Świetna propozycja dla fanów serialu „Dziewczyny” i kultowej powieści manifestu Jak być kobietą Caitlin Moran. Opowieść o perypetiach singielki, z którą utożsami się każda milenialka. Miażdży pragnienia Bridget Jones i Carrie Bradshaw.
Czy zamiast spotkania z ludźmi wolisz łóżko, Netflix i pizzę? Czy zdarzyło ci się przyjść na niedzielny obiad, woniejąc sobotnią nocą? Twoje mieszkanie zarosło pleśnią, ale nie chce ci się wyprowadzać, bo jest tanie?
Poznaj Ellie Knight, swoją bratnią duszę. Ellie Knight jest taka jak ty. Jej życie nie układa się tak, jak to sobie wyobrażała. Ktoś powie, że Ellie to typowa hot mess, ale spójrzmy prawdzie w oczy: przecież każdy z nas bywa w totalnej rozsypce. Nienawidzi swojej pracy, jej przyjaciele łączą się w pary i zakładają rodziny, a współlokatorzy są… no, dziwni. Ellie siedzi właśnie na zapleczu baru i obżera się nutellą, bo facet, z którym umówiła się na randkę w Walentynki, wystawił ją do wiatru. Synonimem „singla” nie zawsze musi być „samotny”, prawda? Ellie wraca do domu, do swoich osobliwych współlokatorów. To normalne, że w każdym kącie mieszkania rośnie czarna pleśń, prawda? Ma kaca giganta, ale mimo to wlecze się do pracy w biurze, którą już dawno powinna była rzucić. Bo chyba każdy nienawidzi swojej pracy, prawda?
Owszem, życie Ellie nie przebiega zgodnie z tak zwanym planem, ale doskonałość jest przereklamowana…
Autor | Lucy Vine |
Wydawnictwo | Słowne |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 312 |
Format | 14.5 x 20.5 cm |
Numer ISBN | 9788380533776 |
Kod paskowy (EAN) | 9788380533776 |
Waga | 282 g |
Wymiary | 145 x 205 x 20 mm |
Data premiery | 2018.05.09 |
Data pojawienia się | 2018.05.07 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 1 szt. (realizacja 2024.04.23) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.24 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Ellie Knight niebawem stuknie trzydziestka. A co robi w życiu? Gnije w znienawidzonej pracy, wynajmuje pokój w mieszkaniu, które wdzięcznie nazywa Norą i pomimo najszczerszych chęci jakoś nie może trafić na Tego Jedynego. O tak, Ellie ma naprawdę wyjątkowego pecha do mężczyzn, przy którym moje doświadczenia Bridget to pikuś. Jej losu nie jest w stanie odmienić nawet Tinder, dzięki któremu miliony ludzi znalazło już swoją drugą połówkę. Co będzie dalej? Czy mimo wszystko Hot Mess znajdzie coś na kształt szczęścia?
„Wszyscy oczekują, że będziesz dążyła do spełnienia jedynego powszechnie obowiązującego marzenia dla dziewcząt, czyli bajki o małżeństwie i dzieciach. I że już jako pięciolatka zaczniesz planować swój ślub. […] Ale wierz mi, Ellie, życie ma w zanadrzu znacznie, znacznie więcej.”
Nie jestem fanką typowo kobiecych powieści, bo czasami mam wrażenie, że robi się w nich z kobiet idiotki. Kretynki. Osoby niezainteresowane niczym więcej, niż modą, urodą i szukaniem Tego Jedynego, który za sprawą magicznego pocałunku odmieni ich szarą rzeczywistość. I podobne wrażenie miałam na początku „Hot Mess”. Humor, który miał mnie śmieszyć, raczej budził niesmak i znudzenie. A główna bohaterka wydawała mi się głupsza, niż ustawa przewiduje.
Na szczęście w pewnym momencie coś się zmieniło. Nie wiem tylko dokładnie co – czy moje nastawienie do powieści, czy rzeczywiście sama Ellie Knight. Ale pojawiły się emocje skrywane pod maską uśmiechu i sarkastycznego poczucia humoru. Ból, smutek, tęsknota. Marzenia, ambicje, cele. Wcale niezwiązane z poszukiwaniem faceta i potrzebą zaspokojenia społecznych oczekiwań. Bo wcale nie każda kobieta musi mieć męża, dzieci i piękny domek na przedmieściach. Nie jest powiedziane, że tak musi być. W końcu szczęście to sprawa bardzo indywidualna.
