Miłosne rozterki, górskie widoki, zapach kolendry… Czy da się pogodzić codzienność z pragnieniami?
Kiedy Ana, trzydziestoletnia rozwódka, niespodziewanie dostaje propozycję wyjazdu służbowego do Tbilisi, w pierwszej chwili ma ochotę odmówić. Gruzja była dotychczas jej azylem, pachnącą kolendrą odskocznią od codzienności, a nie miejscem na biznesowe kolacyjki…
Wyjazd okazuje się dla Any przełomowy. Poznaje atrakcyjnego Timara. W wyniku dramatycznych wydarzeń trafia do szpitala, gdzie pojawia się brązowooki Giorgi – lekarz, który ratuje jej życie. Ana ma rozdarte serce. Obaj mężczyźni ukrywają swoje tajemnice. Co ich spotkało wiele lat temu, kiedy w Osetii Południowej wybuchła wojna? Kogo stracili?
Oczarowanej Gruzją bohaterce los zsyła kolejne słodko-gorzkie doświadczenia. Czy popijając pyszne wino, poznając uroki wioski Uszguli i szalejąc z przyjaciółkami w Tbilisi Ana znajdzie drogę do swojego szczęścia?
„W tobie jest Gruzja, dziewczyno. Ty nie wracasz tam do domu. Tu, przy nas, jest twój dom.” Przekonaj się, czy słowa starej Gruzinki się spełnią.
Anna Pilip – z pochodzenia Gdańszczanka. Od lat mieszka pod Warszawą z mężem, dwiema córkami i kotem Mańkiem. Z zawodu marketingowiec i specjalista PR w polskiej firmie kosmetycznej, prywatnie fotografka. Kocha rockową muzykę i podróże, a jej miejscem na ziemi jest Gruzja. Poczucie humoru to jej broń przed absurdami tego świata, które też skłoniło ją do pisania. „Gruzińskie wino” jest debiutem powieściowym Anny Pilip.
Autor | Anna Pilip |
Wydawnictwo | Lira |
Rok wydania | 2020 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 368 |
Format | 13.5 x 19.7 cm |
Numer ISBN | 978-83-66503-17-5 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366503175 |
Waga | 372 g |
Wymiary | 135 x 198 x 27 mm |
Data premiery | 2020.05.06 |
Data pojawienia się | 2020.04.15 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 7 szt. |
Dostępność w naszym magazynie | 2 szt. (realizacja jeszcze dzisiaj) |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz już jutro |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz już jutro |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.02 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz już jutro |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Dla Any Gruzja to jej miejsce na ziemi, gdzie może uciec przed wszystkim, uwielbia ten kraj, jego kulturę, kuchnię, ale kiedy dostaje propozycję pojechać tam w sprawach służbowych, wcale jej się to nie podoba. Jest kobietą po rozwodzie, z dwójką dzieci, którymi ktoś pod jej nieobecność będzie musiał się zająć, a były maż, a może bardziej jego dziewczyna wcale się do tego nie garną. Wyjazd też nie jest zbyt dobry dla samej Any, ktoś dosypuje jej narkotyk na przyjęciu, który o mało ją nie zabija.
Brzmi jak kryminał? O nie! W miejscowym szpitalu do którego odwozi ją karetka poznaje dwóch lekarzy. Timi pełny życia, Ana już na przyjęciu wpada mu w oko i Giorgi, kompletny mruk, ale te jego oczy. Ana jest rozdarta pomiędzy jednym a drugim, powrót do Polski niczego nie ułatwia, kobieta nie wie do kogo należy jej serce, a obaj mężczyźni niczego jej nie ułatwiają.
Można by rzec banalna historia, niezdecydowana bohaterka, niewiarygodne wydarzenia. Życie jest nieprzewidywalne i wszystko się może zdarzyć. Dla mnie ta książka ma w sobie magie. Nie znam ani kultury, ani historii Gruzji, nigy się w to nie zgłębiałam, nie próbowałam Gruzińskich potraw. Ana była moją przewodniczką, oprowadzała mnie po tym pięknym kraju, który chciałabym zobaczyć na własne oczy. Opis potraw sprawiał że od razu robiłam się głodna. Teraz przede mną druga część, jestem ciekawa co tym razem wydarzy się w życiu Any, jej dzieci i oczywiście mężczyzny którego wybrała.
