|
Pięć lat z życia Dannie KohanPięć lat z życia Dannie Kohan – opis wydawcy Pięć minut. Tyle potrzeba, by zakochać się w tej historii. Dannie Kohan żyje według ścisłego planu. Wie, że poranny prysznic i makijaż zajmują jej równo trzydzieści sześć minut. Jeśli dodatkowo myje włosy – czterdzieści trzy minuty. Uważa, że związek powinien trwać dwadzieścia cztery miesiące, nim para ze sobą zamieszka, a trzydziestka to idealny wiek na ślub. Dannie Cohan jest osobą, dla której odpowiedź na pytanie: „Gdzie widzisz siebie za pięć lat?” nie stanowi najmniejszego problemu. Ma przecież wszystko zaplanowane. 15 grudnia 2020 roku. Dannie po udanej rozmowie kwalifikacyjnej w wymarzonej kancelarii prawnej umawia się ze swoim chłopakiem na romantyczną kolację, która przeradza się w bajkowe zaręczyny. Wszystko idzie zgodnie z planem, aż do momentu, w którym Dannie zasypia i budzi się… w 2025 roku w innym mieszkaniu, z innym pierścionkiem zaręczynowym na palcu i przy zupełnie obcym mężczyźnie. Po godzinie budzi się ponownie, tym razem w dobrze znanym sobie świecie. Ale czy to na pewno ten sam świat? A co, jeśli mężczyzna z jej snu istnieje naprawdę? Co, jeśli wkrótce naprawdę się spotkają? |
Dodawanie do schowka jest możliwe tylko po zalogowaniu na swoje konto.
|
| | Data ukazania się w księgarni: 2020.07.30 |
| Opinie czytelników o „Pięć lat z życia Dannie Kohan”
Średnia ocena: 4,7 na bazie 3 ocen z 3 opinii |      |
Autor: Agata | , data: 27.09.2020 12:49 | , ocena: 5,0 |      |
WspaniałaDannie Kohan żyje według ścisłego planu. Zaplanowane ma wszystko, karierę, narzeczeństwo, ślub i każdy ważniejszy aspekt swojego życia. Nieplanowana jest tylko jej wyjątkowa przyjaźń z Bellą, która od lat jest najważniejszą osobą w jej życiu. Którego dnia Dannie zasypia i budzi się… pięć lat później. Na placu ma inny pierścionek zaręczynowy, obok siebie innego mężczyznę. Po godzinie gdy otwiera oczy jest znów rok 2020 i świat jaki Dannie zna. Ale czy na pewno? Gdy wypatrzyłam tą powieść w zapowiedziach, od razu pomyślałam, że to będzie gorący romans rozgrywający się w dwóch liniach czasowych. Spodziewałam się trochę humoru, pikanterii i od groma miłości. Czy moje oczekiwania się sprawdziły? Z jednej strony tak, z drugiej totalnie nie. Bowiem „Pięć lat z życia Dannie Kohan” to faktycznie powieść o miłości, ale nie tylko tej romantycznej. To przede wszystkim opowieść o wyjątkowej przyjaźni i więzach silniejszych niż wszystko inne. Akcja książki rozpoczyna się dość niewinnie. Poznajemy Dannie, jej narzeczonego, śledzimy jej niespodziewane pojawienie się w przyszłości i to, jak to na nią wpłynęło. Wszystko rozkręca się dość powoli, ale to nie znaczy, że jest nudno. Dla mnie nie było. Krok po kroku zaczynałam rozumieć główną bohaterkę, którą zresztą autorka nakreśliła naprawdę dobrze. Miałam wrażenie, że oglądam jej życie jej oczami, a jednak z boku, że ją obserwuję i widzę już to, czego ona sama jeszcze nie chciała dostrzec. Wrażenie było naprawdę ciekawe, bywały chwile, że miałam chęć nią potrząsnąć i krzyknąć „nie widzisz tego! Przecież to takie oczywiste!”. Książka napisana jest dość prostym językiem, styl autorki jest dość oszczędny w barwne opisy czy rozwlekanie się na każdy temat. Chwilami miałam wrażenie nawet, że jest dość oschły. A jednak czym dłużej czytałam, czym bardziej zagłębiałam się w wydarzenia przedstawione w powieści, tym bardziej przemawiał do mnie taki sposób opowiadania tej historii, bo okazało się, że idealnie oddaje to, o czym autorka pisze. Czym więcej się działo w tej powieści, tym więcej pojawiało się w powieści emocji, tym więcej wzruszeń, tym więcej uczuć przebijało się przez każde zdanie. Finalnie płakałam jak bóbr, bo to co się tam wydarzyło, powaliło mnie swoim wydźwiękiem emocjonalnym. Książka, którą napisała Rebecca Serle zapowiadała się na typowy romans/obyczajówkę, która dostarczy mi trochę rozrywki na dwa wieczory. Okazał się jednak wyjątkowo wartościową i poruszającą historią o życiu, jego nieprzewidywalności, o przyjaźni i miłości. Więc z jednej strony faktycznie moje przypuszczenia się sprawdziły, z drugiej nie. Dostałam za to dużo, dużo więcej niż się spodziewałam, podane w formie, która naprawdę do mnie przemówiła. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści, z chęcią sięgnę po kolejne powieści autorki, a „Pięć lat z życia Dannie Kohan” polecam tym wszystkim, którzy lubią nieszablonowe opowieści i poruszające historie. Autor: licencja-na-czytanie.pl | , data: 31.08.2020 16:38 | , ocena: 4,0 |      |
Pięć lat z życia Dannie KohanDannie Kohan miała idealnie zaplanowane życie. Wiedziała co chce osiągnąć i kiedy to dostanie. Była pewna swojej przyszłości, aż do momentu, w którym zasnęła i obudziła się pięć lat później, w zupełnie innym mieszkaniu, z obcym mężczyzną u boku, do którego czuła niespotykany wcześniej pociąg. Jej świat zachciał się wtedy w posadach, poddając w wątpliwość wszystkie dotychczasowe plany i uczucia. Skoro za kilka lat będzie związana z kimś innym, to czy jej obecny związek ma sens? Tym większy mętlik pojawia się w jej głowie, gdy mężczyzna ze snu okazuje się istnieć w rzeczywistości.
