Intrygi, skandale i zakazana miłość… Czym może grozić łamanie konwenansów na edwardiańskich salonach?
Londyn, początek XX wieku. Lady Eleanor Hardinge, młoda arystokratka, wdowa i matka dwuletniego Williama, powraca z Indii, żeby zacząć życie od nowa. Tymczasem czeka ją konflikt o spadek z bratem zmarłego męża… Nora, chcąc osiągnąć swoje cele, staje się gwiazdą na firmamencie londyńskiej socjety. Kiedy na jednym z balów poznaje Cilliana Shawa, skrytego Irlandczyka, nawet nie przypuszcza, jaką tajemnicę skrywa mężczyzna i jakie ma wobec niej plany…
Autor | Monika Godlewska |
Wydawnictwo | Lira |
Rok wydania | 2021 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 480 |
Numer ISBN | 9788366730441 |
Kod paskowy (EAN) | 9788366730441 |
Data premiery | 2021.03.17 |
Data pojawienia się | 2021.02.24 |
Dostępna liczba sztuk | |
---|---|
Dostępność całkowita | 103 szt. (realizacja 2024.04.02) |
Dostępność w naszym magazynie | 0 szt. |
Dostępność w punktach Bonito |
---|
ul. Jagiellońska 4 (przecznica ul. Wolności) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Dmowskiego 12 (obok stacji Gdańsk Wrzeszcz) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Staromiejska 6 (50 m od Rynku) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Piotrkowska 193 (200 m od Politechniki Łódzkiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 51 (skrzyżowanie z ul. Płaskowickiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Komisji Edukacji Narodowej 88 (Ursynów - metro Stokłosy) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Niepodległości 54 (przy stacji metro Wierzbno) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Chmielna 4 (50 metrów od ul. Nowy Świat) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Czapelska 48 (200 m od ronda Wiatraczna) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Kondratowicza 37 (blisko Szpitala Bródnowskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Pańska 96 (300 m od ronda Daszyńskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Powstańców Śląskich 3 (obok restauracji McDonald's) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Stawki 8 (450 m od CH Arkadia) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Wspólna 27 (przecznica Marszałkowskiej) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Żeromskiego 1 (przy stacji metra Słodowiec) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
al. Armii Krajowej 12 (Budynek Centrum AB) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Jedności Narodowej 122 (blisko Parku Słowiańskiego) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Plac Grunwaldzki 25 (w budynku Grunwaldzki Center) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
ul. Ruska 2 (przy Placu Solnym) | Zamów i odbierz 2024.04.03 |
Darmowa dostawa już od 299,00 zł
Skuszona ładną okładką i ciekawym opisem, z wielką chęcią zabrałam się za czytanie „Damy Kier” Moniki Godlewskiej.
Lady Eleanor Hardinge jest młodą wdową i matką dwuletniego Williama. Żeby zdobyć sprzymierzeńców w walce o spadek z bratem zmarłego męża, przybywa do Londynu z dalekich Indii. Tam zawiera nowe przyjaźnie oraz oczarowuje męską część towarzystwa. Sukcesywnie zmierza do zrealizowania swoich planów, ale nie jest to jednak takie proste. W osiągnięciu wyznaczonego celu przeszkadza jej przeszłość oraz tajemniczy Irlandczyk, poznany na jednym z przyjęć, który ma wobec Eleanor nie do końca uczciwe zamiary.
Przyznam szczerze, że sięgając po książkę, myślałam, że jest to typowy romans historyczny, coś na miarę modnej ostatnio serii książek Julii Quinn. Niestety, z takim romansem ta książka ma mało wspólnego. Nie ma tam romansu z happy endem, raczej jest poszukiwanie męża z korzyściami. Jednak wszystko może się zmienić w kolejnej części lub częściach, ponieważ „Dama Kier” to dopiero pierwszy tom.
