dalej tak uważam, bo nie każdy odnajdzie się w jej fabule. Czytając ją, trzeba mieć otwarty umysł, nie bać się brutalności oraz obrzydliwości. Ta historia jest mocno pokręcona i popieprzona, ale ja takie książki po prostu uwielbiam. Dla mnie taka fabuła to miód dla czytelniczego serca i świetna odskocznia od ckliwych romansów. Tutaj też znajdziemy watek miłosny, ale jest on zupełnie inny, jest mroczny, nietypowy i nieprzewidywalny. Autorki szokują, zadziwiają i wprawiają w osłupienie, na moim ciele nie raz pojawiała się gęsia skóra i włosy stawały dęba, gdy czytałam o tym, co znów wymyślił Benny i Zepsuta Laleczka…
Kreacja bohaterów wyszła autorkom genialnie. Wspaniale przedstawiły rys psychologiczny każdej z postaci, zrobiły to tak, że naprawdę nie raz czułam się, jakbym sama siedziała w ich głowach. W tej części wielu bohaterów zabrało głos, ale według mnie najlepsze i najciekawsze rozdziały, były z perspektywy Benny’ego, którego myśli wiele razy były po prostu przerażające. Muszę także nadmienić, że podziwiałam Jade za jej odwagę, ja na jej miejscu umarłabym z przerażenia, a ona mimo tego, że kolejny raz została porwana, to i tak potrafiła walczyć.
Autorki w tym tomie odkryły także wszystkie karty dotyczące przeszłości Benny’ego. Poznałam jego dzieciństwo, jego rodzinę, która to właśnie doprowadziła do tego, że młody chłopak stał się szalony. Muszę się też Wam przyznać do tego, że dzięki tym retrospekcjom trochę inaczej na niego spojrzałam, czasami nawet współczułam mu i chłopcu, którym był kiedyś, bo gdyby nie jego chora i patologiczna rodzina, na pewno nie wyrósłby na takiego szaleńca i psychopatę. Poza tym sporo informacji dotyczących mężczyzny będzie dla Was dużym zaskoczeniem, ale o co chodzi już Wam, oczywiście nie zdradzę.
„Zaginione laleczki” to powieść, która na pewno Wami wstrząśnie i przeniesie Was do świata, pełnego bólu, mroku i olbrzymiej brutalności. Jestem przekonana, że na własnej skórze odczujecie ból i okrucieństwo, którego doświadczyła główna bohaterka. To książka, która Wami zawładnie i na pewno będziecie chcieli więcej. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i zjeżyło włosy na mojej głowie.
Gorąco polecam, wszystkim, którzy lubią takie popieprzone historie.
„Zaginione laleczki” to, jak wiecie lub nie, drugi tom serii. Pierwszy, „Skradzione laleczki”, spodobał mi się i zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, ale pewne rzeczy niestety nie przypadły mi w nim do gustu. Tym razem jednak jestem znacznie bardziej zadowolona z lektury i hasło „mroczna, seksowa, fascynująca seria thrillerów psychologicznych” zaczyna mi tutaj coraz bardziej pasować. Zdecydowanie było fascynująco i mrocznie (znacznie bardziej niż w pierwszej części), a seksownie może nie do końca, ale to dobrze – jakoś nie pasuje mi zbyt duża ilość scen erotycznych w tej serii.
Jade, której wiele lat temu udało się uciec od psychopatycznego Benny’ego, znów wpadła w jego łapy. Trafia do tej samej celi, w której spędziła lata swojego dzieciństwa i młodości, przeżywa ten sam strach, te same tortury i ponownie pada ofiarą gwałtów. Pomimo tego, że Jade jest teraz doświadczoną policjantką, w towarzystwie Benny’ego staje się znów małą, przerażoną dziewczynką. Jest nawet gorzej niż przed laty, bo jej siostra, Macy, której Jade nie dała rady uratować wiele lat temu, zwróciła się przeciwko niej. Nie jest już słodką, małą siostrzyczką – teraz jest szalona i nieobliczalna.
