|
121 łez121 łez – opis wydawcy Przeszłość, która ją prześladuje. Przyszłość, której się boi. Mężczyzna, o którym nie może przestać myśleć… Emily jest młodą, atrakcyjną kobietą. Wydawałoby się, że niczego jej nie brak. Sama jednak uważa, że nie ma już dla niej nadziei i że nie zasługuje na miłość. Postanawia odebrać sobie życie. Skaczącą z mostu kobietę dostrzega Derek i rzuca się jej na ratunek. W szpitalu próbuje dowiedzieć się o niej więcej, jednak niedoszła samobójczyni ucieka, nie zostawiając po sobie żadnego śladu. Po roku spotykają się znowu. I tym razem to Emily ratuje Dereka. Po wszystkim próbuje zniknąć, jednak ocalony mężczyzna ma inne plany. Rozpoczyna się gra niedomówień, wzajemnego przyciągania i odpychania… |
Dodawanie do schowka jest możliwe tylko po zalogowaniu na swoje konto.
|
| | Data ukazania się w księgarni: 2020.03.18 |
| Opinie czytelników o „121 łez”
Średnia ocena: 5,0 na bazie 4 ocen z 4 opinii |      |
Autor: Inthefuturelondon | , data: 03.08.2020 09:10 | , ocena: 5,0 |      |
121 łezPoprzednią powieść autorki czytałam w zeszłym roku. Gwiazdy nadziei nie zachwyciły mnie jakoś specjalnie, ale nie mogę też napisać, że była to zła pozycja. W tym roku postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę I. M. Darkss i dać jej szansę. Jak wyszło?
Emily próbuje odzyskać życiowy pion po rozstaniu ze swoim poprzednim partnerem. Ze strachu przed powrotem okrutnej przeszłości i z braku nadziei na miłość i lepsze życie, postanawia popełnić samobójstwo. W ostatniej chwili dostrzega ją Derek, który natychmiast rzuca się kobiecie na ratunek. W szpitalu próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o niej samej i powodach takiego kroku. Jednak Emily ucieka, pozostawiając tę sprawę za sobą. Po upływie roku ponownie się spotykają. Tym razem to kobieta rusza na ratunek Derekowi. Po tym planuje ponowne zniknięcie, ale mężczyzną tym razem nie daje jej uciec. Czy między nimi nawiąże się nić wzajemnej sympatii?
Standardowo rozpocznę od bohaterów. Emily była postacią całkiem sympatyczną, która naprawdę da się lubić, jednak ja liczyłam na zdecydowanie więcej uczuć, które do niej poczuję. Oprócz sympatii dało się odczuć tylko współczucie względem niej, ponieważ to, co przeszła, było straszne. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym czegoś takiego. Nie dość, że były partner okazał się gnojkiem, to jeszcze rodzina nie była zbyt przyjazna... Tak, Emily to zdecydowanie bohaterką dramatyczna.
Derek, czyli właściwie drugi główny bohater powieści to mężczyzna również po wielu przejściach, a obecnie wykonujący zawód psychologa. Szczerze mówiąc po kilku dniach od skończenia tej pozycji, nie wiem co mam o nim myśleć. Z jednej strony został dobrze wykreowany i nawet go polubiłam, ale z drugiej... Coś mi chyba w nim niezbyt zagrało.
Zanim też przejdę do plusów tej historii, muszę wspomnieć o minusie, który bardzo rzucał mi się w oczy. Wiem też, że dla niektórych może to być już takie przyczepianie się do najmniejszych elementów, no ale muszę to zrobić. Relacja Dereka i Emily byłaby jak najbardziej pozytywna i mogłabym im bez przeszkód kibicować, gdyby nie fakt, że on przez chwilę był jej psychologiem. Wydało mi się to trochę niezdrowe, że psycholog wchodzi w relację ze swoją pacjentką i mogę porównać tego typu “związek” do tego między nauczycielem a uczennicą/uczniem.
Na pierwszy plan wychodzi jednak wątek depresji oraz toksyczności w związku. Jest on bardzo dobrze zarysowany oraz przedstawiony. Podczas lektury czułam wszystkie emocje, które targają główną bohaterką w związku z różnymi wydarzeniami z jej życia, więc już przy tym autorka dostaje ode mnie ogromnego plusa. Czytając tę powieść, nie czułam też, że główny wątek został potraktowany po macoszemu, a to nie lada umiejętność, by wywołać takie “zaspokojenie” czytelnicze pod względem pojawiających się wątków.
121 łez czytało mi się znacznie przyjemniej niż poprzednią powieść autorki. Tutaj bez przeszkód wczułam się w tę historię, chłonęłam wszystko całą sobą, a także autorce udało się wywołać u mnie łzy wzruszenia. Jeżeli w takim tonie zostanie napisana następna powieść I.M. Darkss, to z pewnością po nią sięgnę.
