Światowy bestseller! Przeczytaj książkę zanim obejrzysz jej ekranizację
w kinach we wrześniu 2015 roku!
Próby Ognia to drugi tom bestsellerowej trylogii Więzień Labiryntu, amerykańskiego autora Jamesa Dashnera.
To jedna z najciekawszych i nieustannie trzymających w napięciu serii książkowych, która trafia do miłośników takich pozycji jak Igrzyska Śmierci czy Niezgodna.
Więzień Labiryntu czyli pierwszy tom opowieści skończył się niezwykle emocjonującym zwrotem akcji, który sprawia, że wszyscy miłośnicy serii natychmiast sięgną po Próby Ognia.
Prawa do trylogii Więzień Labiryntu zostały sprzedane do ponad dwudziestu krajów, a wytwórnia Twentieth Century Fox pracuje aktualnie nad adaptacją filmową całej serii. Niedawno na ekrany wszedł film Więzień Labiryntu, a ekranizacja książki Próby Ognia będzie miała swą premierę w kinach we wrześniu 2015 roku.
Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie i wspomnienia.
W Labiryncie życie było łatwe. Mieli jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Dopóki Teresa nie zapoczątkowała końca. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu.
Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu nowego surowego klimatu, Ziemia stała się krainą zniszczenia, penetrowaną przez Poparzeńców, ludzi zarażonych Pożogą.
Dlatego Streferzy wciąż nie mogą przestać uciekać. Zamiast upragnionej wolności, muszą stawić czoła jeszcze jednej próbie. Muszą przejść przez najbardziej spaloną część świata i dotrzeć do celu w ciągu dwóch tygodni.
Ale DRESZCZ przygotował im na tej drodze wiele niespodzianek.
Autor | James Dashner |
Wydawnictwo | Papierowy księżyc |
Rok wydania | 2014 |
Oprawa | Miękka |
Liczba stron | 420 |
Format | 12.3x19.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-61386-55-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788361386551 |
Waga | 390 g |
Wymiary | 144 x 205 x 26 mm |
Data premiery | 2014.11.10 |
Data pojawienia się | 2014.11.10 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
„Próby ognia” to kontynuacja pierwszego tomu powieści Jamesa Dashnera „Więzień Labiryntu”. Którego nie dało się nie pokochać. Mówię tutaj oczywiście o książce, a nie o filmie. Obejrzałam ekranizację i pozwólcie jednak, że przemilczę ten temat. Albo powtórzę to raz. To totalny niewypał, totalna kupa klumpu. Nie wierzę, że można było zepsuć tak dobrą powieść ekranizacją. Jestem pewna, że nie obejrzę ekranizacji drugiego tomu. Totalnie mój obraz by się zniekształcił.
Wracając do „Prób ognia”, to muszę powiedzieć, że moja przygoda z Thomasem i jego przyjaciółmi rozwinęła się jeszcze bardziej. Pierwszą część trylogii pochłonęłam w niecałe dwa dni - nawiasem mówiąc - wyjątkowo szybko i miło czytało mi się książkę. Wracając znów do tej historii przeżyłam z bohaterami przeróżne chwile - raz smutku oraz radości. Oczywiście nie zabrakło też przerażających zwrotów akcji oraz sytuacji. Spodziewałam się wielu zmian, ale to co zostało dla nas czytelników przygotowane znowu spowodowało, że troszkę się myliłam.
Labirynt miał ustalone zasady. Wszystko co tam się działo miało swój plan. Panowało tam bądź co bądź bezpieczeństwo mimo że panowały tam też niewątpliwie chwile grozy. Jednym plusem przemawiającym za tym, że było tam bezpieczniej, jest fakt, że chłopcy byli zamknięci. Otoczeni murami oraz korytarzami, które ciągnęły się kilometrami. W Strefie pojawiła się Teresa i to ona wszystko zmieniła. Zapoczątkowała koniec. Ale czy to na pewno jest koniec? A może dla Stwórców, był to dopiero początek? Kiedy udało im się uciec z Labiryntu, wszyscy myśleli, że przyszedł wyczekiwany spokój, że nic im już się nie stanie. Nadzieje o których marzyli w końcu się spełnią, a cała historia, kiedyś w przyszłości zostanie przez nich zapomniana. Niestety. Po ucieczce z Labiryntu, naszych bohaterów czekają kolejne zadania. Kolejny Etap, nazwany etapem prób. Po raz kolei młodzież zostaje poddana śmiertelnemu wyzwaniu, z którym to poradzą sobie tylko najsilniejsi.
