Wzruszająca i pełna zwrotów akcji opowieść o przyjaźni i stracie z tajemniczą zbrodnią w tle
Elliott i Catherine poznali się, gdy byli dziećmi.
Między nimi szybko nawiązała się przyjaźń, jednak pewnego dnia chłopak musiał opuścić miasto. Akurat w dniu, w którym mała Catherine potrzebowała go najbardziej.
Gdy ponownie się spotykają, są już innymi ludźmi. On jest szkolną gwiazdą futbolu, ona pomaga matce w prowadzeniu pensjonatu. Elliott robi wszystko, aby przyjaciółka wybaczyła mu to, że ją zostawił. Kiedy udaje mu się odbudować jej zaufanie, w mieście dochodzi do tragedii i to właśnie Elliott jest głównym podejrzanym.
Mimo oceniających spojrzeń wokół, Catherine wspiera przyjaciela. Skrywa jednak wielki sekret, który może na zawsze pogrzebać ich szansę na szczęście. O ile jeszcze jakakolwiek im pozostała.
Autor | Jamie McGuire |
Wydawnictwo | Young |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron | 488 |
Format | 13.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 978-83-66436-90-9 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366436909 |
Wymiary | 135 x 205 mm |
Data premiery | 2020.03.11 |
Data pojawienia się | 2020.03.05 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
MIESZANE ODCZUCIA
Przyznam szczerze, że po opisie miałam nadzieję na jakiś młodzieżowy thriller, a jednak książka okazała się czymś zupełnie innym. Czy to źle? Może nie aż tak, jednak lekturę skończyłam z mieszanymi odczuciami.
Co mi się podobało?
Jamie McGuire poruszyła kilka ważnych tematów i całkiem nieźle je rozwinęła. Pierwszy z nich - rasizm, brak tolerancji oraz to, jak szybko zmienia się opinia społeczeństwa, w zależności od tego, czy okazujesz się w czymś najlepszy, czy może oskarżają cię o zrobienie komuś krzywdy. Drugi temat to toksyczne rodziny i to, jak bardzo cierpią w nich dzieci. A także do jakich tragedii może prowadzić lekceważenie problemów tego typu. W Naszych wszystkich światłach podobał mi się również zwrot akcji i cała historia, jaka się za nim kryła. Domyślałam się czegoś takiego i cieszę się, że autorka zdecydowała się na ten ruch, mimo że był bardzo śmiały.
A teraz czas na kilka słów o wadach.
Wątek miłosny - to była w pewnym sensie kula u nogi tej lektury. Trochę za słodko i cukierkowo. Nie potrafiłam jakoś uwierzyć w tę relację i jej realizm. Przykro mi, ale zupełnie nie było tam chemii, ani niczego, co pomogłoby mi kibicować bohaterom. Dodatkowo, momentami miałam zgrzyty przy stylu pisania autorki - był trochę zbyt prosty, momentami dziecinny. Jak gdybym czytała fanfiction. Przez to czułam, jakbym była na tę książkę za stara. A szkoda, bo miała trochę zalet, o których zresztą wspomniałam wyżej.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których mamy dwóch pierwszoosobowych narratorów - Catherine i Elliotta. Poznajemy świat ich oczami, jednak niektóre tajemnice muszą poczekać, nim ujrzą światło dzienne i sądzę, że to dobre rozwiązanie, bo budowało trochę napięcia. Niestety, miałam trochę zgrzytów przy stylu pisania autorki, bo momentami było zwyczajnie zbyt prosto i jak wcześniej wspomniałam - zbyt dziecinnie. A szkoda, bo przyćmiewało to chwilami poważne tematy, jakie poruszyła w swojej książce autorka.
PODSUMOWUJĄC
Nasze wszystkie światła to książka, która z jednej strony odznacza się ciekawym pomysłem na historię, zaś z drugiej - nieco słabszym wykonaniem. Doceniam poruszenie tematów poważnych, szczególnie dla młodych osób, jednak żałuję, że czułam się chwilami za stara na tego typu książkę. Jak widzicie, lektura dostarczyła mi mieszanych odczuć, zdecydujcie więc sami - czy bardziej przemawiają do Was zalety powieści, czy może bardziej przeszkadzają Wam wymienione wady.
Ja lektury nie żałuję, ale pewnie szybko o niej zapomnę.
Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2020/04/nasze-wszystkie-swiata-jamie-mcguire.html
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Jamie McGuire, więc nie wiedziałam, czego się mogę od niej spodziewać. Jak się okazało po przeczytaniu „Naszych wszystkich świateł” była to interesująca i wyjątkowa historia, jednak cały czas brakowało mi w niej tego „czegoś”, co by mnie tak bardzo urzekło. Myślę, że będzie to lektura, która bardziej podpasuje młodszym czytelnikom, którzy szukają powieści z tajemnicą, napięciem i mroczną atmosferą. Czytając opis książki, myślałam, że będzie to romans YA, i tak było na początku. Z czasem sprawy przybrały naprawdę przerażający, złowrogi obrót, który był zarówno intrygujący, jak i niezwykle dziwny.
Catherine i Elliot to niezwykłe postacie, które mają ze sobą dwie wspólne cechy. Oboje mieszkają w niestabilnych domach i oboje są wyrzutkami. Wystarczy jedno lato, aby ta dwójka połączyła się i i powstała między nimi prawdziwa więź. Od tego momentu spędzają czas razem i stają się najlepszymi przyjaciółmi, są nierozłączni. Nagle wszystko się zmienia, gdy w rodzinie dziewczyny dochodzi do tragedii, a chłopak musi wyjechać z miasta. Catherine traci przyjaciela w najgorszym momencie swojego życia, wtedy kiedy tak naprawdę go potrzebowała.
Dwa lata później Elliot powraca i ma zamiar zmierzyć się z największym wyzwaniem ze wszystkich, szukając przebaczenia Catherine. Ale szybko zdaje sobie sprawę, że dziewczyna, która stoi teraz przed nim, nie jest tą samą którą znał kiedyś. Chłopak obiecuję sobie, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby odkryć jej tajemnice i chronić ją przed wszelkim złem.
Myślałam, że ta książka ma bardzo interesującą i złożoną fabułę. Trochę się tym rozczarowałam, bo liczyłam na coś więcej. Historia opowiedziana jest na przemian z punktu widzenia Elliota i Catherine. Wydaje się to proste, ale w tle dzieje się wiele innych elementów, w których możesz zgadywać co tak naprawdę się wydarzyło. Ta książka opisuje wiele zmagań, z jakimi borykać się muszą nastolatkowie, w tym zastraszanie, rasizm, zaniedbania, presja rodziny, czy rówieśników jak również zdrowia psychicznego i wielu innych czynników.
Ogólnie podobała mi się ta powieść. Zostałam wciągnięta od pierwszej strony, mimo, że czasami czytanie mi się dłużyło. Polubiłam młodą miłość między Elliot i Catherine. Moje serce przepłynęło wraz ze stronami, ale nieco rozczarowało mnie zakończenie, które było dosyć przewidywalne. Polecam tę powieść młodzieży i wielbicielom książek z nutką tajemnicy.