Autor | Małgorzata Borkowska OSB |
Wydawnictwo | Tyniec |
Rok wydania | 2020 |
Liczba stron | 90 |
Format | 10.0 x 18.0 cm |
Numer ISBN | 978-83-7354-430-7 |
Kod paskowy (EAN) | 9788373544307 |
Wymiary | 100 x 180 mm |
Data premiery | 2020.11.19 |
Data pojawienia się | 2020.11.20 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Znakomita popularyzatorka zagadnień duchowości chrześcijańskiej i tłumaczka przypowieści o ascetach egipskich przybliża postacie najsłynniejszych mnichów. Opowieści o Ojcach Pustyni, napisane żywym językiem, obfitujące w żartobliwe wydarzenia, ukazują początki monastycyzmu w sposób nie tylko atrakcyjny, ale również pouczający. Asceci, zwykle przedstawiani jako osoby posągowe, wręcz mityczne, u siostry Borkowskiej są ludźmi, którzy zmagają się ze swoimi słabościami. Wielcy święci, stając się nam bliscy, jednocześnie pomagają w zrozumieniu korzeni kultury chrześcijańskiej.
Katechizm Kościoła Katolickiego w paragrafie 478 wspomina o miłości, którą Boski Zbawiciel ma nieustannie dla swego odwiecznego Ojca i dla wszystkich ludzi bez wyjątku. Niewątpliwie jest to jedna i ta sama Miłość – Duch Święty – którą Syn miłuje Ojca i w którą nas także wciąga; niemniej ta miłość ma dwa aspekty. Wprawdzie w niczym nie są one sobie wzajemnie przeciwne, ale tylko jeden z nich jest normalnie przedmiotem ludzkiej uwagi: ten drugi. Człowiek ma zwyczaj uważać się za centrum rzeczywistości i oceniać wszystkie rzeczy ze swojego punktu widzenia. Jeżeli w tym zajdzie daleko, to nawet bliźnich widzi tylko jako swoje otoczenie, a nie jako równe mu, pełnoprawne osoby; nawet i Boga postrzega i traktuje tylko jako Kogoś, kto może mu ewentualnie by...
W Ewangelii jest wiele pytań, które Chrystus kieruje do ludzi. Ale jest drugie tyle takich, które ludzie kierują do Chrystusa, i wcale nie tylko ci ludzie, którzy mieli okazję wypowiedzieć je za Jego ziemskiego życia. Panie, gdzie mieszkasz? Panie, kto zgrzeszył, on czy jego rodzice... ? Czy tylko niewielu będzie zbawionych? Które przykazanie jest największe? Co to znaczy „powstać z martwych”? Przecież o to wszystko i my pytamy. Pytania, problemy. Miał swój problem Józef po Zwiastowaniu, a gdy się ukazała gwiazda, to całkiem inny problem mieli Mędrcy, a inny Herod, choć i dla nich, i dla niego streszczał się ten problem w słowach: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?” Podobnie całkiem inny problem miały wobec grobu na Golgocie owe, jak to w pieśni...
Życie człowieka to droga, a zatem dokąd zmierzamy i po co żyjemy? Ktoś zapyta, czy bardziej banalnie się już nie dało? Zgoda, ale to na pozór banalne stwierdzenie przestaje nim być, gdy uda się nam na tej drodze odnaleźć nie tylko własne ślady. I na to zgoda, nie trudno przecież zauważyć ślady człowieka obok, czy pieska na smyczy. Co jednak, gdy znajdzie się też i takie, które zostawia Niewidzialny. Kto? Niewidzialny! Na te ślady wskazuje Czytelnikom siostra Małgorzata Borkowska OSB w niniejszym tomiku. Robi to dlatego, że sama je odnalazła, a co ważniejsze, zrozumiała, że one dokądś prowadzą, i stara się za nimi podążać. Czy namawia Czytelników, by zrobili podobnie? Niekoniecznie, że namawia, ale raczej... przeczytajcie sami. Siostra Małgorzata, zn...