Szczerze to zaczynam mieć coraz większą niechęć do DRESZCZu, za to co sobie wykombinowali. Otóż postawili oni pewne ultimatum. Ci, którzy przetrwali Labirynt muszą przejść najbardziej spaloną część świata w ciągu dwóch tygodni, lub zginą. Wiadomo, że wszyscy ci chłopcy są zdeterminowani i mimo że męczy ich to wszystko postanawiają, że się nie poddadzą. Jakby tego było mało Teresa znika bez śladu, a w jej miejsce pojawia się nowy - Arias. Chłopak, który wywołuje zamieszanie wśród Sreferów, ale przedstawia on całkiem podobną historię, która nieróżni się od ich historii, z wyjątkiem jednego małego szczegółu, który potem jeszcze bardziej komplikuje całą sprawę.
I tak rozpoczął się kolejny eksperyment naukowy, który ma dowieźć, że istnieje sposób aby ocalić ludzkość i świat. Świat, z którym muszą zmierzyć się chłopcy jest okropny. Spalona przez Pożogę Ziemia, Poparzeńcy i zdrada. Te trzy czynniki powodują, że zamiast wolności bohaterowie powieści stoją przed kolejną ciężką walką, której cena jest bardzo wysoka, ponieważ chodzi o ich własne życie. Kontynuacja pierwszego tomu jest świetną pozycją. Pojawia się w niej jeszcze więcej akcji i dynamiki, tutaj autor już nigdzie nas nie wprowadza. Oczywiście dostajemy odpowiedzi na poszczególne pytania, ale powoduje on także to, że znowu zaczynamy wątpić i przyjmować te wszystkie emocje jak lecą. W moim przypadku tak było. Z każdym kolejnym rozdziałem myślałam, że mnie coś rozniesie. Bohaterowie nie stracili swojej indywidualności i charakteru, zachowanie zawsze pasuje do sytuacji, a realność i naturalność jest bowiem wpisana w tę trylogię. Również zdawałam sobie z tego sprawę, że w końcu wpadnie ten jeden wątek, którego nie było w pierwszym tomie, a mianowicie chodzi mi tutaj o wątek romantyczny. Jest go niewiele, to fakt, ale pojawił się on i tutaj mogę powiedzieć tylko tyle, że nie lubię Teresy. Wiele namieszała w głowie Thomasowi, ale nie tylko jemu, bo także mi. Dlatego moja sympatia do niej osłabła i to znacząco.
Tak na dobrą sprawę nie wiem co mogę napisać, aby nie zdradzić fabuły. W książce tak dużo się dzieje, dlatego też staram się za dużo nie pisać, bo zepsułabym niespodziankę podczas czytania. Mam nadzieję, że uda mi się, kiedyś przeczytać trzeci tom trylogii „Lek na śmierć” i dowiedzieć się jak zakończyła się ta historia. Jestem pewna, że szykują się kolejne niemałe emocje, bo obie części, zarówno pierwsza jak i druga to coś innego i oryginalnego. Pomysłowość autora sprawia, że nie mogę powiedzieć, że nie trzeba tego przeczytać. Otóż trzeba i jeśli nie zapoznaliście się jeszcze z tą wspaniałą według mnie inną historią. Nadróbcie zaległości, po prostu to zróbcie!
http://majkabloguje.blogspot.com/2015/10/recenzja-69-james-dashner-proby-ognia.html