„Hot Mess” to całkiem przyjemna lektura po wyczerpującej sesji. Wcale nie tak głupiutka, jak myślałam na początku. Z odrobiną poczucia humoru i wcale niezłymi przygodami głównej bohaterki.
Książka, przy której doceniłam jeszcze bardziej mój długoletni związek 😜 Pewnie, gdybym była teraz singielką, to moje randki i rozterki z nimi związane wyglądałyby właśnie tak jak u Ellie 😄 Jeśli lubicie Bridget Jones, to naprawdę musicie ją przeczytać! Przezabawna historia, w której każdy bohater jest wyjątkowy i "odjechany". Rozbawi Was do łez!
Ellie Knight jest dwudziestodziewięcioletnią singielką. Jednak nie zawsze tak było. Był czas, kiedy Ellie była w szczęśliwym związku z fantastycznym mężczyzną, ale nic nie trwa wiecznie i ich drogi się rozeszły. Teraz nie praktycznie nie przeszkadza jej brak związku. Mieszka w mieszkaniu nazwanym Norą i chodzi do pracy, która wcale nie jest spełnieniem jej marzeń. W końcu po usilnych namowach bliskich, postanawia założyć konto na internetowym portalu randkowym. No i tutaj zaczynają się schody. Ellie z każdym kolejnym żenującym i katastroficznym spotkaniem utwierdza się w przekonaniu, że lepiej będzie jej bez faceta.
„Hot Mess” faktycznie przypomina owianą sławą Bridget Jones, jednak osobiście uważam, że jest od niej o wiele lepsza. Mnie skojarzyła się jeszcze z książką „Nie powiesz nikomu?”, w której mamy podobną główną bohaterkę, ale i ona nie jest w stanie dorównać Eleanor Knight.
Lucy Vine napisała naprawdę świetną historię. Całość jest niesamowicie zabawna i urzekająca. Fabuła opiera się na poszukiwaniu „tego jedynego” oraz kończących się klapą randkach, przy których ciężko się nie roześmiać. Ellie jest postacią nieszablonową. Dobiegająca trzydziestki kobieta nie przebiera w słowach, a już na pewno nie stroni od rozbrajającej szczerości. Ma talent do pakowania się w niezręczne sytuacje, jak i również trafiania na niewłaściwych mężczyzn. Bywa niekiedy irytująca, czy wkurzająca, ale no nie da się jej nie polubić. Kolejną postacią, która mnie wyjątkowo urzekła jest jej poczciwy i przesympatyczny ojciec, Alan. Z autentycznym zaangażowaniem czytałam o kolejnych sytuacjach z życia Ellie, a stron ubywało w błyskawicznym tempie. Autorka posługuje się przyjemnym i przystępnym piórem, co tylko ułatwiało takie tempo. Gorąco polecam tę książkę wszystkim kobietom.
Lucy Vine to dziennikarka pracująca w Londynie. Jej artykuły ukazują się m.in. w „Cosmopolitanie”, „Marie Claire” i „Grazii Daily". Książki kochała od zawsze i właśnie wydała swoją pierwszą powieść.
Tytułowe „Hot mess” oznacza atrakcyjną osobę, w której życiu, głowie i wyglądzie często panuje nieład, która notorycznie pakuje się w krępujące sytuacje tak jak bohaterka książki — Eleanor Knight. Śledzimy jej perypetie miłosno-rodzinno-przyjacielsko-zawodowe. Poznajemy Ellie tuż przed jej trzydziestymi urodzinami, jest singlem, mieszka w wynajętym pokoju w mieszkaniu Josha, przez warunki, zwanym przez nią Norą. Ma pracę, którą średnio lubi. W wolnym czasie zajmuje się malarstwem. Dużo sił poświęca owdowiałemu ojcu. Tęskni za siostrą i siostrzenicą, które wyjechały z kraju. Pewnego dnia przyjaciele logują ją na popularnym portalu internetowym i odtąd Ellie zaczyna swój maraton randkowy...