Poza brakiem typowego romansu, fabuła jednak mi się nawet podobała, były intrygi, oszustwa, bale. Zainteresowały mnie też losy bohaterów drugoplanowych. Ciekawiło mnie to, co sprawiło, że postępowali, tak jak postępowali. Zastanawiałam się, co sprawiło, że brat zmarłego męża Nory, stracił nią zainteresowanie. Nie polubiłam się natomiast z Norą. Już od pierwszej chwili coś mi w niej się nie podobało i z biegiem historii moja opinia o niej wcale się nie zmieniła. Nie pamiętam już kiedy aż tak nie darzyłam sympatią głównej bohaterki. Była ona dla mnie rozkapryszoną damą z wyższych sfer. Niby martwiła się o syna, ale praktycznie wszystkie decyzje, które podejmowała, podejmowała głównie dla siebie, żeby się zemścić. Nie podobało mi się to, jak się zachowywała i jak traktowała innych. Niektóre jej zachowania można wytłumaczyć tym, co ją spotkało, ale nie tłumaczy jej to ze wszystkiego, co robiła.
Książkę czytało mi się szybko, autorka ma dość lekkie pióro. Jak na debiut, „Dama Kier” napisana jest bardzo dobrze. Chociaż nie polubiłam się z Eleanorą to chętnie przeczytam kolejny tom, żeby przekonać się jak potoczy się cała historia. A kto wie, może polubię Norę.
Na uznanie zasługuje okładka książki. Bardzo lubię, gdy okładki oddają klimat książki, a ta oddaje go w stu procentach.
Podsumowując, fabuła książki jest bardzo ciekawa i gdyby nie główna bohaterka, nie miałabym się do czego przyczepić.
Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami
Wspaniała podróż wehikułem czasu do świata, który bezpowrotnie minął. Wyjątkowa uczta intelektualna dla wszystkich miłośników historyczno-literackich ekskursji. Mam wrażenie, jakby autorka sama pochodziła z epoki edwardiańskiej, gdyż klimat tych czasów, język i zwyczaje zostały oddane wyśmienicie. Delektowałam się wieloma drobnymi, pozornie nieistotnymi dla fabuły scenami takimi jak np. wizyta u krawca czy spotkania towarzyskie, z racji tła historycznego świetnie wykreowanego przez pisarkę.
Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim to, w jaki sposób została przedstawiona londyńska arystokracja - jako klasa przegniła, egoistyczna, pełna hipokryzji. Puste dialogi przyjaciółek Nory żyjących tylko plotkami salonów, kwestiami uszycia sobie nowej sukni, mariaży, traktowanie służącej im „reszty świata” jako przedmiotów. To zawoalowana i wysublimowana krytyka wyższej klasy społecznej, w której autorka nie musiała udzielać wprost reprymendy jej przedstawicielom, bowiem wnioski u biernego obserwatora, jakim jest czytelnik, nasuwają się same. W tym świetle w którymś momencie lektury uświadomiłam sobie, że w zasadzie to po cichu sekunduję Shawowi, ciężkiej i ponurej przeciwwadze ze wschodniej części Londynu dla błyszczącej intelektualną jałowością plutokracji.
Sama Nora również uczestniczy w tym spektaklu degrengolady wyższych sfer, niejednokrotnie za priorytet stawiając sobie kwestie wypadnięcia dobrze na balu czy kupna nowej sukni wartej tyle, co dwuletni czynsz kamienicy w biednym Whitechapel. W tym sensie stanowi ona w pełni egzaltowaną przedstawicielkę swojej klasy społecznej, która zasługuje na takie samo potępienie od czytelnika. Zarazem jednak różni się od podobnych jej arystokratek - dobrze oddano w powieści jej wewnętrzną walkę z konwenansami społecznymi, bo choć zna je doskonale, sama staje się ich zakładnikiem. W moim przekonaniu niedopasowanie Nory do świata londyńskiego wynika z faktu, iż wychowała się i spędziła większość czasu w Indiach, świata poniekąd dla stolicy egzotycznego. Mając to na względzie, atmosfera skandalu towarzysząca jej osobie i jej sprzeciw wobec konwenansów są nie tylko dobrze wykreowane w powieści, ale też jak najbardziej uzasadnione.