W tej książce niewątpliwie dużo się dzieje i wciągnęła mnie ona równie mocno jak pierwsza część. Są genialne zwroty akcji i elementy zaskoczenia, czasami wręcz serce zaczynało mi mocniej bić, gdy śledziłam losy bohaterów i martwiłam się o nich. Ale są też pewne minusy, czy też, mówiąc wprost, kompletne głupoty. Generalnie końcówka nie spodobała mi się aż tak, jak się spodziewałam, ale to za sprawą trzech totalnie idiotycznych akcji. W jednej zawinił Benny, który wykazał się skrajnym brakiem myślenia, a w pozostałych dwóch Dillon, partner Jade, który szukał jej na własną rękę. Ale no jasne, ktoś musiał coś spaprać, inaczej cała sprawa byłaby skończona, a przecież kolejne dwa tomy musiały jeszcze powstać.
Autorki kolejny raz świetnie poradziły sobie z opisem brutalnych, mocnych scen. Strasznie mi się one podobały i – jakkolwiek dziwnie to brzmi – fajnie mi się je czytało. Niektóre pomysły, które przyszły im do głowy, dosłownie wbiły mnie w fotel. Zatem rada dla wrażliwych czytelników – ta książka nie będzie dla was, bo dokładnie opisane sceny przemocy pojawiają się tu dość często. Podsumowując, ta książka jest naprawdę niezła i jeśli spodobał wam się pierwszy tom, to tym również będziecie zachwyceni. Oczywiście ma błędy i trochę swoich wad oraz różne totalnie głupie sytuacje i chwilami bezmyślnych bohaterów, ale jeśli przymknąć nieco oko na niektóre niedociągnięcia i potraktować ją po prostu jako (nieco brutalniejszą) książkę czytaną dla rozrywki – powinna wam się spodobać.
Pierwszy tom serii „Laleczki” wywarł na mnie ogromne wrażenie, dlatego z niecierpliwością czekałam na kontynuację, zwłaszcza, że książka zakończyła się w takim momencie, że czytelnik oddałby wiele, żeby się dowiedzieć, co będzie dalej. Na szczęście Wydawnictwo Niezwykłe nie kazało nam długo czekać i oto 18 lipca premierę miał drugi tom pt. „Zaginione laleczki”. Przede wszystkim dla tych, którzy nie czytali serii powiem, że jest to bezpośrednia kontynuacja i aby w pełni docenić książkę należy zacząć od tomu pierwszego. Tych, którzy go już przeczytali, z pewnością nie trzeba namawiać na sięgnięcie po drugi tom. Powiem tylko, że jest on jeszcze mroczniejszy, psychopatyczny i bardziej zaskakujący niż tom pierwszy.
Detektyw Jade Phillips wydaje się, że wylądowała z powrotem w swoich najgorszych koszmarach, jednak to nie sny, a rzeczywistość. Benny dorwał ją z powrotem w swoje ręce. Spełniły się wszystkie jej lęki i obawy. Jednak Jade jest silniejsza niż poprzednim razem, już nie jest wystraszoną dziewczynką, ale silną kobietą, policjantką, szkoloną, by radzić sobie z psychopatami takimi jak Benny. Jade podejmuje grę. Co najważniejsze nie jest w niej sama, ma po swojej stronie, swojego partnera, kochanka i przyjaciela, Dillona, który zrobi wszystko by odnaleźć ukochaną. Jednak Benny też ma po swojej stronie silne karty, wciąga w grę niewinne osoby, a przede wszystkim ma po swojej stronie słaby punkt Jane – jej młodszą siostrę Macy, która będąc tyle lat w niewoli, zupełnie nie przypomina słodkiej dziewczynki sprzed lat, jest szalona, okrutna i psychopatyczna, czasem można odnieść nawet wrażenie, że uczeń przerósł mistrza.