Jest to książka poruszająca piekielnie trudny temat, ale tak jak pisałam wyżej, nie został on tylko wspomniany, ale bardziej rozbudowany. Styl autorki również jest bardzo przyjemny, a książkę czyta się w ekspresowym tempie. Jak więc widać, moje drugie spotkanie z autorką wyszło bardzo dobrze, a powieść tę mogę z czystym sercem polecić wszystkim tym, którzy lubią powieści obyczajowe oraz dramaty. Autor: werka777 | , data: 25.05.2020 20:57 | , ocena: 5,0 |      |
PoruszającaBOHATERKA I JEJ ZBROJA
Główna bohaterka powieści to kobieta, która na wskutek traumatycznych przeżyć zaczęła budować wokół siebie pancerną zbroję. Tarczę, przez którą nie tak łatwo się przedrzeć. Ze zdeptaną samooceną i doświadczeniami, które skłoniły ją do przybrania masek stała się zimną i trudną do oceny osobą. Taką, która potrafi zabawić się kosztem drugiego człowieka czy rzucić w wir typowo fizycznych przyjemności. Kobietą, którą nieraz moglibyśmy skrytykować, a jednak bliższe zapoznanie się z jej przeszłością uświadamia, że to sposób na przetrwanie i radzenie sobie z lękiem. Że gdyby nie ta zbroja, być może Emily kolejny raz obrałaby inną, o wiele bardziej drastyczną wersję rozwiązania problemów. W życiu bohaterki pojawiają się różni mężczyźni. Przyjaciel, mroczny charakter z przeszłości i oczywiście Derek. Otwarty na rozmowę człowiek, który dość szybko zajmuje myśli Emily, ale którego równie prędko stara się z tych myśli wyprzeć. W obawie przed zawodem. Uważam, że niestereotypowe postaci tej książki, wielowarstwowe osobowości, którymi można się delektować odkrywając po kawałku kolejne puzzle, to niewątpliwy atut. Wiarygodni bohaterowie, nieprzerysowani, nie tacy słodcy i idealni, jak schematyczne bóstwa wyjęte rodem ze sztucznych, amerykańskich scenariuszy. Duże brawa.
MIŁOŚĆ I TRAUMY PRZESZŁOŚCI
Poruszająca, wartościowa, zapadająca w pamięć historia o miłości, która wymaga czasu i poznania, by móc w pełni zakwitnąć. Oparta na kilku wątkach obrazujących mroczną stronę człowieczeństwa, bo przecież zło i cierpienie czają się wokół nas każdego dnia, tutaj, na ziemi. Relacja głównych bohaterów, choć od początku dająca znać o swojej wyjątkowości, potrzebuje czasu i przełamania barier, nie ma tutaj magicznych przemian zmieniających to, co złe, w pozbawioną trosk iluzję. Obok tego ciągnie się temat przemocy, prób zniszczenia drugiego człowieka uświadamiający, jak krzywdzącą moc o wielkim polu rażenia mają słowa i czyny innych ludzi. Trudna, momentami budząca poczucie braku sprawiedliwości, ostatecznie niosąca nadzieję na to, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.
DLA KOGO?
Autorka zbudowała piękną historię, z której każdy z nas może wynieść coś na dłużej. Niebanalną, z ciekawymi portretami psychologicznymi postaci, kilkoma wątkami i tematami wartymi obgadania. Lekki styl, emocje, nienaciągana relacja miłosna. Jednym słowem książka godna polecenia. Coś dla fanów literatury obyczajowej i nieskupionych wyłącznie na namiętnych uniesieniach romansów. Ja się nie zawiodłam.
https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2020/05/121-ez-im-darkss-otoczona-murem-na.html Autor: zaczytana emigrantka | , data: 04.05.2020 10:34 | , ocena: 5,0 |      |
Rewelacja! Z autorką tej książki spotkałam się po raz pierwszy. Początkowo nastawiałam się na historię w stylu opowieści szarego. Może minimalnie, minimalnie widoczne jest podobieństwo, najważniejsza jednak jest wyjątkowość tej historii.
Jej wyjątkowość to bardzo prosty przepis znaleziony przez autorkę, który jednocześnie jest trudnym do zrealizowania. Takiej książki na rynku nie znajdziecie! Tu mężczyzna - Derek - jest taką dobrą duszą, motorem napędowym do zmian, opoką. Chociaż dla niego cała historia i spotkanie odmieniające jego życie, są trudne. Derek zmierza się ze swoją przeszłością, która mimo zapewnień, że nie ma na niego wpływu, minimalnie decyduje o poczynaniach przystojnego psychologa.
Emily to zdawałoby się czarny bohater tej książki. Piękna, młoda i bezwzględna. To ona niszczy i bawi się ludźmi, ich uczuciami. Czy sprawia jej to radość? Czy robi to z wyrachowania? Poznając bliżej historię tej młodej dziewczyny, zaczynamy rozumieć jej ból i lęk, tłumaczymy wszystkie podejmowane przez nią decyzje, by wreszcie zacząć jej dopingować. Okazuje się, że nasza bohaterka jest dojrzałą i odpowiedzialną kobietą, której potrzebny był jeden impuls. Coś, co rozbudziło w niej odwagę, pomogło uwierzyć w siebie i dokonać zmian, rozpocząć nowe życie.
To całe zamieszanie, groza, lęk i nadzieja, zawarte zostało w książce I.M.Darkss "121 łez". 121 łez jak 121 blizn. Jak 121 cierpień. Jak 121 upokorzeń, może nawet więcej.
To książka, która absolutnie nie wzorowała się na powieściach E.L.James. Ta historia jest poruszająca, głęboka, ważna!
https://www.zaczytanaemigrantka.eu/2020/05/121-ez-imdarkss-przedpremierowo.html
| I. M. Darkss | - pozostałe pozycje w naszej księgarni: |
|
Klienci, którzy kupili 121 łez, wybrali również: |
|
| |