Będziesz tu, na ziemi, żyła krótko – czy w imię mistycznych znaków należy poświęcić własne życie, aby ratować cudze?
Zagłębiając się w beatyfikacyjne dochodzenie, ksiądz Jan Radlicz zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do obłędu. Kto decyduje o świętości? Znaki od Boga czy kościelny edykt? Klucz do rozwiązania tajemnicy jest w rękach fanatycznej ateistki. Kobieta ukrywa nie tylko własne pochodzenie, ale i prawdę o tożsamości księdza postulatora…
Fascynujące kulisy toczącego się wciąż procesu beatyfikacyjnego. Oddana z niemal reporterską dokładnością jedna z największych katastrof w powojennej historii Polski. Przejmująca opowieść o zagładzie żydowskiej Łodzi i dramatycznych rodzinnych tajemnicach. Intrygująca, niejednoznaczna, wyjątkowo oryginalna książka na pograniczu gatunków.
Historia, w której śmierć, świętość i bluźnierstwo stają się jednością.
Jacek Koprowicz – urodzony 3 listopada 1947 r. w Łodzi. Reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta, wykładowca w Łódzkiej Szkole Filmowej. Jego najsłynniejszym dziełem jest film „Medium” (1985 r.). Z uwagi na zainteresowanie parapsychologią i eksplorowanie tej tematyki w swojej twórczości od lat postrzegany jest jako jeden z bardziej tajemniczych polskich twórców.
Autor | Jacek Koprowicz |
Wydawnictwo | Mando |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 432 |
Format | 14.2 x 20.2 cm |
Numer ISBN | 978-83-277-1742-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788327717429 |
Data premiery | 2020.06.24 |
Data pojawienia się | 2020.05.11 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 10 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 1 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Opis książki jest bardzo tajemniczy, sprawił że zastanawiałam się, co jest fikcją, a co rzeczywistością. Zgodzę się, że jest to mieszanka gatunków – trochę śledztwa rodem z kryminału, namiastka powieści historycznej i literatury pięknej z wątkami religijnymi. Książka niejednoznaczna i wyróżniająca się na tle innych.
Harcerki były na obozie letnim w Gardnie Wielkiej. 18 lipca o 10 rano miały wypłynąć nad morze, przez jezioro Gardno do Rowów. Wycieczka opóźniła się jednak, ponieważ dopiero rano mężczyźni montowali silnik do jednej z łodzi. Jedna z opiekunek wraz ze swoją grupą zrezygnowała z wycieczki, uznając ją za niebezpieczną. Pozostałe 42 osoby, w tym 36 dziewczynek, wypłynęło w rejs. Łodzie od początku były przeciążone, gdyż mogły pomieścić maksymalnie 20 osób. Większa z łodzi zaczęła przeciekać, a wkrótce stanął silnik. Niestety tylko dwie harcerki potrafiły pływać, reszta próbowała utrzymać się na tonących łódkach. Dzięki rybakom z pobliskiej wsi udało się uratować kilka dziewcząt, ciała pozostałych odnaleziono jeszcze tego samego dnia.
Autor opiera się na tym wydarzeniu, snuje dookoła tragedii fikcyjną opowieść. Zachował najważniejsze fakty, ale dodał religijną otoczkę. Nie starał się jednak nadać wydarzeniu rangi cudu, mistycznych czy nadprzyrodzonych przeżyć. Całą moc i wiarę umieścił w młodych harcerkach, a zwłaszcza w postaci Joanny Stawskiej, która miała inspirować swoje koleżanki i rozbudzać w nich ufność i miłość do Boga.
„Otchłań” to książka, która pod postacią opowieści o młodych harcerkach, porusza tematykę wiary. Joanna Stawska jest dziewczyną, która chce zostać świętą. Ona wierzy w to, że jej marzenie się spełni. Otwarcie mówi o swoich doświadczeniach, o rozmowach z Matką Boską. Trafia jednak na koleżankę, Ewę, która będzie kwestionować każde jej słowo, każdy czyn. Będzie podważać wszystkie aspekty istnienia Boga. Można powiedzieć, że cała powieść jest zawoalowaną rozprawą o tym, czy Bóg istnieje. Jest to jednak książka nie tylko dla wierzących, ateiści również mogą ją przeczytać i spojrzeć na nią od swojej strony.
