Książka ta nie jest skierowana do osób o wysokiej motywacji, które nie mają problemu z wstawaniem co rano na trening, przebiegnięciem maratonu, regularnością ćwiczeń i odnajdywaniem w tym radości. To książka dla osób czujących, że są w pozycji, z której trudno im zacząć, albo uznających, że sprawy wymknęły się im spod kontroli, i niepotrafiących znaleźć równowagi w obszarze aktywności. To również książka dla tych z Was, które czują się przytłoczone wszechobecnym przymusem bycia fit. Nie daj sobie wmówić, że powinnaś zrobić to czy tamto, aby być szczęśliwą, spełnioną i przede wszystkim zdrową kobietą!
Autor | Katarzyna Grządka |
Wydawnictwo | Septem |
Rok wydania | 2018 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 152 |
Format | 16.5 x 22.0 cm |
Numer ISBN | 9788328337183 |
Kod paskowy (EAN) | 9788328337183 |
Wymiary | 165 x 220 mm |
Data premiery | 2018.12.04 |
Data pojawienia się | 2018.10.18 |
Produkt niedostępny!
Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.
Czas zwolnić.
Wszyscy pędzimy. Czasem trochę za bardzo. Takie czasy niestety, jednak specyfika naszej codzienności w dobie powszechnego pędu nie wpływa na nas samych pozytywnie. Bynajmniej. Dlatego tak ważne jest dbać o to, żebyśmy byli w dobrej formie - przede wszystkim dzięki aktywności fizycznej. Na tym polu jednak też nie trzeba wcale pędzić i o tym właśnie jest ta książka.
Czytasz „slow” – myślisz „powoli”. Takie jest pierwsze skojarzenie, jednak wcale nie zostało ono użyte przez Katarzynę Grządka w powyższym, dosłownym znaczeniu. Bardziej chodzi o to, żeby zwolnić - także w temacie wszelkich aktywności fizycznych i planów treningowych. Zwolnić zaś w ten sposób, żeby dostosować nasze ciało i jego możliwości do realnych celów jakie są do osiągnięcia. Nikt bowiem nie każe nam pędzić i gnać na złamanie karku od jednego przyrządu na siłowni do drugiego chociażby; nie. Chodzi bardziej o to, żeby poukładać wszystko pod siebie i pod swój własny wewnętrzny rytm.
Katarzyna Grządka jest specjalistką od ruchu, co widać na każdym kroku niniejszej książki. W sposób oczywisty specjalizacja autorki przekłada się na tematykę poruszaną na kolejnych stronach, jednak przekłada się to na ową tematykę w sposób niezwykle mądry, rozsądny. Do znudzenia można to powtarzać (i też jest to powtarzane na kolejnych stronach), ale dostosowanie wszystkiego co robimy w sensie jakiejś aktywności do własnego wewnętrznego rytmu jest szalenie ważne.
Wypośrodkowanie rytmu jest istotne, co w kolejnych rozdziałach będziecie mieć okazję stwierdzić samodzielnie, jednak jest ono istotne z więcej niż jednego powodu. Powód dotyczący naszego ciała i dostosowania go do naszych możliwości jest zrozumiały, bardzo fajnie jednak że autorka nawiązuje także do sfery mentalnej. Nic nie funkcjonuje w oderwaniu od siebie – również tak rzeczy się mają co do ciała i ducha. Nie bez przyczyny istnieje powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” ;) Jak najbardziej jest to prawdą, albowiem wszystko ze sobą współdziała, a jedna sfera oddziałuje na drugą. W związku z powyższym każdy trening trzeba poukładać tak, żeby wpływał dobrze na nasze samopoczucie, samoocenę, psychikę i na szeroko pojęty dobrostan. Jeśli wszystko się na tym polu poukłada, to możemy być pewni że dobra kondycja psychiczna „odwdzięczy się” naszemu ciału dodając nam motywacji i mentalnej dobrej energii do dalszych aktywności :)
Bardzo pozytywna i mądra książka. Podejście do wszelkiego rodzaju aktywności i treningów staje się coraz bardziej kompleksowe, co widać na każdej stronie tej lektury. I bardzo dobrze, albowiem żadna sfera nas dotycząca (ciało, psychika) nie funkcjonuje w oderwaniu od innych.