Piękna okładka zachęca, by zagłębić się w Gruzińskim krajobrazie i poczuć zapach kolendry oraz smak pysznego jedzenia okraszonego ciepłymi promieniami słońca – przynajmniej tak sobie wyobrażałam opowieść w klimacie tego pięknego kraju. Czy moje oczekiwania zostały spełnione?
„Gruzińskie wino”, to historia o kobiecie, która chce pogodzić życie prywatne z zawodowym. Opiekę nad dziećmi z miłosnymi rozterkami. Stara się być niezależna, ale jej swoboda jest ograniczona, bo sama zajmuje się dziećmi. Jak trudno pogodzić te wszystkie dziedziny życia, aby nikt nie ucierpiał, by bez wyrzutów sumienia zrobić coś dla siebie. O tym najlepiej wiedzą matki, które na co dzień zmagają się z takimi dylematami.
Doskonale stworzona wielowątkowa fabuła. Bohaterka bardzo naturalna jest pracującą matką dwójki dzieci, a jej codzienne problemy przypominają problemy każdej kobiety. Przyjaciółki Any dodają lekkości tej historii, a ich ciekawe losy są dodatkowym atutem. Nie bez znaczenia jest miejsce akcji, które pozwala się rozmarzyć i zachęca do odwiedzenia Gruzji. Smutne wątki nawiązujące do wojny w Osetii Południowej przypominają o tamtych wydarzeniach i skłaniają do przemyśleń.
Dużo się dzieje, zwroty akcji zaskakują, bohaterowi opisani wnikliwie, a cechy charakteru ciekawe. Wpleciona tajemnica w fabułę nie pozwoli nawet na chwile się nudzić. Jest dawkowana powoli i z rozmysłem, by czytelnik za wcześnie nie domyślił się zakończenia. Dużo dialogów napisanych z poczuciem humoru i naturalnym językiem.
Gruzja zachęca, opisy okolicy, które warto zwiedzić, zaciekawiają. Pyszne jedzenie, gościnni ludzie, to czuje się w tej książce. Brakowało mi dokładniejszych opisów uliczek, budynków oraz atrakcji turystycznych, które odwiedzała Ana. Dużo pokazanych miejsc, ale chciałam, by choć jedno było opisane namacalnie z entuzjazmem, by zobaczyć je oczami wyobraźni
W powieści pokochałam główną bohaterką i jej przyjaciółki. Tajemnica i zwroty akcji sprawiły, że do ostatniej strony jesteśmy zaangażowani w fabułę. Miejsce akcji po części jest w Gruzji, ale i w Polsce, a całość napisana lekko i z dowcipem. Emocji było dużo tak jak życie Any czasem dramatyczne, czasem zapracowane, pełne niespodzianek i rozterek sercowych. Książka wciąga bez reszty, wzrusza do łez i daje motywacje kobietom do rozwiązywania problemów. Zarazem uczy równowagi, między życiem rodzinnym a własnymi potrzebami. Opowieść cudownie się czyta, daje satysfakcję i dodaje skrzydeł, by lecieć śmiało w kierunku szczęścia.
„Gruzińskie wino” to wspaniała słodko-gorzka opowieść o przepięknym, ciężko doświadczonym kraju, o jego mieszkańcach (gdy brat musiał stanąć przeciwko bratu w wojnie domowej)... Bohaterką powieści jest Ana Starska - mama dwóch uroczych dziewczynek, kobieta po przejściach (rozwód), zakochana w wielokrotnie odwiedzanej Gruzji. W wyniku splotu wydarzeń, podczas służbowego pobytu w tym niezwykle gościnnym kraju, trafia do szpitala i...przepada - przepada w czekoladowo czarnych oczach pewnego przystojnego Gruzina 😉
Jak to często bywa w takich sytuacjach - wokół Any zaczynają gromadzić się adoratorzy, a wyjątkowy temperament gruzińskich mężczyzn nie jest łatwy do poskromienia dla delikatnej Polki. Niestety okazuje się, że życie ma dla Any także mniej przyjemne niespodzianki - podczas jej pobytu za granicą, jej były mąż wraz z córeczkami uczestniczy w tragicznym wypadku samochodowym...
