Kryminalna komedia pomyłek, w której nic nie jest tym, czym się z początku wydaje!
Malownicze holenderskie miasteczko przyciąga wielbicieli spokoju i sielskich krajobrazów.
Życie płynie tutaj leniwie, a mieszkańcy nie mają większych zmartwień. Ale czy na pewno tak jest?
Gdy okolicą wstrząsa informacja o śmierci nestora znanego i poważanego rodu, wszystko wywraca się do góry nogami. Komu zależało na śmierci staruszka?
Trzy leciwe przyjaciółki – Eva, Martha i Agneta – postanawiają rozwiązać kryminalną zagadkę. Co tak naprawdę łączy historyczną kamienicę, zakład pogrzebowy i żądnych twardej waluty spadkobierców z piekła rodem?
Agnieszka Zakrzewska udowadnia, że odnalazła się w komedii kryminalnej jak mało kto!
Autor | Agnieszka Zakrzewska |
Wydawnictwo | Skarpa Warszawska |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 400 |
Format | 14.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66644-96-0 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366644960 |
Data premiery | 2021.06.16 |
Data pojawienia się | 2021.05.18 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 23 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
„Dopóki grób nas nie połączy” to pierwsza komedia kryminalna Agnieszki Zakrzewskiej. Zabawna okładka i opis nastawiły mnie do książki naprawdę pozytywnie – liczyłam na zabawne trio staruszek, które w małym holenderskim miasteczku będą tropić mordercę. Starsze panie były, morderstwo było, a i mała podamsterdamska miejscowość też była, jednak szybko okazało się, że poczucie humoru autorki kompletnie nie zgrywa się z moim. Fabuła oparta jest na ogromnej liczbie postaci – na szczęście większość z nich nosi na tyle charakterystyczne cechy, że specjalnie się ze sobą nie mieszają. Krótkie fragmenty przedstawione z punktu widzenia różnych bohaterów i spora liczba dialogów nadają książce dynamizmu. Intryga jest, przez ilość wątków i postaci, trudna do odgadnięcia, a humor zawarty jest teoretycznie we wszystkim – postaciach, wydarzeniach i samym stylu, w jakim pisana jest powieść. Dla mnie te ostatnie to największy minus książki – za dużo przekleństw, z dużo ‘ostrości’, za dużo wtrąceń obcych słówek, za dużo mocno udziwnionych porównań. W czasie całej lektury zaśmiałam się tak naprawdę raz. Wiem jednak, że są czytelniczy, który lubią takie ostrzejsze, nie przebierające w środkach komedie kryminalne, więc na pewno książka znajdzie swoich fanów. Ja jednak niestety do nich nie należę.
Tę książkę zabrałabym na bezludną wyspę.
Definitywnie.
Będąc przecież w wyludnionym miejscu, nie potrzebowałabym stosować nauki savoir vivre. Tak jak i postaci tu występujące w głębokim poważaniu mają wszelkie konwenanse, choć bohaterów tu co niemiara.
Sporo nas łączy, rubaszny humor, cięte riposty i brak ceregieli. Tu każde faux pas jest …:)
To jedna z lepszych komedii kryminalnych, jak nie najlepsza, jaką kiedykolwiek czytałam.
Jest taka, jak lubię. Dla mnie idealna.
Definitywnie.
„Jak tak dobrze poszperać, to w życiorysie każdego z nas znajdą się jakieś niechlubne sprawki”.
Właśnie one haniebne harce, hulanki-swawole i żarty wiodą tu prym.
W holenderskim miasteczku pełnym ekscentrycznych obywateli szykował się właśnie dramat w trzech aktach, tyle że na wesoło z ich udziałem. A wszystko zaczęło się od Nieboscyka, który został znaleziony w centrum Deventer, niedaleko wiekowej kamienicy Evy i Marthy.
W jednej z najbardziej reprezentatywnej jeszcze innej kamienicy w mieście i wyżej wymienionych wiekowych matron sąsiadek, niedaleko odkrycia nieboszczyka, mieszka emerytowany adwokat, ich rówieśnik Gerrit Jansen. Majętny wdowiec, tudzież kawaler do wzięcia, ma do zrealizowania swój tajny plan. Jego synowie, Anton i Bertus bynajmniej nie są mu przychylni i próbują wcielić w czyn swoje misterne knowania, które podgrzeją jak piec w krematorium Pod Wesołym Aniołem atmosferę wśród nie tylko najbliższej rodziny. Za to największy huncwot w tej historii, który skradł moje serce, to najstarsza z postaci Berta, ona to dopiero potrafi nahajcować w piecu.