Książka przeznaczona dla pełnoletnich czytelników. Myślę, że znajdzie sporo amatorek, bo przedstawia współczesne życie kobiety w wielkim mieście. Mnie osobiście główna bohaterka napawała zdumieniem swoim postępowaniem. Dialogi i niektóre sytuacje są rzeczywiście zabawne, ale czy Ellie prawie z każdym facetem musiała lądować w łóżku, nawet jak się jej to średnio podobało? Rozumiem, że jest kobietą wyzwoloną i robi co chce, z kim chce, ale jej postępowanie dla mnie było niesmaczne. Miałam wrażenie, że dąży do autodestrukcji. Rozumiem, że po chorobie i śmierci matki próbowała sobie radzić, ale mnie do siebie nie przekonała. I czy naprawdę tak ciężko być singlem, bo presja otoczenia jest tak wielka? I żeby podjąć dojrzałe decyzje trzeba tyle czasu? Mam nadzieję, że jednak pokolenie millenialsów tak nie wygląda i nie będzie się z nią utożsamiać.
Nie jest to powieść wymagająca wysiłku intelektualnego, nie ma jakieś wyszukanej fabuły. Książka dla osób lubiących obyczajówki z nietypowym "...i żyli długo i szczęśliwie" zakończeniem.
WZ
źródło: www.szkolnyklubrecenzenta.pl
Ellie jest już od dłuższego czasu singielką. Przedtem miała wspaniałego faceta, ale jak to w życiu bywa, nie wszystko musi się kończyć jako "happy end". Pracuje w firmie, gdzie każdy dzień jest okropieństwem. Zakłada również konto na portalu randkowym, jednak każde spotkanie z poznanym facetem wychodzi nieszczególnie dobrze. I jak tu się nie załamać, skoro wszystkim dookoła się układa, tylko nie Ellie.
Ostatnio mi brakowało czegoś lekkiego. Coś co mnie rozbawi do łez a jednocześnie zachwyci. Na moje szczęście, właśnie wpadła w moje ręce książka "Hot mess". Po przeczytaniu opisu stwierdziłam że to może być wspaniała pozycja, na to co właśnie oczekiwałam. Ale czy aby na pewno? Słyszałam też o porównaniach do Bridget Jones, więc stwierdziłam że zaryzykuję. Trochę czułam że może być to dobra powieść, jednak wiedziałam że czasami może mnie rozczarować.
Historia opowiada o dorosłej już kobiecie, Ellie. Od pewnego czasu nic jej się nie układa. Żaden facet nie widzi w niej nic szczególnego, mimo to przyjaciele dalej próbują jej znaleźć drugą połówkę. W pracy też nie jest najlepiej, co chwilę musi widzieć swoją znienawidzoną kierowniczkę. Faktycznie, nie brzmi to zbyt dobrze. Można by powiedzieć, że za chwilę główna bohaterka będzie się użalać nad sobą, jakie to ma kiepskie życie i nic jej nie wychodzi. Nic z tych rzeczy! Bardzo polubiłam ją za charakter oraz za to że nie przejmuje się niektórymi rzeczami.
Przy czytaniu przygód Ellie, bardzo dobrze się bawiłam. W książce możemy spotkać dużą dawkę humoru, zazwyczaj co chwilę pojawiał się na mojej twarzy uśmiech, ponieważ rozśmieszały mnie niektóre przygody naszej bohaterki. Myślę, że to właśnie dodało uroku tej powieści. Bez tego, już raczej nie byłaby taka świetna.
Cieszę się że to nie jest książka typowo stereotypowa. Autorka miała predyspozycje żeby zakończyć ją tak, jak wielu z nas by się spodziewało. Jednak zrobiła zupełnie inny ruch, dlatego dla mnie to było zupełnie coś nowego.
Jak mówiłam, czasami książka potrafiła mnie rozbawić aż do łez. Lecz można z niej wyciągnąć o wiele więcej niż tylko dobrego humoru. Ale też najważniejsze przesłanie które niesie ta powieść. Może się wydawać że "Hot mess" warto przeczytać tylko żeby przy niej odpocząć lub "odmóżdżyć". Z banalnej perspektywy ktoś by powiedział że co może mieć w sobie taka książka o dorosłej kobiecie która ma problemy z facetami. A właśnie tutaj przyda się określenie "nie oceniaj książki po okładce", ponieważ z tej można wyciągnąć naprawdę dobrą lekcję. Ale jaką, to zostawiam wam już do odkrycia, zapewniam że warto.
Od książki dostałam to co chciałam a nawet więcej. Bardzo miło spędziłam przy niej czas i na długo zostanie w mojej pamięci. Jestem pewna że będę do niej wracać.
Recenzja pochodzi z bloga
exploringwithbooks.blogspot.com