Nie ma dla człowieka większego skarbu niż to, co Bóg mu objawia o Sobie. W przekładzie na ludzki język i ludzki system pojęć nazywa się to teologią albo dogmatyką. I wielką krzywdę robimy sobie i innym, jeśli naukę wiary zbywamy jako coś mniej potrzebnego, a ograniczamy się do systemu etyki jako „egzystencjalnego” w przeciwieństwie do „teorii”. Już nie mówiąc o tym, że etyka niewypływająca ze znajomości Boga traci oparcie i autorytet, wisi w pustce i szybko zanika – ale to jest także zatajenie głównej życiowej prawdy. Tej mianowicie, że żyjemy w świecie nie przez nas stworzonym, ani nie dla naszych małych celów, i że póki o tym nie chcemy wiedzieć, nigdy w nim nie znajdziemy żadnego sensu. Na tym należy oprzeć zarówno życie modlitwy, jak...
Przed wiekami ludzie ze świata udawali się do pustelników po słowa mądrości, które wedle ich wiary zawierały owoc bezpośredniej kontemplacji Boga. Trudno nie przyznać tym mądrościom zwanym apoftegmatami wielkiej wartości dla życia duchowego. Dzisiaj nie chodzimy już z pielgrzymką do pustelników, ale w tym samym duchu i celu udostępniamy ich pisma. Ten tomik przygotowała osoba o niewątpliwym autorytecie duchowym, co gwarantuje, że przedstawiona tu interpretacja mądrości Ojców Pustyni jest użyteczna także i dzisiaj.
Wygłosić rekolekcje dla własnej wspólnoty raczej nie jest łatwo. Sędziwa mniszka, Małgorzata Borkowska OSB, została poproszona o parę słów do swoich, w domu, gdzie mieszka, żyje. A wiadomo: najtrudniej mówić do swoich. Pochwał przyjemniej się słucha, ale przecież miłość nakazuje dać drugiemu całą prawdę. Wówczas nie można ominąć faktu, że to i owo każdemu za uszy się dostało. Na szczęście, „głosząca” za własne uszy także zagląda, przez co jest współtowarzyszką losu, a nie mądralą. Potrafi właściwie nakreślić proporcje ludzkich cnót i wad, dobra i zła, zasług i grzechów. I dopiero po prześwietleniu całości Bożym zamysłem, wskazuje na „horyzont” najpiękniejszy z możliwych: odwieczną miłość Osób Trójcy Świętej rozlana...
Opisana tu droga obejmuje proces uniezależniania się od spraw i rzeczy, coraz pełniejszego wyzwalania się, dzięki któremu staje się możliwe doświadczenie wewnętrznego spokoju - mistycznego milczenia, gdzie kończy się mowa, myślenie i dążenia, i w którym Bóg przemawia do duszy. Droga ta jest jednym z podstawowych elementów chrześcijańskiej tradycji mistycznej. Naucza, że bezpośrednie przesłanie Boga do człowieka realizuje się w głębi duszy, poza refleksją umysłu i świadomą wolą. Warunkiem tego jest odejście od żmudnych ćwiczeń i przyzwolenie na wewnętrzną ciszę. Miguel de Molinos, hiszpański mistyk. Urodził się w 1628 r. w Muniesa. W 1652 r. przyjął święcenia kapłańskie. Już zanim objął posadę teologa na portugalskim uniwersytecie w Coimbo...
Aby odpowiednio zapanować nad pokusą, trzeba mieć świadomość dwóch rzeczy: omdlewającej słabości potencjalnych grzeszników, którymi jesteśmy oraz łagodniej, lecz ostatecznie nieprzezwyciężonej mocy łaski. Książka jest zapisem dni skupienia, które o. André Louf OCSO wygłosił w Polsce w 2007 roku. Autor powraca do ukochanych przez siebie tematów: roli łaski, mocy słabości, dynamiki życia wewnętrznego. Treść jest silnie nasycona myślą Ojców Kościoła.
