Publikacja nominowana do Paszportów „Polityki”
Magiczna. Realistyczna. Uniwersalna
Powieść szeroko komentowanego reportażysty Andrzeja Muszyńskiego
Mała stara wieś, pośrodku wielkiego „nigdzie”. Tu życie płynie swoim rytmem. Pradawnym zwyczajom akompaniują niewyraźne echa dalekiego świata, docierające zza Zamczyska, rzeki Białej i Pustyni Błędowskiej.
W jednej z chałup, na rozrogu porośniętym lipami, mieszkają dziadek i babka. Gospodyni sprawia wrażenie nieobecnej, chłop z każdym dniem wydaje się starszy – coraz częściej zaczyna szeptać do siebie niezrozumiałe, na wpół urwane zdania. Błądzi pustym wzrokiem i miewa napady obłędu. Gdzieś znika. Niekiedy na długie godziny. We wsi mówi się, że chodzi na Podkrzywdzie.
Wraz z nimi mieszka wnuk. Obserwuje codzienne rytuały, poznaje sekrety i fascynujące opowieści mieszkańców. Szybko orientuje się, że również jego rodzina ma swoją wielką tajemnicę… Kim lub czym jest nieokreślone „ono”, którego imię na wpół świadomie przywołuje dziadek?
Z opowieści chłopca, snutej w połowie mieszkańców, a w połowie jego słowami, z zasłyszanych i dojrzanych elementów wyłania się świat, w którym to, co przyziemne i realistyczne, łączy się z symbolicznym i niedookreślonym. Świat, którego oddanie wymaga osobnego języka. Świat, w którym to, co tamtejsze, okazuje się uniwersalne i aktualne.
Pachnąca lasem, paląca w gardło bimbrem i jęcząca głosem zarzynanych kaczek. Hipnotyzująca, sensualna opowieść, w której można zanurzyć się wszystkimi zmysłami.
Autor | Andrzej Muszyński |
Wydawnictwo | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania | 2015 |
Oprawa | broszurowa ze skrzydłami |
Liczba stron | 192 |
Format | 13.0 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-08-06013-1 |
Kod paskowy (EAN) | 9788308060131 |
Waga | 234 g |
Wymiary | 128 x 205 x 18 mm |
Data premiery | 2015.11.02 |
Data pojawienia się | 2015.11.02 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 2 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
To książka o której ciężko pisać. Należy ją przeczytać.
Książkę czyta się jednym tchem. Jest magiczna, o wszystkim, ale też o tym jednym. To poezja pisana prozą. To opowieść o naturze, bliskości, a przede wszystkim o dorastaniu. To opowieści snute przez dziadka, zamieszkującego zapomnianą, nieodgadnioną krainę, gdzieś koło Pustyni Błędowskiej, gdzie domy dawno pokryte niebieską farbą pamiętają zamierzchłe czasy, gdzie każdy wschód i zachód słońca witane i żegnane są skinieniem głowy. To tutaj zapach pól, strzechy dziurawej na dachu czuć na każdej stronie książki. Mitologia staje się doktryną. To dziadek staje się oratorem. Wnuk, mimo, że nie zawsze jest tuż koło niego, słucha, dopowiada i przeżywa na nowo to co płynie z opowieści. O tym co było, o tym jak świat uległ zmianie. Nie chodzi tu jednak o to co jest opisywane. Bo to opowieść, dość prosta, przyziemna. Jednak sposób opisu, powoduje, że książka staje się niezwykła. To tylko tutaj można znaleźć w tak poetycki sposób opisany moment oprawiania drobiu, towarzyszące mu smaki, zapachy czy przeżywanie. To dziadek staje się sędziom, ale też gospodarzem. Wszystko inne zostaje w przepiękny sposób dopowiedziane przez słuchającego, obecnego wnuka.
Książka tak sensualna, emocjonalna, że warto ją czytać.