Ta książka to nie tylko fascynujący romans. Znajdziecie tu mnóstwo przemawiających do wyobraźni opisów przyrody oraz tak smakowitych opisów potraw, że jedyne co można wtedy zrobić, to wyjść z domu i udać się do najbliższej gruzińskiej knajpki, aby spróbować tej wyjątkowej kuchni 😍
Jestem pewna, że czytając „Gruzińskie wino” na własne oczy przekonacie się jak wielką miłością do tego kraju pała Anna Pilip i że zarazicie się nią tak bardzo, że sami zapragniecie odwiedzić ten - tak bliski sercom Polaków - kraj.
Klimatyczna Gruzja, smak wina, zapach kolendry, emocje i rozterki.
Pragnienia serca mieszające się z brutalną codziennością samotnej trzydziestolatki wychowującej dwie córki. Główna bohaterka „Gruzińskiego wina” Annę, polubiłam od pierwszych stron debiutanckiej powieści Anny Pilip.
Kobieta kocha Gruzję, tam jest jej drugi dom i tam też najlepiej regeneruje się i odpoczywa. Gdy niespodziewanie wyjeżdża tam na delegację i trafia do miejscowego szpitala, jej życie bardzo komplikuje się. Poznaje dwóch przystojnych lekarzy, a jak to w trójkątach miłosnych bywa, tym bardziej mających miejsce w tak egzotycznym kraju, będzie gwałtownie, namiętnie i do utraty tchu.
Timar, to młody przystojniaczek z dołeczkami w policzkach i iskierkach w oczach, jak określa go Ana. Zauroczony kobietą od pierwszego wejrzenia pragnie spędzić z nią resztę życia.
Za to Giorgi jest zamkniętym w sobie, wycofanym mężczyzną skrzętnie skrywającym tajemnicę sprzed lat. Ale jego czekoladowe spojrzenie hipnotyzuję Annę, a ta pragnie mu pomóc w uporaniu się z demonami przeszłości.
Serce nie sługa i Anna czuje się jeszcze bardziej zagubiona. Czy podda się uczuciu i pozwoli porwać się namiętnością? Czy jednak zwycięży rozsądek i odpowiedzialność?
Debiut Anny Pilip to mieszanka wybuchowa, jest romantycznie, dramatycznie, ale przede wszystkim z ogromną dawką poczucia humoru. Świetnie się ją czyta, idealna na zapomnienie o problemach dnia codziennego.
Gruzja dla Any, trzydziestoletniej rozwódki, to drugi dom i azyl, który pomógł ocalić ją samą po rozwodzie. Kiedy otrzymuje propozycję służbowego wyjazdu do Tbilisi zastanawia się czy go przyjać. Nie chce, by Gruzja kojarzyło jej się z pracą, biznesem i służbowymi kolacjami.
Wyjazd do Tbilisi okazuje się być zaskakujący w skutkach, krótka delegacja mocno zamiesza w życiu Any. Dziewczyna trafia do szpitala, gdzie o jej względy zabiega dwóch przystojnych gruzińskich lekarzy. Timar i Giorgi skrywają tajemnice z przeszłości, ból i to co spotkało ich na wojnie w Osetii Południowej.
GRUZIŃSKIE WINO I GRUZIŃSCY MĘŻCZYŹNI ZAWRÓCĄ CI W GŁOWIE
Anna Pilip swoją debiutancką powieść osadziła w pachnącej kolendrą i winem Gruzji. Obrazy, które roztacza przed czytelnikiem są żywe i niemal namacalne. Trudno podczas lektury nie marzyć o wyprawie do tego gościnnego i zapierającego dech w piersiach kraju. Gruzja okazała się być doskonałym tłem dla wielkiej miłości, skrajnych emocji, porywów serca i namiętności. Autorka idealnie dopasowała historię do gruzińskich krajobrazów. Czyta się ją z ogromną przyjemnością i nie sposób odmówić jej uroku. Anna Pilip ma lekki, ale i emocjonujący w odbiorze styl opowiadania. Z łatwością wplata w swoją powieść szczegóły gruzińskiej kultury i historii oraz zabiera czytelnika w podróż po urokliwych gruzińskich miasteczkach.