"ZABIJĘ CIĘ, TY ZDRAJCO! Dobrze wiesz, co nas łączy! Aż po grób!"
Podejrzanych jest tu wielu, i zamożni, i sknerowaci, i młodzi, no i ci starsi równie zdolni mogą być do popełnienia morderczego czynu.
Osiemdziesiecioletniwe przyjaciółki, czyli geriatryczne trio, włączając w nie często nieobecną Agnetę, postanowiły rozwikłać zagadkę owego zimnego trupa.
Kto okaże się tajemniczym zabójcą?
Od pierwszych stron tej powieści, wiedziałam, że to będzie petarda. W tej komedii jest wszystko, co lubię. Cyrk na kółkach w krainie Niderlandów zapewnił mi niesamowitą rozrywkę. "Dopóki grób nas nie rozłączy" to, z ręką na sercu, jedyna książka, którą mogę otwierać wielokrotnie, by przywołać uśmiech. Życzyłabym sobie i autorce, by każdy, kto sięgnie po tę historię, ubawił się przy niej tak, jak ja.
Definitywnie.
Kiedy usłyszałam, że Agnieszka Zakrzewska napisała komedię kryminalną, aż siadłam z wrażenia. Nie, żebym nie wierzyła w jej talent, ale komedia?! I to kryminalna! Wiedziałam, że muszę to przeczytać, bo jeśli chodzi o krwawe historie, to te pod płaszczykiem humoru, pasują mi najbardziej. No i się zaczęło! Od pierwszych wersów wiedziałam, że to mój człowiek i mój gust, jeśli o wesołe opowieści chodzi. Parskałam śmiechem, czytając o kolejnych gagach rodem z Klubu Monty Pythona, tyle że tym razem z Holandii. Przezabawne dialogi, prawdziwy komediowy galimatias i one — całe na biało. No może niezupełnie, mając na uwadze nieco grobowe (patrz pogrzebowe) tło spod szyldu „Wesołego Anioła". Wspaniała trójka nadawała bowiem tej historii iście kuriozalnego sznytu. Zresztą nie tylko okładkowe gwiazdy zrobiły swoją robotę. Całości dopełniały pozostałe postaci, w których gronie przebierać by można jak w ulęgałkach, tyle barwnych ptaków. Cytując hasło reklamowe jednej z firm: lubię to! A nawet bardzo.
Poza oczywistym poczuciem humoru autorka dała się poznać jako niezła obserwatorka ludzkich zachowań i przywar. Bezlitośnie punktowała potknięcia wszelkich grup społecznych, tworząc ich obraz w krzywym zwierciadle. Na szczęście podobnym do tego z lunaparku, po przejrzeniu w którym, człowiek śmieje się sam z siebie. Choć u kryminalnej Zakrzewskiej mamy do czynienia z całą plejadą ekscentrycznych postaci, moimi ulubionymi są dziewczynki, jak je pieszczotliwie nazywam. Trio egzotyczne spod znaku geriatrii idealnie pokazuje, że starość nie musi być nudna, a babcia może mieć trzeźwy umysł i całkiem sprawne ciało, również wtedy, gdy na karku wiosen wiele a wianek dawno już ususzył się, a nawet rozsypał w zielarski pył. Ich śledztwo, a nade wszystko wnikliwe, choć nie zawsze trafne obserwacje, dostarczały mi najwięcej rozrywki. W jednej z nich upatrywałabym nawet swoje, przyszłościowe lustrzane odbicie. Nie zdradzę jednak, w której, ale dodam, że to taka złośliwa, kładąca kawę na ławę, osóbka. Jeśli jesteście ciekawi, o której bohaterce mowa, przeczytajcie i poznajcie nowe oblicze Agnieszki Zakrzewskiej. Stanowczo warto.
PS Chcę więcej!
Podsumowując:
Bez upiększania, bez zbędnego ugładzania, z krwią na rękach i niezłym „kurcgalopkiem", Agnieszka Zakrzewska wkroczyła na wydawniczy rynek komedii kryminalnych. I mam nadzieję, że zrobi na nim niezłe zamieszanie, żeby dosadniej nie powiedzieć. 😝 Bo stanowczo ma odpowiednie „łokcie” do tego, aby się na nim rozpychać i zająć zasłużone miejsce w czołówce autorów tego gatunku. Idealna na poprawę nastroju, pełna gagów z kraju tulipanów i wiatraków. Dowcip, humor, trafne riposty, karykaturalne, ale przez to jedyne w swoim rodzaju, postaci — wszystko to sprawia, że nie będziecie mogli przestać się... śmiać. Tutaj pasuje wszystko i nie pasuje nic. I o to chodzi i tu jest pies, nomen omen, pogrzebany. Świetna!