Widać, że Jacek Koprowicz ma doświadczenie w tworzeniu historii. W „Otchłani” jest wiele opisów, nie tylko wydarzeń i miejsc, ale również wewnętrznych rozmów bohaterów, ich uczuć. Mam wrażenie, że autor starał się oddać przedstawiane sytuacje z wielką precyzją, prawie jakby odtwarzał nam film. Doceniam jego zamysł, ale muszę otwarcie przyznać, że dla mnie było tego trochę za dużo, momentami opisy mnie nużyły.
Uważam, że warto zwrócić uwagę na „Otchłań”. Jest to książka, która nie tylko wskrzesza historię o tragicznej śmierci harcerek (na pewno nie ja jedna o niej nie słyszałam), ale również porusza ważny temat wiary, który jest okazją do ciągłej dyskusji dla osób wierzących i niewierzących. Jest to również opowieść o przyjaźni, która może narodzić się między ludźmi pomimo znaczących różnic w poglądach.
Jacek Koprowicz Otchłań, życie ludzkie może skrywać wiele tajemnic. Czasem potrzeba lat, żeby wyjaśnić niektóre z nich. O tragedii łódzkich harcerek, która miała miejsce pod koniec lat czterdziestych ubiegłego wieku nad jeziorem Gardno i stała się kanwą do napisania tej książki, nigdy wcześniej nie słyszałam. Zależało mi, żeby poznać ją dokładniej, móc spojrzeć na nią także oczami autora. Byłam ciekawa tym bardziej, że opis książki jest niezwykle tajemniczy i intrygujący.
Akcja powieści toczy się dwutorowo: współcześnie i w 1948 toku. W 2018 toku ksiądz Jan Radlicz zostaje kościelnym postulatorem, którego zadaniem jest zebranie jak najwięcej wiadomości na temat życia Joanny Stawskiej, łódzkiej harcerki i tym samym doprowadzenie do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Musi dotrzeć do jak największej ilości osób, które znały Joannę, przyjaźniły się z nią i będą chciały podzielić się informacjami na jej temat. To okaże się nie takie proste, bo wielu z nich już nie ma, a w tych które żyją, prowadzone przez Kościół śledztwo obudzi wiele wspomnień, rozdrapie gojące się przez lata rany. Powrócą wojenne traumy, utrwalone w pamięci obrazy łódzkiego getta, słowa, które raniły, a wiara w Boga skonfrontowana zostanie ze sceptycyzmem.
Muszę przyznać, że podobała mi się szczególnie pierwsza część opisująca wydarzenia sprzed katastrofy, w której autor opisuje wcześniejsze losy i ukazuje relacje panujące między dziewczętami. Młodzieńcza zuchwałość miesza się z wielką potrzebą bycia zaakceptowanym przez grupę, wojenne wspomnienia krążą wokół nastolatek jak duchy, a nad tym wszystkim unosi się głęboka wiara w ludzkie przeznaczenie. Interesujące jest również zakończenie, nie zabraknie w nim zaskoczeń, tym bardziej, że wieloletnie milczenie na temat tamtych wydarzeń, które na żyjących uczestniczkach odcisnęły piętno na całe życie, zostanie przerwane.
Widać na przykładzie budowania napięcia powieści, że Jacek Koprowicz jest z zawodu reżyserem oraz scenarzystą i potrafi bazować na oddziałujących na wyobraźnię kontrastach.
Najpierw zabiera dziewczęta na obóz harcerski tworząc sielską atmosferę, ze zbieraniem jagód, piosenkami, żeby za chwilę niezwykle obrazowo opisać katastrofę łodzi, tragedię i śmierć. Takich działających na wyobraźnię pojawiających się obrazów jest jednak więcej, tych współczesnych dla akcji oraz retrospekcji. Myślę, że gdyby opowieść o harcerkach i beatyfikacyjnym dochodzeniu przenieść na język filmu, wzbudzałaby jeszcze więcej emocji.