MAŁE ALE
Choć historia i doskonałe tło dla niej, jakim jest Gruzja bronią się i powieść czyta się bardzo dobrze to miałam problem z emocjami bohaterów i tym jak wyglądały ich relacje. Kiedy Ana spotyka mężczyzn zarówno Timara jak i Giorgiego od razu jest między nimi chemia i rodzi się uczucie. Wiele słów zostało temu poświęcone. Bohaterowie myślą i mówią o tym, jednak jako czytelniczka nie odczułam chemii między Aną a mężczyznami, zabrakło mi podstaw i motywacji tych głębokich uczuć, mimo że w dalszych częściach książki niektóre z nich są wytłumaczone, to te tłumaczenia mnie nie przekonują. Zabrakło mi budowania relacji. Nie przekonuje mnie natychmiastowe zakochanie się w kobiecie, która leży zemdlała na noszach. To nie jest takie proste i tak nie działa.
PODSUMOWANIE
„Gruzińskie wino” to ciepły i uroczy debiut Anny Pilip. To zgrabnie napisana powieść obyczajowa, w której Gruzja gra pierwsze skrzypce i jest doskonałym tłem dla opowieści pełnej uczuć i tajemnic oraz wielkiej miłości. To była miła odskocznia i bardzo przyjemna lektura. Jeśli szukacie czegoś lekkiego to serdecznie polecam! Pozwólcie sobie na chwile zapomnienia i podróż do dalekiej Gruzji.
Gratuluję autorce ciekawego debiutu i czekam na kolejne jej powieści. Jestem pewna, że Anna Pilip ma wiele do zaoferowania i wiele ciekawych historii do opowiedzenia.
"Gruzińskie wino" to debiut Anny Pilip. Jest to powieść o miłości, tęsknocie, poświęceniu, przyjaźni, stracie, a także o malowniczej i urokliwej Gruzji. Znajdziemy tam również trochę bolesnych wspomnień związanych z 2008 rokiem, kiedy to toczył się konflikt zbrojny pomiędzy siłami zbrojnymi Gruzji, a separatystami z Osetii Południowej. Główną bohaterką powieści jest Ana, kobieta po przejściach, rozwódka, matka dwóch dziewczynek. Nieoczekiwanie dostaje propozycje wyjazdu służbowego do Tbilisi. Ona jednak nie ma ochoty tam jechać. Gruzja zawsze była dla niej azylem, miejscem, w którym na spokojnie mogła uporządkować swoje myśli, pozbierać się po bolesnych doświadczeniach, a nie miejscem na delegacje i biznesowe kolacyjki. Służbowy wyjazd znacznie się przedłuża za sprawą wiceministra Piotra Kwiatkowskiego. Ana trafia do szpitala. W trakcie pobytu w Gruzji poznaje dwóch mężczyzn: atrakcyjnego i porywczego Timara oraz Giorgiego, lekarza o czekoladowych oczach, który uratował jej życie. Każdy z nich skrywa tajemnice z przeszłości, których nie chce ujawniać. Jakie to tajemnice? Co spotkało ich podczas wojny w Osetii Południowej? Którego z mężczyzn wybierze Ana - Timara czy Giorgiego? A może wróci do byłego męża, który zorientował się ile stracił i próbuje ponownie zawalczyć o względy kobiety? Czy Ana odnajdzie drogę do swojego szczęścia? Czy ponowny wyjazd do Gruzji z przyjaciółkami na "Kac Tbilisi" pozwoli jej uporządkować swoje sprawy i podjąć właściwe decyzje? Jakie przeciwności spotka na swojej drodze? "Gruzińskie wino" to powieść, z którą możemy przyjemnie i miło spędzić czas. Ciepła, pełna emocji, które przeżywamy wspólnie z główną bohaterką, miłosnych rozterek, refleksji, fascynacji urokliwą Gruzją, romantyzmu, a także odrobiną erotyzmu. Powieść, która zachwyca i pokazuje, że każdy zasługuje na to, aby odnaleźć swoje szczęście. To całkiem udany debiut, od którego ciężko się oderwać! Polecam!