„Pięć lat z życia Dannie Kohan” to historia o prawdziwej przyjaźni, takiej na dobre i na złe, dającej poczucie bezpieczeństwa i rodzinnego ciepła. To również opowieść o miłości, tej trwającej latami, dającej stabilizację, jak również objawiającej się nagle, spontanicznej, gorącej, ale szczerej i głębokiej, odciskającej piętno na człowieku. Jest także o odwadze, aby prawdziwie doświadczać życia, nie poddawać się konwenansom, nie martwić o to, co mówią inni. Chodzi też o odwagę w podejmowaniu trudnych decyzji, takich które odmieniają dotychczasowe życie, wywracają je do góry nogami, ale przynoszą ukojenie. Jest również o tym, że nie zawsze da się zaplanować przyszłość, bo los może mieć dla nas inne plany.
Według mnie zakończenie jest dużym plusem tej powieści. Był moment, gdy byłam pewna do czego zmierza autorka. I wcale nie byłam z tego powodu szczęśliwa. Uznałam, że jeżeli tak Serle skończy swą opowieść, będę zła. Na szczęście pisarka pozytywnie mnie zaskoczyła. Niestety nie mogę zdradzić ani słowa więcej, żeby nie popsuć Wam lektury.
Czytając powieść Rebecci Serle denerwowała mnie jedna rzecz, mianowicie wymienianie marek ubrań bądź biżuterii. Nie przepadam za tym zabiegiem, zwłaszcza gdy nie jest to jednorazowa wstawka. Nie potrzebuję wiedzieć jakiego producenta jest zegarek, który zakłada na siebie narzeczony bohaterki. Niewiele również wnosi do fabuły informacja jakiej marki jest sukienka, w której występuje Dannie. W przypadku tej historii i tak nie było to przytłaczające, ale zwróciło moją uwagę i jest to niewielki minus, do którego mogę się przyczepić.
„Pięć lat z życia Dannie Kohan” to książka, o której bardzo trudno mówić, aby w żaden sposób nie zdradzić za dużo szczegółów. Jest powieścią lekką, którą przyjemnie i szybko się czyta. Spędziłam z nią miło czas, jednak nie ukrywam, że to historia z gatunku tych do przeczytania i zapomnienia. Autor: natala_reads | , data: 15.08.2020 15:26 | , ocena: 5,0 |      |
Opinia"Pięć minut. Tyle potrzeba, by zakochać się w tej historii'".
Potwierdzam.
"Pięć lat z życia Dannie Kohan" to powieść, która pomimo bardzo ngatywnej opinii, która początkowo mnie przeraziła, bardzo mi się spodobała. Choć początkowo wydawało mi się, że to nie moje klimaty i dość ostrożnie podeszłam do całości, to naprawdę się myliłam.
Fabuła, w której to bohaterka przenosi się w czasie trochę mnie zniechęcała i ogólnie czułam się jakbym czytała coś w stylu "powrotu do przeszłości" XD, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że niepotrzebnie się bałam. Autorka ma bardzo lekkie pióro, a stworzona przez nią historia bardzo przypadła mi do gustu i spokojnie mogę rzec, że te pięć minut, które są z cytatu na samej górze, to zbyt długo. Ja w tej historii zakochałam się w chwilę.
Fakt, początkowo bohaterowie wydawali mi się niewyraźni i odrobinę niedopracowani, ale koniec końców bardzo się z nimi polubiłam.
Dla mnie była to niesamowita podróż, a książkę będę wspominać z uśmiechem na ustach. Polecam po nią sięgnąć i przekonać się na własnej skórze ;) |
Klienci, którzy kupili Pięć lat z życia Dannie Kohan, wybrali również: |
|
| |