Przez kilkanaście wieków zakonnice słuchały kazań, konferencji, rekolekcji, pouczeń, a zawsze w pokornym milczeniu, jak te nieme bydlątka: cokolwiek im mówiono, umiały tylko potakiwać. Czasem się któraś wyłamała, ale bardzo rzadko! Założenie ze strony kaznodziejów było niewątpliwie takie, że zawsze, w każdej sprawie i w każdych okolicznościach, oni wiedzą lepiej; zakonnice zaś nauczyły się to akceptować, najpierw dlatego, że potrzebują celebransa i muszą przyjmować jego warunki; a potem już z tradycji i z przyzwyczajenia. To była forma pokory, której od nich oczekiwano. Skutkiem tego nieraz osoby o półwiecznym doświadczeniu na drogach modlitwy nabożnie słuchały (i słuchają) głupstw prawionych przez chłopaczków, którzy liznąwszy w seminarium...
Zaczynamy lekturę apoftegmatów Ojców Pustyni. Czytelnik dostaje do ręki zapis konferencji wygłaszanych w klasztorze w Żarnowcu w latach 2018–2021 i następnie spisanych z nagrania, z pewnymi skrótami, wprowadzonymi dla uniknięcia zbyt licznych powtórzeń. Stąd nieco gawędziarski charakter tej książki. Jest ona mimo to częścią większego cyklu komentującego najważniejsze dzieła literatury monastycznej, które miały szczególny wpływ tak na rozwój życia zakonnego w chrześcijaństwie, jak i na kulturę chrześcijańską w ogóle. Są to, w chronologicznym porządku powstawania: Księga Starców, Reguła św. Benedykta i księga O naśladowaniu Chrystusa. Jeśli dodamy Wyznania św. Augustyna, otrzymamy właściwie komplet najsłynniejszych w Kościele zapisów odwiec...
Publikacja Nad księgami opata Jana o naśladowaniu Chrystusa zawiera tekst O naśladowaniu Chrystusa oraz komentarz s. Małgorzaty Borkowskiej OSB. W historii chrześcijaństwa mamy kilka dzieł literackich, które pochodzą ze środowisk monastycznych, czytane są powszechnie do dzisiaj, i szczególnie silnie wpłynęły na ukształtowanie się naszej duchowości, gdyż dały wyraz ludzkiej tęsknocie za Bogiem. Najstarsze z nich to Księga starców i narosła wokół niej literatura egipskiej pustyni. Dalej, Wyznania św. Augustyna; zaliczam je do literatury monastycznej, gdyż autor był wedle ówczesnych pojęć mnichem, chociaż w mieście; założył nawet wspólnotę, napisał dla niej regułę, i jak większość Ojców Kościoła został biskupem z mnicha właśnie. Następna jes...
Zaczynamy lekturę apoftegmatów Ojców Pustyni. Czytelnik dostaje do ręki zapis konferencji wygłaszanych w klasztorze w Żarnowcu w latach 2018–2021 i następnie spisanych z nagrania, z pewnymi skrótami, wprowadzonymi dla uniknięcia zbyt licznych powtórzeń. Stąd nieco gawędziarski charakter tej książki. Jest ona mimo to częścią większego cyklu komentującego najważniejsze dzieła literatury monastycznej, które miały szczególny wpływ tak na rozwój życia zakonnego w chrześcijaństwie, jak i na kulturę chrześcijańską w ogóle. Są to, w chronologicznym porządku powstawania: Księga Starców, Reguła św. Benedykta i księga O naśladowaniu Chrystusa. Jeśli dodamy Wyznania św. Augustyna, otrzymamy właściwie komplet najsłynniejszych w Kościele zapisów odwiec...
Reguła św. Benedykta jest punktem dojścia kilkuset lat tradycji monastycznej i monastycznych eksperymentów. Czerpie też z nich obficie i nieraz wykorzystuje obszerne partie tekstów wcześniejszych – zwłaszcza Reguły Mistrza – ale to się dzieje nie przez mechaniczne kopiowanie, tylko na zasadzie świadomego wyboru. Benedykt wycina, co uważa za zbędne (a już zwłaszcza za zbyt drobiazgowe); łączy, przestawia, dodaje – inaczej mówiąc, bierze z tradycji to i tylko to, do czego jest rzeczywiście przekonany i co uzupełnia własnym doświadczeniem i przemyśleniem. Dlatego jego tekst jest całością spójną, autorską, i tak też będziemy go tutaj traktować; o ewentualnych źródłach jest sens wspominać tylko w wypadku, jeśli mogą one pomóc w interpretacji konkret...