„Podkrzywdzie” do pewnego stopnia wpisuje się w dwa ważne nurty literatury polskiej XX i XXI wieku: tzw. prozę chłopską i narrację o małej ojczyźnie. Jednak nie jest to ani Redliński, ani Myśliwski, ani Stasiuk. Każde słowo Muszyńskiego przesiąknięte jest całkowicie prywatną tęsknotą za krainą dzieciństwa, uniwersalną potrzebą zakorzenienia oraz niezwykłą wrażliwością. A wszystko wyrażone pięknym, poetyckim językiem, dzięki któremu czytelnik odbiera świat przedstawiony w sposób wręcz sensualny.
Książka wprawiła mnie w specyficzny klimat. Z jednej strony obrazy były zaskakująco znajome - wychowałam się w miejscu, które moje wyobraźnia zapożyczyła do tworzenia przedstawień rzeczywistości opisanej przez autora. A tworzenie własnych wizji osób, sytuacji, chwil czy skrawków świata budzonych do życia przez Andrzeja Muszyńskiego to w tej najbardziej podstawowej formie bardzo łatwy proces. Jest w jego języku pewna doza poetyckiej swobody, reportażowej skrupulatności i lekkości, którą mieć może chyba tylko człowiek, który sam dużo czyta i rozumie, w jaki sposób konstruować zdania, by odbiorca potrafił zobaczyć przed swoimi oczami dokładnie to, co autor chciał, by zobaczone zostało. Z drugiej strony - ta logiczna i czytelna całość zbudowana jest z coraz silniej metaforycznego języka. Jest więc wieś, wioska, jest stary człowiek, są rozbłyski świata - dla mnie osobny, równie istotny bohater tej opowieści. W każdym elemencie zawarta jest ogromna doza dokładności, nawet wtedy, gdy narracja rozmywa się i przechodzi na bardziej symboliczny poziom. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że nie są to jedynie wizje stworzone przez samego autora, ale obrazy mocno osadzone na prawdziwych, istniejących kiedyś wyrywkach z rzeczywistości, którą autor sam doświadczył. Odbiera się tę książkę wszystkimi zmysłami - widzi się miejsca i szczegóły, słyszy dźwięki wsi i lasu, czuje zapach ziół, potraw, a nawet ludzi. A jednocześnie wszystko należy już do świata, który nie istnieje. I znów - nie mogłam powstrzymać się przed odbieraniem całych fragmentów w bardzo osobisty sposób. Pamiętam polską wieś pachnącą zwierzętami hodowlanymi, żniwami i świeżym mlekiem. Niespodziewanie i niewytłumaczalnie - jak na kartach Podkrzywdzia - pewne rzeczy zaczęły się rozmijać, blaknąć i znikać. Nie ma już pewnego świata. Opisywane w Podkrzywdziu anomalie i zmiany są mi w pewien sposób bardzo bliskie. Czuję, że moje korzenie zapuszczone są w podobnej glebie.
Obsadzenie w roli narratora chłopca, czy też dorosłego, który wraca do swoich chłopięcych lat i opisuje świat z perspektywy osoby dopiero dojrzewającej sprawia, że nawet najprostsze zjawiska czy plotki zostają ubrane w narrację surrealistyczną, poetycką dość, by wprowadzić czytelnika w przestrzeń niedookreśloną, ale nie zgubić go tam całkowicie. Przez całe ustępy traciłam grunt pod nogami i nie byłam pewna, o jakich czasach autor pisze, później jednak pewność wracała, by znów przepaść. Dla mnie jest to idealne połączenie zmysłu reportażysty, który obserwuje i wyciąga każdy szczegół, oraz prozy, którą czyni się wieloznaczną z premedytacją, ale też wyczuciem. Pochłonęło mnie to bez reszty - opisy pór roku, stałość babki, zmieniające się jak w kalejdoskopie nastroje dziadka, niepewna w całej książce pozycja Stójkowego. To piękny, ale smutny i przebarwiający się świat, który w końcu musi zostać pochłonięty przez Pustynię.
Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/12/podkrzywdzie-andrzej-muszynski.html