W konstrukcji książki podobało mi się to, że autorka nie ujawniła od razu całej talii fabularnej kart, ale zasiewała niepokój stopniowo. Z jednej strony od pierwszych stron mamy sielankowy świat arystokracji i Norę pławiącą się w luksusach Londynu, udział w coraz to kolejnych radosnych i prestiżowych wydarzeniach socjety. Z drugiej zbierające się nad nią pomału czarne chmury - to list od Rodericka w przerwach spotkań z przyjaciółkami, to powrót wrogiej jej osoby z Indii pomiędzy wydarzeniami salonów. Dzięki temu zabiegowi czytelnik jest wciągany stopniowo w całą intrygę, a nie obrzucony naraz bez finezji wiadrem informacji. Ta sama pochwała dotyczy ujawniania w podobny sposób przeszłości Nory, tj. dawkując ją pomału czytelnikowi niczym truciznę, jaką było jej dawne życie. Czytając pierwsze strony dziejów pozornie nieroztropnej Nory w Londynie, nikt nie spodziewałby się, że kryje się za nią takie brzemię doświadczeń – tego typu kreacja stylistyczna wzmaga zainteresowanie odbiorcy, który chce sięgać po więcej.
Reasumując, polecam wszystkim serdecznie „Damę Kier”, gdyż czyta się ją szybko i przyjemnie. Będzie ona doskonałym wyborem dla tych, którzy poszukują klimatycznych wieczorów z innej epoki.
Obiecałem sobie, że tego nie zrobię, ale stało się! Znowu nastawiłam się na świetną książkę, która ostatecznie okazała się średnia i trochę mnie zawiodła. Co poszło nie tak?
•
Nora Hardinge po śmierci męża decyduje się na opuszczenie Indii; chce zacząć życie na nowo, a Londyn wydaje się wręcz idealnym miejscem! Kobieta jak najszybciej musi wniknąć do życia towarzyskiego londyńskich wyższych sfer i pozyskać tam wpływowych przyjaciół. Zadanie okazuje się dość karkołomne, zważywszy na fakt, że Eleanor jest mistrzynią łamania wszelkich konwenansów; dodatkowo niedługo potem do Londynu przypływają jej teściowa i szwagier...
•
Do końca nie jestem pewna co powinnam napisać o tej książce. Na pewno czyta się ją szybko i w miarę przyjemnie, co jest w tym wypadku dużą zaletą.
Wiecie jak zafiksowana jestem na punkcie XIX i początku XX wieku - niestety w książce doszukałam się sporej ilości błędów. Przede wszystkim postawa Eleanor Hardinge jest nie do przyjęcia! Pomijam fakt, że ta dziewucha jest krnąbrna i niegrzeczna, przede wszystkim jej aroganckie zachowanie oraz i łamanie wszelkich możliwych zasad. W realiach 1902 roku przez Norą drzwi londyńskiej socjety byłby szczelnie zamknięte. Po prostu nie polubiłam głównej bohaterki, tak się zdarza. Muszę jej oddać jednak, że z niebywałym uporem i determinacją dążyła do swojego celu, zdarzało się jej tez być rezolutną. Sam wątek romansów przypominał te z twórczości J. Quinn - w przypadku „Damy Kier” trzeba było trochę na niego poczekać (niektóre fragmenty były nużące i przesadnie rozciągnięte), niestety okazał się jednym z wątków pobocznych. No i muszę o tym wspomnieć (uwaga spoiler!): zastanawiam się jak Nora znalazła się w super-elitarnym klubie, które Autorka opisuje jako nowoczesne kasyno (w Londynie nawet do teraz takie kluby są ekstremalnie klasyczne, do których kobiety nie mają wstępu).
Chyba tyle. Nie napisałam za dużo o konstrukcji fabuły - podczas lektury zupełnie umykały mi kwestie, na które zwykle zwracam uwagę. Książka być może spodoba się fanom serii „Bridgerton”, dla mnie okazała się taka o (jakkolwiek to brzmi).