Siostra Małgorzata Borkowska nie traci czasu na frazesy. Wodolejstwo nie wchodzi w grę. Zamiłowanie do słowa to dla niej coś więcej niż hobby filologa; to jedna z form adoracji Niewidzialnego. Czym są Podpowiedzi? Sentencjami? Życiowymi radami? Wszystkim po trochu. To może współczesnymi apoftegmatami? Kiedyś robił to abba Antoni, abba Pojmen, abba Jakiśtam, a dziś kilkaset lat po nich wypowiada je amma Małgorzata. Autorka raczej nigdy by siebie tak nie nazwała, ale my owszem. Sędziwa mniszka z Żarnowca daje nam krótkie światła dla życia. Myśli, które wprowadzają w głąb siebie po to, by wyprowadzić ku Osobowemu Partnerowi Do Dialogu. Powiada: Człowiek „współczesny” przede wszystkim powinien pamiętać, że jest człowiekiem, a dopiero potem myśleć, że...
Katechizm Kościoła Katolickiego w paragrafie 478 wspomina o miłości, którą Boski Zbawiciel ma nieustannie dla swego odwiecznego Ojca i dla wszystkich ludzi bez wyjątku. Niewątpliwie jest to jedna i ta sama Miłość – Duch Święty – którą Syn miłuje Ojca i w którą nas także wciąga; niemniej ta miłość ma dwa aspekty. Wprawdzie w niczym nie są one sobie wzajemnie przeciwne, ale tylko jeden z nich jest normalnie przedmiotem ludzkiej uwagi: ten drugi. Człowiek ma zwyczaj uważać się za centrum rzeczywistości i oceniać wszystkie rzeczy ze swojego punktu widzenia. Jeżeli w tym zajdzie daleko, to nawet bliźnich widzi tylko jako swoje otoczenie, a nie jako równe mu, pełnoprawne osoby; nawet i Boga postrzega i traktuje tylko jako Kogoś, kto może mu ewentualnie by...
Szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci… – mówiła do Chrystusa Syrofenicjanka (Mk 7,28). Co ja się kiedyś naprosiłam czcigodnej redakcji Biblii Tynieckiej! Co się natłumaczyłam, że po polsku szczenięta pod stołem mogą jeść z podłogi, ale nie z okruszyn; i mogą jeść okruszyny chleba (upuszczone przez dzieci), ale nie okruszyny dzieci… Nic nie pomogło, składnia grecka czy może wpojona w młodości łacińska okazała się silniejsza od rodzimej, i po dziś dzień w Ewangelii Marka szczenięta jadają okruszyny dzieci. Przynajmniej w okolicach Tyru i Sydonu; na szczęście, nie u nas. A ten tomik to właśnie takie okruchy, sypiące się ze stołu bez ładu i składu ani (na ogół) wzajemnego powiązania. Z jakiejś przyczyny jakiś temat domagał się zw...
Wszelki gmin drobny możniejszych od siebie żąda protekcyjej, a łaską ich i dobrodziejstwy zachęcany, na tym większe się sadzi przewagi, to rozumiejąc, iż nie daj Boże trafunku jakiego, ma, kto by go wspomógł. Tak ci on wróbelaszek, na orłowych skrzydłach uniesiony, śmiele samego Olimpu doleciał szczytów; tak i ja, moja miłościwa Panno, osobliwszą twoją łaską zagrzana, śmiem teraz do rąk twoich oddać ten Dekret w niebieskim ferowany parlamencie. A to śmiele czynię tym umysłem, abyś ty, która w starożytnych rzeczy kochasz się pamiątkach, myśli ciężarami urzędu twego znużonej dać mogła wytchnienie, gdy do ręki twojej książeczkę tę małą wziąwszy, czytać będziesz o sprawach i ludziach onych dawnych. Jakoż nie wiem, komu by słuszniej należ...
Bonito
O nas
Kontakt
Punkty odbioru
Dla dostawców
Polityka prywatności
Ustawienia plików cookie
Załóż konto
Sprzedaż hurtowa
Bonito na Allegro