Książka pisana jest naprzemiennie z różnych punktów widzenia, oczami Jade, Dillona i co najbardziej zaskakujące Bennego. Bowiem w drugim tomie poznajemy tą postać dużo dokładniej, nie tylko mamy szanse spoglądać na rozgrywające się wydarzenia jego oczami, ale także poznajemy jego historię, doświadczenia, które sprawiły, że stał się tym, kim jest.
Nie chcę zdradzać szczegółów fabuły, powiem tylko, że książka cały czas trzyma w napięciu, akcja toczy się wartko, a czytelnik z zapartym tchem przerzuca strony powieści. Fabuła jest jeszcze bardziej mroczna, bardziej przerażająca i bardziej pokręcona niż w pierwszym tomie. Wiele momentów zaskakuje, a kiedy wszystko wydaje już się układać tak jak powinno, autorki wprost powalają nas szokującym zakończeniem, I to zdziwienie; „co dalej?”, czyżby kolejny tom? Napiszę to samo co, przy części pierwszej, książka nie jest przeznaczona dla bardzo wrażliwych, delikatnych osób, jest mocna, brutalna i bardzo wyrazista. A jej klimat, mimo, że przerażający i mocno pokręcony wciąga i intryguje. Styl pisania również jest fenomenalny i na pewno sięgnę po każdą kolejną powieść autorek. Gorąco polecam!
Czy ten horror nigdy się nie skończy. Jeśli pierwsza część była dla was straszna – to ta was przerazi – wyrwie serce z waszego ciała i wrzuci je w otchłań.
Benjamin z pierwszej części dorósł. Wyrósł z niego napakowany przystojny mężczyzna, ale z mózgiem psychopaty. Jade na nowo zostaje przez niego porwana i znów znajduje się w celi. Mimo, ze jest dorosła pewną siebie kobieta, która potrafi nie jednemu facetowi przywalić w gębę to jednak przegrywa z Bennem.
Tym razem nie jest sama w celi. Znajduje się obok niej także jej siostra i ktoś jeszcze – bardzo blisko jej sercu.
W tej części poznajemy dzieciństwo skrzywdzonego chłopca. Chłopak powoli otwiera się przed swoją „zaginioną laleczką”, a Jade wysłuchuje historii by znaleźć coś, co pozwoli jej uciec z tego więzienia.
Teraz musi chronić nie tylko te osoby, które są obok niej w celi, ale też te na wolności, po które Ben chce sięgnąć i zranić. Jedyną nadzieją dziewczyny jest jej ukochany, który nie cofnie się przed niczym by uratować kobietę jego życia. Jednak na wolności pozostał ktoś, kto od dawna pomagał psychopacie w dorwaniu jego laleczki.
Ta część jest lepsza od pierwszej. Brutalność z niej wydziera się w każdej kartce. Autorki nie zwalniają tempa ani na chwilę, a czytając czuje się wręcz na szyi oddech psychopaty. Przewracając kartki aż z nerwów obgryzłam paznokcie, bo chciałam, aby ten potwór wreszcie zniknął (ktoś go zabił, wsadził do więzienia). Nie mogłam znieść myśli, że ktoś taki mógł żyć i tyle osób skrzywdzić. Aż zapomniałam, że to wymyślona historia. Ale opisy i sama historia była tak szczegółowo opisane, że zatraciłam się w tej książce i chyba nie usnę aż do premiery następnej części.
Czy miłość ocali jej życie. Czy siostra, którą kochała sprzeciwi się i będzie przeciwko siostrze.
I czy z takiego dramatu i horroru może powstać nowe życie przepełnione miłością. Czy Jade uratuje siebie i ukochanego. Tym razem stawka jest wysoka i walczy nie tylko o siebie i partnera, ale jeszcze o coś większego – cud, który nie powinien się zdarzyć. Czy w niego uwierzy i uchroni. Przeczytajcie i sami się dowiedzcie.
Już po przeczytaniu pierwszej części tego cyklu powiedziałam sobie, że sięgnę po wszystkie. I tak w moje łapki trafiła druga część. Już od pierwszych stron stwierdziłam, że wywrze na mnie wielkie "wow". I tak się stało. Śmiało mogę nawet powiedzieć, że "Zaginione laleczki" podobały mi się bardziej niż "Skradzione laleczki".