Polecam :)
https://cosnapolce.blogspot.com/2019/04/trening-w-rytmie-slow-dbaj-o-siebie.html
Instagram. Większość z nas wie, jakie tam panują trendy, doskonałe ciała, w pełni wyposażone, cudowne mieszkania, dobrze ubrani ludzie, którzy posiłki zjadają w plastikowych pojemnikach lub drogich restauracjach. Siłownia to drugi dom, nawet dla matek, które dopiero urodziły swoje pociechy. Przejaskrawiona rzeczywistość, w której zatracają się coraz to większe liczby ludzi. A gdzie jest czas dla siebie? Dla swojej duszy i zdrowia? To właśnie w książce "Trening w rytmie slow" chce przekazać nam Katarzyna Grządka, na Instagramie znana jako @trening_na_bosaka.
Książka ta ma wszystko to, czego szukałam w ostatnim czasie. Nie chciałam zbędnego poradnika, który wmawiałby mi, że mogę wszystko czego tylko zapragnę, a aby to osiągnąć wystarczy zagryźć zęby i przeć do przodu, do swojego celu. Tutaj mamy całkowicie coś innego. Katarzyna Grządka uświadamia nam, że wcale nie musimy być doskonali dla świata, tak jak to teraz robi się w internecie. Każdy z nas powinien czuć się dobrze we własnym ciele i to jest nasz największy sukces. Wszyscy powinniśmy znaleźć dla siebie pewną niszę, w której będziemy się spełniać zgodnie z własnym ciałem i duszą. Bo sport, bieganie, joga czy zwykły spacer lub każda inna aktywność fizyczna powinna łączyć się z naszą głową, naszymi myślami i dotyczy to nie tylko ruchu w życiu codziennym, ale również spożywania posiłków, podczas których większość z nas myśli o wszystkim tylko nie o zjadanym obiedzie, stąd też nasz organizm wie, że został odżywiony, ale nasza głowa to pominęła, bo akurat leciał nasz ulubiony serial. Oprócz takich małych form namawiających nas do zmiany nawyków, mamy w niej również propozycje na zmiany, które dotyczą naszego nastawienia do świata, ludzi ale i w głównej mierze siebie samych. Dotyka ona każdego aspektu naszego życia, od żywienia, sposobu myślenia, treningów, po czas ciąży i połogu. Co ważne, pamiętajmy, że w czas ciąży to nie choroba, i jeśli nie ma przeciwwskazań, ruch dla maleństwa jest równie ważny co dla przyszłej mamy. Dodatkowo pozycja ta wzbogacona jest w łatwe i przyjemne ćwiczenia, które mają za zadanie poprawę naszej postawy oraz zwiększenie mobilności i koordynacji (są również specjalne zestawy ćwiczeń dla kobiet w ciąży). Nie są to męczące treningi, dlatego możemy wykonać je przed snem lub z samego rana, na lepszy początek dnia. Największym plusem tej książki jest jej prostota i naturalność oraz to, że autorka w nienachalny sposób stara się przekonać nas do tego, że aby coś osiągnąć wcale nie musimy, a powinniśmy chcieć dotrzeć do upragnionego celu, tylko wtedy cała wędrówka ma sens. Świetna książka, która przedstawia sport jako pasję i motor napędowy do działania, a nie jako przykry przymus aby zrzucić wagę, bo nie tylko o to w tym chodzi.
Z całą pewnością będę wracała do tej książki, aby ponownie naładować się pozytywną energią i przypomnieć sobie, że czasem to co widzimy w sieci nie jest takie, jak się nam wydaje. A największym prezentem, jaki mogę zrobić dla siebie to akceptacja. Nic nas bardziej nie uszczęśliwi niż to, że będziemy zadowoleni sami z siebie.