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, gdy okazało się, że historia tym razem jest opisana aż z trzech perspektyw - Jade, Dillona i... Benny'ego! W końcu mamy okazję poznać tok myślenia oprawcy, a także jego przeszłość, która jest równie przerażająca jak wydarzenia toczące się w teraźniejszości.
Całość jest genialnie napisana, trzyma w napięciu i wręcz wciska w fotel. Ja zaczynając czytać siedziałam i nie mogłam się oderwać. Historia łączy w sobie grozę i tajemniczość, nie zabrakło jednak też odrobiny erotyki. Występują liczne zwroty akcji, gdy wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu, całość nagle zaczyna się gmatwać.
Podsumowując, z całego serca polecam zarówno pierwszą jak i drugą część tego cyklu. Jeżeli lubicie mroczne klimaty, to podejrzewam, że te pozycje przypadną Wam do gustu :) Ja absolutnie jestem zachwycona i już teraz czekam na kontynuację historii.
http://pospolitaola.blogspot.com/2018/07/kontynuacja-cyklu-laleczki-zaginione.html
,, W życiu niewiasty rozróżnić można siedem okresów: niemowlę, dziewczynka, dziewczyna ,młoda kobieta ,młoda kobieta, młoda kobieta i młoda kobieta" - George Bernard Shaw
Najgorszy koszmar Jady się spełnił .
Znowu jest zabawką w rękach Bennego, tylko, że teraz ta zabawka umie się bronić i nie pozwoli swojemu oprawcy na zniszczenie jej. Wraca i ma w głowie jedną myśl - musi uratować swoją siostrę. Ale Benny też obrał sobie cel. Chce odzyskać swoją ,, Zaginioną laleczkę,, .... "Przewrócę jej świat do góry nogami. Odbiorę wszystko, do czego tak bardzo się przywiązała. Wypełnię każda część jej umysłu i ciała... sobą." Pisarki w doskonały sposób w drugiej części oddały skomplikowane sekrety mrocznej przeszłości psychopaty. "Zaginione laleczki" wyróżniają się tym, iż do głosu dopuszczono w końcu Benjamina, który w formie retrospekcji opowiada nam swoją historię Życie Bennego ukształtowało go na człowieka bezwzględnego i brutalnego do granic obłędu. "Znam różnice między dobrem a złem - przyznaje. - Po prostu czynienie zła jest o wiele przyjemniejsze"
W tej powieści odczuwamy masę skrajnych emocji, że ciężko pozbierać myśli. To thriller w czystej formie, dosadny, mocny i prawdziwy. Stąpamy po cienkim lodzie zatracając się całkowicie w tej historii. "będzie potwornie, obscenicznie, obrzydliwie."..
Pierwszoosobowy narrator oraz perfekcyjnie rozpisane role , które stopniowo odkrywają przed nami mroczne tajemnice przeszłości, dzięki temu , gdy narratorem stają się główni bohaterowie porywają czytelnika jeszcze bardziej .
W tej powieści tak naprawdę mamy wszystko: historię kryminalną, romantyczną miłość, oddanie, napięcie emocjonalne, brutalne zabójstwa, zaskakujące zwroty akcji oraz poświęcenie dla drugiej osoby. Przez 250 stron tej książki adrenalina krążyła cały czas w moich żyłach od pierwszych stron aż do samego końca. Ta książka jest nieprzewidywalna, mocna i dosadna . Jest jeszcze bardziej makabryczna i mroczna niż pierwszy tom.
Dla mnie to pozycja, której nie da się odłożyć póki nie przeczyta się ostatniej kartki. Ta książka wprost wyciska piętno na czytelniku.
,,Czy dotknąłeś kiedyś innej duszy sednem swojej własnej i oddychałeś nią, aż stała się częścią ciebie? " Zdradzę wam jedno... nie uwolnicie się od Benjamina